- 1 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (24 opinie)
- 2 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 3 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 4 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (97 opinii)
- 5 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
- 6 Duży gmach w centrum powstał w 8 miesięcy (40 opinii)
Polonijny działacz doceniony na wyjątkowym budynku
Charakterystyczny budynek przy Trakcie św. Wojciecha 57 to jedno z najważniejszych miejsc związanych z Polakami z Wolnego Miasta Gdańska. Przed wojną mieściła się tu Drukarnia Polska. Dziś na jego dziedzińcu pojawi się tablica poświęcona twórcy drukarni, polonijnemu działaczowi Janowi Kwiatkowskiemu.
Jan Kwiatkowski, drukarz i wydawca urodził się w 1869 roku w Poznaniu. W 1913 roku przybył do Gdańska, gdzie odkupił wydawnictwo "Gazety Gdańskiej".
Przedsiębiorstwo prowadzone przez Kwiatkowskiego przy dawnej Stadtgebiet 12 w okazałej, neorenesansowej kamienicy i przyległych do niej budynkach, szybko stało się jednym z centrów życia kulturalnego Polaków zamieszkałych w Gdańsku. Kwiatkowski chętnie udostępniał lokal na potrzeby polskich organizacji. Znany wydawca wspierał także Macierz Szkolną w Gdańsku, był współzałożycielem Towarzystwa Przyjaciół Nauki i Sztuki. Działał także w polskich kołach śpiewaczych.
- Wielkim dniem Drukarni Gdańskiej na Oruni był 26 lutego 1935 r. Obchodzono wówczas niezwykle uroczyście jubileusz 15-lecia istnienia tego zakładu. W owym czasie Drukarnia Gdańska w Oruni, kierowana już przez dyrektora Jana Radtkego, była zakładem nowoczesnym, wyposażonym m.in. w wielką maszynę rotacyjną, linotypy i urządzenia introligatorskie. W jej składnicy znajdowało się wiele gatunków papieru. Zakład dawał zatrudnienie kilkudziesięciu osobom, zaś roczny dochód drukarni dochodził do 140 tysięcy guldenów - pisał o Drukarni Gdańskiej prof. Jerzy Samp.
Jan Kwiatkowski przestał kierować zakładem w 1933 roku. Był już chory i w podeszłym wieku. Zmarł w Łodzi w 1941 roku. Jest autorem czteroczęściowych wspomnień pt. "Polski Gdańsk w okresie przełomowym".
Do dziś na kamienicy przetrwały ślady po polskiej drukarni. W bramie kamienicy znajdziemy nieco już zatarty napis "Drukarnia Gdańska A.G.".
O przeszłości tego miejsca świadczyć będzie też pamiątkowa tablica, która zawiśnie na dziedzińcu dawnej drukarni, przy budynkach, w których obecnie mieści się hurtownia budowlana. Inicjatorami jej powstania jest hurtownia budowlana Bysewo, Fundacja Kulturalne Pomorze oraz Towarzystwo Przyjaciół Gdańska.
- W 1990 spółka Bysewo stała się właścicielem budynków przy ul. Trakt Św. Wojciecha 57. Wtedy zainteresowałem się historią tego miejsca i "odkryłem" Kwiatkowskiego. W 2015 r. nastąpił moment szczególny - udało mi się dotrzeć do pani Doroty Nitki, wnuczki Jana, za której zgodą zdecydowałem, że uczcimy osobę jej dziadka - mówi Krzysztof Michniewicz, właściciel PH Bysewo, do której należy budynek dawnej drukarni Kwiatkowskiego.
- Orunia zasługuje na lepsze jutro. Trzeba łamać schematy, pokazując, jak dużo znajduje się tu dobrych rzeczy, związanych z nami mocniej, niż nam się wydaje - mawiał Krzysztof Kosik, historyk i badacz dziejów Oruni, na której mieszka od urodzenia, fundator pierwszej tablicy przypominającej o drukarni.
Dawna drukarnia to niejedyny polski ślad na Oruni. Po tej samej stronie Traktu Świętego Wojciecha, kilkaset metrów dalej w stronę Lipiec i św. Wojciecha, tuż koło nieczynnej od kilkudziesięciu lat pętli tramwajowej i starego rynku przy ulicy Gościnnej, stoi reprezentacyjna kamienica, należąca niegdyś do rodziny Borzechowskich. Na zwieńczeniu wyremontowanej niedawno elewacji znajduje się napis "Borzechowski 1892".
Po rodzinie Borzechowskich pozostał także sklep, w którym zachował się oryginalny przedwojenny wystrój. Jak na warunki gdańskie, to rzecz raczej bez precedensu. Tym bardziej, że wykończenie świadczy o zasobności właściciela. Zobaczymy tutaj między innymi unikatową dekorację ścian wykonaną z malowanych płytek ceramicznych układających się w ozdobne panneaux. Ciekawostką kamienicy są duże podziemia z beczkowatymi sklepieniami wykonanymi z czerwonej cegły. W kamienicy dziś mieści się sklep spożywczy, który zna każdy mieszkaniec dzielnicy.
Poznaj też historię potężnej pralni przy Trakcie św. Wojciecha
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (51)
-
2015-11-24 06:46
(4)
O a to nie tu mieszkał kolega Myszą. ?
- 3 7
-
2015-11-24 07:56
Mieszkał, ale długo nie pomieszkał (2)
do czasu odkąd ja tu zamieszkałem.
- 2 0
-
2015-11-24 09:00
(1)
A co z nim? Siedzi?
- 2 0
-
2015-11-24 18:58
Jo siedzi i wali proncie w kącie
- 1 1
-
2015-11-24 12:15
Mysza
Ciekawe czy wiedział hege
- 1 2
-
2015-11-24 10:04
Przedwojenna drukarnia w Oruni doczekała sie tablicy pamiątkowej (1)
Św.pamięci prof Jerzy Mksymilian Samp mieszkaniec zakochany w swej dzielnicy bardzo by się ucieszył z tego faktu.Obserwujemy niestety ze smutkiem jak niektóre zabytkowe obiekty po cichu znikają z krajobrazu Oruni .
- 15 0
-
2015-11-24 13:37
Fakt.
- 1 0
-
2015-11-24 06:12
Szkoda, że przez taką ruchliwa drogę (4)
Nie można w pełni podziwiać zabytków. Hałas i smród są nie do wytrzymania
- 57 9
-
2015-11-24 13:28
Januuusz...
...nie przesadzaj!
- 1 1
-
2015-11-24 13:07
Szacunek
Wielki szacunek dla inwestora. Jak widać jeden mądry dba o ślady polskości z dawnego Gdańska a inny niedouczony odtwarza pruskiego orła hakatystów.
- 2 1
-
2015-11-24 10:07
Czy gmina dołożyła się do tego przedsięwzięcia?
- 0 1
-
2015-11-24 08:17
jest rozwiązanie
Gdyby wybudować tory dla SKM do Pruszcza i puścić tam co drugą kolejkę, ruch od razu by spadł. Dodtakowo przydałby się jeszcze jeden przystanek w Pruszczu Gd.
- 9 1
-
2015-11-24 10:15
nie
nie rozbierać zabytków i nie dla styropianów bez duszy
- 4 1
-
2015-11-24 09:52
Budyń woli remontować swoje chałupy niż zabytki
- 8 4
-
2015-11-24 09:48
Budynek Borzechowskich
Byłam parę dni temu w sklepie w tym budynku, zeby zobaczyć kafelki na ścianach. Niestety - użytkownik sklepu zasłania je dużymi reklamowymi płachtami - naprzeciwko lady i na wprost wejścia. Rozczarowałam się.
- 6 3
-
2015-11-24 09:21
charakterystyczny budynek
Ten budynek oddaje cały charakter zabudowy Gdańska, coś odbudowane, coś zostało, nic kompletne nic w całości i sterczą połatane budowle na pustkowiu.
- 8 0
-
2015-11-24 08:21
Orunia Dolna
Ładna kamienica, tylko dlaczego pozostała część dzielnicy jest zapyziała
- 10 12
-
2015-11-24 08:15
a kto dziś wydaje Gazetę Gdańską?
- 15 2
-
2015-11-24 06:48
Piekna sprawa, należy dbać o polską historię
Nie wszystko jest na sprzedaż panowie POlitycy.
- 31 17
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.