• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Patroni tramwajów: Maciej Płażyński

Marcin Stąporek
8 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Maciej Płażyński w 2003 r. W tym roku odszedł z Platformy Obywatelskiej, którą zakładał dwa lata wcześniej. Maciej Płażyński w 2003 r. W tym roku odszedł z Platformy Obywatelskiej, którą zakładał dwa lata wcześniej.

W cyklu "Patroni gdańskich tramwajów" wspominamy dziś Macieja Płażyńskiego. W czterdziestu pięciu cotygodniowych odcinkach opisaliśmy już wszystkie osoby patronujące pojazdom GAiT (nazwisko jednej z nich, niemieckiego biochemika Adolfa Butenandta, po naszym artykule zostało usunięte z tramwaju).



Nie był znany z błyskotliwych wystąpień czy składanych wyborcom obietnic, a jednak cieszył się ogromną popularnością jako polityk. W sierpniu 1990 r. został przez premiera Tadeusza Mazowieckiego mianowany wojewodą gdańskim i utrzymał się na tym stanowisku niemal sześć niełatwych lat, mimo zmieniających się kolejnych rządów w Warszawie. Dopiero Włodzimierz Cimoszewicz w 1996 r. zdecydował się go odwołać i zastąpić Henrykiem Wojciechowskim z SLD. Gdańszczanie protestowali przeciw tej zmianie na wiecach. Sam Płażyński niebawem znalazł się w nowo organizującej się wówczas Akcji Wyborczej "Solidarność", by w wyborach do Sejmu w 1997 r. zdobyć 124 683 głosy - najwięcej w skali kraju, uzyskując mandat poselski, a niebawem - fotel marszałka Sejmu.

Maciej Płażyński jest patronem tramwaju o numerze bocznym 1041. Maciej Płażyński jest patronem tramwaju o numerze bocznym 1041.
Obejmując jeden z najwyższych urzędów w państwie, nie miał jeszcze 40 lat. Urodził się 10 lutego 1958 r. w Młynarach niedaleko Elbląga. Do liceum chodził w Pasłęku, a zanim rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Gdańskim, przez krótki czas pracował fizycznie, m.in. przy budowie Huty Katowice.

Był studentem prawa na UG, gdy narodziła się "Solidarność". Wstąpił wówczas do Ruchu Młodej Polski i Niezależnego Zrzeszenia Studentów. W 1981 r. kierował studenckim strajkiem okupacyjnym. Po wprowadzeniu stanu wojennego formalnie skończył studia i znalazł się w trudnej sytuacji materialnej, m.in. nie mogąc mieszkać w akademiku, zmuszony był przez pewien czas nawet zimą korzystać z domku kempingowego Akademickiego Klubu Morskiego.

Z kolegami, którzy tak jak on nie chcieli wiązać się zawodowo z PRL-owskim wymiarem sprawiedliwości, podjął w 1982 r. pracę w spółdzielni studenckiej Techno-Service. Polegała ona na czyszczeniu świetlików w zakładach "Polmo" w Tczewie. Wymagało to niekiedy balansowania pod dachem hali, kilkadziesiąt metrów nad posadzką, bez korzystania z rusztowań.

Tzw. strajk radomski, który odbył się jesienią 1980 r. na Uniwersytecie Gdańskim. Drugi od lewej siedzi Maciej Płażyński. Tzw. strajk radomski, który odbył się jesienią 1980 r. na Uniwersytecie Gdańskim. Drugi od lewej siedzi Maciej Płażyński.
To doświadczenie podsunęło Płażyńskiemu i kolegom (wśród których był m.in. Roman Rojek, później znany jako współtwórca sukcesu Grupy Atlas) myśl, by specjalizować się w pracach wysokościowych na własny rachunek i z tego żyć w realiach PRL. Nowo wówczas uchwalone prawo pozwalało założyć spółdzielnię dziesięciu osobom. W czerwcu 1983 r. licząca jedenaście osób grupa założycielska spotkała się pod barem rybnym "Krewetka" i weszła do znajdującej się obok siedziby Wojewódzkiego Związku Spółdzielni Pracy, by odbyć założycielskie walne zgromadzenie spółdzielni "Świetlik". Prezesem spółdzielni został Maciej Płażyński, a pierwszym zleceniem było mycie szyb w Gdańskich Zakładach Elektronicznych "Unimor" przy ul. Rzeźnickiej w Gdańsku.

W ten sposób narodziła się legendarna spółdzielnia, przez którą przewinął się długi szereg opozycjonistów i dawnych działaczy studenckich. Wkrótce zdobyła sobie renomę i uzyskiwała zlecenia w całej Polsce. Jak ktoś żartobliwie podsumował - jeździli po Polsce lat 80. i wisząc na linach, przemalowywali szare hale fabryczne i kominy na żywe, wesołe kolory.

Zarabiali nie tylko na siebie, ale również na wspieranie tych, którzy z różnych względów pracować nie mogli. Wspomagali rodziny osób represjonowanych, finansowali druk podziemnych wydawnictw. Dobrowolnie wsparli też strajk majowy w 1988 r.

Manifestacja przed Dworem Artusa na Długim Targu w Gdańsku, przeciwko odwołaniu ówczesnego wojewody gdańskiego Macieja Płażyńskiego. Lipiec 1996 r. Manifestacja przed Dworem Artusa na Długim Targu w Gdańsku, przeciwko odwołaniu ówczesnego wojewody gdańskiego Macieja Płażyńskiego. Lipiec 1996 r.
Nieco wcześniej, w 1987 r. nazwę spółdzielni zmieniono na "Gdańsk", by zamanifestować lokalny patriotyzm. Z tego też względu pracownicy spółdzielni nieodpłatnie pracowali przy remoncie wieży Ratusza Głównego Miasta. Jeszcze bardziej oczywisty był ich udział w remoncie Pomnika Poległych Stoczniowców i w przygotowaniach do wizyty Jana Pawła II w Gdańsku.

Ciężka i ryzykowna praca w spółdzielni pozwalała jej członkom rozwijać się i realizować własne pasje, a także prowadzić działalność opozycyjną. Maciej Płażyński w 1987 r. został prezesem konserwatywnego Klubu Myśli Politycznej im. Lecha Bądkowskiego, a w 1989 współtworzył stowarzyszenie Kongres Liberałów. O jego drodze politycznej do stanowiska Marszałka Sejmu napisałem już wyżej.

19 stycznia 2001 wraz z Donaldem TuskiemAndrzejem Olechowskim ogłosił powstanie nowego ruchu politycznego - Platformy Obywatelskiej. W wyborach 2001 został posłem z listy PO, ponownie uzyskując znakomity wynik 66 290 głosów. Po przekształceniu PO w partię objął stanowisko jej pierwszego przewodniczącego. W 2002 negocjował w sprawie zawarcia koalicji wyborczej PO i PiS w wyborach samorządowych. W 2003 ogłosił, że z powodu rozbieżności programowych odchodzi z Platformy Obywatelskiej. W 2005 r. wystartował jako kandydat niezależny do Senatu i zebrał ponad 150 tys. głosów. Z kolei w 2007 r. wystartował do Sejmu z listy PiS i dzięki 58 318 głosom, po raz trzeci został posłem.

Rozczarowany upadkiem idei POPiS-u, znalazł dla siebie inny cel polityczny. W 2008 r. został prezesem Stowarzyszenia Wspólnota Polska i poświęcił się całkowicie walce o prawa Polaków na Wschodzie, wszędzie tam, gdzie dotykała ich dyskryminacja. Twardo stawiał polskie postulaty na Litwie, gdzie ciągle był kłopot z polskimi szkołami i pisownią polskich nazwisk. Jeździł na Białoruś, gdzie reżim Łukaszenki wykorzystywał sądy przeciw miejscowym Polakom.

Zaangażował się w projekt sprowadzenia do kraju Polaków z Kazachstanu. Myślał o uruchomieniu narodowej kampanii, która miała się zakończyć obywatelskim projektem ustawy repatriacyjnej. Chciał także zmusić państwo polskie do wzięcia finansowej odpowiedzialności za powrót rodaków z kazachstańskich stepów.

W uroczystościach pogrzebowych Macieja Płażyńskiego uczestniczyły tysiące mieszkańców Trójmiasta. W uroczystościach pogrzebowych Macieja Płażyńskiego uczestniczyły tysiące mieszkańców Trójmiasta.
Jako prezes Wspólnoty Polskiej wziął udział w tragicznym locie prezydenckim tupolewem na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej 10 kwietnia 2010 r. i zginął wraz ze wszystkimi pasażerami samolotu. Jako jedną z najważniejszych osób w państwie, pochowano go w miejscu szczególnym - w Konkatedralnej Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku.

O autorze

autor

Marcin Stąporek

- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.

Miejsca

Opinie (106) ponad 10 zablokowanych

  • czy to nie on uratował stocznię przed zagładą?? (2)

    teaz jego syn walczy o Gdańsk!

    • 12 40

    • Nie, nie on.

      Ale po sprawiedliwosci nikt jej nie uratowal i nie uratuje. Bo to siedlisko nierobow na dobrze platnych synekurach.

      • 5 1

    • buahahahaahahahaaaaa.

      w 3city tez działają PIS d owcy?
      z czym do ludzi buraki. Idźcie do Korei Północnej nauczać.

      • 6 5

  • Zenada

    Dalibysie lepiej imie jakiegos psa
    Kazdy polityk i ksiadz to zlodziej

    • 4 1

  • A co, jak zakładał nie wiedział że to Must i Oskar?

    • 2 0

  • Ludzie powariowali rzadzacy

    Ciagle mysla o lewych interesach jak sie robilo zlodziej do zlodzieja nie chce sie wsiadac do tramwaju zlosc w nim zalewa ze maja ulice, nazwy majatki ,ukradzione polsce vivat koorupcja przewalacze pozdrowienia budyn

    • 0 2

  • Patroni

    Adamowicz patronem oszustów.

    • 3 7

  • (4)

    To był jedyny polityk którego szanuje

    • 5 15

    • ja szanuje Biedronia. Szanuje KK (jak i każdy inny podmiot czy człowieka), ale nie płaszczy się przed nim.

      • 2 1

    • to jeden z wielu z PiS.

      którzy nie zasługują na szacunek.

      • 2 5

    • Jeszcze ylko napisz za co

      • 6 2

    • Ja też.

      • 1 5

  • Pytanie (3)

    Czy Wy drodzy Państwo macie jakieś jeszcze autorytety? Pytam z ciekawości, ponieważ odnoszę wrażenie, że nie. A może z innej strony: kto jest dla Was autorytetem?

    • 3 3

    • rodzice, dziadkowie, nauczycielka z polskiego...

      • 2 0

    • Tak i nie jest nim ten pan

      • 2 0

    • Ja sam.

      • 1 1

  • Bravo

    Nie ma juz w gdansku bardziej zasluzonych oddanych mieszkancow kpina ,

    • 5 3

  • (7)

    Chyba jeden z nielicznych czystych z tego towarzystwa.Świetny facet. Pamiętam jak miał biuro przy Motławie i zawsze sprawiał wrażenie dostępnego,normalnego gościa.

    • 32 27

    • Czysty to on niestety nie był

      Dzika prywatyzacja to był jego konik. Jego przydu*asa Skarbka też.

      • 5 2

    • Sprawiał wrażenie (5)

      Jeden wąsaty też sprawiał wrażenie

      • 13 8

      • (4)

        Tak sprawiał wrażenie. Jak kogoś nie znasz osobiście to właśnie tak możesz go określić/opisać.

        • 4 5

        • Czyli nic nie wiesz na jego temat (3)

          • 7 1

          • Z kolei po tobie wnioskuję, że znasz jego przeszłość i historię dogłębnie i żałujesz, że został patronem tramwaju. (2)

            • 2 3

            • Zastanawiam się tylko co oprócz sprawia nią wrażenia (1)

              Zrobił dla Ojczyzny

              • 2 2

              • Tyle samo co nielot na kaczych łapach i jego klon.

                A nie, pan Płażyński nie jest winny śmierci 96 osób.

                • 5 3

  • (2)

    Był przyzwoitym człowiekiem. Starał się pomóc Polakom na Wschodzie. Demokrata, antynazista, antyrasista, człowiek otwarty na innych ludzi. anty pis ******

    • 6 12

    • antypis to chyba twoja wstawka na bazie odruchu który wygenerowała zapewne michnikowszczyzna i pedagogika wstydu

      • 1 2

    • Znalazł tam sobie ciepła posadke

      I dorabia ideologię jakie to jest ważne.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku do Sopotu wróciły tradycyjne kosze plażowe?

 

Najczęściej czytane