- 1 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (61 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (216 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (309 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 5 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (31 opinii)
- 6 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
Kiedyś pruskie wojska, potem manufaktury, dziś meble
Kilka tygodni po otwarciu rozbudowanego centrum handlowego przypominamy historię miejsca, które pod koniec XIX w. powstało na potrzeby pruskiej armii .
Tak przed przebudową, jak i po niej, na tle współczesnej wielkopowierzchniowej architektury handlowej przy al. Grunwaldzkiej 211 wyróżnia się niski ceglany budynek, stojący wzdłuż ulicy. W nim także od wielu lat mieści się sklep meblowy, chociaż on sam jest pamiątką po czasach, gdy Gdańsk - wówczas Danzig - należał do Prus, a te były częścią Cesarstwa Niemieckiego, w którym panował Kaiser Wilhelm II Hohenzollern.
Garaże pruskich wojsk pontonowych
Podłużne ceglane budynki (początkowo cztery, w późniejszych latach dobudowano piąty) powstały w latach 1891-1893 i pełniły funkcję wozowni (garaży) dla stacjonujących we Wrzeszczu wojsk taborowych. Jednostki te dziś nazwalibyśmy wojskami wsparcia logistycznego, bowiem do ich zadań należał transport zaopatrzenia, sprzętu, szpitali polowych itd.
Korzystający z bazy 17. zachodniopruski batalion pontonowy taborów (Train-Bataillon Nr. 17), w przypadku konfliktu zbrojnego, miał za zadanie zbudować most pontonowy przez Wisłę na wysokości Tczewa.
Poza wozowniami, na kompleks składały się także dwie reprezentacyjne kamienice, służące jako mieszkania dla oficerów oraz biuro (dziś budynki mieszkalne, oznaczone numerami odpowiednio 203 i 207) oraz dwa niewielkie budynki warsztatów kowalskich. Sam magazyn sprzętu pontonowego znajdował się w miejscu dzisiejszego klub studenckiego Żak.
Bazę wojsk taborowych ulokowano w miejscu nieprzypadkowym: na obrzeżach ówczesnego miasta, między główną szosą łączącą Wrzeszcz z Oliwą (Pommersche Chaussee, w latach 30. Adolf-Hitler-Strasse, dziś al. Grunwaldzka) a linią kolejową oraz w bezpośredniej bliskości miejskiego poligonu (Grosser Exerzierplatz - Wielki Plac Ćwiczeń), znajdującego się po drugiej stronie torów (teren późniejszego lotniska, dziś część dzielnicy Zaspa-Młyniec). Same koszary ww. jednostek mieściły się w północnej części pobliskiego kompleksu, przy skrzyżowaniu dzisiejszej al. Grunwaldzkiej z ul. Szymanowskiego (dziś na tym terenie powstaje osiedle Garnizon).
"Specjalna Strefa Ekonomiczna" Wolnego Miasta
Na mocy postanowień traktatu wersalskiego, kończącego pierwszą wojnę światową, na początku 1920 roku wojska taborowe - tak, jak wszystkie inne - opuściły Gdańsk.
Dawna baza stała się własnością Senatu nowo utworzonego Wolnego Miasta.
Władze stanęły przed pytaniem, co zrobić z rozległym terenem powojskowym. Szybko znaleziono odpowiedź: leżący na obrzeżach miasta, ale doskonale skomunikowany teren świetnie się nadawał do ulokowania w nim nieuciążliwej działalności przemysłowej. Powstało więc coś, co dziś mogłoby uchodzić za specjalną strefą ekonomiczną. Władze miejskie ściągnęły tu najemców - w dawnych halach garażowych ulokowały się liczne fabryki, składy i warsztaty.
Do lat drugiej wojny światowej działały tu m.in. wytwórnia atramentu i farb malarskich, odlewnia żelaza i wytwórnia urządzeń metalowych, wytwórnia wyrobów z tektury, fabryka parkietu, wytwórnia tarcicy, fabryka mebli, wytwórnia drutu i gwoździ, wytwórnia opakowań blaszanych i konserw oraz palarnia kawy.
O historii działającej tu także fabryki wiecznych piór, przeczytasz w artykule "Jak Pelikan przy piórach majstrował".
Tektura, uszczelki i meble
W przejętym przez Polskę w 1945 roku mieście szybko przywracano do pracy duże zakłady produkcyjne, tworząc z nich upaństwowione przedsiębiorstwa. I tak wkrótce na bazie zastanego majątku i parku maszynowego przy al. Grunwaldzkiej powstały m.in. Gdańskie Zakłady Papiernicze Przemysłu Terenowego, Gdańskie Zakłady Materiałów Biurowych, Wytwórnia Uszczelek "Morpak" oraz słynne Gdańskie Fabryki Mebli. Firmy te działały przez cały okres PRL-u, większość z nich zlikwidowano dopiero na początku lat 90., na fali przemian gospodarczych.
W połowie dekady częściowo na miejscu wyburzonych hal wzniesiono nowoczesne - jak na ówczesne standardy - centrum handlowe z blachy falistej. Z oryginalnych budynków zachowały się dwa: wspomniany na początku, odrestaurowany, widoczny od strony ulicy oraz drugi, leżący bliżej torów kolejowych, widoczny dobrze z najazdu na wiadukt w ciągu ul. Braci Lewoniewskich, noszący wyraźne ślady licznych przeróbek i przebudowy.
O autorze
Jarosław Wasielewski
badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.
Opinie (63) 6 zablokowanych
-
2017-04-17 17:48
Nieruchomości po Miejskiej Rzezni to były zabytki na miare Europy
a może nawet świata.
- 8 2
-
2017-04-17 15:09
(4)
w tym miescie nic oprocz biedronek,lidlow,zabek,piekarni,wedlin nic nie zostalo dzieki lysy!!!
- 59 42
-
2017-04-17 15:36
(2)
o co ci chodzi, biedronka kupila teren i wybudowala market, jest kapitalizm, wolny rynek. dlaczego ty nie kupisz i nie postawisz parku czy nie odremontujesz jakiegos budynku? ah tak bo cie nie stac..
- 21 12
-
2017-04-17 17:14
dotowany kapitalizm dodajmy.
- 6 4
-
2017-04-17 16:38
teren sprzedano w połowie lat 90 za śmieszną kwotę
- 5 2
-
2017-04-17 17:14
wczesniej tez byly tam obozy pracy niemieckie
za okupacji niemieckiej byly tu obozy pracy przymusowej
.- 3 5
-
2017-04-17 15:39
Budynku prawie nie widać przez te szmaty i tandetne szyldy.
Budynek jest piękny i mógłby wyglądać naprawdę ekskluzywnie, ale oczywiście jak to u nas, oblepiony tandetnymi reklamami. Nigdy tam nie zaglądam, bo ten wiszący na budynku syf skutecznie odstrasza. Szkoda budynku i szkoda, że mimo powstania referatu ds. estetyzacji i zmiany prawa nadal mamy wolną amerykankę.
- 74 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.