- 1 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (22 opinie)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (486 opinii)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
- 4 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (70 opinii)
- 5 Ważki jak szarańcza i ślepy Maksym z ZSRR (8 opinii)
- 6 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (71 opinii)
Tragiczna historia. 13 ofiar wybuchu gazu sprzed 92 lat
To miał być cywilizacyjny skok, a skończyło się tragedią. Już kilka godzin po przyłączeniu budynku przy al. Piłsudskiego 50 w Gdyni do sieci gazowej, mieszkańcy nie tylko Śródmieścia usłyszeli ogromny wybuch. 8 października 1931 roku w eksplozji spowodowanej nieszczelną instalacją gazową zginęło 13 osób. W gruzach legło 20 mieszkań.
Mieszkańcy budynku przy al. Piłsudskiego 50 (na rogu ul. Bema, obecnie mieści się pizzeria Anker) nie wiedzieli jednak, że monterzy nie byli zbyt skrupulatni.
O godz. 18:50 doszło do ogromnej eksplozji, która wstrząsnęła Gdynią. Ustalono, że przyczyną był ulatniający się gaz, który z nieszczelnego przewodu gromadził się w piwnicy.
Kawałki gruzu znaleziono 200 metrów od miejsca wybuchu
W wybuchu gazu zginęło 13 osób, a siedem kolejnych zostało ciężko rannych. Ocalał m.in. kapitan Mamert Stankiewicz, bohater książki Karola Borchardta "Znaczy Kapitan". Przeżył, bo był wtedy poza domem.
Nie wszyscy mieli jednak tyle szczęścia. Kompletnie zniszczonych zostało bowiem 20 mieszkań. W miejscu budynku powstała 25-metrowa wyrwa, a gruz latał na odległość 200 metrów.
Akcja ratowniczo-poszukiwawcza trwała przez cztery dni. W sumie wzięło w niej udział 134 strażaków oraz marynarzy Marynarki Wojennej.
- Rozległ się straszny huk i do pokoju wtargnął olbrzymi słup ognia. Drzwi wejściowe zostały wybite. Przed sobą ujrzałem olbrzymi dół i sypiące się z wszystkich stron cegły i kawałki tynku. Pamiętam, że zrobiłem koziołka i spadałem w ciemną przepaść. Gdy odzyskałem przytomność, stwierdziłem, że zasypuje mnie gruz. Lewą rękę wysunąłem w górę, a prawą starałem się wyswobodzić, żeby móc oddychać. Przytomność straciłem po raz drugi. Ocknąłem się w szpitalu. Żona moja jest również ranna, dziecko nasze, mały Jacuś, zabite" - przytaczał wówczas opowieść jednego z poszkodowanych w wybuchu "Dziennik Gdyński".
Tłumy gdynian na pogrzebie
Władze Gdyni zdecydowały, że pokryją koszt pogrzebów wszystkich ofiar. W uroczystościach wzięły udział tłumy poruszonych tym wydarzeniem mieszkańców Gdyni. Zgromadziło się ich co najmniej 4 tys.
Mimo tragedii, budynek odbudowano, choć nie przywrócono go do pierwotnego kształtu. Na parterze nie zrobiono już jednak mieszkań. Początkowo był tam sklep spożywczy, a od 1994 roku mieści się tam pizzeria Anker.
Miejsca
Opinie (58) ponad 20 zablokowanych
-
2023-10-08 14:45
Opinia wyróżniona
Wtedy nie było czujników gazu (3)
Sprawdzało się instalację za pomocą wody z mydłem (patrząc czy nie powstają bąbelki) albo... na nos.
- 42 1
-
2023-10-12 14:25
???
A gdzie dzisiaj w bloku masz czujnik gazu??!! Bloki budowane z gazem 50,30,20 lat temu nie miały i nie mają do dziś. Są tylko kontrolę co roku i tyle. Wtedy widocznie zrobiono odbiór techniczny tylko na papierze.
- 0 0
-
2023-10-08 20:31
(1)
Woda z mydłem to dobre rozwiązanie nawet i dzisiaj.
Natomiast mam wątpliwości, co do nosa: jesteś pewien, że w 1931 roku nawaniano gaz?
A zarówno gaz ziemny (czyli głównie metan) jak i węglowy (dawniej częściej używany, głównie tlenek węgla), są bezwonne.- 15 0
-
2023-10-08 23:37
Zaintrygował mnie temat nawaniania gazu i znalazłem źródło, mówiące o powszechnej praktyce nawaniania gazu dopiero w drugiej połowie XX wieku. Głównie wskutek wyłączania lokalnych gazowni, produkujących gaz miejski (węglowy) na rzecz przyłączenia do sieci gazu ziemnego.
W latach 30-tych w Gdyni z pewnoscią używano gazu węglowego. Jednak,Zaintrygował mnie temat nawaniania gazu i znalazłem źródło, mówiące o powszechnej praktyce nawaniania gazu dopiero w drugiej połowie XX wieku. Głównie wskutek wyłączania lokalnych gazowni, produkujących gaz miejski (węglowy) na rzecz przyłączenia do sieci gazu ziemnego.
W latach 30-tych w Gdyni z pewnoscią używano gazu węglowego. Jednak, pomimo, że główny jego składnik, czyli tlenek węgla, jest bezwonny, sam gaz miał intensywny zapach z powodu znacznej ilości zanieczyszczeń (węglowodory i związki siarki). Merkaptan etylowy, stosowany później jako nawaniacz, przypominał "aromatem" zapach gazu miejskiego.
Nota bene: związek ten jest wyczuwalny przez człowieka w niezwykle niskim stężeniu (rzędu 3x10e-9) i został wpisany do księgi rekordów Guinessa jako najbardziej cuchnąca substancja na świecie ;)- 10 0
-
2023-10-08 12:02
Opinia wyróżniona
(1)
Tragiczna historia,oby jak najmniej takich wypadków.
- 35 10
-
2023-10-08 14:16
Naprawdę.
- 2 3
Wszystkie opinie
-
2023-10-08 12:02
Opinia wyróżniona
(1)
Tragiczna historia,oby jak najmniej takich wypadków.
- 35 10
-
2023-10-08 14:16
Naprawdę.
- 2 3
-
2023-10-08 12:06
(2)
Niestety wiele było takich katastrof,do dzisiaj zresztą też się to zdarza.Junkersy,butle z gazem czy palniki ...w nowym budownictwie już wszystko na prąd ale takie gazowe bloki jeszcze wiele lat będą.
- 7 8
-
2023-10-08 12:31
Ty wszystko wiesz ... (1)
Może tak byś zmienił podpis na Wujek Dobra Rada ?
- 2 2
-
2023-10-08 19:49
Nie pomyślałaś, że AI?
- 0 0
-
2023-10-08 12:06
System gazowy teraz, a kiedyś to już inne dzieje
- 9 1
-
2023-10-08 12:16
dajcie sobie na luz trojmiato z tymi bzdurami. Byly wiekze i tragiczniejsze rzeczy z ulatnianiem gazu po 39' za praa
- 5 30
-
2023-10-08 12:19
60 lat później w Gdańsku...
- 14 0
-
2023-10-08 12:39
(3)
ciężko było dodać współczene zdjęcie budynku aby artykuł był kompletny ?
- 12 2
-
2023-10-08 15:51
Anker (1)
Masz
- 1 1
-
2023-10-08 19:09
nie widzę zdjęcia.
- 0 0
-
2023-10-08 20:02
Nudzisz się w życiu?
- 1 1
-
2023-10-08 12:46
Kiedyś instalacja była skręcana z użyciem pakuł i kitu miniowego. (10)
Kit z czasem wysychał i pojawiały się rozszczelnienia. Teraz to zupełnie inna technologia, jest znacznie bezpieczniej. A przy elektryce też się zdarzają śmiertelne porażenia, więc idealnego rozwiązania nie ma. W ogóle życie jest niebezpieczne. Można potknąć się na rozwiązanym sznurowadle i skręcić kark na schodach.
- 78 4
-
2023-10-08 14:17
(2)
Kitem miniowym to raczej twoja komora mózgowa jest wypełniona.
- 5 24
-
2023-10-08 20:00
Koleś frustrat życiowy, czy co?
- 6 0
-
2023-10-08 20:50
Masz takie hobby, zeby kogoś obrażać?
A może wrodzony brak kultury?
- 9 0
-
2023-10-08 16:29
"życie jest niebezpieczne"
Cóż za odkrywcze stwierdzenie...
- 1 4
-
2023-10-08 18:48
skręcało się na pakuły ale kitu się nie używało (2)
popularny był pokost. Po zaschnięciu nie do odkręcenia. Takich instalacji jest większość i nie ma z nimi problemu.
- 8 1
-
2023-10-08 20:55
Na pokost skręcali hydraulikę.
Na kit miniowy gaz. Tak właśnie miałem zrobioną instalację w bloku z lat 50 we Wrzeszczu. Kiedy miasto przeszło z "miejskiego" gazu koksowniczego na gaz ziemny w latach 80 rozszczelnień było sporo i trzeba było wszystko wymieniać.
- 6 0
-
2023-10-08 21:10
Dawniej (gdy nie było past do gwintów) pakuły zwilżano minią ołowiową z pokostem, co nie było dobrym rozwiązaniem, gdyż po latach utrudniało a niekiedy wręcz uniemożliwiało demontaż (nieraz trzeba było silnie rozgrzać połączenie palnikiem, by uszczelnienie uległo przepaleniu). - Wikipedia
- 4 0
-
2023-10-08 19:43
Ostatni akapit mógłbyś sobie darować.
- 2 1
-
2023-10-09 06:23
To była nowa instalacja. Nic tam nie zdążyło się rozeschnąć.
Po prostu - fuszerka przy montażu i brak prób szczelności przed przyłączeniem do sieci.- 7 0
-
2023-10-09 08:45
Ale prąd jeszcze nikomu nie wybuchł.
- 0 2
-
2023-10-08 12:56
Puścili gaz do nowej instalacji i nikt nie sprawdził czy nie ma wycieków? (7)
Przecież to musiało od początku cieknąć
- 23 0
-
2023-10-08 13:05
We Wrzeszczu taki jeden co grał i wygrywał zlecił wysadzenie (3)
- 12 6
-
2023-10-08 14:43
zlecił wysadzenie, tylko w której sekundzie słychać strzały (2)
- 3 2
-
2023-10-08 18:33
Nadzorował ten co go okradł i uciekł do Argentyny (1)
- 1 0
-
2023-10-08 18:36
I ten teraz biedę klepie
Może niech akumulatory ładuje, to jedyne co potrafi
- 0 0
-
2023-10-08 14:42
sprawdzili.
wyszło że ciekło.- 0 1
-
2023-10-08 19:50
Dziwne, że zrobili to, gdy ludzie byli w domu. (1)
- 2 0
-
2023-10-09 08:32
Szukali dokumentów na tego prymitywa a były na parterze.
- 0 0
-
2023-10-08 13:14
Szpilek (4)
Z gazem żartów jedna iskra i po budynku i ludziach .Pamiętacie jak w Gdańsku ten wieżowiec w kątach 90 tych też wyleciał w powietrze ?
- 4 3
-
2023-10-08 14:19
(1)
On nie wyleciał w powietrze (to dla ścisłości) a obniżył się o dwie kondygnacje a dopiero potem go wyburzono
- 5 1
-
2023-10-08 14:38
Szpilek
Racja .
- 2 0
-
2023-10-08 17:55
a własnie ,że wyleciał w powietrze (1)
na ok 8metrów i dopiero zapadł sie o 2 kondygnacje
- 2 0
-
2023-10-08 19:53
Mogło tak być.
- 0 0
-
2023-10-08 13:40
Zawsze twierdzilem, ze Gdynia to przeklete miasto. (1)
- 5 11
-
2023-10-08 19:23
przeklęte może być też mieszkanie w którym mieszkasz jeśli komuś źle życzysz.
- 0 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.