• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tragiczna historia sprzed lat. Wybuch w sercu Gdyni

Michał Sielski
29 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • W eksplozji zniszczonych zostało 20 mieszkań.
  • Zniszczeniu uległ cały narożnik budynku.
  • Akcja ratunkowa trwała cztery dni.
  • W pogrzebie brało udział kilka tys. osób.

8 października 1931 roku budynkiem przy al. Piłsudskiego 50 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni, wstrząsnął wybuch. Zakładana instalacja gazowa okazała się nieszczelna, co kosztowało życie 13 osób. Akcja ratownicza trwała 4 dni.



Znałeś wcześniej historię tego miejsca?

To miał być kolejny krok rozwoju cywilizacyjnego i podnoszenia standardu budynków w Śródmieściu Gdyni. W 1931 roku przy al. Piłsudskiego 50 (na rogu ul. Bema, dziś mieści się tu pizzeria Anker) były mieszkania, a gmach należał do Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych. W czwartek 8 października 1931 r. zakończono w nim podłączanie instalacji gazowej. Popełniono jednak straszliwy w skutkach błąd.

Dwa dni później "Dziennik Gdyński" na pierwszej stronie donosił o tragedii. Oprócz zdjęć gruzów, zamieszczono m.in. informację, że "czteropiętrowy gmach ZUPU wskutek eksplozji gazu zawalił się w gruzy". Nie do końca było to prawdą, ale podkreślało rozmiar tragedii. Gaz wybuchł o godz. 18:50, czyli już kilka godzin po podłączeniu budynku do miejskiej sieci, więc nikt nie miał wątpliwości, jaka była przyczyna eksplozji. Później ustalono jeszcze, że gaz ulatniał się z nieszczelnego przewodu i gromadził w piwnicy. Bezpośrednią przyczyną eksplozji była przypadkowa iskra.

13 zabitych, 7 rannych

Ocknąłem się w szpitalu. Żona moja jest również ranna, dziecko nasze, mały Jacuś, zabite.
Wskutek eksplozji życie straciło 13 osób, a 7 kolejnych zostało rannych. Wśród nich mógł być także kapitan Mamert Stankiewicz, ale na szczęście wraz z rodziną przebywał wtedy poza domem. Mieszkanie bohatera książki Karola Borchardta "Znaczy Kapitan" zostało natomiast całkowicie zniszczone.

Podobnie jak wiele innych. Po katastrofie runął cały narożnik, wraz z 20 mieszkaniami. Oczom przybyłych na miejsce strażaków ukazała się natomiast 25-metrowa wyrwa. Odłamki szyb i resztki gruzu znajdowano potem w odległości nawet 200 metrów. W czterodniową akcję ratowniczo-poszukiwawczą zaangażowało się 134 strażaków i marynarzy Marynarki Wojennej.

W przedwojennej prasie można było przeczytać m.in.: "Rozległ się straszny huk i do pokoju wtargnął olbrzymi słup ognia. Drzwi wejściowe zostały wybite. Przed sobą ujrzałem olbrzymi dół i sypiące się z wszystkich stron cegły i kawałki tynku. Pamiętam, że zrobiłem koziołka i spadałem w ciemną przepaść. Gdy odzyskałem przytomność stwierdziłem, że zasypuje mnie gruz. Lewą rękę wysunąłem w górę, a prawą starałem się wyswobodzić, żeby móc oddychać. Przytomność straciłem po raz drugi. Ocknąłem się w szpitalu. Żona moja jest również ranna, dziecko nasze, mały Jacuś, zabite."

Ul. Bema, na której do dziś stoi feralny budynek, przed wojną nazywała się... ul. Cicha. Przez cztery dni spokój okolicznych mieszkańców burzyły jednak poszukiwania pracowników służb porządkowych, którzy robili wszystko, by wydobyć spod gruzów wszystkie osoby. W większości były to tylko ciała.

Tysiące gdynian na pogrzebie

Tragedia wstrząsnęła całą lokalną społecznością, a władze miasta uznały, że na swój koszt zorganizują uroczystości pogrzebowe dla wszystkich 13 osób. Według różnych szacunków, uczestniczyło w nich od 4 do 8 tys. osób.

Sam budynek zdecydowano się odbudować, choć jedna ze ścian była pęknięta na 60 metrach długości. Zmienił się jednak jego kształt, który pozostał do dziś w postaci wcięcia w bryle domu. Na parterze już nigdy nie było mieszkań. Po wojnie przez wiele lat prowadzono tam m.in. sklep spożywczy, a od 1994 roku mieści się tam znana pizzeria Anker.

Nigdy w żaden sposób nie upamiętniono ofiar tej katastrofy.

Opinie (85) 6 zablokowanych

  • (1)

    Tragedia wstrząsnęła całą lokalną społecznością, a władze miasta uznały, że na swój koszt zorganizują uroczystości pogrzebowe dla wszystkich 13 osób.

    A miasto "swój" budżet to skąd ma? Czy Pan Sielski skończył jakąś szkołę, w której mógłby dowiedzieć się, że Nie ma nic za darmo a kasa Państwa czy samorządów to pieniądze obywateli a nie "miasta"? A potem powstają takie artykuły, albo ludzie myślą, że "darmowa komunikacja" jest faktycznie darmowa bo się za bilet dodatkowo nie płaci, tylko z podatków, które wcześniej zabrano finansuje się takie CUDA ekonomii.

    • 0 4

    • po co się denerwujesz?

      oczywiście, że miasto ma budżet z naszych podatków, ale wcale nie musiało wydawać na pogrzeb

      • 0 0

  • (9)

    Hłe hłe, znana pizzeria Anker?!! @#$ dobre sobie. Zwykłe bistro gdzie podają fryty surówkę z wiadra i ciasto z salami z biedry posypane wyrobem seropodobnym.

    • 110 45

    • (3)

      Widzę że minusującym smakuje jadło od ludzi którzy z tyłu ją dają fajne i spływają razem z kierowcami na chodnik.

      • 7 10

      • ją dają fajne i spływają - czytaj przed wysłaniem tekstu!!!! (2)

        a że mają syf to każdy prawie wie... rzyg, sr*czka częste po wizycie są. Mi kiedyś przywieźli piccę po której wymioty trzy dni miałem. bleh, nigdy więcej ankera.

        • 4 5

        • typowa wirusówka

          rozwija sie 12-48h.....więc jak miałeś to po wizycie na pewno złapałeś dzień wcześniej. Myj ręce po prostu.

          • 4 1

        • Piccę???

          A cóż to za wynalazek?

          • 10 1

    • podłączę się do opini o ankerze...

      Niestety Anker spadł na psy. Kiedyś przy każdej wizycie w Gdyni Anker był obowiązkowy. Ale od pewnego czasu (może ze 3 lata) już więcej moja noga tam nie postanie. Jakość jedzenia niestety pokrywa się z większością negatywnycj opini o tej pizzerii... A szkoda. Bo to była moja ulubiona w Gdyni pizzeria.

      • 5 1

    • faktycznie szału w ankerze nie ma (1)

      Ale każdy w Gdyni dziwnym trafem zna ten lokal.

      • 10 3

      • Ja to miejsce pamiętam jak był tam sklep spożywczy .

        • 3 1

    • owszem bisytro jest zwykle, ale znaja je wszyscy

      Kiedyś supper opinia, dziś jest z tym dużo gorzej, tak czy siak rozpoznawalność można im pozazdroscic

      • 9 4

    • ale kosztuje nawet 8 zl.

      I jest dość smaczna. Nie jest to Czerwony Piec czy Viva la Pizza. Ale blagam, za taką cenę... wiadomo że wyżyny to nie są, ale i takie miejsca są potrzebne. ;)

      • 8 13

  • Nazwisko

    Czy jednemu psu to "burek" imbecylku

    • 0 4

  • Nie kłamcie. (1)

    Nie piszcie głupot,że na parterze nikt nie mieszkał bo własnie na parterze mieszkał 58 lat temu mój kolega z podstawówki (nazwisko Kania),którego mieszkanie było przez scianę ze sklepem.Najpierw trzeba dokładnie wszystko
    sprawdzić a potem pisać artykuł

    • 4 1

    • Kania to skadinad znane mi nazwisko.

      • 1 2

  • Panie Michale, do tej pory nic sie nie zmienilo.

    Nadal budynki mieszkalne zasilane sa gazem. W USA i Kanadzie kazdy budynek powyzej trzech pieter musi miec kuchnie elektryczne. Zadnego gazu.... Dlaczego u nas tego nie ma. Kilka miesiecy temu mial przeciez miejsce wypadek gdzies w centrum Polski. Budynek mieszkalny gdzies 10pietrowy budowany z plyty takze zostal zniszczony. Podobno komisja odostepnila go do dalszego zamieszkania ale ja juz nie chcial bym w nim mieszkac....

    • 2 0

  • Czy to aby nie błąd? (3)

    Kapitan Mamert Stankiewicz zmarł w 1939 roku po zatonięciu statku Piłsudski. A tutaj chodzi chyba o Karola Olgierda Borchardta, pisarza który opisał postać Mamerta Stankiewicza.

    • 3 10

    • skoro Stankiewicz zmarł w 1939 (1)

      wiec w 1931 pewnie jeszcze żył. I mogło go nie być w mieszkaniu w chwili wybuchu. Sailor - nie powtarzasz czasem czwartej klasy?

      • 10 2

      • Czwartą , ale dopiero trzeci raz .

        • 0 2

    • Błąd? Gaz wybuchł w 1931 roku. Kapitana i jego rodziny nie było wtedy w domu. Więc mógł umrzeć w 1939 roku, jak piszesz.

      • 7 1

  • a gdzie zdiecie jak tan budynek teraz wygląda aby porównać!

    • 1 2

  • redaktor (1)

    Sielski jak zwykle się wykazał indolencją w artykule. Mylenie dat i faktów. Zresztą to u niego standard. Grunt, że zareklamował tę jadłodajnie...

    • 6 2

    • Zgadzam się :)

      http://gdyniawktorejzyje.blogspot.com/2013/11/tragiczny-poczatek.html

      • 1 0

  • Sponsoring dziennikarzy i publicystów...mamy tego pełno. Zwłaszcza w polityce. (2)

    Nie przypominam sobie żadnego,który by pisał rzetelnie od siebie,bez koniunkturalnego przebarwienia.Znacie takich? To podpowiedzcie.

    • 7 7

    • Tomasz Lis, Jarosław Kuźniar, Adam Michnik (1)

      To chyba czołówka obiektywizmu dziennikarskiego w Polsce.

      • 4 2

      • dałem +, bo rozumiem sarkazm

        Tłumaczę, gdyby ktoś nie skumał

        • 0 0

  • Kiedyś

    Takie wybuchy były dziełem awarii i miały miejsce rzadko. Teraz sprowadxamy islamistów i będą coraz czestszym zjawiskiem niestety.

    • 3 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki król przebywał w pobliżu Sopotu w majątku w Karlikowie?

 

Najczęściej czytane