- 1 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (8 opinii)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (11 opinii)
- 3 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (68 opinii)
- 4 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (219 opinii)
- 5 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (309 opinii)
- 6 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
Sekrety 180-letniego albumu Feyerabendów
Liczy blisko 200 lat i zawiera ponad 20 grafik. Niektóre z nich przedstawiają bardzo rzadkie ujęcia, prezentujące zakątki znacznie oddalone od centrum miasta. Do zbiorów Muzeum Gdańska trafił właśnie pamiątkowy album z 1836 r. W czwartek w Ratuszu Głównomiejskim odbędzie się wykład poświęcony dziejom nowo pozyskanego zabytku. Udział w spotkaniu bezpłatny, ale należy wcześniej się zarejestrować.
Jednak po otwarciu albumu oczom odbiorcy ukazują się unikatowe grafiki, które będą zaskoczeniem nawet dla największych miłośników historii Gdańska. To nie tylko widoki Drogi Królewskiej czy Długiego Pobrzeża.
- Album zawiera ponad 20 grafik przedstawiających widoki Gdańska i okolic. Część z wizerunków przedstawia powszechnie znane miejsca, ale pojawiają się również rzadsze ujęcia, np. Nowego Portu czy Brzeźna. Na papierowych kartach znajdują się także znaki wodne dwóch gdańskich papierni - informuje dr Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Gdańska.
Skrót na okładce jest związany z dawnymi właścicielami albumu. Ich rodzina przez blisko dwa stulecia trudniła się zaopatrywaniem gdańszczan w zagraniczne alkohole.
Co ciekawe, zakup albumu na rzecz Muzeum Gdańska również sfinansowała firma działająca w podobnej branży - Browar Amber z Bielkówka.
- Album należał do rodziny Feyerabendów, która w 1747 r. założyła firmę "Daniel Feyerabend", zajmującą się importem wina z Europy Zachodniej i zaopatrującą w trunki gdański handel detaliczny oraz lokale gastronomiczne. Mimo zmieniających się właścicieli firma działała pod tą nazwą aż do 1945 r. Znamy osobę, która zleciła przygotowanie albumu, ale nie jesteśmy całkowicie pewni, komu został podarowany. Efektownie oprawiony został złożony z przyciętych, luźnych druków, które wówczas krążyły na rynku - mówi dr Janusz Dargacz z Muzeum Gdańska.
Warto przypomnieć, że nazwę Café Feyerabend (od nazwiska restauratora, Gustava Feyerabenda) nosiła otwarta w 1903 r. restauracja, która mieściła się przy dzisiejszej al. Zwycięstwa. Już jednak po kilku latach (prawdopodobnie w 1907 r.) zmieniono jej nazwę na Café Halbe Allee (niem - "Połowa Alei").
Zobacz także: Zabytkowy lokal Połowa Alei (Halbe Allee) odzyska dawny blask.
To tylko jedna z ciekawostek, która dotyczy nowo pozyskanego zabytku. Więcej będzie można usłyszeć w czwartek, 23 stycznia. W godz. 17-19 w Wielkiej Sali Wety Ratusza Głównomiejkiego odbędzie się wykład dra Janusza Dargacza oraz Marty Krzyżowskiej, którzy opowiedzą o dość zaskakujących dziejach albumu.
Udział w spotkaniu jest bezpłatny, ale wcześniej należy się zapisać na listę gości. Rezerwacje są przyjmowane pod adresem e-mailowym kasa.ratusz@muzeumgdansk.pl lub na facebookowej stronie wydarzenia. Limit wynosi 150 miejsc.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (27) 3 zablokowane
-
2020-01-20 12:33
Fajną mamy historię w Gdańsku
Uczy tolerancji i szacunku dla innych. Genius loci.
- 39 7
-
2020-01-20 12:34
Pięknie (1)
To wielki moment kiedy cenne pamiątki wpadają do zbiorów publicznych. Miło też, że znalazł się sponsor. Patrzę na te ryciny z dużą nostalgią. Jak wiele z tego dziś zaprzepaszczamy i jak krótkowzrocznie planujemy...
- 47 2
-
2020-01-20 14:26
tylko tyle, albo aż tyle
Wystarczy zmienić tych, którzy za ten stan rzeczy odpowiadają i wybrać mądrzejszych. Aby do tego doszło, należy przedtem sprawdzić ich kompetencje.
- 6 4
-
2020-01-20 13:35
Amber to słaby napój piwny (3)
- 8 43
-
2020-01-20 13:53
A okładka tego albumu taka jakaś sfatygowana w ogóle!
Co to ma do rzeczy? :D
- 3 1
-
2020-01-22 14:05
Amber to jedno z lepszych polskich piw (1)
a przede wszystkim polskie w przeciwieństwie do wszystkich koncerniaków
- 4 0
-
2020-01-29 11:42
szkoda tylko, że z Chmielowego zrezygnowali.
Bo to co teraz produkują w niezwrotnych butelkach jest raczej słabo pijalne. To wcześniejsze w zwrotnych biło tyszke czy inne żyfce.
- 1 0
-
2020-01-20 13:59
pięknie
super artykuł
- 20 0
-
2020-01-20 16:23
(2)
Taki to byl ten polski Gdansk
- 8 6
-
2020-01-22 10:32
.... pod Zaborami. (1)
- 0 1
-
2020-01-22 18:38
... pod polskimi zaborami.
- 0 1
-
2020-01-20 17:05
Brawo Amber
Dzięki też za pszeniczniaka i złote lwy
- 22 3
-
2020-01-20 17:21
Wielka Sala Wety
miejsce spotkania to Wielka Sala Wety w Ratuszu Głównego Miasta. Nie ma czegoś takiego jak: "sala wielkiej wety" bo nieistniała nigdy "wielka weta"! Weta to urząd (rodzaj sądu). Określenie "wielka" odnosi się do sali obrad. W ratuszu istniała sala wielka i mała.
- 14 1
-
2020-01-20 18:04
Kiedy skany w sieci? (1)
Ja rozumiem, chcesz zobaczyć oryginał - idziesz do muzeum, a i tak nie przyjrzysz się wszystkim grafikom, chyba że jesteś naukowcem w tej dziedzinie.
Ale sama zawartość powinna być zeskanowana i udostępniona dla wszystkich. Treść i wizerunki, jakie zawiera ten album jest dobrem wszystkich.- 15 0
-
2020-02-03 23:47
już są ;)
- 1 0
-
2020-01-20 18:27
Mam podobny
- 0 0
-
2020-01-20 19:45
Lepiej kupić
np. rydwan. Można użyć w razie problemów komunikacyjnych.
- 8 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.