• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tragiczna historia. 13 ofiar wybuchu gazu sprzed 92 lat

Michał Sielski
8 października 2023, godz. 12:00 
Opinie (58)
  • Praktycznie cały narożnik budynku stojącego na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego i Bema w Śródmieściu Gdyni został kompletnie zniszczony w wybuchu, do którego doszło 8 października 1931 r.
  • Wybuch był tak duży, że zniszczonych zostało 20 mieszkań.
  • Rannych i zabitych wydobywano przez cztery dni.
  • Na pogrzebie zjawiły się tłumy - według szacunków nawet kilka tys. osób.

To miał być cywilizacyjny skok, a skończyło się tragedią. Już kilka godzin po przyłączeniu budynku przy al. Piłsudskiego 50 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni do sieci gazowej, mieszkańcy nie tylko Śródmieścia usłyszeli ogromny wybuch. 8 października 1931 roku w eksplozji spowodowanej nieszczelną instalacją gazową zginęło 13 osób. W gruzach legło 20 mieszkań.



Masz instalację gazową w domu?

Budynek przy al. Piłsudskiego w 1931 roku był własnością Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych. W czwartek, 8 października 1931 r. jego mieszkańcy mieli zyskać nową jakość - właśnie skończyło się podłączanie mieszkań do instalacji gazowej i każdy mógł z niej zacząć korzystać.

Mieszkańcy budynku przy al. Piłsudskiego 50 (na rogu ul. Bema, obecnie mieści się pizzeria Anker) nie wiedzieli jednak, że monterzy nie byli zbyt skrupulatni.

O godz. 18:50 doszło do ogromnej eksplozji, która wstrząsnęła Gdynią. Ustalono, że przyczyną był ulatniający się gaz, który z nieszczelnego przewodu gromadził się w piwnicy.

Kawałki gruzu znaleziono 200 metrów od miejsca wybuchu

W wybuchu gazu zginęło 13 osób, a siedem kolejnych zostało ciężko rannych. Ocalał m.in. kapitan Mamert Stankiewicz, bohater książki Karola Borchardta "Znaczy Kapitan". Przeżył, bo był wtedy poza domem.

Nie wszyscy mieli jednak tyle szczęścia. Kompletnie zniszczonych zostało bowiem 20 mieszkań. W miejscu budynku powstała 25-metrowa wyrwa, a gruz latał na odległość 200 metrów.

Akcja ratowniczo-poszukiwawcza trwała przez cztery dni. W sumie wzięło w niej udział 134 strażaków oraz marynarzy Marynarki Wojennej.

- Rozległ się straszny huk i do pokoju wtargnął olbrzymi słup ognia. Drzwi wejściowe zostały wybite. Przed sobą ujrzałem olbrzymi dół i sypiące się z wszystkich stron cegły i kawałki tynku. Pamiętam, że zrobiłem koziołka i spadałem w ciemną przepaść. Gdy odzyskałem przytomność, stwierdziłem, że zasypuje mnie gruz. Lewą rękę wysunąłem w górę, a prawą starałem się wyswobodzić, żeby móc oddychać. Przytomność straciłem po raz drugi. Ocknąłem się w szpitalu. Żona moja jest również ranna, dziecko nasze, mały Jacuś, zabite" - przytaczał wówczas opowieść jednego z poszkodowanych w wybuchu "Dziennik Gdyński".
Tłumy gdynian na pogrzebie

Władze Gdyni zdecydowały, że pokryją koszt pogrzebów wszystkich ofiar. W uroczystościach wzięły udział tłumy poruszonych tym wydarzeniem mieszkańców Gdyni. Zgromadziło się ich co najmniej 4 tys.

Mimo tragedii, budynek odbudowano, choć nie przywrócono go do pierwotnego kształtu. Na parterze nie zrobiono już jednak mieszkań. Początkowo był tam sklep spożywczy, a od 1994 roku mieści się tam pizzeria Anker.

Miejsca

Opinie (58) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Tragiczna historia,oby jak najmniej takich wypadków.

    • 35 10

    • Naprawdę.

      • 2 3

  • (2)

    Niestety wiele było takich katastrof,do dzisiaj zresztą też się to zdarza.Junkersy,butle z gazem czy palniki ...w nowym budownictwie już wszystko na prąd ale takie gazowe bloki jeszcze wiele lat będą.

    • 7 8

    • Ty wszystko wiesz ... (1)

      Może tak byś zmienił podpis na Wujek Dobra Rada ?

      • 2 2

      • Nie pomyślałaś, że AI?

        • 0 0

  • System gazowy teraz, a kiedyś to już inne dzieje

    • 9 1

  • dajcie sobie na luz trojmiato z tymi bzdurami. Byly wiekze i tragiczniejsze rzeczy z ulatnianiem gazu po 39' za praa

    • 5 30

  • 60 lat później w Gdańsku...

    • 14 0

  • (3)

    ciężko było dodać współczene zdjęcie budynku aby artykuł był kompletny ?

    • 12 2

    • Anker (1)

      Masz

      • 1 1

      • nie widzę zdjęcia.

        • 0 0

    • Nudzisz się w życiu?

      • 1 1

  • Kiedyś instalacja była skręcana z użyciem pakuł i kitu miniowego. (10)

    Kit z czasem wysychał i pojawiały się rozszczelnienia. Teraz to zupełnie inna technologia, jest znacznie bezpieczniej. A przy elektryce też się zdarzają śmiertelne porażenia, więc idealnego rozwiązania nie ma. W ogóle życie jest niebezpieczne. Można potknąć się na rozwiązanym sznurowadle i skręcić kark na schodach.

    • 78 4

    • (2)

      Kitem miniowym to raczej twoja komora mózgowa jest wypełniona.

      • 5 24

      • Koleś frustrat życiowy, czy co?

        • 6 0

      • Masz takie hobby, zeby kogoś obrażać?

        A może wrodzony brak kultury?

        • 9 0

    • "życie jest niebezpieczne"

      Cóż za odkrywcze stwierdzenie...

      • 1 4

    • skręcało się na pakuły ale kitu się nie używało (2)

      popularny był pokost. Po zaschnięciu nie do odkręcenia. Takich instalacji jest większość i nie ma z nimi problemu.

      • 8 1

      • Na pokost skręcali hydraulikę.

        Na kit miniowy gaz. Tak właśnie miałem zrobioną instalację w bloku z lat 50 we Wrzeszczu. Kiedy miasto przeszło z "miejskiego" gazu koksowniczego na gaz ziemny w latach 80 rozszczelnień było sporo i trzeba było wszystko wymieniać.

        • 6 0

      • Dawniej (gdy nie było past do gwintów) pakuły zwilżano minią ołowiową z pokostem, co nie było dobrym rozwiązaniem, gdyż po latach utrudniało a niekiedy wręcz uniemożliwiało demontaż (nieraz trzeba było silnie rozgrzać połączenie palnikiem, by uszczelnienie uległo przepaleniu). - Wikipedia

        • 4 0

    • Ostatni akapit mógłbyś sobie darować.

      • 2 1

    • To była nowa instalacja. Nic tam nie zdążyło się rozeschnąć.
      Po prostu - fuszerka przy montażu i brak prób szczelności przed przyłączeniem do sieci.

      • 7 0

    • Ale prąd jeszcze nikomu nie wybuchł.

      • 0 2

  • Puścili gaz do nowej instalacji i nikt nie sprawdził czy nie ma wycieków? (7)

    Przecież to musiało od początku cieknąć

    • 23 0

    • We Wrzeszczu taki jeden co grał i wygrywał zlecił wysadzenie (3)

      • 12 6

      • zlecił wysadzenie, tylko w której sekundzie słychać strzały (2)

        • 3 2

        • Nadzorował ten co go okradł i uciekł do Argentyny (1)

          • 1 0

          • I ten teraz biedę klepie

            Może niech akumulatory ładuje, to jedyne co potrafi

            • 0 0

    • sprawdzili.

      wyszło że ciekło.

      • 0 1

    • Dziwne, że zrobili to, gdy ludzie byli w domu. (1)

      • 2 0

      • Szukali dokumentów na tego prymitywa a były na parterze.

        • 0 0

  • Szpilek (4)

    Z gazem żartów jedna iskra i po budynku i ludziach .Pamiętacie jak w Gdańsku ten wieżowiec w kątach 90 tych też wyleciał w powietrze ?

    • 4 3

    • (1)

      On nie wyleciał w powietrze (to dla ścisłości) a obniżył się o dwie kondygnacje a dopiero potem go wyburzono

      • 5 1

      • Szpilek

        Racja .

        • 2 0

    • a własnie ,że wyleciał w powietrze (1)

      na ok 8metrów i dopiero zapadł sie o 2 kondygnacje

      • 2 0

      • Mogło tak być.

        • 0 0

  • Zawsze twierdzilem, ze Gdynia to przeklete miasto. (1)

    • 5 11

    • przeklęte może być też mieszkanie w którym mieszkasz jeśli komuś źle życzysz.

      • 0 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaka ulica w czasach PRL-u nosiła nazwę Czerwonego Sztandaru?

 

Najczęściej czytane