- 1 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (4 opinie)
- 2 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (163 opinie)
- 3 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (44 opinie)
- 4 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 5 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (488 opinii)
- 6 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (22 opinie)
Lotnicza wyprawa trójmiejskiego podróżnika
Ponad 20 tys. kilometrów samolotem An-2 chce pokonać znany trójmiejski podróżnik Romuald Koperski. Lot Warszawa-Tokio-Warszawa ma nawiązywać do historycznego wyczynu legendy polskiego lotnictwa - Bolesława Orlińskiego - i mechanika Leonarda Kubiaka. W 1926 roku na pokładzie samolotu Breguet XIX pokonali oni w etapach trasę z Polski do Japonii i z powrotem.
Dotychczas Koperski znany był przede wszystkim z ekstremalnie trudnych wypraw samochodowych po Syberii. Pokonał również trasę z Zurychu do Nowego Jorku przez Azję, a także przewodził zimowej ekspedycji samochodowej na trasie Lizbona-Paryż-Syberia-Nowy Jork.
Poza tym odbył samotny spływ pontonowy po najdłuższej wschodniosyberyjskiej rzece Lenie, która liczy 4500 km długości i przepłynął Atlantyk łodzią wiosłową. Tym razem jako środek transportu trójmiejski podróżnik wybrał dwupłatowy samolot An-2.
An-2 to maszyna radzieckiej konstrukcji, która ma ponad 12 metrów długości i skrzydła o rozpiętości nieco ponad 18 m. Za napęd odpowiada tłokowy silnik gwiazdowy o mocy 1000 koni mechanicznych, a prędkość maksymalna samolotu to niecałe 260 km/godz. Masa startowa maszyny wynosi zaś pięć i pół tony.
Na fotelu pierwszego pilota zasiądzie właśnie Koperski, który poza byciem podróżnikiem, pisarzem i zawodowym muzykiem, jest również pilotem z wieloma uprawnieniami.
Bogusław Orliński jak Adam Małysz
- Pilotem samolotowym jestem od 30 lat. Uzyskałem I klasę i cały czas mam ważną licencję. Nigdy jej nie straciłem i nigdy nie miałem przerwy. A utrzymanie licencji nie jest łatwą spraw. Co roku przechodzi się kontrolę wiadomości teoretycznych i techniki pilotażu, do tego są jeszcze coroczne badania lekarskie, a co dwa lata duży egzamin. Poza tym biorę czynny udział w zawodach sportowych, latałem w rajdach nawigacyjnych - opowiada Koperski, który jest członkiem Aeroklubu Toruńskiego.
Do organizacji lotu nawiązującego do wyczynu Bolesława Orlińskiego i Leonarda Kubiaka, którzy w 1926 r. pokonali w kilku etapach trasę Warszawa-Tokio-Warszawa, przymierzał się jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku. Myślał o uczczeniu 100. rocznicy urodzin Orlińskiego.
- Dziś nie jest on tak znany jak Stanisław Skalski czy Stanisław Skarżyński, a był chyba największym pilotem II Rzeczypospolitej. Aby to zobrazować, posłużę się porównaniem związanym ze skokami narciarskimi: Orliński był Adamem Małyszem, a Skalski Kamilem Stochem.
Urodzony na Podolu Orliński słynął z zamiłowania do akrobacji lotniczych. Brał udział w prezentacjach polskich samolotów za granicą, a także w wielu zawodach. W 1930 r. zdobył pierwszą nagrodę na mityngu lotniczym w Brnie pilotując samolot PZL Ł.2, a rok później na PZL P.6 pokonał światowej sławy pilotów i zwyciężył w amerykańskich zawodach National Air Races w Cleveland.
Poza tym Orliński był pilotem doświadczalnym w Państwowych Zakładach Lotniczych. Oblatywał polskie myśliwce, samoloty sportowe i pasażerskie. Przeżył też kilka wypadków ratując się skokiem ze spadochronem bądź awaryjnie lądując pilotowanym samolotem. Poza tym jako pierwszy Polak, już w lipcu 1939 r. został przeszkolony na brytyjskim myśliwcu Supermarine Spitfire.
W czasie II wojny światowej, po przedostaniu się do Wielkiej Brytanii, z powodu ograniczeń wiekowych, nie służył jednak jako pilot myśliwca. Najpierw był instruktorem, następnie przydzielony został do 305. Dywizjonu Bombowego. Dalej szkolił innych, ale też wykonywał loty bojowe samolotem myśliwsko-bombowym Mosquito. Prawie 20 lat wcześniej, czyli w 1926 r., dokonał natomiast wyczynu w postaci podzielonego na etapy przelotu samolotem Breguet XIX z Warszawy do Tokio i z powrotem.
Czekają na pozwolenie Korei Północnej
- Orliński i Kubiak dokonali tego mając jedynie busolę i mapę, gdzie jeden centymetr na mapie odpowiadał 10 km w terenie - nie kryje zachwytu Koperski, po czym dodaje: my również zamierzamy nawigować za pomocą busoli i mapy.
Załoga An-2 liczyć ma trzy osoby - poza Koperskim będzie też drugi pilot i mechanik. Ponadto polecieć będzie mogło około pięciu pasażerów. Warunkiem jest bycie pełnoletnim, dorzucenie się do paliwa, zabranie ze sobą do 10 kg bagażu i dobre nastawienie. Pasażerowie mogą wybrać co najmniej jeden z etapów lotu, a tych są cztery: Warszawa-Irkuck, Irkuck-Tokio, Tokio-Ułan Bator i Ułan Bator-Warszawa. Poza tym lądowań w czasie każdego etapu będzie więcej, w tym również na pasach trawiastych.
- Pasażerowie będą mieli przeżycia, jakich nie mają ci, którzy podróżują samolotami pasażerskimi. Będziemy lecieć nisko, bo 300-500 metrów nad ziemią, a z takiej wysokości można sporo zobaczyć - zapewnia podróżnik.
Chętni mogą zgłaszać się poprzez stronę internetową, gdzie znajdują się informacje o locie i dane kontaktowe. Obecnie samolot jest remontowany, trwa też załatwianie pozwolenia na przelot nad Koreą Północną.
- Czekamy na odpowiedź Korei Północnej, czy nam udostępni przestrzeń powietrzną. Jeśli tak, to polecimy tamtędy, a jeśli nie, to zmienimy trasę i polecimy przez Sachalin.
W przyszłym roku rozpocznie się promocja wyprawy w polskich miastach, a start maszyny w ramach lotu z Warszawy do Tokio i z powrotem ma nastąpić 27 sierpnia 2018 r. Przelot samolotu zaplanowano więc w roku, kiedy będzie obchodzone 100-lecie polskiego lotnictwa.
Opinie (53) 6 zablokowanych
-
2017-11-18 09:24
(1)
Szacun za odwage. Trzymam kciuki za udana wyprawe i szczesliwy powrot do rodziny.Powodzenia .
- 18 3
-
2017-11-18 20:09
Madzia dawaj z nami na dwa baty.
Zobaczysz co to jazda bez trzymanki...- 1 3
-
2017-11-18 09:09
Kolejny wyczyn polaka....pięknie.....jesteśmy narodem wybranym jak żydzi w biblii ! (6)
- 10 22
-
2017-11-18 11:39
Ten znowu swoje (2)
Znowu na tym forum porcja jadu autorstwa kolegi Technika Maliniaka z Nowogrodzkiej. Żal mi Ciebie.
- 6 3
-
2017-11-18 13:32
Ja nie jestem z Nowogrodzkiej.Na Nowogrodzkiej urzęduje twój technik Maliniak! (1)
- 3 3
-
2017-11-18 19:43
Słaby jesteś Techniku Maliniaku.
Słaby jesteś Techniku Maliniaku z Nowogrodzkiej. Jak nic nie kumałeś tak dalej nic nie kumasz. Nakręcaj się dalej: Nowogrodzka, Nowogrodzka, Nowogrodzka. Dobranoc.
- 3 2
-
2017-11-18 10:34
Ty czytasz Biblię,
komuchu? :D
- 0 7
-
2017-11-18 09:10
Folksdojczu, Polak piszemy z duzej litery! (1)
- 7 11
-
2017-11-18 09:31
Czemu folksdojcze minusują?
Uczcie się polskiego jeśli nadal w Polsce mieszkacie!
- 9 7
-
2017-11-18 09:24
Startuj z Gdyni, trzeba włożyć w lotnisko jędze 60 milionów i działamy:)) (5)
- 11 10
-
2017-11-18 09:29
W Gdansku w same ILSy wladowano i wladuja 150 mln (4)
A w Gdyni mgły nie ma
- 6 11
-
2017-11-18 19:37
Samolotow tez nie....
... ale beda.
Biznesmeni przyleca swoimi awionetkami, przesiada sie do samochodow....
.... juz po 90 minutach dotra do centrum.- 2 1
-
2017-11-18 10:35
szczur wydał 100 milionów to wyda jeszcze 60:)) (1)
Lotnisko musi być:)))!!
- 4 4
-
2017-11-18 12:16
Fake news
90 mln Gdynia wydała.
Kosakowo dało ziemię za 10 mln.
W gdańskim utopiono już pół
I boją się... konkurencji- 6 4
-
2017-11-18 09:39
to niech PiS sobie ładuje kase w Gdyni
- 3 6
-
2017-11-18 17:29
w radiu o tym mówili. fsjna wyprawa :)
- 4 1
-
2017-11-18 10:07
Będą tankowali w locie? (2)
czy zabierają beczki na pokład?
gdzie będą mieli międzylądowania bo zasięg "Antka" to średnio 700 km?
No i czas lotu - 9000 km przez średnią prędkość circa 180 km/h daje 50 godzin czystego lotu
więc co z tachometrami?
a powrót?- 9 4
-
2017-11-18 13:28
Czytanie ze zrozumieniem... (1)
...mocno szwankuje.
"...Chętni mogą zgłaszać się poprzez stronę internetową, gdzie znajdują się informacje o locie..."
Odpowiedzi na swoje pytania znajdziesz na linkowanej stronie.- 6 1
-
2017-11-18 14:23
Znając parametry techniczne An-2, te podstawowe
wynika że zapasy paliwa będą musiały być uzupełniane co 700 - 800 km - logistyka dostawy...
czyli również na lotniskach trawiastych
prędkość przelotowa - 170 - 190 km/h czyli w ciągu dnia / pory widnej/ można przebyć max 2000 km
no i fakt że samolot musi być perfekt przygotowany - Syberia to nie Europa
tylko dwóch pilotów - spore wyzwanie- 4 0
-
2017-11-18 13:29
Dzika rzecz! :)
- 1 3
-
2017-11-18 12:13
Tylko Gienieczko dalby radę bez tankowania i samotnie....
- 4 1
-
2017-11-18 11:13
Fajna sprawa (1)
tylko kosztowna...
- 6 0
-
2017-11-18 11:41
tu sponsorzy na pewno pomogą także fajna inicjatywa
- 3 2
-
2017-11-18 11:23
wow!
Szacunek!
- 7 1
-
2017-11-18 10:55
Ludzie mają różne pasje i mają do tego pełne prawo.
Lepiej żyć bez pasji ?
- 14 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.