• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najlepsza inwestycja II Rzeczpospolitej

Jarosław Kus
24 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Wagony towarowe i platformy do przewozu samochodów przy Nabrzeżu Francuskim w porcie w Gdyni. Zdjęcie wykonane w okresie międzywojennym. Wagony towarowe i platformy do przewozu samochodów przy Nabrzeżu Francuskim w porcie w Gdyni. Zdjęcie wykonane w okresie międzywojennym.

Franciszek Sokół, Komisarz Rządu w Gdyni, miał kiedyś stwierdzić, że "Gdynia jest najlepszym interesem, jaki kiedykolwiek Polska mogła zrobić". Nie sposób nie przyznać mu racji.



Aby przekonać się o prawdziwości tego stwierdzenia wystarczy sięgnąć na przykład po "Gazetę Gdańską" z 24 września 1931 r. Już na stronie pierwszej "Gazety" znajdujemy doniesienie o nowym rekordzie przeładunkowym gdyńskiego portu - sama notka nie jest może zbyt obszerna, ale przytoczone w niej liczby pokazują dynamiczny rozwój nowego portu.

Kilka stron dalej znajdujemy bardziej szczegółowe informacje, podane w... statkach. W sierpniu do Gdyni zawinęło "308 różnych statków" (w lipcu 286), a w morze wyszło 295 statków (w lipcu 293). Bazując na sierpniowych danych "stwierdzić należy, że co czwarty wagon ładunku w wywozie z Polski i co piąty wagon w przywozie do Polski idzie przez nasz własny port", co jest "dostatecznem świadectwem roli, jaką w handlu zagranicznym Rzplitej Gdynia już odgrywa".


Sukces handlowy portu w Gdyni był dobrym dla ówczesnej Polski prognostykiem, ale - jak stwierdza "Gazeta" - ponieważ "posiadanie portu i własnej floty handlowej nie stanowi jeszcze dostępu do morza", zadbać trzeba o rozwój pozostałych elementów składających się na "wielki aparat zagranicznej ekspansji towarowej", czyli: "firmy handlowe, banki, biura maklerskie, ekspedycyjne..."

Takim właśnie zapleczem dysponowały wówczas niemieckie porty w Szczecinie i Królewcu, konkurujące z Gdynią "w sposób zajadły i wbrew prawom ekonomji". Niemcy korzystali w tym celu "z olbrzymich środków państwa niemieckiego, ponoszącego tę ofiarę dla dalszych celów politycznych". Dodatkowym utrudnieniem była również "wojna taryfowa" prowadzona z kolejami niemieckimi "kosztem dużych strat i ofiar".

Brak rozbudowanej infrastruktury kosztował Polskę całkiem sporo - udział portów niemieckich w polskim handlu zagranicznym kształtował się na poziomie aż 40 proc. i - jak zauważa "Gazeta" - "zwlekanie realizacji zasadniczych postulatów naszej polityki morskiej w dziedzinie transportu lądowego" stanowić może "wielkie niebezpieczeństwo dla naszego powodzenia w rozbudowie naszego handlu zamorskiego".

Z gdyńskiego portu korzystała nie tylko Rzeczpospolita: oto nawet pozbawiona dostępu do morza Czechosłowacja "wysunęła propozycję przyznania jej tzw. wolnej strefy w porcie". Szanse na pozytywne jej rozpatrzenie były raczej znikome, ponieważ przez Gdynię szły zaledwie "niewielkie transporty żelaza do Czechosłowacji i drzewa z Czechosłowacji".

Ta sytuacja mogłaby ulec zmianie dopiero wtedy, gdyby "zagraniczny handel czechosłowacki został w przyszłości skierowany" przez polski port. Na takiej współpracy skorzystałyby z pewnością obydwa państwa, a i pozycja Gdyni wśród innych portów bałtyckich uległaby wzmocnieniu.


Rozwój handlu morskiego możliwy jest nie tylko dzięki odpowiednio rozwiniętej infrastrukturze (porty, flota, itp.), ale i odpowiednio przygotowanej i wykształconej kadrze. Kształceniem specjalistów dla potrzeb marynarki cywilnej (handlowej i pasażerskiej) zajmowała się, powstała 17 czerwca 1920 r., Szkoła Morska w Tczewie.

W roku 1930 zmieniono jej nazwę na Państwową Szkołę Morską i przeniesiono do Gdyni. Zatem w roku 1931 rozpoczynała Szkoła swój drugi rok funkcjonowania w nowej siedzibie i "Gazeta Gdańska" przedstawiła zamierzenia edukacyjne placówki na nowy rok szkolny. Istotnym ich elementem miały być rejsy statku szkolnego "Dar Pomorza": jesienny do Ameryki Południowej i wiosenny, celu którego jeszcze nie określono.


Wspominaliśmy już o "wojnie taryfowej" z kolejami niemieckimi, nie były to jednak jedyne w tym czasie kłopoty polskich kolei. Problemów przysparzały bowiem również drogi żelazne na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Na mocy postanowień traktatu wersalskiego gdański transport kolejowy przeszedł w całości pod zarząd Polskich Kolei Państwowych - Polacy przejęli więc całą niemiecką infrastrukturę kolejową, tabor i... kolejarzy.

Większość zatrudnionych na terenie Wolnego Miasta kolejarzy stanowili gdańszczanie narodowości niemieckiej: "na 90 proc. pracowników niemieckich przypada 10 proc. narodowości polskiej" pisała "Gazeta", której zdaniem proporcje te powinny wyglądać zupełnie odwrotnie, chociażby dlatego, że w pozostałych instytucjach gdańskich "obywatele polscy nie otrzymują żadnego zatrudnienia".

Na dodatek "kurtuazja władz kolejowych wobec pracowników i urzędników narodowości niemieckiej przechodzi wszelkie pojęcie": od szukających pracy Polaków żąda się np. policyjnych świadectw moralności, świadectw niekaralności...

W tym samym czasie polskie koleje w Gdańsku zatrudniały "ponad 100 urzędników i pracowników narodowości niemieckiej, o których wiadomo, że mają poza sobą różne kary sądowne"! Niektórych karano nawet ośmiokrotnie...

Tymczasem, nie bacząc na polsko-niemieckie animozje, nad bałtyckie wybrzeże nieuchronnie nadciągała jesień: najwyższy czas, by otworzyć szafy...



Ewentualnie pojechać do Torunia po resztki za bezcen.



Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 184 z 24 IX 1931 r.. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (54)

  • (3)

    a co z przyszłością?

    • 24 5

    • Oda do przyszłości.

      O przyszłość niech martwią się władze lokalne, mieszkańcy i tylko w małym stopniu rząd. Każde miasto chciałoby być pępkiem.

      • 3 3

    • całkiem jasna (1)

      Jeśli tylko nikt tego nie popsuje

      • 3 2

      • Taa bardzo jasna

        era dewolopera podlewana duza iloscia PR-u , a w miescie syf brud na chdnikach i menelnia w kazdej bramie plus bierne słuzby i wladze

        • 8 4

  • ciekawe co byłoby z Gdynią gdyby szczurek rządził w okresie II Rzeczpospolitej:)) (7)

    • 37 6

    • Jak to co

      Wybudowalby lotnisko i skopiował hitlerjugend od Gdańska

      • 18 2

    • nie byłoby portu za to wielka piaszczysta plaża, gdzieniegdzie stałby piękne kaszubskie chałupy ludzie jeździliby furmankami ale za to na środku osady stałby infobox i pierwszy na świecie ośrodek transportu międzyplanetarnego

      • 34 4

    • (2)

      W pewnym sensie też by osiągnął sukces:
      Obecnie byłby to idealnie zachowany skansen wsi kaszubskiej z okresu międzywojennego więc turystyka by kwitła.

      • 21 3

      • (1)

        ile PiS płaci za te komentarze ? Też chetnie zarobię

        • 4 12

        • nie chcesz chyba być jak oni, smytnym jak pierdoła łosiem

          • 1 0

    • nie byłogdyniby

      • 3 1

    • było by,

      że się nie da ;)

      • 0 0

  • Prawda jest troche inna (7)

    Lubię Gdynię lecz ona miałaby małe szanse w konkurencji z Gdańskiem bez pomocy państwa. Z jednej strony Niemcy robili swoje aby Polsce utrudnic relacje ale nasi takze nie byli dłużni. Co to to nie. Do naszego kraju towary musiały przejść przez ręce celników a dziwnym trafem najsprawniejsi byli w Gdynii. Statki z naszą banderą zawijały do Gdyni a niemiecką do Gdańska. To była naprawdę ostra walka wktórej forów nie dawano nikomu.

    • 31 5

    • Szczególnie szykanowane były przez polskie władze tranzyty niemieckie między Rzeszą a Prusami Wschodnimi (3)

      do tego stopnia, że w czasie postoju pociągów w Tczewie, nie wolno było nawet otworzyć okna w pociągach tranzytowych. Wykolejenie niemieckiego pociągu pod Chojnicami, było wszelkimi sposobami ze strony polskiej tak "wyjaśniane", mimo że dopuszczono niemieckich ekspertów, że podobnie jak teraz w Smoleńsku, nie doszli do sprawców i prawdy.

      • 3 11

      • Nie wiem, jak to z tą katastrofą kolejową było, ale katastrofa w Smoleńsku została wyjaśniona przez komisję złożoną z prawdziwych ekspertów. Zaprzeczać temu, jak pisał sir Terry Pratchett, "to tylko krzyczeć na małpy z sąsiedniego drzewa".

        • 14 5

      • Zginęło wtedy ponad 30 obywateli niemieckich jadących tym pociągiem. (1)

        • 2 2

        • Szczegolnie skandaliczne bylo to ze druzyna konduktorska Deutsche Reichsbahn na torach PKP byla od zewnatrz zamykana wewnatrz wagonow tak jak pasazerowie !!Natomiast druzyna konduktorska Polskich Kolei Panstwowych jechala w osobnym niezamykanym doczepianym razem z parowozem PKP wagonie .Takie absolutnie niekolejarskie zachowania zemscily sie w czasie tej katastrofy gdy kolejarze DR nie mogli ratowac siebie i innych z katastrofy bo nie mogli opuscic rozbitych wagonow :( !!!!Potem tego zamykania polscy straznicy graniczni zaprzestali .Dodam zeszcze ze w rzekomo zamordystycznym czasie PRL i NRD kolejarze wjezdzajacy na siec sasiednia obu zarzadow mieli przepustki sluzbowe (nie paszporty sluzbowe i nie dowody osobiste) uprawniajace ich do wychodzenia z pojazdow i przebywania do 100 metrow od nich .Oczywiscie oddalali sie znacznie dalej i nikt ich nie zamykal w niczym !!

          • 0 0

    • Krystian (2)

      Sam pomysł na budowanie portu w Gdyni jest związany z bitwą z bolszewikami w 1920 roku, kiedy do gdańscy dokerzy odmówili rozładunku broni przysyłanej przez sojuszników np z Anglii. Budowa Portu w Gdyni i wykańczanie portu w Gdańsku było koniecznością ze względów politycznych jak i ekonomicznych i chwała tym którzy Gdynię budowali, Gdańszczanin :)

      • 30 3

      • (1)

        Nie zgadzam sie z ta opinia. W latach 1922-23 Polska powinna zaanektowac Wolne Miasto Gdansk, podobnie jak Litwa Klajpede i nikt by palcem nie kiwnal. Mielibysmy gotowy port i bezcenne stocznie praktycznie za darmo. Zamiast tego wydalismy ogromne pieniadze na budowe nowego miasta od zera, pieniadze i energie, ktore mozna bylo spozytkowac o wiele lepiej. No i przeplacalismy za okrety wojenne, na budowie ktorych moglibysmy zarabiac.

        • 3 7

        • Zaanektowac Gdansk w ktorym mieszkali prawie sami Niemcy ??Pewnie by bez oporu dali sie latwo przeflancowac na Polakow i to pewnie na wiernych i wzorowych obywateli RP ;) !

          • 0 0

  • Smutne stosunki na kolejach gdyńskich (1)

    ???

    • 3 11

    • Gdyńskich

      Tytuł jest trochę inny

      • 3 0

  • Najlepsza inwestycja tzw. Wolnej Polski (7)

    Rozwalenie przemyslu morskiego. Ale za to zyjemy w wolnym kraju.

    • 24 16

    • (3)

      Ciekawe, skoro rozwalono przemysł morski, to jakim cudem stocznia Remontowa w Gdańsku już 999 jednostek ma na swoim koncie a 14 dalszych buduje?

      • 7 7

      • remontowa - czyli nie budujaca (1)

        Remontowa - to pikus w porownaniu z przemyslem stocznowym dla ktorego pracowalo wiele zakladow w calej Polsce!!! W zakladach radiowych Radmor - powstawala nowoczesna elekronika, w Poznaniu ogromny zalkad H.Cegielski producent silników okrętowych, lista nie mialal konca! Rozwalono nie jedna firme ale caly przemysl stocznowy!!

        • 11 1

        • rowniez - produkcaj Stali w Nowej Hucie

          • 5 0

      • Gołe.blachy budują, nie statki.

        • 0 2

    • o której części przemysłu piszesz? (1)

      o prostych konstrukcyjnie jednostkach, których nikt w Europie nie buduje, bo Chińczycy tańsi (i szybsi - nie mają problemu ze stoczniami rezydującymi w centrach miast, bez rezerw terenowych)? O luksusowych promach pasażerskich, klepanych przez może trzy stocznie na świecie? Czy może o specjalistycznych, ale mniejszych jednostkach, które jeszcze się jakoś trzymają i są robione głównie w Polsce?

      • 10 2

      • o rozwalonej części

        • 1 2

    • 100% niestety...

      • 1 0

  • Pradziadziuś zawsze mawiał: (3)

    Gdańsk nigdy nie będzie polski.

    • 22 37

    • pradzied wsiegda gawarił :

      Kura nie ptica Polsza nie zagranica - suwenir dlavwas towariszczy - willa na żoliborzu

      • 3 4

    • Bzdura na kółkach (1)

      Sory ale twój pra był cienki z historii Gdańsk został założony przez Kaszubów a oni są jedną z grup etnicznych które tworzą naród Polski pozwolę sobie przytoczyć powiedzenie znane na Kaszubach. .Nie ma Kaszub bez Polonii a Polonii bez Kaszub. . A Gdańsk to historyczna stolica Kaszub prosze poczytać a potem wypowiadać się

      • 6 6

      • w czasie kiedy Gdansk byl wolnym miastem, 80 procent ludnosci stanowili niemcy

        Piekne pitolenie nie zmieni historii.

        • 6 1

  • Gdynia to jest nic! (1)

    Szczeny wszystkim opadną jak powstanie największa inwestycja tzw. Wolnej Polski III i IV RP razem wziętych czyli elektrownia nuklearna prawdopodobnie im. Lecha Kaczyńskiego! Niech tylko nasze władze znajdą lokalizację to wtedy powinno być już z górki!

    • 7 32

    • i szybko wybuchnie

      • 1 2

  • W Gdyni lepiej być po ciemnej stronie mocy

    • 5 6

  • Gdynia zawsze piękna, (2)

    dobrze zarządzana do której z przyjemnąścią się jeździ.

    • 20 31

    • Sarkazm jak rozumiem,

      bo inaczej tłumaczyć tego się nie da.

      • 14 4

    • Gdynia

      Gdynia piekne miasto mimo kryzysu na swiecie wyrosło z małej wioski rybackiej lubie tam bywac ale dojazd przez Chwaszczyno jest tragedia i te koleiny na starcie .Szczurek słabo

      • 4 0

  • Tak myślą tylko gdynianie. (1)

    • 7 16

    • Wracaj i nosa nie wychylaj ze swojego betonowa...

      • 3 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jan Heweliusz mieszkał na Starym Mieście. Należące do niego kamienice położone były przy ulicy:

 

Najczęściej czytane