• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Największa armada piracka na Bałtyku

Michał Lipka
19 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Parokrotnie pisaliśmy już o piratach lub kaprach, których działalność związana była z Gdańskiem lub Morzem Bałtyckim. Aż dziwi, że nigdy dotąd nie wspomnieliśmy o Braciach Witalijskich, którzy stanowili największy bałtycki związek łupieżczy.



Małgorzata I (ur. w 1353 w Søborg, Dania, zm. 28 października 1412 we Flensburgu) - władczyni Danii, Norwegii i Szwecji. Małgorzata I (ur. w 1353 w Søborg, Dania, zm. 28 października 1412 we Flensburgu) - władczyni Danii, Norwegii i Szwecji.
Ich historia rozpoczyna się 24 lutego 1389 roku. Tego dnia, w wyniku wojny domowej, szwedzka opozycja mająca wsparcie połączonych wojsk duńsko-norweskich, pokonała siły szwedzkiego króla Albrechta III, który trafił do duńskiej niewoli i znalazł się w lochach królowej Małgorzaty I, władczyni Danii i Norwegii.

W Sztokholmie, podobnie jak niebawem w całej Szwecji, pojawił się głód. Zanim jeszcze Albrecht został uwięziony, wynajął niezwykłą flotę, złożoną głównie z biedoty i przestępców, która miała dostarczać do obleganego przez Duńczyków Sztokholmu żywność. Początkowo nazywano ich braćmi wiktualnymi, lecz z czasem przyjęła się inna nazwa - Bracia Witalijscy.

Siły, jakimi dysponowali rozrastały się w szybkim tempie i niebawem - obok zaopatrzenia potrzebujących - zaczęli również napadać na inne jednostki żeglujące po Bałtyku.

Po zawarciu pokoju Bracia nie zaprzestali swych działań. Przestali zajmować się dostarczaniem jedzenia, a skupili się na działalności pirackiej. Początkowo posługiwali się listami kaperskimi, które sankcjonowały ich działania, ale z czasem przestali zwracać na nie uwagę. Napadali nie tylko na żeglujące statki, ale i na mieszczące się w pasie nabrzeżnym miasta.

Albrecht III Meklemburski. To z jego inicjatywy powstali Bracia Witalijscy, którzy mieli dostarczać pożywienie do głodującej na skutek wojny domowej Szwecji. Albrecht III Meklemburski. To z jego inicjatywy powstali Bracia Witalijscy, którzy mieli dostarczać pożywienie do głodującej na skutek wojny domowej Szwecji.
Królowa Małgorzata nie mogąc poradzić sobie z coraz większą skalą działalności piratów poprosiła o pomoc króla Anglii Ryszarda II, który jednak dbając o swoją Royal Navy takiej pomocy odmówił.

Bracia Witalijscy poczynali sobie coraz odważniej - na Gotlandii zdobyli miasto Visby, które od tej pory stało się ich główną, ale nie jedyną bazą. W niektórych źródłach możemy odnaleźć informację, że jedna z ich baz mieściła się w leżącym na terenie dzisiejszej Polski porcie w Rowach.

Warto sobie zadać pytanie, dlaczego nawet tak potężna organizacja jak Hanza, nie mogła rozprawić się z piratami? Bo Hanza, choć niezwykle bogata i wpływowa, reprezentowała interesy najbogatszych warstw społeczeństwa. Tymczasem Bracia Witalijscy cieszyli się dużą popularnością wśród rybaków i biedniejszych mieszkańców wybrzeży, gdyż często zachowywali się jak filmowy i ten historyczny Janosik. Część zdobytych kosztowności przekazywali najuboższym, a ci w zamian rewanżowali się informacjami o koncentracjach i ruchach flot poszczególnych państw.

Bracia Witalijscy odnosili największe sukcesy, gdy przewodził im Klaus Störtebeker. O jego miejscu urodzenia krążą legendy (tak samo jak i jego późniejszych działaniach łupieżczych). Podobno od młodzieńczych lat napadał na możnych, by część zdobyczy oddawać biedakom. Czy taka jest prawda? Tego dziś jednoznacznie nie jesteśmy w stanie określić. Jedynym znanym powszechnie faktem jest jego niezwykła odporność na wszelakie trunki - nie sposób było go upić. To właśnie pod jego dowództwem Bracia byli postrachem na Bałtyku i żadne państwo nie było w stanie dorównać sile ich floty.

Rysunek z epoki przedstawiający bitwę pod Helgolandem i następnie egzekucję przywódców piratów na rynku w Hamburgu. Rysunek z epoki przedstawiający bitwę pod Helgolandem i następnie egzekucję przywódców piratów na rynku w Hamburgu.
Ale los pirata jest zmienny. Pierwszy cios nadszedł od strony Krzyżaków - rycerze pod dowództwem Wielkiego Mistrza Konrada von Jungingena (starszego brata Ulricha, który został Wielkim Mistrzem kilka lat później, a swego żywota dokonał pod Grunwaldem) dokonali desantu na Visby, zdobywając je i przyczyniając się do powolnego upadku Braci Witalijskich.

Piraci próbowali działać dalej w mniejszych grupach, ale wtedy obudziła się Hanza. Tym razem w ostatniej bitwie pod Helgolandem, w 1401 r., nie pozostawiono żadnych wątpliwości - wszyscy znaczni przywódcy Braci zginęli lub zostali skazani na śmierć.

Pomnik Klausa Stortebekera na rynku w Hamburgu. Pirata i przywódcę Braci Witalijskich upamiętniono w tym samym miejscu, w którym go ścięto. Pomnik Klausa Stortebekera na rynku w Hamburgu. Pirata i przywódcę Braci Witalijskich upamiętniono w tym samym miejscu, w którym go ścięto.
O losie Störtebekera i Braci Witalijskich opowiada polska szanta, śpiewana przez zespół Cztery Refy.

"Störtebeker i ojciec Michael,
Piraci dwaj z kupieckich kies wysysali krew
Na morzu, a nie na lądzie.
Aż się odwrócił od nich Pan Bóg
I skazał ich na klęskę i na hańbę

(...)

Kat, co go zwali Rosenfeld,
Piaskowym kołem długo ostrzył miecz A potem głowy ścinał.
Rozsznurowane trzewiki miał
I we krwi ciepłej brodził aż do łydek.

(sł. Janusz Sikorski)

Po bitwie pod Helgolandem niedobitki próbowały jeszcze stawiać opór, ale ostatecznie w 1432 roku Bracia Witalijscy oficjalnie ulegli rozwiązaniu.

Co w ramach podsumowania? Wszyscy mają swych piratów, do najsłynniejszych niewątpliwie zaliczymy tych karaibskich, ale żeby tak zapomnieć o naszych bałtyckich, to chyba się nie godzi...

Opinie (21) 1 zablokowana

  • Wiecej takich info!

    • 15 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Tzw. Wielki Przywilej Gdańsk otrzymał w roku:

 

Najczęściej czytane