• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieznane wcześniej zdjęcia ze stanu wojennego

Wojciech Wabik, Instytut Pamięci Narodowej
13 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Czy mieszkańcy Gdańska pozdrawiają żołnierzy na transporterze? Tak, to nie złudzenie. Gdy w mieście pojawiły się oddziały 8. Dywizji Zmechanizowanej, przysłane do zabezpieczenia terenu Stoczni, mieszkańcy Gdańska przywitali żołnierzy bardzo ciepło. Władze wojskowe były tak zaskoczone, że przed pacyfikacją Stoczni Gdańskiej im. Lenina zdecydowały się na odwołanie pancerniaków, zastępując ich jednostkami bardziej "oddanymi sprawie". Zdjęcie wykonane 15 grudnia przedstawia wyjazd pancerniaków spod stoczni. Czy mieszkańcy Gdańska pozdrawiają żołnierzy na transporterze? Tak, to nie złudzenie. Gdy w mieście pojawiły się oddziały 8. Dywizji Zmechanizowanej, przysłane do zabezpieczenia terenu Stoczni, mieszkańcy Gdańska przywitali żołnierzy bardzo ciepło. Władze wojskowe były tak zaskoczone, że przed pacyfikacją Stoczni Gdańskiej im. Lenina zdecydowały się na odwołanie pancerniaków, zastępując ich jednostkami bardziej "oddanymi sprawie". Zdjęcie wykonane 15 grudnia przedstawia wyjazd pancerniaków spod stoczni.

32 lata po wprowadzeniu stanu wojennego wciąż nie wiemy wszystkiego o tym wyjątkowo trudnym dla Polski okresie. Czytelnikom portalu Trojmiasto.pl prezentujemy unikatowe zdjęcia, które zamieszczone zostały w najnowszym albumie poświęconym stanowi wojennemu w Gdańsku.



Stan wojenny wprowadzono w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., o czym poinformował w niedzielny poranek gen. Wojciech Jaruzelski. Nie była to decyzja podjęta nagle i nieprzygotowana. Kiedy szesnastomiesięczny karnawał "Solidarności" trwał w najlepsze, a Polacy zaczęli wierzyć, że nadejdą zmiany w skostniałym ustroju państwa, Służba Bezpieczeństwa PRL nie próżnowała. W ramach akcji o kryptonimie "Gotowość", jeszcze w październiku 1980 roku resort bezpieczeństwa przygotował listę osób przewidzianych do internowania.

W momencie ogłoszenia decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina odbywały się obrady Komisji Krajowej (KK) "Solidarności". Duża część przedstawicieli KK została zatrzymana przez funkcjonariuszy, lecz ci, którym udało się uniknąć aresztowania zawiązali komitety strajkowe. Powstał Krajowy Komitet Strajkowy (KKS) z przewodniczącym Mirosławem Krupińskim, Regionalny Komitet Strajkowy (RKS) ze Stanisławem Fudakowskim oraz Zakładowe Komitety Strajkowe - w miejscach pracy, w których funkcjonowały ogniwa "Solidarności".

Ogólnopolska akcja "przywracania porządku" w zakładach pracy rozpoczęła się w środę, 16 grudnia. Nie ominęła ona również Gdańska i jego największego zakładu pracy, czyli Stoczni Gdańskiej im. Lenina. O godz. 5 nad ranem brama stoczniowa nr 2 została sforsowana za pomocą czołgów. Na teren zakładu wtargnęło około tysiąca funkcjonariuszy. Byli to milicjanci, zomowcy, a także specjalne jednostki ściągnięte ze Szczytna.

W całym kraju akcja przyniosła dziesiątki rannych i poszkodowanych, a w Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" ofiary śmiertelne.

Po przeprowadzonej pacyfikacji stoczni, na ulicach Gdańska zawrzało. 16 grudnia, podobnie jak co dzień od wprowadzenia stanu wojennego, gdańszczanie udali się pod bramę nr 2. Tym razem nie zastali obwieszczeń, apeli i oświadczeń o strajku zawieszonych na stoczniowym ogrodzeniu, lecz kordon ZOMO oddzielający teren stoczni od placu wokół Pomnika Poległych Stoczniowców.

Opublikowany tekst zawiera najważniejsze wątki poruszone w najnowszej publikacji gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pt. Gdańsk w stanie wojennym 1981-1983 autorstwa Karola Lisieckiego, Tomasza Panka i Wojciech Wabika. Opublikowany tekst zawiera najważniejsze wątki poruszone w najnowszej publikacji gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pt. Gdańsk w stanie wojennym 1981-1983 autorstwa Karola Lisieckiego, Tomasza Panka i Wojciech Wabika.
Z zachowanych nagrań znajdujących się w zasobie Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku wiemy, iż protestujący chcieli przeciągnąć zomowców i milicjantów na swoją stronę skandując: - "Polacy, chodźcie do nas!" W odpowiedzi użyto pałek i gazów łzawiących. Manifestanci odpowiedzieli okrzykami: - "Gestapo!"

Starcia uliczne trwały w Gdańsku z różną intensywnością do 17 grudnia 1981 r. Tego dnia pod gmachem Komendy Wojewódzkiej MO w Gdańsku zawrzało. Manifestanci chcieli wtargnąć do siedziby partii, w odpowiedzi funkcjonariusze skierowani do ochrony budynku użyli broni ostrej. W wyniku tej interwencji ranne zostały cztery osoby w tym Antoni Browarczyk - pierwsza śmiertelna ofiara stanu wojennego w Gdańsku.

Po brutalnej pacyfikacji stoczni i walkach, które przetoczyły się przez cały Gdańsk nastąpił czas względnego spokoju. Stoczniowcy zostali przymusowo urlopowani do 4 stycznia. Nowy rok rozpoczął się od zmiany na stanowisku I sekretarza KW PZPR. 8 stycznia Tadeusz Fiszbach został uznany za człowieka posiadającego zbyt liberalne poglądy w stosunku do "Solidarności". Zastąpił go Stanisław Bejger.

Nowym zwyczajem, który przyjął się w Gdańsku, były comiesięczne zgromadzenia mieszkańców 13. dnia każdego kolejnego miesiąca. Wystąpienia te miały charakter antyrządowy - określano je potocznie jako "miesięcznice". W Gdańsku miejscem, które podczas tych zgromadzeń urosło do rangi symbolu, był Pomnik Poległych Stoczniowców. Trzynaste dni kolejnych miesięcy jasno dawały władzy do zrozumienia, iż społeczeństwo nie godzi się z polityką przemocy.

Pod koniec stycznia w wielu krajach zachodnich ogłoszono, że 30 stycznia 1982 r. będzie "Dniem jedności z Polską". Na wieść o tym wydarzeniu w Gdańsku ponownie zawrzało. Na ulicach miasta doszło do starć z oddziałami MO i ZOMO. Manifestanci próbowali bezskutecznie podpalić gmach KW PZPR.

Święto pracy, 1 maja, obchodzono jak co roku. Jednak tym razem poza oficjalnymi pochodami zorganizowano również kontrmanifestacje, których uczestnicy zaopatrzeni w biało-czerwone flagi z napisem "Solidarność", przeszli ulicami Gdańska. Mimo napiętej sytuacji, tego dnia nie doszło do starć.

Inny przebieg miała manifestacja gdańszczan w rocznicę podpisania Konstytucji 3 maja. Rozpoczęła się ona o godzinie 14 pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, spod którego kolumna ruszyła ku Targowi Drzewnemu i znajdującemu się tam pomnikowi Jana III Sobieskiego, gdzie złożono kwiaty. Do godziny 17 liczba protestujących zwiększyła się do 4 tys. Wtedy oddziały MO i ZOMO zaatakowały idących w kierunku Starego Miasta. Wycofujący się budowali prowizoryczne barykady na ulicach św. Ducha, Rajskiej, Piwnej oraz na Wałach Jagiellońskich. Pół godziny później doszło do poważnych starć w rejonie ulic Długiej i Długiego Targu. Nie ominęły one też największego z gdańskich kościołów. O godzinie 18, podczas mszy w bazylice Mariackiej celebrowanej przez ks. kanonika Wiesława Lauera, kościół został ostrzelany przez funkcjonariuszy MO i ZOMO. Jedna z kul przestrzeliła flagę Polski zawieszoną w prezbiterium.

Trzy miesiące później na gdańskich ulicach znów rozgorzały walki. 31 sierpnia 1982 r. odbyła się demonstracja związana z drugą rocznicą podpisania porozumień sierpniowych. Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło nieopodal Domu Technika przy ul. Rajskiej, gdzie zgromadziło się 500-600 osób. Około godz. 16 zostali ostrzelani przez oddziały MO i ZOMO pociskami chemicznymi. W wyniku interwencji ludzie zaczęli uciekać, jeden z uczestników demonstracji, Piotr Sadowski, przewrócił się i stracił przytomność. Obok niego spadł pocisk z gazami łzawiącymi, które spowodowały zatrucie organizmu i w konsekwencji śmierć.

Niespełna dwa miesiące później doszło do kolejnej tragedii. 8 października 1982 r. Sejm przegłosował ustawę o związkach zawodowych, co oznaczało formalne zdelegalizowanie "Solidarności". W odpowiedzi od 11 października w Gdańsku trwały demonstracje. Wtorek 12 października zapisał się jako kolejna czarna karta stanu wojennego. W wyniku wystrzelenia przez oddziały ZOMO petardy gazowej, ranny został Wacław Kamiński, pracownik wydziału K-2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zmierzający po pracy na stację kolejki SKM we Wrzeszczu. Nieprzytomnego Kamińskiego przewiózł samochodem do szpitala jeden ze świadków zdarzenia. Jak relacjonowali inni świadkowie, samochód marki Żuk, którym przewożono rannego, został zatrzymany przez oddział ZOMO, a sam Kamiński dodatkowo pobity. W wyniku doznanych urazów czaszki, nie wychodząc ze śpiączki, zmarł 28 listopada 1982 r.

Wraz z końcem 1982 roku rozpoczął się powolny proces likwidacji ośrodków odosobnienia w Polsce. Gdy 14 listopada powrócił z internowania Lech Wałęsa, pod mieszkaniem na Zaspie przywitał go wielotysięczny tłum.

31 grudnia 1982 r. stan wojenny zawieszono. Jednak mieszkańcy nadal spotykali się podczas "miesięcznic". Porównywalną co do liczby uczestników z lat 1981 i 1982 była kontrmanifestacja zorganizowana 1 maja 1983 r. Około 12.30 manifestanci, których liczbę szacowano na 7 tys., próbowali przerwać blokadę w rejonie Błędnika i zorganizować swój kontrpochód. Milicja użyła do ich rozpraszania armatek wodnych, przemieścili się więc na plac Zebrań Ludowych.

Manifestacje antyrządowe odbywały się też we Wrzeszczu. Przed siedzibą "Solidarności" oraz restauracją "Cristal", gdzie zgromadził się kilkutysięczny tłum, doszło do starć z oddziałami ZOMO i MO.

Ostatnie miesiące trwania stanu wojennego przyniosły śmierć Jana Samsonowicza, działacza "Solidarności", którego 30 czerwca 1983 r. znaleziono powieszonego na płocie RKS Stoczniowiec przy ulicy Twardej. Ta śmierć dotąd budzi wiele kontrowersji. Samsonowicz wymieniony jest na liście potencjalnych ofiar MSW stanu wojennego, która powstała w wyniku prac Komisji Sejmowej pod przewodnictwem Jana Rokity w latach 90.

22 lipca 1983 r. stan wojenny został zniesiony, lecz represje w stosunku do opozycjonistów jak też i zwykłych obywateli trwały aż do definitywnego końca epoki PRL. W całym kraju internowano ponad 10 tys. osób. Komendant wojewódzki MO w Gdańsku wystawił w czasie stanu wojennego ponad czterysta decyzji o przymusowym odosobnieniu.

Komisja Rokity oszacowała, iż w całej Polsce w tym okresie śmierć poniosły 103 osoby, nie sposób ocenić ile osób pośrednio dotknęły skutki stanu wojennego. Wielu Polaków było zmuszonych opuścić ojczyznę ze względów politycznych, wielu również za swoje poglądy straciło pracę. Trzeba podkreślić, iż - jak 16 marca 2011 r. orzekł Trybunał Konstytucyjny - stan wojenny wprowadzono nielegalnie, a osoby odpowiedzialne za jego wprowadzenie, z generałami Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem na czele, nigdy za to nie odpowiedziały przed sądem.
Wojciech Wabik, Instytut Pamięci Narodowej

Wydarzenia

Gdańsk w stanie wojennym. Uchwycone w kadrze

spotkanie

Opinie (396) 4 zablokowane

  • 13.12.1981 (5)

    13 grudnia, dopóki żyje schorowany ruski pachołek, trzeba pisać o stanie wojennym i trzeba pisać o zdrajcy Jaruzelskim, który przejdzie do historii pod pseudonimem Wolski. Powinni pisać wszyscy i wszyscy powinni czytać, tak sobie wyobrażam upamiętnienie zamachu na Polaków dokonanego przez sowieckiego namiestnika. Wszelkie utyskiwania, że znów o tym samym, 13 grudnia brzmią niepoważnie, informują o braku inteligencji i świadczą o marudzącym jak najgorzej, zwłaszcza, że co roku jest coś nowego do napisania. -kontrowersje.net-

    • 6 6

    • Teraz mamy pachołków watykańsko-amerykańskich

      Zwłaszcza jednego - kartoflanego.

      • 1 6

    • 13.12.1981-..... (3)

      A w/g mnie dzieki Opatrznosci Bozej Polakom udalo sie rozwiazac zaistniale problemy samodzielnie.Pamietam 1968 rok-Czechoslowacje.Ale na temat stanu wojennego powinni siie wypowiadac osoby ktore skonczyly przynajmniej 50 lat, wtedy dopiero ukazal by sie prawdziwy obraz owczesnej tragedii Naszego narodu.

      • 3 2

      • AK (2)

        Sam sobie zaprzeczasz.Raz mowisz,ze stan wojenny to samo dobro,bo rozwiazany silowo przez wojsko ,milicje i sb,a dalej piszesz,prawdziwy obraz owczesnej tragedii naszego narodu.Tak byla to tragedia narodu.Narod sie zorganizowal,co tak wystraszylo sbecje i ludowe wladze ,przerazone utrata kontroli nad narodem,ze Junta zdecydowala sie na wprowadzenie stanu wojennego!Jak dobrze wiesz NIELEGALNIE!

        • 1 1

        • (1)

          Chyba pomyliles opinie. Nigdy nie twierdzilem i nie napisalem ze stan wojenny byl dobry. Byl zlem ktore dotknielo Narod / i mnie osobiscie,/ gdyz akurat odbywalem zasadnicza sluzbe wojskowa,oczywiscie przedluzona. Zamiast "siedziec spokojnie" w koszarach i sie "szkolic". musialem patrolowac wlasnie ulice Gdanska.Widzialem na wlasne oczy te wydarzenia.W grudniu bylo strasznie zimno, ludzie czestowali nas goraca kawa, dawali cieple posilki.Dystans mieli jedynie do Milicji. Chociaz nieraz i oni sie "zalapali".Opisalem sucha prawde historyczna ktora osobicie "przezylem". Widzialem i wiem jak bylo. Wielu zolnierzy-moich kolegow zostalo rannych,poparzonych w palacych sie pojazdach itd.Najwiecej pod stocznia, jak nas wystawiono wzdluz plotu i pomnika bez zadnych ochron/Zomo mialo tarcze/.I dobrze ,ze nikt nie mial nawet slepej amunicji, bo doszlo by do "nieszczescia".Tlumaczono nam ,ze nie daja nam amunicji dlatego, ze ludnosc zabierze nam bron i beda do nas strzelac.Taki to wlasnie byl ten tragiczny czas. ktory dotknal nasz narod./Polak stanal naprzeciwko Polaka/.A ocena ,przyczynami itd, niech zajma sie historycy ,ale bez przeinaczania, bo zyja uczestnicy tamtych wydarzen i wszystko mozna szczegolowo wyjasnic.Kocham swoj kraj i bardzo "zabolalo" mnie jak niektorzy z politykow nazwali mnie i innych zolnierzy "zbrodniarzami" ,tylko dlatego ze akurat odbywalismy sluzbe wojskowa. Chyba, ze robia to specjalnie ,aby sklocic narod.Tylko jaki cel???!!! przeciez -"prawda buduje,klamstwo rujnuje."

          • 1 0

          • Moze inaczej;tylko prawda jest ciekawa._Mackiewicz_ Ciekawe jest to co opisujesz...

            Ja 13 grudnia1981 lezalem w szpitalu...Moglem tylko nasluchiwac MO przez Radio.Byla smiertelna ofiara...mam w notatkach,bo nie bylo to nazwisko,ktore potem naglosniono,a budyn uroczyscie wmurowywal tablice przy stoczni...
            Opinii nie pomylilem sam,AK,dokladnie przeczytaj co napisales wczesniej.
            Co to znaczy rozwiazac samodzielnie?,wprowadzajac wlasne wojsko przeciwko bezbronnym cywilom...Nie dano wam amunicji i dobrze,bo doskonale pamietam,ze w 1970 mieliscie amunicje i wiadomo jak to sie skonczylo...
            Wykonywaliscie rozkazy hmmm czy zawsze kazdy rozkaz trzeba wykonac?...
            Rowniez bylem w wojsku Mar.Woj.w 1968roku.Pamietam jaka Propaganda nas karmiono,ze w okolo czychaja niemieckie hordy...,ale na boga kazdy kto ma chociaz mature ma wlasny rozum!Jaruzelski musial miec dobre rozpoznanie wysylajac wojsko do pacyfikacji legalnej Solidarnosci.Gdyby wojsko nie wyszlo z koszar to ten pieprzony System socjalistyczny zawalilby sie juz w 1981!Bez koniecznosci podpisywania zgnilego kompromisu,przy okraglym stole,ktory po 4 czerwca nalezalo zerwac...,ale to juz dywagacje na inne opowiadanie...

            • 0 2

  • a ile zgineło podczas przewrotu majowego w 1926? (2)

    więcej niż podczas stanu wojennego. Oczywiście Polacy kochają piłsudskiego za Bereze Kartuską i za przewrót majowy kiedy gineli ludzie

    • 5 8

    • a ilu zginelo podczas potopu szwedzkiego?

      liczba zniszczen i ofiar - porownywalna do II wojny swiatowej.
      wawel spalony, dziela sztuki zrabowane, do dzis znajduja sie w szwedzkich muzeach.
      a my glupi nienawidzimy ruskich i niemcow.
      a do Szwedow nic nie mamy.

      tak mozna w nieskonczonosc.
      ale jednak temat dotyczny grudnia 1981 i nie pieprz tu o przewrocie majowym sprzed stu lat.

      • 3 2

    • A w tej Berezie to ilu z kolei zginęło? że to takie straszne miejsce niemal (przez komusze plemię porównywane) jak Oświęcim!.

      • 0 1

  • Stocznia Gdanska (2)

    Stocznia Gdanska i tak musi byc zlikwodowana/jak rowniez inne produkujace statki/ gdyz byl to jeden z warunkow przyjecia Polski do Unii Europejskiej.Ale o tym jakos nikt nie chce spoleczenstwa poinformowac.

    • 6 1

    • Ciekawe,co piszesz .Warunkiem przyjecia do UE bylo rowniez nie lustracji i nie dekomunizacji,tak!? (1)

      • 0 0

      • Co ma "piernik do wiatraka"?Jedno ze spotkan z przedstawicielami Uni na ktorym omawiano wlasnie plan likwidacji stoczni na Baltyku m.in w Polsce odbylo sie w Gdansku.Przedstawiono plan w/g ktorego Polska miala posiadac tylko stocznie remontowe
        A inne mialy byc powoli sukcesywnie likwidowane.

        • 0 0

  • Stan wojenny to ...... (6)

    W 1989 r. Michail Gorbaczow zaproponowal na spotkaniu w Moskwie gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu zwrot Ziem Wschodnich w dwóch wersjach. Pierwsza: zwrot Wilna, Lwowa i Krzemienca; Druga - okreg grodzienski z puszcza bialowieska i dawne woj. Lwowskie z zaglebiem naftowym. Powodem tej propozycji bylo uniewaznienie umów jaltanskich i chec wzajemnego zrzeczenia sie roszczen o odszkodowania. Wkrótce gen. Jaruzelski przyjal propozycje Gorbaczowa w imieniu Polski. Kiedy sprawa dotarla do Warszawy, panowie Geremek, Michnik, Kuron i Mazowiecki pojechali w pospiechu do Moskwy i prawie na kleczkach wyblagali Gorbaczowa, aby tego nie czynil. Jakich wplywów uzyli nikt nie wie, w koncu Gorbaczow przystal na ich prosby. Konsul generalny ZSRR w Krakowie p. Serdaczuk mówil o tym w obecnosci prof. Edwarda Prusa. Równiez potwierdzil to posel z Litwy do sejmu ZSRR Jan Ciechanowicz w rozmowie ze Stanislawem Sadowskim z Toronto. Podala to równiez prasa nowojorska. - Warto wiec, by IPN zajal sie ta sprawa i wyjasnil, a sprawa jest bardzo powazna. Tak oto wielcy patrioci walczyl o Polske. Opublikowano to w Podstawach Narodowych Nr 4 (2) 2006 r.Moze panowie z IPN poinformuja spoleczenstwo Naszego kraju o tym wydarzeniu i wyjasnia zgodnie z prawda historyczna.

    • 5 4

    • (4)

      Nieźle cię pogięło. To jakaś odmiana Zespołu Maciarewicza?

      • 3 3

      • prawda.dr Haus (3)

        Moja reakcja na poczatku byla taka sama. W zyciu bym nie uwierzyl. Ale ja zadalem sobie trudu i to sprawdzilem. Co rowniez mozesz zrobic i TY.

        • 2 0

        • (2)

          Zdaje się że przeczytałeś jakiś przedruk "Potopu" Sienkiewicza.
          Kiedyś miałem pacjenta, który święcie wierzył w polsko-chińską granicę na Uralu, nawet pokazywał mi atlas wydany przez jakąś kurię.

          • 2 3

          • Jeżeli w Polsce zostanie wprowadzony kapitalizm

            to taka granica jest bardziej niż realna.

            • 0 0

          • Panie doktorze.Umowy "jaltanskie"miedzy mocarstwami tj.Usa.ZSRR.Wielka Brytania byly terminowe /50lat/.To pierwszy "slad".Reszte prosze sobie poszukac.

            • 2 0

    • Wielkim osiągnięciem tego przewrotu jest to ,że dziś każdy nawet taki dyletant może przedstawiać takie teorie jako historię. Czasem nawet może się oprzeć na rewelacjach innego dyletanta by nie powiedzieć idi...ty.

      • 2 0

  • nie wierzcie elektrykom

    • 5 0

  • Naród (1)

    solidarnosc (szmaty ,zdrajcy ,sprzedawczyki,karierowicze ,sługusy watykanu i hierarchów katolickich!) Idziemy po was

    • 4 4

    • A kto idzie?

      Dawni UBecy którzy obecnie są cieciami, woźnymi i portierami?

      • 3 1

  • Najepsze było dziś bydło pisowskie w Warszawce (2)

    Obłąkany motłoch.
    "Konzetracion lager Europa"
    A śmieć Kain Kaczyński na Ukrainie zachęcał bandy UPA do wstąpienia do UE.
    Więc o co tu chodzi

    • 4 8

    • Komunista jak zwykle nie ma argumentów, więc pieprzy od rzeczy. (1)

      My tu o stanie wojennym, a ten o jakimś idiocie Kaczyńskim.
      Co ma jedno do drugiego?
      Ty chyba masz jakąś obsesję na pukncie Kalksteina z Odessy.

      • 3 3

      • Jest komuchem z krwi i kości, więc cóż się dziwić.
        Czy kto widział kiedyś komucha jako normalnego człowieka?

        • 3 3

  • Mam takiego znajomego który czasami z jakimś dziwnym uśmiechem powtarza...:

    a na tych zmianach to najlepiej wyszli robotnicy...

    i milknie na jakiś czas...

    • 1 0

  • śmiech przez łzy

    no to w waszym solidarnościowym grajdołku się walicie młotami. G.....byliści gó....jesteście gów...zostaniecie....

    • 1 0

  • Zawsze ci życzyłem raka czerwony sku...nu Wolski. (1)

    A teraz życze ci przerzutów i powolnej śmierci bandyto.
    Za 200 ofiar śmiertelnych, które zabiłeś wydając rozkazy - zasłużyłeś na męke.
    Ich rodziny przez ciebie cierpią do dziś, a ty c**ju dostajesz miesięcznie emerytury tyle, co zwykły emeryt przez pół roku.

    • 6 4

    • Jak widać dwóch zwolenników zbrodni ludobójstwa, minusując twój wpis obryzguje się krwią ofiar Wolskiego.
      Zatem życzę Wam przemiłych świąt z krwią Polaków na swych rękach.

      • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Główna droga wylotowa z Gdyni do Rumi dawniej nazywała się:

 

Najczęściej czytane