• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojenne tragedie u polskich wybrzeży

Michał Lipka
25 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał od 5 do 9 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich. Wilhelm Gustloff w swój ostatni rejs wypłynął z Gdyni. Na pokładzie miał od 5 do 9 tys. pasażerów - cywilnych mieszkańców Prus Wschodnich i Gdyni, oraz rannych żołnierzy niemieckich.

Zatopienie niemieckich transportowców, które zimą 1945 poszły na dno Bałtyku z kilkunastoma tysiącami pasażerów, wciąż budzi emocje. Choć prawo pozwalało na atakowanie takich jednostek, a na ich pokładach na pewno byli także członkowie zbrodniczych niemieckich władz, ilość ofiar nie pozwala przejść obok tych zdarzeń obojętnie.



Zimą 1945 roku nawet dla najzagorzalszych i najbardziej fanatycznych nazistów stało się jasne, że wojna jest już przegrana. Mało kto wierzył w obiecaną przez Hitlera wunderwaffe mającą w cudowny sposób odwrócić to, co było już nieuniknione. Do Niemiec od zachodu zbliżały się połączone siły amerykańsko-brytyjskie, od wschodu silnie nacierały fronty Armii Czerwonej, której tak bardzo obawiali się naziści. Wobec zbrodni jakich dopuszczali się na Rosjanach, raczej nie mogli liczyć na ich pobłażliwość.

Mając zatem na względzie uratowanie jak największej liczby obywateli zagrożonych "czerwoną zarazą" dowódca Kriegsmarine, wielki admirał Karl Dönitz, wydał rozkaz przeprowadzenia operacji "Hannibal", która zakładała morską ewakuację Niemców do bezpiecznych portów na zachodzie.

Początkowo ewakuowany miał być wyłącznie personel niemieckiej marynarki, ale dość szybko zapadła decyzja, iż w przypadku wolnych miejsc, na pokłady można było zabierać również cywilnych uchodźców.

Do tej operacji wyznaczono, oprócz jednostek pomocniczych, duże statki takie jak "Wilhelm Gustloff", "Goya", "General von Steuben", "Hansa" czy też "Hamburg", które zabierały na swe pokłady po kilka tysięcy uchodźców.

Wychodząc jednak w morze również narażały się na duże niebezpieczeństwo w postaci radzieckich okrętów podwodnych. Tym bardziej, że niektóre z tych statków posiadały uzbrojenie, a inne wypływały w eskorcie okrętów. Zatem, w myśl prawa międzynarodowego, mogły być atakowane bez wcześniejszego ostrzeżenia. Niemieckie dowództwo musiało zdawać sobie z tego doskonale sprawę, a mimo to świadomie narażało uchodźców i swój personel na niebezpieczeństwo.

Jednym z operujących w tym czasie na wodach Bałtyku radzieckich okrętów podwodnych był S-13 dowodzony przez komandora podporucznika Aleksandra Marineskę. Była to postać wyjątkowo barwna, nawet jak na radzieckie standardy, a jego kariera owocowała w liczne wzloty i spektakularne upadki.

Urodzony 15 stycznia 1913 roku, po ukończeniu technikum morskiego rozpoczął swą morską przygodę poprzez pływanie na parowcach. Na początku lat 30. został powołany do służby w marynarce wojennej, gdzie początkowo pełnił funkcję nawigatora na okrętach podwodnych. Kolejne szczeble jego kariery to pełnienie funkcji pierwszego oficera, aż wreszcie objęcie dowództwa nad małym okrętem podwodnym typu "M".

Marinesko charakteryzował się ułańską fantazją, która, tak samo jak ekscesy alkoholowe, często sprowadzała na niego nieszczęścia. Pod koniec 1944 roku, nowy okręt, którym dowodził, S-13, cumował w jednej z baz w Finlandii. Marinesko nie byłby sobą, gdyby nie wplątał się w jakąś aferę. Pierwszą był spór, w jaki wdał się z zastępcą komendanta miejscowego garnizonu. Skończyło się na ciężkim pobiciu tego ostatniego przez krewkiego dowódcę wspomaganego dodatkowo przez kilku członków swojej załogi.

Dowódcom Marineski jeszcze bardziej skoczyło ciśnienie, gdy kapitan zniknął świętować Nowy Rok. Na okręcie nie było go przez cztery dni, za co groził mu sąd wojenny za dezercję. Dodatkowo kontrwywiad wysuwał teorie, iż komandor mógł zostać uprowadzony przez nieprzyjacielski wywiad chcący poznać rozmieszczenie radzieckich okrętów podwodnych. Marinesko niebawem jednak sam powrócił na okręt, a przyczyna jego nieobecności była prozaiczna - "zasiedział" się u swojej "przyjaciółki".

Na takie występki radzieckie dowództwo musiało stanowczo zareagować - zapadła decyzja o zdjęciu komandora z okrętu, lecz tu natrafiono na zdecydowany sprzeciw załogi, która uwielbiając swojego dowódcę stanęła murem w jego obronie.

Wobec takiej sytuacji podjęto decyzję iż cały okręt "krwią" zmyje swe postępki. 9 stycznia 1945 roku S-13 pod dowództwem Marineski wyszedł na swoisty karny patrol na wody w pobliżu Zatoki Gdańskiej. Swą pierwszą ofiarę spotkał 30 stycznia, kiedy to celną salwą torped posłał na dno dużego pasażera, którym okazał się "Wilhelm Gustloff".

O tej tragedii wiele już napisano (nakręcono również i film) więc przypomnijmy tylko, iż według różnych źródeł na pokładzie zginęło od 5 do ok. 9 tys. osób (dokładna liczba nie jest znana, gdyż nie ewidencjonowano wszystkich osób, które wchodziły na pokład).

Okręty eskorty podjęły próby akcji ratowniczej, ale w zimnych wodach Bałtyku na niewiele to się zdało.

Kolejny sukces nie kazał na siebie długo czekać. 9 lutego późnym wieczorem w rejonie Rozewia hydroakustyk S-13 usłyszał śruby dwóch jednostek. Jak się okazało był to duży statek pasażerski, który płynął w eskorcie torpedowca. Takiej okazji Marinesko nie mógł sobie odpuścić.

Statkiem, który niebawem miał podzielić los "Gustloffa" okazał się "General von Steuben". Statek ten, wybudowany zresztą przez szczecińską stocznię Vulcana w 1923 roku, w okresie międzywojennym obsługiwał linię amerykańską. Po wybuchu wojny przekształcono go w pływające koszary, a następnie w statek szpitalny, uzbrajając go w co najmniej 12 dział przeciwlotniczych, co było oczywistym złamaniem wszelkich konwencji morskich mówiących o zasadach działania okrętów szpitalnych.

W ramach operacji "Hannibal", "Steubena" skierowano do przeprowadzenia ewakuacji morskiej. Jak widać, niedawna tragedia "Gustloffa" niczego Niemców nie nauczyła. Liczyli oni bowiem, że dzięki swej szybkości i eskorcie (jeden torpedowiec!) uda mu się bezpiecznie zakończyć rejs.

Prawie by się to udało, gdyż Marinesko przez prawie cztery godziny musiał "gonić" statek, by ustawić się w odpowiedniej pozycji do strzału. Około godziny 0:50 10 lutego 1945 roku, w okolicach Ustki, w burtę "Steubena" uderzyły dwie torpedy - jedna na wysokości pomostu, druga w rejonie kotłowni. Na pokładzie od razu wybuchła panika, nikt nie myślał o zorganizowaniu jakiejkolwiek akcji ratowniczej. Niedługo po ataku wybuchły kotły zalewając pokłady morzem ognia. Z ok. 5 tys. pasażerów uratowało się zaledwie ok. 700.

Tych kilka torped posłanych w kadłuby niemieckich statków sprawiło, że Marinesco zmył swe przewinienia i zatopił największy tonaż wśród radzieckich podwodniaków - łącznie ok. 42 557 ton.

Nie dane mu jednak było za życia otrzymać najważniejsze sowieckie odznaczenie - Bohatera Związku Radzieckiego, bo do głosu znowu doszła jego hulaszcza natura. Wobec dalszych pijackich ekscesów ostatecznie został zdjęty z dowodzenia okrętem, a w niedługim czasie wydalono go ze służby.

O jego sukcesach głośno zaczęto mówić dopiero w latach 60. Wtedy też odezwały się głosy, by nadać mu tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. W tym czasie jednak główny zainteresowany był już po karnym zesłaniu na Syberię i wiódł cichy, biedy żywot. Zmarł pod długiej i ciężkiej chorobie 25 listopada 1963 roku. Dopiero 5 maja 1990 roku, na wniosek Michaiła Gorbaczowa, komandor Aleksander Marinesko otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Operacja "Hannibal" spowodowała jeszcze jedną wielką tragedię - zatopienie statku "Goya". Była to duża, bo przeszło 130-metrowa jednostka osiągająca prędkość 18 węzłów. Początkowo "Goya" wykorzystywana była jako transportowiec dla niemieckich okrętów podwodnych, dopiero po pewnym czasie i po dokonaniu niezbędnej przebudowy, skierowano ją do operacji "Hannibal".

W jej ramach 16 kwietnia 1945 roku "Goya" wraz z innymi statkami wypełnionymi uciekinierami w asyście kilku trałowców wyszła w morze. Początkowo dowództwo niemieckie planowało wykorzystanie samego transportowca, który ze względu na swą prędkość, miał szanse na ucieczkę przed radzieckimi okrętami podwodnymi. Ostatecznie jednak zdecydowano o sformowaniu konwoju, który mógł płynąć z prędkością zaledwie 12 węzłów. Jednostki udawały się do w miarę bezpiecznego jeszcze w tym czasie Świnoujścia.

W niektórych źródłach możemy odszukać informację, iż w cztery godziny po opuszczeniu portu konwój został zaatakowany przez radzieckie samoloty, a niektóre z jego statków odniosły uszkodzenia, ale czy tak było naprawdę, dziś trudno jednoznacznie powiedzieć.

Pewnym jest natomiast to, że konwój znajdując się w pobliżu Rozewia wykryty został przez radziecki okręt podwodny L-3, pod dowództwem kmdr ppor. Władimira Konowałowa. Ten doświadczony oficer nie mógł przepuścić takiej okazji i ok. północy 16 kwietnia odpalił cztery torpedy w stronę największego statku. Dwie z nich dosięgnęły celu.

W ciągu zaledwie 7 minut "Goya" zatonęła, a z blisko 6 tys. uciekinierów (podobnie jak w innych przypadkach dokładna liczba zaokrętowanych osób nie jest znana) udało się uratować zaledwie ok. 170... Konowałow po powrocie do bazy otrzymał to, czego Marinesko już nie dożył, czyli tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Operacja "Hannibal" była przykładem krótkowzroczności niemieckiego dowództwa. W tym czasie na morzu i w powietrzu dominowały siły radzieckie i jasnym było, iż statki czeka zagłada. Tym bardziej, że były one uzbrojone i płynęły w konwojach, co w myśl prawa międzynarodowego pozwalało atakować je bez wcześniejszego uprzedzenia.

Szkoda, że błędy wojskowych odbiły się tak tragicznie na cywilach.

Większość z zatopionych statków uznawana jest przez Polskę za mogiły wojenne, zatem zabronione jest nurkowanie w ich pobliżu.

Wydarzenia

Po prawdże to piękny sztatek beł | War aijentlich ain scheenes Schiff

wystawa

Opinie (169) 9 zablokowanych

  • Kiedy Marinesco dostanie pomnik od polskiego społeczeństwa?

    Albo przynajmniej większa ulicę?

    • 5 0

  • niewinni Niemcy... (20)

    Jakim trzeba być naiwniakiem żeby nie uświadamiać sobie jacy naprawdę byli teoretycznie Bogu ducha winni Niemcy. Czy np mieszkańcy Mierzei nie zdawali sobie sprawy co dzieje się za drutami Stutthofu? Ostatnio sporo czytałem o traktowaniu przez zwykłych bauerów jeńców obozu Stalag II B w Czarnem (Polaków, Rosjan, Jugosłowian, Francuzów, Włochów, Anglików) - mogliby się Państwo zdziwić jak podli i odrażający potrafili być ci ludzie - zwykli rolnicy, przedsiębiorcy, rzemieślnicy. Bicie, poniżanie, zabójstwa, których nie dokonywali jacyś enigmatyczni "nazistowscy żołnierze". W pomorskich miejscowościach dokonywała tego miejscowa ludność niemiecka korzystająca z ich niewolnicej pracy. Sam przez jakiś czas uległem tej zbiorowej nagonce na wstrętnych, okrutnych morderców i gwałcicieli z Armii Czerwonej, którzy pastwili się nad niewinną niemiecką ludnością cywilną. To oczywiście straszne i godne potępienia, ale nikt nie powinien zapominać o tym, co niemieccy synkowie, tatusiowie i bracia robili na wschodzie i u nas. Rosjanie nie robili im nic innego, czego Niemcy nie zrobiliby im wcześniej. Wielu dziś w ramach jakiejś pokrętnej poprawności politycznej zapomina, kto to piekło rozpętał. Dodam, że wielbicielem czerwonych nie jestem - im też nic nie brakowało...

    • 149 14

    • a czym sie roznili niemieccy cywile od naszego spoleczenstwa ignorancji dla biedy trzeciego swiata? (18)

      piszesz, ze cywile wiedzieli o tym co dzieje sie za drutami stutthofu i zarzucasz im ignorancje na to co tam sie dzialo. A pytanie mam - co mieli oni zrobic? Poswiecic swoje zycie i rzucic sie jednoosobowym oddzialem (ewentualnie 10 osobowym jak zebrac rodzine plus sasiada)by wyzwolic ten oboz? A Ty co bys zrobil? Dodam ze bys byl niemieckim cywilem a nie polskim wiec zylo by ci sie calkiem dobrze, nie stracilbys rodziny podczas walk wiec mialbys dla kogo zyc... A co teraz nasze spoleczenstwo robi z pracujacymi za grosze azjatami w fabrykach by mozna bylo kupic tanie produkty? Ktos sie tym przejmuje? Moze i owszem ktos sie tym przejmuje ale nie robi nic by zapobiec wykorzystywaniu ludzi w trzecim swiecie... Te wszystkie fabryki co prawda nie sa nazywane obozami pracy, ale zycie tych ludzi jest wykorzystywane przez zachod tak samo jak cywile niemieccy wykorzystywali tania sile robocza z obozow. Tylko wtedy by zrobic cos przeciwko temu musialbys poswiecic swoje zycie, teraz wystarczy bys zbojkotowal wszystkie produkty made in china, bangladesh, cambodza itp i zaczal kupowac produkty kilkakrotnie drozsze produkowane na zachodzie. Ale zrobisz to? Latwo oceniac innych ale fajnie skonfrontowac to z realnym spojrzeniem na nas samych... W d*pie mamy zlo ktore dzieje sie na swiecie i tyle, czasem tylko by ukoic wyrzuty sumienia sypniemy jakims grosze na cele charytatwne, ale podejrzewam ze ci niemcy tez sypali jakims groszem na cele charytatywne... Tak naprawde ich ignorancja nie rozni sie niczym od naszej ignorancji... :/

      • 11 18

      • Twoje porównanie jest tak głupie, że aż żal to czytać (11)

        Jak możesz porónywać to co robili niemieccy bauerzy z ludżmi (choć dla nich nie byli najczęściej ludźmi) oddanymi w ich bezwzględną władzę z naszym stosunkiem do tego, co robią azjatyccy fabrykanci? Czy Ciebie po...ło?
        Czy ktos kazał tym bauerom bic, głodzić i mordować robotnikjow przymusowych? Czy wiesz jaki procent tych ludzi zginął na niemieckich polach i w niemieckich fabrykach z rąk bauerów i niemieckich fabrykantów?
        Ilu azjatyckich robotników zginęło dlatego, że kupujemy (ten uwielbiany przez Was Zachód też to kupuje) ich produkty. Za podobno głodowe płace. Weź tylko pod uwagę, że koszty utrzymania w tych krajach są więcej niż dziesięciokrotnie niższe niż w Polsce, nie mówiąc już o Zachodzie.
        A do tego poziom życia w chińskich miastach już w tej chwili zaczyna przewyższać nasz poziom życia. Jak ostatnio byłem w Chinach i wylądowałem na prowincjonalnym mieście na ich lotnisku (uwzględniając chińskie proporcje ludnościowe miast do naszych, to tak jakbym wylądował w Elblągu) to przeżyłem szok - lotnisko niemal jak Okęcie, a hoteli czterogwaizdkowych więcej niż w całym województwie pomorskim.

        • 8 2

        • ty jestes glupi nie rozumiejac sensu tego porownania (10)

          czy ty myslisz ze wszystkim cywilom bylo obojetne to co dzieje sie w obozach? mowisz o tym co robili bauerzy z ludzmi, ok ale to jest tylko czesc tego spoleczenstwa, pozostala czesc sobie po protu zyla w swiecie jaki mieli dookola tak samo jak i my zyjemy teraz. Piszesz o chinach - to super czloweiku ze tam jest tak dobrze! Ale azja to nie tylko chiny! To kambodza, bangladesh, tajlandia, tam ludzie pracuja w fabrykach w ktorych rowniez mieszkaja! Z wycienczenia mdleja przy pracy, a ich stawki ktore tam zarabiaja mimo ze sa tam koszty zycia nizsze, starczaja im tylko na zycie w nedzy... Widzisz? To jest wlasnie ta ignorancja, dla Ciebie to jest ok bo myslisz ze tam zyje sie dobrze? Skad wiesz co mysleli cywile niemieccy o zyciu w obozach i w ogole o dzialaniach wojennych? Czy myslisz ze byli swiadomi tego co tak naprawde sie dzieje? Zobacz mamy XXI wiek i ogolny dostep do srodkow masowego przekazu a i tak stolec wiesz co dzieje sie w azji, to zobacz teraz ze ci cywile zyli w latach 40-stych XX wieku bez dostepu do internetu, to co wiedzieli to glownie propaganda ktora im podawali ludzie sprawujacy wtedy wladze w niemczech... A ci co wiedzieli nie mieli mozliwosci sprzeciwstawienia sie temu bez poswiecania swojego zycia... Masakra glupota ludzka nie zna granic...
          Nie generalizuj o to ciebie prosze, jesli czesc przedstawicieli narodu niemieckiego bylo mordercami to nie swiadczy to o calym narodzie! Generalizujac tak jak teraz ty generalizujesz to musialbym stwierdzic ze taka np. korea pn to kraj mordercow bo w koncu tez tam maja obozy pracy itd a cywile nic z tym nie robia...
          Po za tym idac dalej tym tropem twierdzilbym tez ze alianci czyli min. my to byli mordercy przytaczajac przyklad nalotow dywanowych skierowanych w niemiecka ludnosc cywilna... :/

          • 2 6

          • DaBoK ?? (7)

            Jaka szkołę skończyłeś ??chyba podstawową jak możesz porównać kogoś kto był przymuszany do pracy niewolniczej do ludzi którzy w Chinach itp dostają za to pieniądze ......... i jak nie chcą mogą odejść w każdej chwili z pracy !!Twój poziom inteligencji jest bliski zeru !!!! Ludzi w czasie wojny zmuszano do niewolniczej pracy i nic za to nie dostawali oprócz kromki chleba od.......a jak się nie nadawali już to kulkę ...I zwolnić się nie mogli bo ....... tobie trzeba chyba wszystko wyjaśnić bo jesteś wyjątkowym Id.....Szkoda mi czasu na ciebie ......

            • 9 4

            • kto tu jest idiota nie rozumiejacym porownania? (6)

              oczywscie ze byli zmuszani do niewolniczej pracy tak jak ludzie w azji zmuszeni sa do tez prawie niewolniczej pracy. oczywscoe ci maja wybor i moga odejsc ale do czego maja niby odejsc? ta praca jest jedyna jaka moga dostac inaczej umra z glodu... i widzisz? dla ciebie wszystko jest w porzadku w d pie masz to co dzieje sie na swoecoe z ludzmi, skoro w szkole cie tego nie nauczyli to dla ciebie to nie istkoeje iuwarzasz ze wszystko jest ok kretynie. Widzisz ja pracije w.tym biznesie i wiem jak to wyglada naprawde, na szczescie jest troche ludzi wystawiajacych glowe po za europe i wiedza z jakimi problemami borykaja sie wschodnie cywilizacje. Widzisz Wy tutaj caly.czas.przezywacie wojne ktora wydarzyla sie 60 lat temu podczas gdy na swiecoe jest masa innych konfliktow i problemow ale wy wolicie emocjonowac sie tym ze w artykule o katastrofach morskich w poblizu zqtoki gdanskienie ma napisane jacy to niemcy byli zli i okrutni. Mam wrazenie ze dla takch ludzi jak ty w takich artykulach powinno dodawac sie na koncu jak amen w modlitwie "niemcy tez byli rownie okropni" debile....

              • 3 8

              • a swoja droga (5)

                nie porownywalem tragedii ludzi z obozow do tragedi ludzi pracujacych w azjatyckich fabrykach tylko ignorancje niemieckich cywilow na dziejace sie zlo do naszej ignorancji na zlo ktore dzieje sie na swiecie, ale jak ktos jest ciemny to nie rozumie sensu calosci wypowiedzi i emocjonuje sie niepotrzebnie przeczytanym zdaniem. nie ma sensu z wami dyskutowac tutaj bo i tak macie klapki na oczach, szkoda nerwow...

                • 2 4

              • pogrążasz się (4)

                "nie porownywalem tragedii ludzi z obozow do tragedi ludzi pracujacych w azjatyckich fabrykach tylko ignorancje niemieckich cywilow na dziejace sie zlo do naszej ignorancji na zlo ktore dzieje sie na swiecie"

                Poczytaj o Operacji Tannenberg, o Akcji "Inteligencja". Mordowanie ludności polskiej na terenach zajętych w 1939 przez Niemcy było ZAPLANOWANE z góry! Machina była doskonale zorganizowana, zaangażowane w to były praktycznie wszystkie formacje niemieckiego państwa. Już na wiele miesięcy przed wrześniem 1939 istniały listy Polaków przeznaczonych do likwidacji. Kto je tworzył? Przedstawiciele mniejszości niemieckiej na terenach polskich. Tak, dokładnie ci "niewinni" bauerzy i rzemieślnicy... By się na takiej liście znaleźć, nie trzeba było być społecznikiem, księdzem, urzędnikiem, nauczycielem, czy kimkolwiek, kto może w jakikolwiek sposób stanowić zagrożenie dla nowej władzy hitlerowskiej. Czasem wystarczyło po prostu podpaść sąsiadowi. Nikt tego nie weryfikował: trzech niemieckich świadków - i kula w głowę w Piaśnicy, Szpęgawsku, Mniszku i dziesiątkach innych miejsc straceń na Pomorzu była taka sama dla każdego.

                I "najlepsze" na koniec. Wiesz kto przeważnie pociągał za spust przy tych masowych egzekucjach? Uważaj: tzw. "Selbstschutz" - paramilitarna formacja samoobrony rekrutowana z ochotników mniejszości niemieckiej na polskich ziemiach. Sąsiad sąsiadowi strzelał w głowę. A Hitler z Forsterem tylko się uśmiechali...

                I teraz taki ignorant zrównuje winy "niewinnych" zwykłych Niemców z jakimiś azjatyckimi korporacjami. Szok.

                • 9 1

              • (3)

                Poszukajcie na Wikipedii hasła: Volksdeutscher_Selbstschutz

                Trochę czytania jest, ale gwarantuję, włos się jeży i bezsilna złość wzbiera. Przeczytanie szczególnie polecane tym, którzy roztkliwiają się dziś we współczuciu dla tzw. "wypędzonych".

                • 7 0

              • ok (2)

                jesli to co piszesz to prawda to ok wiecej juz sie na ten temat nie wypowiadam bo nie mam wystarczajcej wiedzy wiec nie jestem tez w tym temacie osoba kompetenta.

                • 5 2

              • (1)

                Nigdy nie jest za późno na naukę o tych strasznych latach wojny.

                O powszechności i ostatecznie bezkarności zbrodni niemieckich się dziś już nie mówi szeroko, trzeba samemu szukać żeby wiedzieć. Musimy sami więc pamiętać, bo zbyt łatwo dziś ulega zatarciu różnica między katem a ofiarą.

                Uwierz, ja też szeroko otworzyłem oczy gdy się dowiedziałem, że to zwykli ludzie zabijali swoich polskich sąsiadów całymi tysiącami. A nie jedynie jakieś tam elitarne, anonimowe SS czy Gestapo.

                pozdrawiam

                • 7 0

              • Selbstchutz

                okrucieństwo tych bandytów było na tyle daleko posuniętę, że nawet ich zwierzchnicy zwracali uwagę na konieczność hamowania ich ekscesów (niemieckie raporty po mordach w Piaśnicy) i w końcu tę formację rozwiązano. Wcześniej niestety zrobili swoje...

                • 6 0

          • a tak swoja droga (1)

            Smiac mi sie chce jak krytkuje sie niemcow podczas gdy jeszcze w 1938 roku wykorzystalismy ich zapedy terytorialne by podbic spisz i orawe co do dzisiaj w kontaktach ze slowacja jest nasza czarna plama... :/

            • 0 7

            • PO-myliłeś Spisz i Orawę, z Zaolziem odebranym przez nas Czechom, które oni wcześniej nam zagarnęli w 1920r.

              wykorzystując naszą wojnę "o śmierć i życie" z najazdem bolszewickim.

              • 6 0

      • Niemcy wypowiedzieli swiatu wojne totalna... (2)

        To ci niemieccy cywile dali wladze hitlerowi. On wygral demokratyczne wybory....

        • 15 1

        • yhm wygrał (1)

          "przygniatającą" przewagą 33%
          następna partia, chrześcijańska Centrum miała bodaj 30%

          • 3 6

          • Może i socjaliści narodowi hitlera wygrali "o włos", ale później mieli już poparcie niemaszków "na całego"

            • 6 1

      • Obejrzyj sobie hajlujacych mieszkancow danziga witajacych hitlera

        Dla tych niemieckich cywili bylbys tylko zaslugujacym na pogarde, untermenschem z Polski. Poczytaj sobie pamietniki stauffenberga tego co bombe hitlerowi podlozyl, zrozumiesz moze jaki byl ich stosunek do polakow

        • 15 1

      • Te niewinne dobre Niemce sami wybrali w demokratycznych wyborach Hitlera i socjalistów narodowych

        i fanatycznie stali za nimi aż do 1945r.

        • 18 1

      • cd.

        i zeby nie bylo, zdaje sobie sprawe ze piszesz o tym co niemcy robili na wschodzie i w ogole jak oni traktowali tez miejscowa ludnosc cywilna i ze to co robila armia czerwona to tak naprawde zab za zab, oczywiscie nie sprzeczam sie z tym, bo bylo jak napisales. Moja odpowiedz jest odnosnie twojego zdania dot. cywilow niemieckich ktorzy wiedzieli o tym co dzieje sie za drutami stutthofu.

        • 4 3

    • ...piekło rozpętali, a polaki nadal nie chcą go gasić

      tylko węgla dorzucają, i dmuchają nie mogąc dorosnąć i dojrzeć ...

      • 1 5

  • Podobno "kto sieje wiatr, ten zbiera burze"... (2)

    Tym bardziej jeśli ktoś od razu rozpętuje burze to musi sie liczyć z odwetem.

    • 53 1

    • Dokładnie, dobrze im tak!

      Też mi nie żal tych z****nych fryców, bambrów i bauerów. Sami sobie na to zapracowali. Przez lata wykorzystywali i mordowali niewolników i ludność cywilną. O ich wyczynach na froncie wschodnim nie ma nawet co pisać. Potem, po dziesiątkach lat, z wielką łachą wypłacili śmieszne odszkodowania, które de facto dawno im się zwróciły w postaci zysków z przemysłu budowanego rękami niewolników. Wystarczy tylko przejrzeć listę przedsiębiorstw, które za czasów hitlera wyrosły na potęgi. Praktycznie cały dzisiejszy przemysł niemiecki to owoc II wojny światowej. Także pozostaje zadać jedno pytanie. Kto tu właściwie jest zwycięzcą?? Bo raczej nie Polska...

      • 11 0

    • dostał medal bo chołota nic wiecej nieodstawała wczasach stalinowskich za mordowanie innych

      a zapomniałem i jeszcze gorzałka do oporu

      • 3 7

  • eskorta

    Statki szły w eskorcie okrętów wojennych( nwet jesli tylko jeden). Atak absolutnie zgdny ze wszystkimi prawami wojny na morzu. Co tu rozstrząsac? wszystko jest jasne. Koniec. Kropka. Amen.

    • 9 0

  • Narod niemiecki zabijal miliony innych ludzi (4)

    a dzisiaj Szwaby zyja 10 razy lepiej od tych co niby wygrali wojne i jezdza po calym swiecie jako turysci szczerzac plastikowe szczeki, a wy z trudem dostajecie robote we wlasnym kraju lub za jego granica robiac za podludzi za najnizsze stawki. I zadna tu poprawnosc nie ma racji bytu. Narod mordercow -Niemcy wybili miliony ludzi. I kij z nimi czy to nazisci czy nie. Wszyscy trzymali raczki prosto w gore i chcieli wiecej przestrzeni zyciowej!!! ONI to zrobili i zadne tu sie uzalanmie nawet nie wchodzi w rachube. DZIS ROBIA TO SAMO tyle ze bez broni, a uzywajac UNII jako narzedzia do grabienia innych Panstw.

    • 58 20

    • Polska głupota. (1)

      Pretensje ,że mieszkamy w dziadoskim kraju to do sejmu na Wiejską, że Niemcy i Austriacy (o tym warto nie zapominać Hitler to Austriak) w czasie II WŚ byli bandytami to rzecz oczywista ale mieszanie w to współczesności to głupota. Mamy demokratycznie wybrane władze sami je sobie wybieramy od 23 lat i jak do kogoś pretensje to jedynie do siebie. Macie Polacy to co sobie wybraliście. Niemcy sobie wybrali Hitlera też i ponieśli tego konsekwencję.Podstawa to wyciągać wnioski z własnych błędów. Niemcy jak widać potrafią, Polacy mają z tym problem i na tym polega sukces i mądrość współczesnych Niemców.

      • 6 5

      • 23 lata temu to było tylko "zapudrownie syfa", więc takie mamy władze , elity i media jakie mamy...

        Lewacko-dziadowskie..........

        • 2 2

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Aby na pewno?

        Może i zapracowali, pytanie ile z tego wypracowali w czasie wojny, a później wykorzystali (zresztą do spółki z kacapami i jankesami, którzy z wyników tychże "prac" z czasów wojny także ochoczo czerpali)?

        • 2 0

  • Juz wystarczy o Gustloffie (2)

    Poproszę o przypomnienie pościgu za Bismarckiem i krókiego starcia niszczyciela ORP Piiorun z hitlerowskim pancernikiem.

    • 11 1

    • i myślisz że dziennikarz piszący historię od nowa o tym napisze ?

      • 2 2

    • Nie zdadzam sie.

      O Piorunie jest wystarczajaco wiele materialu na angielsko jezycznej strononie zarowno google jak i wikipedii. Z koncowkami .com/ a nie .pl/. Ale to nie przeszkadza mediom zagranicznym pisac tylko o zaslugach angielskich. Nasze pisanie po polsku nikt na swiecie nie czyta. Piszcie po angielsku do tych angielskich stron. Wystarczy wystukac na kazdej anglojezycznej stronie "Gustloff" lub "Piorun" czy "Bismmarck ship" (bo jest tez kilka miast w USA o nazwie Bismarck). I tam grzecznie po angielsku zaczac publikowac swoje spostrzezenia. Zobaczycie ze bedzie duzy odzew. Anglicy dobrze znaja historie z ORP Piorun. A ze nie pisza o tym bo to nie lezy w ich interesie. To my musimy wtedy pisac. Nasz jezyk polski nie jest nigdzie rozumiany tak ze wasze wpisy to glos samotnego kotka na pustyni.

      • 3 0

  • Co mnie to obchodzi ?

    • 0 2

  • Gdyby Konowałow i Marinesko nie zatopili

    tych statkow to Stalin osobiscie kazal by ich rozstrzelac za zaniedbanie obowiazkow sluzbowych na okretach militarnych w okresie wojny. Innymi slowy byla by to zdrada kraju gdyby nie zatopili tych jednostek. No wiec nie ma dyskusji. Musieli to zrobic. W czasie pierwszej wojny Kapitan U20 Walther Schwieger zdecydowal sie zatopic Lusitanie wiedzac ze plynie z pasazerami cywilnymi. Miala ladunek zbrojeniowy ale Schwieger o tym nie wiedzial. Jego czyn byl bandycki podczas gdy Kapitanowie Konowałow i Marinesko postapili jak im obowiazki sluzbowe nakazywaly. Niech Niemcy i Anglia przyznaja sie dlaczego Anglicy zbombardowali Cap Arcone u celu jej podrozy.
    To byly straszne tragedie bo razem zginelo prawie 28 tysiecy ludzi. Gdy tym czasem swiat nadal onanizuje sie tragedia Titanica ktora spowodowana byla niczym innym tylko skapstwem wlascicieli statku przy projektowaniu (brak dostatecznej ilosci lodzi ratunkowych i niewystarczajacej wysokosci grodzi wodoszczelnych), oraz wtracaniem sie glownego przedstawiciela White Star Line Johna Bruce Ismaya w obowiazki Dowodcy Titanica Kapitana Edwarda J. Smitha. Pycha albo buta i chciwosc oraz brak zainteresowania losem najbiedniejszych pasazerow (w tym polskich emigrantow) takze.

    Panie Redaktorze Lipka, tutaj ponizej podaje kilka stron (linkow) do opisow najwiekszych katastrof morskich. To jest po angielsku ale wartosc wiecej niz encyklopedyczna. Prosze zajrzec tam. Podaje ponizej.

    wrecksite.eu/
    wrecksite.eu/casualty-list.aspx?nat=0
    wrecksite.eu/wreck-movie.aspx?1
    oceannavigator.com/

    • 7 0

  • Obozy zagłady

    Napisz artykuł o pływających obozach zagłady,podobno 5 takich jednostek pływało.Przeprowadzano tam eksperymenty na ludziach,ale o tym cisza.Zawsze biedni Niemieccy uchodzcy!

    • 8 1

  • Zapytajcie tych

    co przeżyli Stutthof co sądzą o biednych uchodźcach niemieckich.

    • 9 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaka to dzielnica Gdańska?

 

Najczęściej czytane