• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spotkanie o zrabowanych polskich zabytkach w Muzeum II Wojny Światowej

Rafał Borowski
7 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Magdalena Ogórek przez ponad dwie godziny opowiadała o intrygującym procesie powstawania książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków". Jesienią zostanie wydana jej anglojęzyczna wersja.
  • Magdalena Ogórek przez ponad dwie godziny opowiadała o intrygującym procesie powstawania książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków". Jesienią zostanie wydana jej anglojęzyczna wersja.
  • Magdalena Ogórek przez ponad dwie godziny opowiadała o intrygującym procesie powstawania książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków". Jesienią zostanie wydana jej anglojęzyczna wersja.
  • Magdalena Ogórek przez ponad dwie godziny opowiadała o intrygującym procesie powstawania książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków". Jesienią zostanie wydana jej anglojęzyczna wersja.
  • Publiczność Zrabowane polskie dzieła sztuki   ostatni jeńcy II wojny światowej

We wtorkowy wieczór w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku odbyło się spotkanie z Magdaleną Ogórek, poświęcone jej książce na temat zrabowanych polskich dzieł sztuki. Spotkanie towarzyszyło otwarciu wystawy "Dziedzictwo utracone", którą będzie można zwiedzać do drugiej połowy czerwca w sali wystaw czasowych.



Czy interesujesz się historią II wojny światowej?

Chyba nikomu nie trzeba wyjaśniać, jak ogromne straty poniosła Polska podczas II wojny światowej z rąk okupantów niemieckich i radzieckich. Życie straciło ok. 6 mln obywateli naszego kraju, z czego ok. połowę stanowili polscy Żydzi - pod względem kraju pochodzenia to właśnie oni stanowili największą grupę ofiar Holocaustu.

Zniszczeniu uległy tysiące wsi i miast, w tym Warszawa, która po barbarzyńskim stłumieniu przez Niemców powstania w 1944 roku została na rozkaz Hitlera zburzona w ok. 90 proc. W tym przerażającym zestawieniu często zapomina się o kolejnej stracie. Mowa o utracie polskich dzieł sztuki, które zostały zniszczone bądź - w zdecydowanej większości - zrabowane na teren hitlerowskich Niemiec i Związku Radzieckiego.

We wtorek, w sali wystaw czasowych Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku otwarto wystawę pt. "Dziedzictwo utracone", poświęconą temu tragicznemu zagadnieniu. Kuratorzy wystawy przybliżają w niej nie tylko zjawisko niszczenia przez okupantów polskich dóbr kultury, ale również ich ratowania. Zwiedzający będą mogli m.in. poznać życiorysy historyków sztuki Karola EsteicheraStanisława Lorentza, którzy zaangażowali się w żmudny proces rewindykacji - czyli odzyskiwania - zagrabionej spuścizny Polaków.

Wystawy w Trójmieście


Jednak proces rewindykacji to - niestety - temat wciąż otwarty. Wystarczy wspomnieć, że z liczby skradzionych przez samych Niemców ok. 0,5 mln zabytków udało się zidentyfikować ok. 63 tys. z nich, a jeszcze mniej powróciło do swoich prawowitych właścicieli.

We wtorkowy wieczór, w sali kinowej Muzeum II Wojny Światowej odbyło się z Magdaleną Ogórek - dr. historii, wykładowcą akademickim i dziennikarką - która opowiadała słuchaczom o procesie powstawania swojej książki pt. "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków". Jak sama jej nazwa wskazuje, zorganizowanie spotkania jako wydarzenia towarzyszącego otwarciu wspomnianej wcześniej wystawy nie było przypadkowe. "Lista Wächtera..." to jedna z niewielu publikacji poświęconych grabieży polskich dóbr kultury, jakie ukazały się w ostatnim czasie (książka miała premierę w grudniu 2017 roku) na polskim rynku wydawniczym.

  • Spotkanie z autorką książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków" spotkało się z ogromnym zainteresowaniem. Sala kinowa Muzeum II Wojny Światowej była wypełniona po same brzegi.
  • Spotkanie z autorką książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków" spotkało się z ogromnym zainteresowaniem. Sala kinowa Muzeum II Wojny Światowej była wypełniona po same brzegi.
  • Spotkanie z autorką książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków" spotkało się z ogromnym zainteresowaniem. Sala kinowa Muzeum II Wojny Światowej była wypełniona po same brzegi.
  • Spotkanie z autorką książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków" spotkało się z ogromnym zainteresowaniem. Sala kinowa Muzeum II Wojny Światowej była wypełniona po same brzegi.
  • Spotkanie z autorką książki "Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków" spotkało się z ogromnym zainteresowaniem. Sala kinowa Muzeum II Wojny Światowej była wypełniona po same brzegi.
Muzealna sala kinowa była wypełniona po same brzegi gośćmi, którzy przez blisko dwie godziny mogli posłuchać o intrygującym procesie powstania "Listy Wächtera...". Licząca ponad 500 stron publikacja jest bowiem owocem "śledztwa historyczno-dziennikarskiego", które autorka prowadziła w ośmiu krajach na dwóch kontynentach. Czytelnicy mogą zapoznać się z faktami ustalonymi na podstawie dokumentów odnalezionych m.in. w archiwum CIA, Centrum im. Szymona Wiesenthala, Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie czy Archiwach Watykanu.

Jednak co najciekawsze, Magdalenie Ogórek udało się nawiązać kontakt z synem osoby, której nazwisko widnieje w tytule książki. Liczący przeszło 80 lat mężczyzna dysponował obszerną wiedzą na temat działalności ojca w okupowanej Polsce, który pozostawił po sobie sporo pamiątek, np. zilustrowanych zdjęciami pamiętników czy listów. Co zaskakujące, z synem Wächtera nie spotkał się wcześniej żaden polski historyk czy dziennikarz.

Otto von Wächter był austriackim baronem SS, przyjacielem Himmlera, prawą ręką Hansa Franka w okupowanym Krakowie i wreszcie osobą odpowiedzialną za kradzież tysięcy bezcennych polskich zbiorów muzealnych. To właśnie on miał na sumieniu kradzież nieodnalezionego po dziś dzień jednego z najcenniejszych polskich obrazów: "Walki karnawału z postem" Brueghela. Autorka w przekonywujący sposób tłumaczyła, że owe dzieło - podobnie zresztą, jak tysiące innych polskich zabytków - z pewnością nie zostało zniszczone, ale wciąż czeka na powrót do prawowitych właścicieli.


To tylko jedna z wielu ciekawostek, jakie można było usłyszeć podczas spotkania w Muzeum II Wojny Światowej. Autorka książki opowiadała również odkrywaniu materiałów m.in. o metodycznych przygotowaniach Niemców i Austriaków do grabieży polskich dóbr kultury już na kilka lat przed wybuchem II wojny światowej czy tzw. szczurzym szlaku, czyli szlaku z Austrii do Włoch, dzięki któremu tysiącom hitlerowskich zbrodniarzy udało się umknąć przed wymiarem sprawiedliwości za granicę, głównie do krajów Ameryki Łacińskiej.

Wniosek, jaki płynie ze spotkania z autorką książki, przedstawia się następująco. Temat grabieży polskich dzieł sztuki nie był przez wiele lat zbyt popularny zarówno w mediach, jak i - co gorsza - wśród kolejnych obsad ministerstwa kultury. A szkoda, bo temat polskich strat wojennych w dziedzinie polskich zbiorów muzealnych wymaga wciąż nie tylko następnych lat badań historyków, ale również właśnie upowszechniania w świadomości społecznej. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że do odzyskiwania zabytków mogą przyczynić się nie tylko tzw. zawodowcy, ale również pasjonaci. Wystarczy ich tylko zainteresować.

Wydarzenia

Wystawa Dziedzictwo utracone

5 zł
wystawa

Miejsca

Zobacz także

Opinie (125) ponad 10 zablokowanych

  • wszyscy posnęli

    • 3 1

  • (1)

    Ci co nas dzisiaj chcą uczyć szwaby i ruskie jakim krajem mamy być,sami mordercami i złodziejami byli i są do dzisiaj bo nie chcą oddać to co nasze,polskie,zrabowane.

    • 19 26

    • mysle ze powinnismy wyplacic odszkodowania bialorusinom i ukraincom za dziesiatki zburzonych przez sanacyjne wladze przed wojna cerkwi

      • 6 1

  • (1)

    A ja myślałem, że PRL był zły a wyklęci byli dobrzy.
    A tu okazuje się, że zły komunistyczny rząd ratował polskie dzieła sztuki.

    • 13 16

    • i o zgrozo odbudowywal zniszczone miasta, a nich.. wstrzymajcie oddech, koscioly!

      • 1 0

  • Po co to coś się pojawiło w (10)

    ..naszym pięknym mieście ????

    • 51 53

    • (1)

      Od 75 lat już nie waszym mieście !

      • 0 1

      • zdecydowanie naszym bo przez nas odbudowanym, a ty nie podpinaj sie pod osiagniecia innych

        • 1 0

    • (4)

      kobietę nazywasz "to coś"? ty naziolu jeden

      • 13 12

      • Pocałuj mnie w pompkę... (3)

        wyklęty jeden ....

        • 4 8

        • to jeden z tych co dziadek trzym obraz na strychu i nie chce oddac (1)

          • 3 3

          • mowisz o pisich potomkach szmalcownikow?

            • 2 1

        • no i juz sie komunisto zdradziłes

          • 1 4

    • Nie "się pojawiło" tylko "pojawiło się" (1)

      • 4 4

      • "się" po czasowniku to rusycyzm. W języku polskim poprawną formą jest "się" przed czasownikiem. Albo Miodek, albo Gralczyk się odnieśli do tej kwestii kiedyś, polecam poszukać.

        • 1 0

    • Żebyście zwrócili co nasze

      • 7 4

  • Według mnie, na takie spotkanie powinna być zapraszana młodzierz (3)

    Oni powinni słuchać, a nie tylko nosić koszulki "pamiętamy". Szkoda, że publiczność średnia 50+.

    • 17 29

    • jest obawa ze tez mogliby zasnac, pani magda ma dar bycia nudna

      • 7 1

    • Ogorek maja sluchac ?????

      • 9 3

    • Młodzież...

      • 10 0

  • Dziadki mieli zapłacone za stawiennictwo? (4)

    Autokary podstawili aby tam przyjechali?

    • 88 84

    • ta znana praktyka obecnie mocno rozwijana przez pisuar oraz niesolidarnosc, znakomicie sprawdzila sie podczas miesiaczek

      • 2 1

    • To nazywa się "zabezpieczeniem frekwencji"

      Aktyw zakładowy, strażacy OSP itd.

      • 6 4

    • i te ich emerytury z naszych podatków bo przeciez swoje odłożone przejedli za komuny

      • 7 3

    • Cale szczescie ze ciebie tam nie bylo bo na co tlukowi wiedza o sztuce

      • 10 9

  • Gdansk to dobre miejace

    Pewnie część skradzionego kapitału wróciła jako "inwestycja" do Gdanska. Gdyby przeprowadzić śledztwo to pewnie jakiś potomek skorzystał z tego rabunku. Zresztą co ja piszę, najpierw rozliczmy własnych złodziei przywiezionych na rosyjskich czołgach. Na forum paru wnuczkow już widze

    • 2 16

  • rabusie (2)

    Niemiecka hołota w czasie II wojny światowej narabowała w Polsce, ile się dało. A teraz chełpi się swoją przewagą - niby to kulturalną. Rosja też nakradła, ile wlezie. To są nasi sąsiedzi. Panie, świeć nad ich duszami.

    • 14 16

    • (1)

      Myślisz, że nasi w czasie różnych wojen sąsiadów nie rabowali?
      A większość wojen jest właśnie toczona z sąsiadami i tyle.

      • 5 3

      • A co nas to obchodzi?? My mamy swoich bronić, a nie być "ostatnim sprawiedliwym"

        • 0 0

  • Niemcy po zburzeniu Warszawy (1)

    dopalali zbiory Biblioteki Narodowej z niemiecką starannością i rzetelnością . Powinniśmy o tym wiedzieć zanim kupimy polskiego karpia w Lidlu .

    • 13 17

    • W Gdańsku wielu miłośników

      Niemców. Źle powiesz o ich zbrodniach i kradzieżach - już szum.

      • 2 2

  • Do redakcji: jesli już cytujecie nazwiska, to cytujcie prawidłowo

    nie Karola Estaichera tylko EstRaichera!!

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie w Gdańsku znajdowała się Góra Wisielców?

 

Najczęściej czytane