- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (80 opinii)
- 2 Następcy Haffnera wchodzą cali na biało (6 opinii)
- 3 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (76 opinii)
- 4 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (85 opinii)
- 5 Upiorne syreny i największe pożary w mieście (33 opinie)
- 6 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (224 opinie)
W cieniu "Bastionu Wałowa". Historia budynków z ul. Wałowej
Dwa dni temu informowaliśmy o nowej inwestycji mieszkaniowej przy ul. Wałowej, która ma być zalążkiem tak wyczekiwanego Młodego Miasta. Estetyka tych budynków budzi kontrowersje, tym większe, gdy zestawimy ich wygląd z historycznymi budynkami z końca XIX w., które wciąż tu stoją.
Ceglane, masywne obiekty znajdujące się dziś w kwartale wyznaczonym z jednej strony ulicami Wałowa, Gazownicza, Łagiewniki i Lisia Grobla , z drugiej zaś terenami postoczniowymi, powstały w dwóch etapach.
Pierwsze zostały zbudowane w latach 1891-1892. Utworzyły one zespół Urzędu Mundurowego XVII Korpusu Armijnego (Korpsbekleidungsamt). Urząd był państwową instytucją odpowiedzialną za zaopatrzenie w sort mundurowy, obuwie i bieliznę wszystkich oddziałów pruskiego wojska stacjonujących na terenie powołanego do życia w kwietniu 1890 r. Korpusu Armijnego. Była to nowa jednostka wojskowej administracji terytorialnej, obejmująca swoim zasięgiem całą ówczesną prowincję Prusy Zachodnie. W latach 90. XIX w. powstały cztery obiekty: biuro, duży magazyn, podłużny gmach warsztatów (czasem zwany szwalnią) oraz niewielki obiekt dla rzemieślników.
Około 1908 r. rozpoczęto wznoszenie kolejnych trzech budynków: dodatkowych warsztatów, do których dobudowano kotłownię i halę maszyn, obiektu socjalnego i budynku dozorcy.
Bastiony
Nazwa zaproponowana przez współczesnego dewelopera (Bastion Wałowa - pierwsze wieżowce Młodego Miasta) jest nawiązaniem do wcześniejszej historii tego kwartału. Jeszcze pod koniec lat 80. XIX stulecia, w miejscu współczesnej ul. Gazowniczej i Wałowej, znajdowała się mokra fosa i linia miejskich fortyfikacji.
Od XVII w. dostępu do miasta od strony północnej w tym rejonie broniły przede wszystkim Bastiony św. Jakub oraz Lis. Przy tym pierwszym mieściła się zresztą również i brama - dopiero po jej przekroczeniu i pokonaniu mostu, można było dotrzeć do Bramy Oliwskiej.
Naciski ze strony Cesarskiej Marynarki Wojennej, wskazującej na potrzeby przemysłu stoczniowego, którego zakłady znajdowały się zaraz za linią fosy, a także rozwój techniki wojennej, który spowodował, że nowożytne fortyfikacje traciły swoje funkcje obronne, doprowadziły ostatecznie do decyzji o rozebraniu większości umocnień miejskich tzw. wewnętrznego pierścienia okalającego Gdańsk.
Na miejscu bastionów i części fosy (początkowo nie została ona całkowicie jeszcze zasypana) wytyczono nowe tereny pod ewentualne inwestycje oraz ulice. Tak powstał ciąg Jakobswall (dziś istnieje jedynie częściowo, w postaci ul. Gazowniczej) oraz Wallgasse, czyli współczesna nam ul. Wałowa.
Międzynarodowe Targi Gdańskie
Pruski Urząd Mundurowy XVII Korpusu Armijnego funkcjonował do końca istnienia garnizonu gdańskiego. Po powołaniu do życia Wolnego Miasta Gdańska i demilitaryzacji, obiekty popruskie (w tym wojskowe) zostały przez specjalnie powołaną komisję podzielone między stronę gdańską a polską.
Gdańsk przejął niemal cały teren także dawnego Urzędu Mundurowego. Urządzono na jego terenie kilka biur i urzędów. Teren wykorzystano jednak przede wszystkim do organizacji... Międzynarodowych Targów Gdańskich.
Dawne magazyny i hale warsztatów początkowo świetnie się do tego nadały. Niektóre obiekty po pruskim Urzędzie Mundurowym zyskały nowe nazwy (hala "Wschód" - budynek B, hala "Holm" - budynek "C", czy hala "Wisła" - budynek "F"). Przy organizacji targów przestrzenie wystawiennicze czy zaplecze targów organizowano zresztą też w pobliskiej szkole (dziś I LO im. M. Kopernika) czy w pozbawionym wówczas jeszcze funkcji sakralnych, dawnym kościele pw. Św. Jakuba.
Dodatkowo zbudowano jedną, nową halę wystawienniczą. W 1925 r. ostatecznie zastąpiono ją murowanym i bardziej funkcjonalnym obiektem - słynną Halą "Technika".
Czytaj więcej o Hali "Technika": Ergo Arena Wolnego Miasta Gdańska
Niestety, przez lata popadła ona w ruinę i ostatecznie zniknęła z krajobrazu Gdańska w zeszłym roku. To właśnie na jej miejscu powstaną pierwsze wieżowce w ramach inwestycji "Bastion Wałowa".
Wyrasta Kasa Chorych - dziś słynna przychodnia
W tym samym mniej więcej czasie, co budowa Hali "Technika", a więc połowie lat 20. XX w., tereny po dawnym Urzędzie Mundurowym przeszły największą metamorfozę. Poza halą wybudowano przede wszystkim zespół dwóch budynków Powszechnej Miejscowej Kasy Chorych.
Większy z nich, charakterystyczny, liczący siedem kondygnacji gmach stojący do dziś przy ul. Wałowa 27, był jednym z pierwszych przykładów nowoczesnej architektury w Wolnym Mieście Gdańsku. Autorem projektu był uznany już wówczas architekt Adolf Bielefeldt. Budowę rozpoczęto w 1925 r., a do użytku gmach oddano w październiku 1926 r.
Serce życia polonii gdańskiej
Jednak nie wszystkie budynki po dawnym pruskim Urzędzie Mundurowym przeszły w posiadanie władz gdańskich. Dwa obiekty przypadły stronie polskiej. W 1924 r. Komisariat Generalny RP w Gdańsku przekazał jeden z nich (wtedy Wallgasse 16, obecnie ul. Wałowa 17) powołanej trzy lata wcześniej Gminie Polskiej, najważniejszej organizacji Polaków gdańskich.
Po przeprowadzeniu niezbędnych prac remontowych i adaptacyjnych otwarto uroczyście 14 grudnia 1924 r. w budynku siedzibę Gminy oraz jednocześnie Dom Polski. Było to bez wątpienia jedno z najważniejszych - jeśli nie najważniejsze - miejsce dla gdańskich Polaków. W Domu Polskim odbywały się regularnie spotkania o charakterze patriotycznym, religijnym i kulturalnym. W jego wnętrzach odbywały się spektakle i próby prężnie działających w Gdańsku polskich kół śpiewaczych. Otwarto także restaurację oraz urządzono pokoje gościnne.
Drugi z budynków należących do Polaków na terenie dawnego Urzędu Mundurowego - w którym obecnie mieści się schronisko młodzieżowe - został w całości zamieniony na mieszkania.
1 września 1939 r. Dom Polski, podobnie jak inne obiekty polskie, został siłą zajęty przez oddziały gdańskie. W latach II wojny światowej teren dawnego Urzędu Mundurowego został zamieniony w m. in. siedzibę parku samochodowego Wehrmachtu.
Gdańska "świątynia gimnastyki i tańca"
Powróćmy jednak jeszcze do okresu międzywojennego. W związku z eksplozją zainteresowania sportem w Gdańsku po 1918 r., przy jednoczesnym braku odpowiedniej infrastruktury, władze miasta postanowiły przeznaczyć jeden gmach warsztatów (budynek "B") na cele gimnastyki sportowej. W trakcie prac adaptacyjnych urządzono w nim, oprócz pomieszczeń biurowych, przebieralni i sanitariatów, także sześć różnej wielkości sal gimnastycznych (mogących jednorazowo pomieścić 30-50 osób).
W listopadzie 1925 r. otwarto tu gdański Dom Gimnastyki (niem. Gymnastikhaus), wówczas przypisany do adresu Hansaplatz 7b (dziś już nie istnieje). Pierwszym najemcą była Szkoła Tańca Hannah Münch. Jej właścicielka, pochodząca z Rygi artystka, była najsłynniejszą animatorką tańca oraz nauczycielką gimnastyki w okresie Wolnego Miasta. Wydała zresztą w 1926 r. publikację na temat gimnastyki, która stała się jedną z polecanych z tego zakresu książek do szkół niemieckich w tym okresie.
Poza jej szkołą w Domu Gimnastyki siedzibę miały praktycznie wszystkie najważniejsze placówki uczące tańca działające w Gdańsku. Prowadzono też zajęcia z gimnastyki artystycznej i rehabilitacyjnej. W późniejszym okresie w gmachu urządzono także biura Urzędu Sportowego Miasta Gdańska.
Powolne znikanie
Najszybciej zniknął dawny, główny budynek administracyjny Urzędu Mundurowego, który mieścił się pod adresem Wallgasse 15 oraz jeden z podłużnych obiektów (znajdujący się w centrum całego zespołu).
Pozostałe zabudowania dawnego Urzędu Mundurowego przetrwały, choć w różnym stanie. Najlepiej prezentuje się budynek obecnego schroniska młodzieżowego. Dom Polski z okresu międzywojennego oraz dawny dom dozorcy Urzędu Mundurowego (ul. Gazownicza 7b) mieszczą w sobie siedziby prywatnych firm. Ich stan można określić jako średni.
W opłakanym stanie są natomiast oba gmachy warsztatów. Deweloper zapowiedział ich wkomponowanie w nową zabudowę bądź modernizację (cokolwiek to będzie oznaczało).
Dobrze by się stało, aby przy okazji wyeksponować historię tego ciekawego kwartału, w pierwszej kolejności zapomnianego Domu Polskiego, który miał tak duże znaczenie dla polonii gdańskiej w okresie Wolnego Miasta Gdańska.
O autorze
Jan Daniluk
- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).
Inwestycje
Bastion Wałowa
- 26 do 100 m2
- Powierzchnia
- zakończona
- Realizacja
Opinie (64) 1 zablokowana
-
2016-01-16 19:57
(1)
Ja to wogle niewjem po co piszom te artykóły o tych nie ciekawych mjejscach.
- 8 39
-
2016-01-16 21:54
do szkoły analfabeto
- 10 5
-
2016-01-16 21:27
lubię takie fajne artykuły proszę o więcej
- 36 4
-
2016-01-16 18:55
Główna różnica pomiędzy starymi a nowymi ujęciami na zdjęciach, (2)
to nagromadzone po wojnie obrzydliwe budy i pseudogaraże,które obsiadły jak parchy cały teren !!! Czy naprawdę aż tak trudno było już dawno całe to obrzydlistwo zlikwidować???!!! I nie chodzi tu o jakieś wielomilionowe inwestycje ,na które mogłoby nie być pieniędzy ,a o jeden spychacz i kilku facetów z łopatami przez tydzień. Po prostu wstyd !!!
- 75 3
-
2016-01-16 19:09
szkoda,że
tak prosto to się nie da -przetargi,przetargi,a jak przetargi to i miliony.....
- 2 2
-
2016-01-16 19:03
alez to jest budowla dla ludu
kiedys tylko pałace dla burżuazji, a po wojnie kazdy kiep mial prawo do swojej budki :) czy to nie wspaniale?
- 10 4
-
2016-01-16 18:05
Ale że niby co? Takie same mają postawić? (1)
a jeszcze wcześniej tam były pola, to może zaorać?
- 33 80
-
2016-01-16 18:08
Mogą być te, które były, mogą być jakieś inne - wszystko, byle nie to g..., które zaproponowali wrocławianie z LC Corp
- 43 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.