- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (69 opinii)
- 2 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (31 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 4 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 5 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
Okrągła rocznica zarazy, która nie ominęła Pomorza
Dokładnie 180 lat temu cholera spustoszyła Europę Środkową, w tym Pomorze. Ślady epidemii widać w Trójmieście do dziś.
Od początku 1831 roku w Prusach Wschodnich oczekiwano wielkiej epidemii, która od jakiegoś czasu szalała już w Rosji, zabijając co dwudziestego Rosjanina. Potem choroba pojawiła się na sąsiadujących z Prusami Wileńszczyźnie i Grodzieńszczyźnie. W nadgranicznych miejscowościach odwołano wtedy wszystkie jarmarki. Władze Prus wprowadziły kwarantannę. Ogromnymi nakładami sił wydrukowano specjalne instrukcje i wprowadzono szczegółowe sankcje na wprowadzanie na teren królestwa wielu towarów i rzeczy osobistych.
Na niewiele się to jednak zdało. Zaraza zaatakowała nie od frontu, lecz wykonała typowy manewr taktyczny. 27 maja 1831 roku, do portu w Gdańsku wpłynął rosyjski statek, a wraz z nim - cholera. Jako pierwsi zachorowali obsługujący go robotnicy z Nowego Portu. Jako że pochodzili z uboższych i zatłoczonych dzielnic i właśnie w takich mieli znajomych, pierwsza fala krwawego żniwa dotknęła Nowy Port, Zaroślak, Biskupią Górkę, Zamczysko i Stare Miasto.
Pierwszy miesiąc epidemii zamknął się bilansem 400 osób zakażonych i prawie 300 zgonów. Ciała zmarłych wyciągano z domów specjalnymi hakami, by nie dotykać zwłok. Powstały też kwarantanny dla przyjezdnych i specjalne odkażalnie listów. Miasto zostało otoczone kordonem sanitarnym, sięgającym okolic Tczewa, Wejherowa i Mrzezina. Żołnierze otrzymali rozkaz strzelania do każdego, kto chciałby ów kordon przekroczyć.
Cmentarze choleryczne wyznaczono zaś na wyspie Ostrów i na Chełmie. To teren widocznego do dziś, dawnego cmentarza katolickiego u zbiegu ulic: Stoczniowców, Lubuskiej, Biskupa A. Wronki i L. Hirszfelda .
Późnym latem 1831 roku epidemia zaczęła wygasać, aby przenieść się do północnych Niemiec, a rok później do Londynu.
Zdążyła jednak spowodować poważne spustoszenia także w okolicach Gdańska, poważnie doświadczając, w okresie od lipca do września, Pruszcz, Rusocin, Wojanowo, Cieplewo i Łęgowo. Zmarłych chowano tu w malowniczym zakolu Raduni. Zarys dawnego cmentarza odnajdujemy jeszcze na XX-wiecznych mapach. Dziś w tym miejscu jest prywatna posesja.
Na cholerę zapadali też mieszkańcy Sopotu i wsi wchodzących w skład dzisiejszej Gdyni. Mało kto wie, że tajemniczy krzyż, stojący pośrodku bloków na osiedlu Karwiny 1, w pobliżu ulicy Kruczkowskiego, jest pozostałością zbiorowej mogiły właśnie ofiar cholery. Naznaczone okropnymi wrzodami i plamami ciała ofiar zakopywano w pośpiechu w sosnowym lasku, na zboczu niewielkiego wzniesienia.
Miejsce to aż do powojennych czasów wszyscy skrzętnie omijali, bo ciągnęła się za nim zła sława straszliwej zarazy. W nowych, socjalistycznych czasach nikt nie przejmował się już dawnymi zarazami i na miejscu pochówku nieszczęśników zabitych przez cholerę postawiono kilka bloków. Mieszkańcy tuż po budowie niejednokrotnie odnajdywali czaszki i resztki szkieletów ofiar morowego powietrza z przed ponad wieku.
Z cmentarzem cholerycznym wiąże się ciekawa historia gdyńskiego rodu Jasińskich. Ród ten osiadł w Wielkim Kacku w 1814 roku. Od 1826 roku Jasińscy stali się właścicielami ziemi u podnóża wzniesienia przy dawnej ul. Wiczlińskiej, gdzie zbudowali też swoją siedzibę. Obecnie w tym miejscu są schody prowadzące na osiedle Karwiny II . Po wspomnianej już wielkiej epidemii cholery, w 1885 roku, Józef Dominik Jasiński wraz z bratem Andrzejem, na polecenie ojca, Franciszka Jasińskiego - ustawili wśród sosen dębowy krzyż.
Przez lata krzyż niszczał. W 1954 roku Anna Jasińska (żona kolejnego Józefa Jasińskiego) postawiła nowy krzyż, który wykonał wielkokacki cieśla Franciszek Grzegowski z ul. Chwaszczyńskiej.
Rodzina Jasińskich opuściła swoje gospodarstwo, gdy rozpoczęła się budowa osiedli Karwiny. O krzyżu nie zapomnieli jednak lokalni parafianie z kościoła Niepokalanego Serca Maryi na Karwinach. Kolejny pamiątkowy krzyż z datą 1931, poświęcono 4 sierpnia 1991 roku.
Przy pisaniu korzystałem z materiałów z sesji naukowej "Dżuma, ospa, cholera", zorganizowanej w trzechsetną rocznicę wielkiej epidemii dżumy w Gdańsku w 1709 roku oraz ze stron internetowych rzygacz.pl, wolneforumgdansk.pl, forum.eksploracja.pl
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (80) ponad 10 zablokowanych
-
2011-01-12 12:15
Warto też dodać (5)
Że krzyż na Karwinach z 1991 roku rozpadł się i 02.11.2008 został postawiony nowy :)
- 30 1
-
2011-01-12 12:20
rozpadł się bo cieśla nie był z tąd (2)
- 2 5
-
2011-01-13 13:54
Krzysz sie rozpadl, bo nie byl odpowiednio broniony, tak jak ten przed Palacem Prezydenckim
- 2 3
-
2011-01-12 12:30
A z kąd?
Tzn z kont?
- 6 1
-
2011-01-12 15:30
I od razu poszła plota,
że krzyż zlikwidowali bo jakiś deweloper kupił teren ;)
- 2 1
-
2011-01-12 12:31
Krzyż z 1931 roku
poświęcony w 91 ;)
- 6 0
-
2011-01-13 11:09
hih
"Do tego obniżenie temperatury ciała i utrata tętna. W końcu śpiączka i zgon." a ja zawsze myślałam, że jak mi się akcja serca zatrzyma to już "umarta" będę :o)
- 0 0
-
2011-01-13 09:11
:)
bardzo bardzo ciekawy artykuł!!!
- 4 1
-
2011-01-12 12:53
(2)
coś mi się wydaje że teraz każde dziecko jest szczepione w szkole przeciwko tej chorobie; tak czytam to objawy cholery są straszne .... dobrze że tego już nie ma
- 2 1
-
2011-01-13 08:22
wróci...
- 0 0
-
2011-01-12 18:52
szczepienie
Mylisz się. Szczepi się cholerę w razie wyjazdu na tereny objęte ryzykiem zachorowania. Szczepionka jest ważna bardzo krótko.
- 2 1
-
2011-01-13 07:04
a ja myślałem ze to narodziny kaczorów :(
- 4 9
-
2011-01-12 12:18
NO I NA CMENTARZU POSTAWILI BIEDRONKĘ NA KARWINACH (5)
smacznego, ach spółdzielnia bałtyk miała gest....
- 24 9
-
2011-01-12 12:27
Biedronka jest kawałek dalej i od wielu wielu lat stoi tam ten budynek. (4)
W latach 90tych pod nazwą Rema 1000.
- 12 0
-
2011-01-12 12:35
(3)
a rema 1000 nie byla tam gdzie teraz stokrotka? w biedronce byl chyba supersam? kurcze juz nie pamietam :D
- 1 0
-
2011-01-12 12:40
Nie jestem w 100% pewien, (2)
gdyż nie mieszkam już tam od kilkunastu lat i czasem tylko przejeżdzam.
Pamiętam jedynie, że za budynkiem remy był taki mały placyk (ryneczek), na którym z żuka można było kupić warzywa i jajka z syreny r20, a dopiero dalej wspominany mały cmentarz.- 4 0
-
2011-01-12 16:20
(1)
Maciek, teraz na tym placyku sa pawilony sklepowe, takie małe badziewia.. cmentarzyk jest ogrodzony i sasiaduje z spółdzielnią
- 3 0
-
2011-01-12 21:37
Widziałem właśnie na zumi, że są tam jakieś kwadratowe budki.
I skojarzyło mi się coś - faktycznie są tam 2 budynki podobnej wielkości i przypomniało mi się, że w jednym z nich była rema 1000, a w drugim sklep meblowy (a z niego biurko na komunię :P ). Ale byłem wtedy dzieciakiem i coraz mniej pamiętam z tamtych lat.
- 1 0
-
2011-01-12 13:53
Sprzed (2)
a nie "z przed", Panie Redaktorze. A ul. Kruczkowskiego (podobnie jak wspomniany krzyż) nie jest na Karwinach 1, tylko 2.
- 8 6
-
2011-01-12 21:08
zaraz jeszcze powiesz, że "z kąd" a nie "skąd"...:)
- 0 2
-
2011-01-12 14:30
hehe, ale wtopa;p
- 3 0
-
2011-01-12 12:40
"27 maja 1831 roku, do portu w Gdańsku wpłynął rosyjski statek, a wraz z nim - cholera" (8)
od ruskich nigdy do polski nic dobrego nie przyszło. Zawsze tak było im dalej na wschód tym większa bieda, ciemnota i zacofanie
- 57 10
-
2011-01-12 20:19
cholera to pikus
teraz najgorsza choroba POlio i putinia.
- 2 1
-
2011-01-12 19:09
no niestety każdy ich gest był i jest jak ta cholera
i to się nigdy nie zmieni.
- 5 0
-
2011-01-12 13:16
To samo zapewne o nas teraz myślą Afgańczycy i Irakijczycy... (2)
- 7 7
-
2011-01-12 16:02
(1)
Problem w tym, że Polska jest na zachód a nie na wschód od Afganistanu i Iraku. Co mieliśmy z geografii świata, może 2?
Chyba, że chodzi o wojnę i o okupację.- 4 0
-
2011-01-12 17:20
Chyba nie ważne skąd jest okupant z zachodu czy ze wschodu, z południa czy z północy o_O.
- 5 0
-
2011-01-12 13:35
Ta szczególnie Japonia (2)
Jak wyżej
- 4 7
-
2011-01-12 14:08
idzie o europę (1)
myślenie nie boli
- 7 1
-
2011-01-12 16:01
Oraz azjatycką część Rosji.
- 5 0
-
2011-01-12 12:13
Zaroślak (BIUROWIEC) ma ponad 130 lat nie wiedziałem (6)
dopiero autor mnie uświadomił, współczuje mieszkańcom karwin, kiedyś zombi wstanie z grobów będzie się działo....
- 14 45
-
2011-01-12 16:17
(1)
zombi, święty mikołaj, duchy i jeszcze parę innych rzeczy w które ludzie wierzą nie istnieją, więc nie ma się o co martwić ;-)
- 0 4
-
2011-01-12 20:13
...ale Zaroślak powstanie...
- 1 0
-
2011-01-12 13:02
Zaroślak to dzielnica Gdańska, biurowiec to tzw. Zieleniak
- 10 1
-
2011-01-12 12:58
ty debilu
myślę więc jestem?
- 2 5
-
2011-01-12 12:33
Chyba pomyliło Ci sie
z Zieleniakiem.
- 16 0
-
2011-01-12 12:21
o jakim zaroślaku mowa?
- 4 0
-
2011-01-12 11:50
Cholera dobrze że dziś nie atakuje mieszkańców. (1)
- 30 3
-
2011-01-12 19:07
cholera...
nie załapałem się...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.