• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak wyglądał sklep AGD w PRL-u

JG
24 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Tak wyglądał dzień w szkole pół wieku temu

Lodówki, pralki i... przepychacze - to jedne z wielu przedmiotów codziennego użytku, które w czasach PRL-u kupowano w sklepach z artykułami gospodarstwa domowego. Jeden z nich odwiedził niegdyś z kamerą Julian Jaskólski. Po kilkudziesięciu latach postanowił zaprezentować stare nagranie internetowej publiczności.



Artykuły gospodarstwa domowego w okresie PRL-u były przede wszystkim:

- Kupiliśmy tam pralkę automatyczną. To były lata 70. Dosyć długo chodziła. Raz chyba tylko wymienialiśmy programator - wspomina pan Klemens, który razem z żoną spędził kawał życia na Przymorzu.

W czasach PRL-u znajdował się tu jeden ze sklepów oferujących artykuły gospodarstwa domowego. - Jeśli mnie pamięć nie myli, a było to przecież kilkadziesiąt lat temu, to sklep działał gdzieś w rejonie ulicy Lumumby, czyli dzisiejszej Jagiellońskiej i Dąbrowszczaków - opowiada Julian Jaskólski, dziś emerytowany kinooperator.

Klienci zmierzali do sklepu z nadzieją, że spełni się obietnica zawarta w reklamie: "ARGED" wyposaży odpowiednio twoje mieszkanie i ułatwi pracę domową. A Julian Jaskólski trafił do niego z kamerą. - Pracowała tam znajoma, więc pewnego razu mogłem zarejestrować to, co było w środku - wspomina.

W kadrze znalazły się między innymi ówczesne lodówki. Wedle cennika Polar-160 można było nabyć za 6700 zł, Silesia-220 kosztowała 700 zł więcej, a za radziecki Mińsk-6 trzeba było zapłacić 8500 zł. Swoje miejsce na taśmie filmowej mają także pralki, którymi interesuje się żeńska część klienteli. Sprzedawczyni zachwala ich zalety, kobiety oglądają, a w tle - z szybami sklepu - widać powstające budynki.

Julianowi Jaskólskiemu udało się również zajrzeć z kamerą na zaplecze sklepu. Przechowywano w nim wiadra, przepychacze, dziesiątki wieszaków i wiklinowe kosze. - Zgromadzano tu sporo rzeczy. Jak na takie niewielkie pomieszczenie może nawet za dużo, bo panował tu trochę bałagan - opowiada emerytowany kinooperator.

Mieszkaniec Gdańska jest także autorem filmów o budowie Osiedla Młodych i wizycie kard. Wyszyńskiego, które można zobaczyć poniżej.

Zobacz, jak budowano Osiedle Młodych nieopodal ul. Pomorskiej w Gdańsku.

Zobacz tłumy na trasie przejazdu Prymasa Tysiąclecia i tłumy wiernych w kościołach.

JG

Opinie (419) 7 zablokowanych

  • jeden z olimpijczyków opowiadał, że za zdobycie medalu otrzymał 300 dol.

    nagrody. Poszedł do departamentu i urzędnik dał mu kopertę do podpisania. Podpisał a wewnątrz było 150 dolarów. To były czasy - aż tęskno mi się robi!
    Zarabiałem wówczas ok. 30 dol./mies.

    • 1 0

  • Taki sklep za komuny? (3)

    Nie przypominam sobie takich luksusów i przepychu za PRLu. Za pralką czy lodówką trzeba było nieżle się nachodzić. Nigdy nie stały tak w rzędzie, od wyboru do koloru.

    • 7 8

    • z czego 3/4 to koreańskie badziewie ... (1)

      • 1 1

      • jaki koreański może LG,lub SAMSUNG.Lecisz w kuta

        • 1 0

    • To nie kiepsko Cię ćwiczyli starzy

      skoro jako ponad 10-latkę ustawiali w kolejkach po sprzęt AGD

      • 2 0

  • Takie wiaderko ocynkowane,

    Wtedy rarytas :-)

    • 3 3

  • żebraków nie było (3)

    Ci co teraz mogą sobie wszystko kupić w tedy też im niczego nie brakowało., a robol zwiał na zachód albo tu bide klepie. Może ktoś z was zna biednego komucha? A oni świętują obalenie komuny? Powinni świętować zmiane nazwy bo niczego nie obalili...............

    • 23 5

    • nie było (2)

      bo ich twoja kochana władza ludowa w więzieniach zamykał za uchylanie się od pracy komuchu

      • 2 5

      • (1)

        bo wtedy by nie mieć pracy trzeba było się od niej uchylać
        a dziś można zdychać na ulicy a obleśne mordy nażarte kawiorem ci powiedzą że to twoja wina!!!

        • 7 1

        • A czyja to wina?

          Czekasz aż ktoś poprowadzi Cię przez życie za rączkę? Owszem wtedy była praca, sęk jednak w tym, iż państwo niejednokrotnie dopłacało do produkcji by w ogóle ją sprzedać. I to jest swego rodzaju fenomen że taki system tak długo się uchował. Z drugiej strony taka sytuacja to efekt długoletniej izolacji od świata zachodniego, który technologicznie po prostu nam uciekł, Nie bez powodu ludzie preferowali zakup 10 letniego samochodu niemieckiego niż nowego polskiego. Po prostu i tak był on dwie dekady nowocześniejszy niż produkty socjalizmu. To samo niestety dotyczyło elektroniki, ta japońska wyprzedzała polską "myśl techniczną" o lata świetlne. Z czasem to zacofanie dotknęło również innych branż jak przemysł maszynowy a nawet jeśli produkty polskie nie odstawały mocno od zachodniej konkurencji to ich koszty produkcji były znacznie wyższe. Po prostu na zachodzie produkowały je automaty i roboty a w Polsce ciągle robotnik. Trudno aby człowiek pracował wydajniej i dokładniej niż maszyna. Niestety czasy się zmieniały a wraz z nimi technologie produkcji. Gdy już wreszcie runęła żelazna kurtyna, okazało się że jesteśmy 10 lat za murzynami.

          • 1 2

  • Blok turystyczny, bułka z farszem pieczarkowym a'la hot-dog, woda z sokiem z saturatora ... (3)

    ...czekolada z pokruszonym waflem w środku, kiełbasa myśliwska ... TEGO mi brakuje. Zapytacie dlaczego? Dlatego, że jak się już któryś z tych artykułów dostało to było to niebo dla podniebienia, rarytas. A teraz? Kakofonia smaków, jedno bardziej mdłe od drugiego (wystarczy spróbować Milki produkowanej na Polskę i na Niemcy), ceny z kosmosu, oszukaństwa wagowo/cenowe (downsizing), chemia w składzie. Rzygi z wodą.

    • 15 3

    • (1)

      A propos bułki z farszem, jadałam takie za komuny w barze Jaś przy ul. Gospody. Dziś w tym miejscu jest pizzerio-bar John's, stylizowany na amerykańską knajpę, ale ową bułkę też przyrządza. Muszę wiedzieć, że bardzo smaczna, choć trudno porównać ją z bułką, którą jadałam w dzieciństwie, ale sentyment do potrawy pozostaje, tak więc czasem odwiedzam to miejsce.

      • 2 0

      • He, dzięki za informację, Udam się :)

        j.w.

        • 0 0

    • Wyroby wędliniarskie miały wygląd i smak .

      Czy dzisiaj jest duza róznica w smaku między kiełbasą zwyczajną a jałowcową ? Obie są podobne w smaku i zawierają głównie wodę i konserwanty . Jałowcowa była sucha , a nie jak dziś -wodnista .

      • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Sklep z czasów PRL-u

    Oszczędne? (1)

    Nie. Jednak nowe trzeba często wymieniać con na jedno wychodzi. Jest jednak jedno ale... nie ma zachodu z kupowaniem, ustawianiem, uruchamianiem nowych sprzetów. Ze starym mniej więc zachodu a korzysci te same.

    • 0 0

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Sklep z czasów PRL-u

      Honoratko o ile każdy będzie miał tyle pieniędzy co ty

      To jedno wywali i kupi nowe. Ale weź też pod uwagę ludzi,których na to nie stać.

      • 1 0

  • (1)

    Jeśli się nie mylę ten sklep znajdował się na ul. Dąbrowszczaków między TKKF a piekarnią.

    • 7 0

    • Mi się tak również wydaje.

      Piekarnię uruchomiono między 1966 a 1967 rokiem. Film mógł powstać około 1969-1970 roku, ponieważ widać na nim falowiec przy Lumumby (budowany w latach 1968-1972), choć autor podaje 1965 rok.

      • 1 0

  • "Kiedys rzeczy tak sie nie psuly" (4)

    Maja sie psuc! Zebys mial gdzie pracowac jeden z drugim i co robic. Ewentualnie maja wymyslec nowe, modniejsze, lepsze, zebys chcial to nowe kupic.

    • 4 6

    • tak?-to spójrz realnie- (2)

      kogo dzisiaj stać, żeby zarabiając po 1200zł (pod warunkiem że ma tą pracę), co miesiąc kupować jakiś sprzęt gospodarstwa domowego (bo ciągle coś się psuje)? - mało kto w Polsce zarabia >2000/m-c.

      • 1 0

      • Wcale nie mało kto

        A to, że Ty tyle zarabiasz to nie oznacza, że należysz do większości.

        • 0 0

      • Takich anomalii gospodarka wolnorynkowa nie przewiduje,

        • 0 1

    • Słaby argument "Zebys mial gdzie pracowac jeden z drugim i co robic"

      Sęk w tym, że to nie ja wytwarzam przedmiot który się zepsuł, a Li Cheng i Wang Yang.

      • 4 0

  • Mój dziadek już 16 lat nie żyje

    A jego telewizor,który kupił dawno,dawno temu jeszcze działa. Wprowadziłam się do nowego bloku. Mieszkam tiu niespełna rok,a już wszystko jest naprawiane i się sypie. Chciwość jest temu winna. Byle kasa się zgadzała,byle się nachapać. A głupie ludzie niech kupują,kupują.....Smutne

    • 7 0

  • odkurzacz zelmer, działa dalej, juz 50 lat... (2)

    • 28 0

    • (1)

      tylko pewnie trochę "wyje" :))

      • 3 2

      • odkurzacz ma odkurzać a nie dawać wrażenia "artystyczne"

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki król przebywał w pobliżu Sopotu w majątku w Karlikowie?

 

Najczęściej czytane