- 1 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (79 opinii)
- 2 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (57 opinii)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (181 opinii)
- 4 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (451 opinii)
- 5 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (68 opinii)
- 6 Ważki jak szarańcza i ślepy Maksym z ZSRR (8 opinii)
Jak to z Chylonią było (prawie 700 lat temu)
Chylonia jest jedną z tych dzielnic Gdyni, które posiadają najbogatszą historię. Wprawdzie pierwsze informacje o niej pochodzą dopiero z 1351 roku, czyli około 100 lat później od Witomina, Gdyni, Oksywia czy Obłuża, to jednak dzieje tej wsi w kolejnych wiekach czynią ją jedną z bardziej interesujących "gdyńskich" osad.
W pierwszych trzech latach od powstania wsi wzniesiono w Chyloni pierwszą niewielką świątynię, przypuszczalnie drewnianą. Mimo to Chylonia przez wieki należała do parafii katolickiej na Oksywiu. Natomiast najbliższy kościół protestancki, do której uczęszczała głównie ludność niemiecka, znajdował się w Małym Kacku (obecnie kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej). Niezależna od oksywskiej parafia katolicka przy chylońskim kościele została powołana dopiero w 1915 roku.
Historyczne centrum Chyloni zlokalizowane było wzdłuż Chylońskiego Potoku, w obrębie dzisiejszych ulic Św. Mikołaja, Opata Hackiego, Młyńskiej, Lubawskiej oraz Chylońskiej . Wieś położona była przy jednym z najstarszych i najważniejszych szlaków komunikacyjnych średniowiecznego Pomorza - Drodze Królewskiej. Szlak handlowy prowadzący z Gdańska do Szczecina ułatwiał rozwój gospodarczy - powstawały karczmy, wozownie i stajnie. Istotną rolę w kształtowaniu wsi odegrał także Potok Chyloński. Był nie tylko źródłem wody pitnej dla mieszkańców osady, ale także siły napędowej dla młynów. W niewielkich sztucznych jeziorkach utworzonych w celu spiętrzania wody hodowano ryby.
Z najstarszymi dziejami Chyloni związana jest także Święta Góra, nazywana często Górą Św. Mikołaja. Jej strome zbocze opada ku ulicy Morskiej, niedaleko skrzyżowania z ulicą Chylońską. Już od końca średniowiecza była miejscem kultu Św. Mikołaja. Zatrzymywały się tutaj piesze pielgrzymki podążające z Gdańska na Kalwarię Wejherowską.
Wieś przez wieki zamieszkana była przez dwie główne grupy narodowościowe - Kaszubów i Niemców. O ich liczebności świadczą przede wszystkim deklaracje wyznaniowe mieszkańców. Kaszubi byli w przeważającej części katolikami, zaś Niemcy zwykle protestantami. Mimo różnic narodowościowych, religijnych i materialnych, życie mieszkańców do końca XVIII wieku układało się raczej zgodnie. Rzekome niszczenie figurki Św. Mikołaja przez protestanckich mieszkańców Chyloni należy traktować raczej incydentalnie.
Sytuacja uległa zmianie po I Rozbiorze Polski. Po włączeniu Chyloni w obszar Prus Zachodnich, rozpoczęły się intensywne działania germanizacyjne nakierowane na likwidację wszelkich przejawów polskości. Wywoływało to reakcję ludności kaszubskiej, która starała się kultywować, a nawet propagować polskie wartości patriotyczne.
Liczba mieszkańców wsi zaczęła wzrastać w XIX wieku. Z pewnością przyczyniła się do tego budowa tzw. Szosy Gdańskiej w latach 1820-1822. Była to brukowana droga z Gdańska do Wejherowa, która na terenie dzisiejszej Gdyni biegła wzdłuż współczesnej alei Zwycięstwa, ul. Śląskiej, Morskiej i właśnie Chylońskiej. Ułatwiła ona rozwój transportu i przyczyniła się do wzrostu wymiany handlowej, nie tylko na skalę lokalną.
Bardzo istotnym wydarzeniem, o dużym oddziaływaniu zarówno dla samej wsi, jak i najbliższych osad, było otwarcie w 1870 roku linii kolejowej z Gdańska do Koszalina. Na terenie ówczesnej Gdyni zlokalizowano wtedy jedną stację, około 2 km na północy zachód od centrum wsi Chyloni (przystanek kolejowy koło wsi Gdynia został otwarty 9 lat później). Przy stacji otwarto zarazem ekspedycję pocztową, która swoim zasięgiem objęła prawie cały obszar współczesnej Gdyni - od Kępy Oksywskiej do Witomina.
Uruchomienie stacji kolejowej przyczyniło się do powstania drugiego centrum wsi - tzw. Chylońskiej Piły. W skład tego przysiółka wchodziły obok poczty także karczma (Dwór Lipowy) i wozownia.
Po odzyskaniu niepodległości, w 1920 roku Chylonia stała się siedzibą władz gminy, z wójtem Janem Radtke na czele. Wraz z okolicznymi osadami, w tym Gdynią, wchodziła w obszar powiatu wejherowskiego. Już pod koniec lat 20. XX wieku zaczęło na terenach położonych za torami powstawać jedno z pierwszych osiedli robotniczych, zwane potocznie "Meksykiem". Było miejscem życia, a raczej wegetacji, rzeszy ludzi napływających do budującej się niedaleko Gdyni, dla których nie starczyło już pracy ani przyzwoitego dachu nad głową.
Rok 1930 to koniec dziejów Chyloni jako samodzielnej wsi. Mimo sprzeciwu lokalnego samorządu i mieszkańców, którzy obawiali się marginalizacji wsi, została ona przyłączona do Gdyni na prawach dzielnicy.
Dzisiaj Chylonia jest największą gdyńską dzielnicą. Mieszka w niej ponad 26 tysięcy osób, czyli mniej więcej tyle, ile mieszkało w całej Gdyni w 1930 roku.
Przygotowując artykuł, opierałem się na Rocznikach Gdyńskich oraz publikacjach doktora Tomasza Rembalskiego i Mariusza Zaborowskiego.
O autorze
Paweł Różyński
- z wykształcenia ekonomista, hobbystycznie pasjonat dziejów Gdyni i najbliższych okolic. Szczególnie zainteresowany najstarszą historią miasta z morza i marzeń, gdy na terenach dzisiejszej Gdyni znajdowało się kilkanaście niewielkich wsi, zróżnicowanych gospodarczo i społecznie.
Opinie (77) 10 zablokowanych
-
2010-06-05 12:03
do artykulu wdarl sie blad a co najmniej nie scislosc. Otoz Kosciol pod wezwaniem
Matki Boskiej Bolesnej nie jest w Małym Kacku lecz od zakończenia drugiej wojny światowej tj. 1945 r. jest w Gdyni-Orlowie. Pierwszym proboszczem byl ks. STEFAN KWIATKOWSKI. Przed wojna byl to kosciol ewangelicki.
- 1 1
-
2010-06-04 13:04
(2)
szkoda, że jest teraz jednym wielkim blokowiskiem:(
- 72 10
-
2010-06-05 11:53
co w tym strasznego?
i co cię w tym tak boli? wiesz jaką musiałaby mieć powierzchnię gdyby nim nie była?
- 5 3
-
2010-06-05 10:36
okropnym na dodatek..
- 5 1
-
2010-06-04 20:54
Re : Powiat Wejherowski (3)
Dla gdynian ktorzy maja i nie maja tej fobii :
- bardzo dobrze, ze Gdynia wyzwolila sie spod wladzy powiatu GWE, inaczej by dalej byla wioska, jak wszystko co w tym powiecie...
- dzieki temu mieszkancy powiatu W maja gdzie pracowac....
- dzieki temu powiat W sie rozwija i sie rozbudowuje, pelniac role sypialni...- 10 3
-
2010-06-05 10:10
GD (1)
To nie gdynia jako wioska się wyzwoliła tylko pieniądze wpompowane przez ówczesny rząd sprawiły iż plan budowy nowego miasta mógł zostać zrealizowany. Sama gdynia powstała z ludzi naleciałych z całej Polski w tym z powiatu wejherowskiego, Gdańska i Sopotu. Bez kompleksów..
- 1 0
-
2010-06-05 11:16
czyli taka mała Ameryka, super !
- 4 0
-
2010-06-05 01:31
ale jakiej sypialni! HA! Wejheropolis - sypialnia z widokiem na las.
- 1 0
-
2010-06-05 09:52
chlopcy z chyonii
oni sa kultowymi juz postaciami
- 3 3
-
2010-06-05 07:57
ciekawe czy już wtedy były "chylonki" :) czyli charakterystycznie ubierające się i zachowujące młode kobiety
- 3 3
-
2010-06-05 02:47
Te historyczne informacje sa zawsze super,
chos w tym wypadku wkradla sie chyba pewna niescislosc:
Gdy za date powstania Chylonii uznamy rok 1351 i przeczytamy iz:
..."W pierwszych trzech latach od powstania wsi wzniesiono w Chyloni pierwszą niewielką świątynię, przypuszczalnie drewnianą... Natomiast najbliższy kościół protestancki, do której uczęszczała głównie ludność niemiecka, znajdował się w Małym Kacku"...
Wynikaloby z tego, ze ta pierwsza swiatynia powstala gdzies do 1354 roku, a protestancka mniej wiecej w tym samym czasie, podczas, gdy reformacja miala miejsce dopiero w XVI wieku.
Autor przeskoczyl tutaj gladko conajmniej 200 lat w historii.- 8 0
-
2010-06-04 22:10
CHYLKA STOLICA SEXU I BIZNESU...
NAJLEPSZA GDYNSKA DZIELNICA.TAM SIE WYCHOWAŁEM!TAM ZAROBILEM PIERWSZE SIANKO,TAM WY...AŁEM PIERWSZEGO BOKSA.I ZA....ŁEM PIERWSZEGO NOSKA.....HAJ.szafa ok.
- 6 7
-
2010-06-04 22:07
Chylonia pięknie położona jest...
Przydałoby się jednak trochę zainwestować w infrastrukturę: drogi, ścieżki rowerowe, tunele pod torami, ścieżkę zdrowia, place zabaw, boiska itp.
- 8 1
-
2010-06-04 19:26
Chylonia (2)
Mieszkam w Chyloni 30 lat i z cala odpowiedzialnoscia stwierdzam,ze to jedna z najlepszych i najladniejszych dzielnic Gdyni. Wielka plyta jest tu jak wszedzie, ale dzieki niej ludzie maja gdzie mieszkac. To, ze Chylonia jest dzielnica niebezpieczna, to stereotyp nie majacy pokrycia w rzeczywistosci. Żuli wiecej spotyka sie na ulicach Wzgorza sw. Maksymiliana niz na ulicach Chyloni.
- 21 4
-
2010-06-04 21:42
Z całym szacunkie, am
Ale choćby nie wiem, co, wielka płyta będzie zawsze szpecąca. Popatrz co zrobiła z Oliwą.
- 3 2
-
2010-06-04 20:28
Tu sie akurat nie zgodze :)
1. Z Chylonii wracalo sie nie raz i nie 2 na piechote, przez Grabowek.
2. Ludzie spedzajacy czas na klatce i przed klatka, z piwkiem, to norma w tamtych okolicach
3. Proponuje pochodzic po Wzgórzu, i poszukać tych rzekomych "żuli'. :)
Ja nie uwidieł, i to nigdy....- 1 9
-
2010-06-04 20:54
Zdjęcie nr 1 (1)
Czy w prawym górnym rogu jedzie pociąg? Wygląda jak pociąg ciągniony przez parowóz :)
- 4 1
-
2010-06-04 21:26
zdjęcie nr 1
prawdopodobnie tak :) super wzrok
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.