- 1 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (63 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (218 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (309 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 5 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (31 opinii)
- 6 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
Odbudowane po wojnie, ale w zmienionej formie
Wszystkie zostały uszkodzone pod koniec II wojny światowej, a podczas odbudowy nadano im mniej albo bardziej zmienioną formę. W artykule przedstawiamy losy pięciu budynków użyteczności publicznej w Gdańsku - czterech w Śródmieściu i jednego w Nowym Porcie - które wyglądają dziś inaczej, niż na przedwojennych zdjęciach.
1. Kościół Morski
Kościół przy ul. Oliwskiej 2 - do 1945 r. niem. Neufahrwasserweg, czyli Nowoportowej - został wybudowany w latach 1904-1905 w stylu neogotyckim. Pierwotnie służył luteranom pod nazwą Kościół Wniebowstąpienia. Przez cztery pierwsze dekady wieńczyła go nakryta dwoma spiczastymi hełmami wieża, która wznosiła się na wysokość 61 m. Niewątpliwie była ona najbardziej charakterystycznym elementem dawnej panoramy Nowego Portu.
porównać
Po wojnie kościół przekazano katolikom, a jego gospodarzem został zakon franciszkanów. Wspólnie z wiernymi zakonnicy podjęli się żmudnego dzieła odbudowy, którego zwieńczeniem było ponowne poświęcenie świątyni w 1949 r. i nadanie jej nowego wezwania: Morskiego Kościoła Misyjnego Niepokalanego Serca Maryi.
Czytaj również: Zobacz portowy kościół franciszkanów
Podczas odbudowy zrezygnowano z odtworzenia charakterystycznego zwieńczenia wieży, choć pierwotnie był taki zamiar. Jak wynika ze źródeł, zadecydowały o tym nie tyle względy finansowe, co techniczne. Nadwątlona przez pożar ceglana konstrukcja najprawdopodobniej runęłaby, gdyż nie byłaby w stanie utrzymać ciężaru nowych hełmów. Zamiast nimi wieża została zwieńczona dwuspadowym dachem, pośrodku którego znajduje się niewielka sygnaturka.
2. Kościół św. Elżbiety
porównać
Czytaj również: Szpitalny kościół z czasów średniowiecza
Pod koniec II wojny światowej uległ poważnym zniszczeniom. Zawalił się dach, większość sklepień i hełm wieży, zaś jego wnętrze wraz z wyposażeniem uległo wypaleniu. Został odbudowany jako jeden z pierwszych kościołów w Gdańsku, podstawowy zakres prac zakończył się już w 1949 r. Podobnie jak kościół w Nowym Porcie został przekazany katolikom, a jego gospodarzem został zakon pallotynów.
Jak widać na załączonych zdjęciach, sylwetka kościoła św. Elżbiety przetrwała do dziś w niemal niezmienionym stanie. Jedynym znaczącym elementem, który odróżnia stan przedwojenny od współczesnego, jest zwieńczenie wieży. Do wiosny 1945 r. była ona nakryta smukłym hełmem, który pochodził z XVII w. Podczas powojennej odbudowy zastąpiono go znacznie mniejszym, stożkowym daszkiem.
Czytaj również: Wspomnienia przedwojennych Polaków z Gdańska
Przyglądając się przedwojennej fotografii, uwagę przykuwa także ciąg kilkupiętrowych kamienic z przełomu XIX i XX w., które rozciągały się od kościoła św. Elżbiety aż do skrzyżowania z ul. Rajską. W następstwie niemiecko-radzieckich walk o Gdańsk w 1945 r. zostały obrócone w ruinę. Wyburzono je w pierwszych latach powojennych, w związku z poszerzeniem ul. Podwale Grodzkie. Wydaje się niemal pewne, że gdyby ulica zachowała dotychczasowy przekrój, zgliszcza kamienic i tak zostałyby usunięte. Powody, dla których uznawano tego typu budynki za bezwartościowe i nie kwalifikowano ich zazwyczaj do odbudowy, wyjaśniliśmy już w artykule poświęconym zabudowie okalającej niegdyś Targ Węglowy.
Czytaj również: Dlaczego nie odbudowano kamienic przy Targu Węglowym?
3. Oddział Narodowego Banku Polskiego
porównać
Od chwili otwarcia pełni nieprzerwanie funkcję siedziby najważniejszych placówek bankowych w Gdańsku. W czasach kajzerowskich Niemiec znajdował się tutaj oddział Banku Rzeszy, w czasach Wolnego Miasta Gdańska Bank Gdański, w czasach hitlerowskich Niemiec ponownie oddział Banku Rzeszy, zaś po włączeniu Gdańska w granice naszego kraju oddział Narodowego Banku Polskiego, który funkcjonuje do dziś.
Jak wskazują dawna i obecna nazwa ulicy, bank powstał w miejscu wałów obronnych, których rozbiórkę przeprowadzono na przełomie XIX i XX w. Był to niewątpliwie jeden z najbardziej reprezentacyjnych obiektów, jakie powstały w Gdańsku w tym okresie. Zarówno jego wnętrza, jak i elewacje zostały bogato ozdobione różnego rodzaju detalami architektonicznymi.
Jednym z najciekawszych przykładów są płaskorzeźby umieszczone w wykuszach zachodniej elewacji, na których można podziwiać wizerunki zasłużonych gdańszczan: astronoma i browarnika Jana Heweliusza, burmistrza Daniela Gralatha, kupca Jakoba Kabruna, malarza i rysownika Daniela Chodowieckiego i kolejnego burmistrza Leopolda Wintera.
porównać
Dlaczego zdecydowano się na ich usunięcie, zamiast odtworzenie stosunkowo niewielkim kosztem? Otóż decydenci powojennej odbudowy Gdańska chcieli w ten sposób zniwelować wrażenie przytłoczenia stojącej obok Bramy Wyżynnej większym budynkiem banku. Współcześnie, w dyskusji wokół wyburzenia budynku LOT-u, zwolennicy odtworzenia bryły hotelu Gdański Dwór argumentują, że taka decyzja przywróciłaby symetrię otoczenia Bramy Wyżynnej, którą możemy podziwiać na przedwojennych zdjęciach.
4. Komenda Wojewódzka Policji
porównać
Podczas powojennej odbudowy uszkodzonego budynku nie odtworzono żadnego z wyżej wymienionych elementów. Ponadto, liczba okien w środkowej części drugiego piętra została zmniejszona z czterech do trzech. W latach 60. dobudowano do gmachu dość dyskusyjnej urody skrzydło. W miejscu drugiej od lewej kamienicy przebiega natomiast ul. Podwale Przedmiejskie. Kamienica po prawej przetrwała nietknięta. Co ciekawe, na jej elewacji znajduje się płaskorzeźba, która przedstawia... psa. Niezwykłą legendę, która wyjaśnia okoliczności jej powstania, opisaliśmy ponad dekadę temu.
Czytaj więcej: Pomnik bezimiennego psiego bohatera
porównać
Czytaj więcej: Remont siedziby ABW w Gdańsku
5. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych
Budynek przy ul. ks. Rogaczewskiego 9/19 - do 1945 r. niem. Sandgrube, czyli Piaskownia, od istniejącej w pobliżu kilka wieków wcześniej kopalni piasku i żwiru - został wzniesiony w latach 1887-1888 jako szpital miejski, a właściwie - zgodnie z ówczesnym nazewnictwem - lazaret miejski. Składał się z sześciu budynków: gmachu głównego, znajdujących się przed elewacją frontową dwóch skrzydeł, które ujmowały dziedziniec, a także trzech pomniejszych budynków, zlokalizowanych na tyłach gmachu głównego.
Szpital był w chwili otwarcia bardzo nowoczesną placówką, wyposażoną m.in. w bieżącą wodę, centralne ogrzewanie, gazowe oświetlenie, a nawet ogród rekreacyjny dla pacjentów. Dysponował 220 łóżkami, salą operacyjną, pracowniami rentgenowską i mikrobiologiczną czy polikliniką zaopatrującą chorych ambulatoryjnie.
Jednak po upływie niewiele ponad dwóch dekad, szpital stał się zbyt mały dla dynamicznie rozwijającego się Gdańska. W związku z tym został przeniesiony do nowego kompleksu przy ul. Dębinki, gdzie obecnie mieści się Uniwersyteckie Centrum Kliniczne. W zwolnionym obiekcie ulokowano natomiast Miejski Zakład Opieki Społecznej, a także miejskie przychodnie specjalistyczne.
Wiosną 1945 r. dawny zespół szpitalny przy ul. ks. Rogaczewskiego uległ poważnym zniszczeniom. Bomby lotnicze i pociski artyleryjskie nie oszczędziły żadnego z jego budynków. Do odbudowy zakwalifikowano jedynie gmach główny, zaś ruiny pozostałych zostały wyburzone.
Jakie zmiany zaszły w wyglądzie zachowanego obiektu? W oczy rzuca się przede wszystkim brak strzelistych hełmów, które wieńczyły wieżyczki klatek schodowych. Zniknął także niewielki zegar, którym znajdował się na szczycie nad centralną częścią budynku. Po zakończeniu odbudowy, w 1949 r. ulokowano w nim Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Gdańsku, która funkcjonuje do dziś. Grafika z logiem instytucji wypełnia blendę, w której niegdyś znajdował się czasomierz.
Opinie (170) 3 zablokowane
-
2021-06-06 22:53
Gdzie porównanie: zabytkowe koszary we Wrzeszczu i garnizon na spalonych terenach?
Jak odbudowano po wojnie koszary we Wrzeszczu?
- 1 2
-
2021-06-06 13:35
Kurka...Ale bylo pięknie (1)
Oglądając przedwojenne zdjęcia widzimy mega piękne miasto. Ta sztukateria cegieł, kolumny , daszki-ale to byli specjaliści. Teraz budują aby stało i kasy nabrać... Kiedyś nawet stodoły na wsi miały wzorki i wykończenia z cegieł, był jakiś styl a budujący chciał się wykazać kunsztem... To było bardzo piękne miasto...Ale Wołodia zawsze wszystko po bimbrze zniszczy. Nie dziwię się staruszkom z Niemiec, że od lat 80 chcą przed śmiercią zobaczyć swoje miasto- wspomnienie dzieciństwa i dorastania...
- 27 1
-
2021-06-06 18:22
staruch
staruszka 80 nieobrazaj starych ludzi. Mieszkalam tyle lat w gdansku i duzo jeszcze pamietanm tak przyjezdzalam by sie przejsc nacieszyc sie nim czy stare lub nowe. Na moje okragle bylam i duzo zobaczylam, zdjec mase narobilam no ale przychodzi wiek ,him a mam teraz prawie 83. Gdyby nie Coorrona bym juz tam byla.
- 2 0
-
2021-06-06 16:24
(2)
teraz liczy sie deweloper nie zabytki
- 11 2
-
2021-06-06 16:56
W 45 to nie były zabytki, tylko około 40, 50-letnie budynki... (1)
...w stylu, którym każdy był już zmęczony, bo wszędzie tylko tak budowano.
Gdyby dzisiaj tsunami zniszczyło falowce albo innego Gierka, odbudowywałbyś to 1:1?- 1 4
-
2021-06-06 17:54
Ale jazda:)
Porównujesz np. Hotel Continental do falowca?
- 6 1
-
2021-06-06 14:54
Popieram odbudowę Danzinger Hofu (4)
Już nie mogę patrzeć na ten potworny budynek LOTU i to co się wokół niego dzieje. Nikt nie potrafi zapanować nad tym terenem. Tak jak kiedyś ta sławetna dziura obok NOTu tak teraz teren ten stanowi obraz nędzy i rozpaczy. Mimo artykułów na ten temat i zrobienia porządku z handlem w tym miejscu nic się nie dzieje. Dalej mydło i powidło- gacie i drożdżówki, oraz popękane płyty chodnikowe i sterty śmieci. Komuś na tym zależy bardzo aby stan ten trwał w nieskończoność, bo mądry prezydent i Dyrektor ZDiZ powinni natychmiast zrobić z tym porządek. Już nawet o tym w Krakowie mówią.
- 31 3
-
2021-06-06 15:36
To opowiedz nam misiu... (2)
co prezydent, zdiz, lub konserwator zabytków mogą zrobić na terenie prywatnym
- 1 3
-
2021-06-06 17:41
Moge odpowiedzić. W Hamburgu sprzedano w centrum miasta prywatną działkę.
Miasto narzuciło kupującemu co ma tam powstać i w jakim czasie.
Jesli inwestor sie nie wywiąże traci działkę na rzecz miasta.
Tak sie robi na zachodzie. Tu sprzedaje sie miejskie działki bez zadnych wpisow do ksiąg wieczystych bez zadnych umow tylko z zapewnieniami i klamstwami. Kupujacy chce ulokować kapitał na dziesieciolecia,potem odsprzedać bez żadnych inwestycji.- 7 0
-
2021-06-06 16:22
Dla chcącego nic trudnego
Jak widać, skoro konserwator może, to i reszta także. Wystarczy, że w planie zagospodarowania miasta uwzględnić warunki zabudowy.
- 4 0
-
2021-06-06 15:06
Gdański Dwór
Też popieram odbudowę Gdańskiego Dworu stanowił on jedną całość architektoniczną z budynkiem NBP, budowany była w tym samym czasie- nic innego tam nie będzie pasować, dodałbym ,że budynek NBP należy przywrócić do pierwotnej formy. Popatrzcie na fotografię to jest jedna całość.
- 10 0
-
2021-06-06 14:19
Stare nowe (1)
że coś zmieniono okej ale nie tak jak to po wojnie zrobiono. Najbardziej zmieniono kościoły no nie było już tyle evangielików ale wszystkie od razu katolickie w tym też kościół NMP (Mariacki) Bartłomieja teraz jest prawosławny na Oruni św. Jerzego,św.Barbary nie pamiętam więcej.Pierwotniej formie trudno było bo zadużo zniszczeń. Ale powoli ale to tak jak z imionami i nazwiskami bo były niemieckie tak że nieraz w rodzinie różnie się pisało to samo nazwisko.Np. imię uważałam długie lata że to jest to samo a nie. Chętnie oglądam stare i nowe. Tak jak o kościele św.Józefa dowiedziałam się co działo się tam po wojnie przez rusków dopiero 2008 lub 2009 roku.
- 1 1
-
2021-06-06 17:30
Jest bardzo mało rodzin ktore przetrwały wojne w Gdansku
- 2 0
-
2021-06-06 17:20
Nie wiem kto to tłumaczył ale
Karrenwall to Wał Wozowy dokładnie tłumacząc, nie jakiś bastion karowy.
Der Karren to ze staroniemieckiego wóz np. drabiniasty, może też oznaczać w slangu auto ale wtedy z żeńskim rodzajnikiem die Karre.- 6 1
-
2021-06-06 13:42
Coś chyba jest nie tak z adresem Okopowa 19 (1)
Budynek Okopowa 19 znajduje się na rogu Toruńskiej i Okopowej i nie ma go na żadnej fotce
- 3 0
-
2021-06-06 14:35
Okopowa9!!!
- 1 0
-
2021-06-06 14:08
Wierutna bzdura,
że gmach NBP stracił szczyty w 1945. Przetrwały one wojnę niemal bez szwanku, niestety ich los przypieczętował pożar spowodowany zaprószeniem ognia w marcu 1947 roku.
- 14 0
-
2021-06-06 13:26
ale było pieknie, teraz to dramat
- 14 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.