- 1 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (47 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (209 opinii)
- 3 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 4 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (307 opinii)
- 5 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (30 opinii)
- 6 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
Niepoważne sny o Wolnym Mieście Gdańsku
70 lat po zakończeniu II wojny światowej istnieje kilka organizacji, które uważają, że w sensie prawnym Wolne Miasto Gdańsk wciąż istnieje, bo zarówno do Niemiec w 1939 r., jak i do Polski w 1945 r. włączono je nielegalnie.
Przyjrzyjmy się jednak argumentom, którymi posiłkują się organizacje podające się za spadkobierców prawnych dawnych władz Wolnego Miasta Gdańska.
Wolne Miasto Gdańsk, formalnie utworzone 15 listopada 1920 r., powstało na mocy traktatu wersalskiego. Działało do 1 września 1939 r., kiedy to na mocy decyzji Alberta Forstera (23 sierpnia 1939 r. ogłosił się zwierzchnikiem Wolnego Miasta Gdańska, był szefem NSDAP w mieście i zbrodniarzem wojennym) i Adolfa Hitlera zostało włączone do Niemiec.
W świetle prawa międzynarodowego przyłączenie Gdańska do Niemiec w 1939 r. było jednak nielegalne i nie zostało uznane przez żadne z państw alianckich. Z tego powodu potraktowanie terytorium byłego Wolnego Miasta Gdańska jako części Niemiec (co faktycznie miało miejsce w 1945 r.) było także bezprawiem. Przywódcy "wielkiej trójki" na konferencji w Poczdamie nie mieli mandatu do decydowania o losie Gdańska i przyległego obszaru, a - co ważniejsze - żadne z państw niemieckich po drugiej wojnie światowej, które kolejno zawierały traktaty graniczne z państwem polskim (NRD w 1950 r., RFN w 1970 r., wreszcie zjednoczone Niemcy w 1990 r. - traktat ratyfikowany w Bundestagu pod koniec 1991 r.), także nie miało prawa dysponować tym terytorium.
I te argumenty sprawiają, że co najmniej pięć działających w Niemczech organizacji lub stowarzyszeń uważa, że stanowi przedłużenie władz przedwojennego Wolnego Miasta Gdańska. Są to:
- "Rat der Danziger" (Rada Gdańszczan) założona w 1947 r. i mająca siedzibę w Lubece. W 2005 r. inkorporowała ona tzw. Przedstawicielstwo Wolnego Miasta Gdańska, także mające swoją siedzibę w Lubece. Rada posiada witrynę internetową Ratderdanziger.info i profil facebookowy.
- "Danzig-Committeè e.V." (Komitet Gdański) z Frankfurtu nad Menem, założony 20 sierpnia 1992. Jego przedstawicielami mają być Harry Jochim, Artur Felski i inni. Grupa ta posiada stronę internetową Danzig free state.
- "Danziger Exilregierung" (Gdański Rząd na wygnaniu), również działający we Frankfurcie nad Menem, założony w 1999 r. Jego przedstawicielem jest m.in. Gerold Ewald. Podmiot ten zarządza facebookowym profilem.
- "Verwaltung der Freien Stadt Danzig" (Zarząd Wolnego Miasta Gdańska) z Coburga, założony 23 maja 2008 r., zgodnie z własnym pismem do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Najaktywniejszym przedstawicielem jest niejaki Beowulf Adalbert von Prince, podający się za Prezydenta Senatu Wolnego Miasta Gdańska (czyli faktyczną głowę państwa zgodnie z konstytucją WMG). Informacje o jego działalności można znaleźć na freistaat-danzig.com.
- "Autonomiebehörde Freistaat Danzig" (autonomiczne władze Republiki Gdańskiej) z Glücksburga, działające prawdopodobnie od października 2011 r. Przedstawicielem jest m.in. niejaki Ignatz Tanenbaum, a internetową emanacją tej grupy jest ta strona internetowa.
Chęć odzyskania autonomii przez gdańskich Niemców jest o tyle paradoksalna, że postanowienia traktatu wersalskiego, odłączające Gdańsk od Rzeszy Niemieckiej i tworzące z niego odrębne quasi-państwo, zostały przez ludność ówczesnego Gdańska przyjęte bez entuzjazmu, a nawet z oburzeniem. Doprawdy, trudno odnaleźć choćby jedną wypowiedź prasową czy książkową z lat 1920-1939, która w jakikolwiek sposób wyrażałaby satysfakcję z odłączenia Gdańska od Niemiec.
Po klęsce III Rzeszy i zajęciu Gdańska przez Armię Czerwoną, wśród niemieckich mieszkańców miasta pojawiło się jednak - nie wiadomo, na czym oparte - przekonanie, że Wolne Miasto Gdańsk zostanie utrzymane jako odrębne terytorium. Ponieważ jednak w latach 1945-1946 zdecydowana większość Niemców została z miasta wysiedlona, podjęli oni pewne inicjatywy polityczne na zachodzie Niemiec, obliczone na poparcie przez mocarstwa zachodnie.
Można sądzić, że swoje nadzieje opierali na losach Austrii: państwo to także powstało jako niemieckojęzyczna republika po I wojnie światowej z woli zwycięskich mocarstw, a wbrew woli ludności (ponoć pierwszą uchwałą świeżo wybranego parlamentu Republiki Austriackiej była rezolucja wyrażająca wolę natychmiastowego przyłączenia się do Niemiec). Gdy w 1938 r. Hitler przyłączył Austrię do Rzeszy, Austriacy w euforii świętowali upadek własnego kraju - w pewnym sensie analogicznie, jak niemieccy mieszkańcy Gdańska po 1 września 1939 r. Tymczasem po klęsce Niemiec w 1945 r. zwycięzcy puścili postawę przedwojennych Austriaków w niepamięć i reaktywowali ich państwo, co dało jego obywatelom możliwość przedstawiania się jako pierwsze ofiary niemieckiej agresji.
W odróżnieniu od Austrii, której istnienie i suwerenność zyskały międzynarodowe uznanie, wyznawcom poglądu o dalszym prawnym istnieniu Wolnego Miasta Gdańska nie udało się przekonać do swoich racji Organizacji Narodów Zjednoczonych ani, o ile mi wiadomo, żadnego państwa.
Wszystkie wymienione wyżej inicjatywy skazane są więc na status "politycznego folkloru".
O autorze
Marcin Stąporek
- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.
Opinie (300) ponad 10 zablokowanych
-
2017-05-05 11:04
DA (1)
Tak,tak. Na północy Wolne Miasto Gdańsk, na wschodzie Samostijna Ukraina, na południu Breslau i Katowitz oraz w górach Goralen Volk.
Wobec tego Polska w Londku i na GreenPoincie.
zarąbiście.- 21 6
-
2017-05-05 11:47
Na Zachodzie ziemie odzyskane, czyli typowo polskie miasta jak Stettin, Kolberg.
- 4 7
-
2017-05-05 11:36
co innego dążenie do powrotu sytuacji a co innego poznawanie historii terenu
- 6 0
-
2017-05-05 11:15
(1)
Jak dla mnie mogą zrobić, że gdańsk sopot i gdynia będą jakby "osobnym państwem", państwem w państwie.
Ustanawiajmy swoje prawo itp itd.
Pomysł spoko- 4 12
-
2017-05-05 11:30
Gdybu glupota mogla latac bylbys jak golebica
- 4 2
-
2017-05-05 11:28
Budyn chce uniknac kary
Aby uniknąć odpowiedzialności przed polskimi sadami , Budyn nakazał swoim pracownikom promować pomysł odłączenia od Polski . PO-wcy przed zadnym świństwem się nie cofną w obronie swoich brudnych interesów , zachowania bezkarności i przywilejów . Sprzedadzą sie każdemu kto zagwarantuje im bezkarnosc . Narazie to sadowanie temetu , NIemcom napewno ten artykul sie podoba , autor zapewne zostanie zaproszony na kilka konferencji i moze liczyc na dobra prace u swoich zleceniodawcow .
- 13 6
-
2017-05-05 11:25
Trochę za blisko Obwodu by miasto długo pozostało "Wolne"
Gdyby Wolne Miasto powstało - byłoby łakomym kąskiem - poza NATO, w zasięgu 3 godzin barek desantowych i 10 minut lotu odrzutowcem a 3 minut lotu rakiety z naszpikowaną armią rosyjską Obwodu. Zbyt łakomy kąsek do zdobycia małym kosztem.
- 11 3
-
2017-05-05 10:56
Jedyny plus wolnego miasta Gdańska (2)
To brak wpływu piowskich fantyków
A to kuszące- 16 17
-
2017-05-05 10:58
raczej przeciwnie (1)
A raczej jedyna szansa zeby wyrwac z budyniowego ukladu. Po patrzac na lokalne media i uklady to robi tu nam sie nowa Korea.
- 3 5
-
2017-05-05 11:17
mozesz napisać o które media Ci chodzi
jw.?!
- 4 1
-
2017-05-05 11:16
Gdańsk jest pomorski bo krzyżacy nie mieli prawa go zająć
- 12 0
-
2017-05-05 11:09
Kto marzy? Pożyteczni idioci
- 15 0
-
2017-05-05 11:06
Może Prezydent Paweł Adamowicz
Już grupa GPEC jest sprzedana wiec już pracujemy w Polsce w Niemieckich zakładach !
- 11 2
-
2017-05-05 11:01
Extra dzięki, ale gdzie są zakłady pracy?
- 11 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.