• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Burzliwa historia wrzeszczańskiego "Sezamu"

Jarosław Wasielewski
21 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Świąteczna wystawa SDH "Sezam", zdjęcie wykonane w grudniu 1969 roku. Świąteczna wystawa SDH "Sezam", zdjęcie wykonane w grudniu 1969 roku.

Na nostalgicznej mapie Gdańska dawne domy towarowe zajmują specjalne miejsce. Jednym z najlepiej pamiętanych przez dużą część gdańszczan urodzonych przed 1980 rokiem jest Spółdzielczy Dom Handlowy "Sezam". Niewielu z nich wie, że jego historia sięga 1948 roku.



Zdobycie Gdańska wiosną 1945 roku przez Armię Czerwoną przyniosło zniszczenie m.in. dużej części zabudowy w centralnym odcinku dzisiejszej al. Grunwaldzkiej. W pierwszych powojennych latach odbudowa Wrzeszcza miała charakter spontaniczny, fragmentaryczny i nieskoordynowany.

Do początku lat 50., kiedy to zaczęto wznosić Grunwaldzką Dzielnicę Mieszkaniową, budowę nowych budynków finansowała głównie tzw. inicjatywa prywatna, a następnie preferowane przez tzw. władzę ludową różnego rodzaju spółdzielnie. Jedną z nich była Gdańska Spółdzielnia Spożywców (GSS), działająca w ocalałej szczęśliwie willi przy ul. Marii Konopnickiej 7.

W miejsce gruzów tekstylia i galanteria



Willę tę zgodnie z rozporządzeniem władz należało zwolnić na cele mieszkalne, toteż w maju 1948 roku zarząd GSS podjął decyzję o budowie na działce leżącej na rogu al. Grunwaldzkiej i ul. Pięknej (wkrótce przemianowanej na ul. Józefa Wasowskiego) domu towarowego. Jak informował Dziennik Bałtycki:

"Przeznaczeniem jego będzie rozprowadzanie towarów tekstylnych, gotowych ubrań, galanterii i artykułów gospodarstwa domowego po cenach możliwie najniższych". Podkreślano, że misją nowej placówki będzie m.in. "zwalczanie wyzysku" tak, aby "ludność (...) mogła zaopatrzyć się w artykuły pierwszej potrzeby, po uczciwie skalkulowanej, niskiej cenie i oczywiście w najlepszych gatunkach."
Informacja o otwarciu Spółdzielczego Domu Handlowego w Dzienniku Bałtyckim z 19 grudnia 1961 roku. Informacja o otwarciu Spółdzielczego Domu Handlowego w Dzienniku Bałtyckim z 19 grudnia 1961 roku.
Prosty w formie, czterokondygnacyjny budynek zaprojektował inż. arch. Walerian Spisacki. Sklep miał zająć parter i pierwsze piętro, wyżej planowano ulokować biura GSS i mieszkania służbowe. Przetarg na budowę ogłoszono jeszcze w czerwcu 1948 roku, równocześnie pracownicy GSS własnymi siłami uprzątnęli gruzy po zniszczonej przedwojennej zabudowie. Prace ziemne ruszyły w lipcu a 7 sierpnia 1948 roku wmurowano akt erekcyjny.

Budowa i otwarcie



Budowa postępowała bardzo szybko. Nowoczesny obiekt był gotowy w stanie surowym jeszcze jesienią tego samego roku. Co ciekawe, zajął on całą szerokość ul. Wasowskiego, zamykając ją od strony al. Grunwaldzkiej i pozostawiając jedynie niewielkie przejście piesze, co pozwoliło na uzyskanie dodatkowej powierzchni użytkowej.

Przebudowa Spółdzielczego Domu Handlowego, zdjęcie wykonane w listopadzie 1961 roku. Przebudowa Spółdzielczego Domu Handlowego, zdjęcie wykonane w listopadzie 1961 roku.
"Wzorcowy spółdzielczy Dom Towarowy" przy al. Grunwaldzkiej 56 otwarto dla kupujących 1 marca 1949 roku w obecności m.in. władz miejskich, przedstawicieli partyjnych oraz spółdzielczych. Jak donosił nazajutrz Dziennik Bałtycki: "Wyjątkowo estetyczne wnętrze, bogaty asortyment tekstyliów, galanterii męskiej i damskiej oraz innych towarów i kusząco niskie ceny były magnesem, przyciągającym mieszkańców Gdańska do lad."

Szkło, stal i milicjanci



Przez kolejną dekadę Spółdzielczy Dom Handlowy - bo tak nazywała się placówka - był popularnym miejscem zakupów. Pod koniec lat 50. jednak postawiony naprędce budynek przestał odpowiadać potrzebom i gustom, toteż zapadła decyzja o jego modernizacji. Przebudowę ukończono w grudniu 1961 roku. Dzięki zastosowaniu dużej ilości szkła i stali elewacja budynku zyskała na lekkości, nabierając nowoczesnego wyglądu.

Mikołajkowa reklama domów handlowych należących do "Społem", w tym m.in. "Sezamu", opublikowana w Dzienniku Bałtyckim 4 grudnia 1969 roku. Mikołajkowa reklama domów handlowych należących do "Społem", w tym m.in. "Sezamu", opublikowana w Dzienniku Bałtyckim 4 grudnia 1969 roku.
Jak donosił Dziennik Bałtycki:

"Cały budynek całkowicie zmodernizowano, wnętrze otrzymało ciekawy wystrój plastyczny i nowe urządzenia. Na trzech piętrach i parterze rozmieszczono 24 działy handlowe."
Wśród nich: wyroby z tworzyw sztucznych, sprzęt RTV i AGD, odzież, zabawki, tekstylia, pasmanteria, obuwie, konfekcja, artykuły sportowe, dekoracyjne.

Spółdzielczy Dom Handlowy "Sezam" wieczorem w świątecznej dekoracji, zdjęcie wykonane w grudniu 1972 roku. Spółdzielczy Dom Handlowy "Sezam" wieczorem w świątecznej dekoracji, zdjęcie wykonane w grudniu 1972 roku.
"Nowy" dom towarowy otwarto w niedzielę, 17 grudnia 1961 roku, o godzinie 11:00, a więc w szczycie przedświątecznej gorączki zakupowej.

Dziennik Bałtycki pisał nazajutrz:

"Prawdziwe oblężenie notował we Wrzeszczu Spółdzielczy Dom Handlowy, przez który w pierwszy dzień otwarcia przewinęło się ok. 6 tys. osób. Run na stoiska SDH był tak duży, że trzeba było... prosić o pomoc MO."
Jak więc widać, sceny znane nam z otwarć marketów elektronicznych mają długą tradycję...

Wielki Kram u Wokulskiego



Zmodernizowany SDH ugruntował swoją pozycję drugiego pod względem popularności - obok otwartego w 1951 roku Pedetu - domu towarowego Wrzeszcza oraz całego Gdańska. Nie dziwi zatem, że w sezonie zimowym 1967/68 roku Powszechna Spółdzielnia Spożywców "Społem", do której placówka należała, ogłosiła konkurs na jej nazwę. Wśród kilku tysięcy nadesłanych propozycji od ponad 2 tys. autorów były m.in. Uniwersum, Posejdon, Hermes, Wokulski, Prymus, Wielki Kram i Sezam.

Reklama Spółdzielczego Domu Handlowego opublikowana w Dzienniku Bałtyckim 15 grudnia 1961 roku. Reklama Spółdzielczego Domu Handlowego opublikowana w Dzienniku Bałtyckim 15 grudnia 1961 roku.
Początkowo faworytem jurorów był Wielki Kram, ale ostatecznie zdecydowano się na nazwę jednowyrazową - Sezam właśnie, zaproponowany równocześnie przez wiele osób. Drogą losowania nagrodzono jedną z nich, panią Janinę Kret z Sopotu, która otrzymała "piękną i cenną nagrodę: robot wieloczynnościowy z importu".

Przedświąteczny tłok w "Sezamie", zdjęcie wykonane w grudniu 1986 roku. Przedświąteczny tłok w "Sezamie", zdjęcie wykonane w grudniu 1986 roku.
Jak podkreślał przy tej okazji Dziennik Bałtycki: "Jak dotąd jest to jedna z najlepszych placówek handlowych w Trójmieście". I tak też było przez kolejne dwie dekady.

Zmierzch i zamknięcie



Kres popularności "Sezamu" przyniosły lata 90. i wprowadzenie gospodarki wolnorynkowej. Sklepy zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu, nagle kupić można było wszystko, zmieniły się także mody i oczekiwania klientów.

Od prawie dwóch dekad w budynku dawnego "Sezamu" działa oddział ING Banku. Od prawie dwóch dekad w budynku dawnego "Sezamu" działa oddział ING Banku.
Podobnie jak wiele innych placówek handlowych działających przez dekady przy al. Grunwaldzkiej, wraz z końcem wieku "Sezam" ostatecznie zakończył działalność. Budynek po nim zajął oddział ING Banku Śląskiego, który działa tam do dziś.

O autorze

autor

Jarosław Wasielewski

badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.

Opinie (312) 6 zablokowanych

  • Wszędzie!

    Wszędzie powstają tylko banki lub sieci komórkowe. Ja też pamiętam te czasy i te sklepy.

    • 9 1

  • (3)

    Pamiet tam kupilem pierwszy swoj plaszcz 3/4.Na samej gorze bylo stoisko z grami komputerowymi na atari amige itp

    • 68 5

    • Tam była też wypożyczalnia gier :)

      • 3 0

    • Ja pamiętam w latach 80 jak się pod filarami kupowało gry na Commodore64.

      • 8 0

    • Pamiętam ale gry na Amigę mieli słabe. Poza tym obsługa taka sobie.

      • 5 2

  • Spolem marzy sie kaczystom (4)

    I kartki. Na wszystko. Zeby bylo jak bylo. Zeby bylo sie lepiej. Swoim.

    • 12 22

    • (2)

      kodomitom natomiast marzy się powrót 6-7 tysi emeryturki ubeckiej, wyzysk zwyklego człowieka za najniższą krajową 1000 zl/netto oraz ośmiorniczki dla wybranych i kolesi ryżego słońca Peru...

      • 15 7

      • Teraz dużo więcej biorą teraz Misiewicze i inne niedorajdy z Pcimia. (1)

        A ośmiorniczek możesz sobie kupić teraz za 500+ które to dostajesz nygusie z moich podatków.

        • 6 8

        • To już jest nudne... Niedorajda z Pcimia osiągnął właśnie z Orlenem rekordową sprzedaż paliw płynnych: 11 mld litrów w całej sieci w Polsce, Czechach, Niemczech i Litwie.

          • 5 4

    • Żenada

      Kim trzeba być mając taką opinię?

      • 4 3

  • To co najciekawsze autor nie napisał. (1)

    O ile mnie pamięć nie myli to ING Bank jest najemcą pomieszczeń po Sezamie, a nie właścicielem budynku. Może tak coś o tym kto i jak się tam uwłaszczył?

    • 16 1

    • bardzo ciekawe ............

      za 10.000 marek

      • 4 1

  • Tesknię za Neonami (2)

    Z tamtych lat. To nie to co ledy, one miały artyzm, jakąs moc..
    W Warszawie je odtwarzają, czy nie można w Gdańsku?
    Kultowe były: "Gdańsk miastem kwiatów" we Wrzeszczu, Welcome in (tak tak, z błędem;)) Gdańsk"

    • 70 2

    • I migający neon "Vinimpex" na dawnym hotelu Monopol w Gdańsku...

      • 5 0

    • Kiedy się z**bal i było Gdańsk miastem k.. atów

      • 11 5

  • Neptun i Sezam we Wrzeszczu...Ostatnie co tam kupiłem - w Sezamie - to dwa dywany 2x3 metry / z NRD (6)

    Plastikowe. Wiesz jak rozpoznać plastikowy dywan czy np sweter?

    • 45 4

    • (4)

      Należy spojrzeć na metkę ze składem, rzecz jasna.

      • 38 1

      • (3)

        Górale podpalali swetry. Sztuczny płonął, wełniany się tlił. A może odwrotnie?

        • 12 0

        • (2)

          Z całym szacunkiem dla górali, ja wolę zostać przy metodach nieinwazyjnych.

          • 13 2

          • (1)

            Ale nie tak widowiskowych.

            • 10 0

            • Dywany były niepalne, plastik po prostu się topił...

              • 3 0

    • Po smrodzie

      • 15 1

  • W 91' kupiłem tam perfumy Tom Tailor (4)

    wszystkie lachony w Kaponierze miały mokro jak zostawiałem smugę.

    • 16 14

    • Chyba żury się za tobą oglądały....

      za takie perfumki i mokasyny z frędzlami można tam było w ryja obstalować ...

      • 7 0

    • (1)

      Przestań marzyć.

      • 5 1

      • Co ty wiesz jak w nogach śpisz.

        • 2 1

    • tak jest-kaponiera to było to, a forty-nie (taka była wtedy opinia), no i seaside dixiland

      • 6 1

  • Tylko dlaczego ten PRL-owy Sezam wygladal zdecydowanie lepiej niz ING?

    Czy prywatny wlasciciel musi oznaczac zawsze dewastacje architektoniczna? Konserwator powinien wpisywac na liste zabytkow wszystkie znaczace budowle modernistyczne z czasow PRL i nakazywac przywrocenie elewacji do wygladu oryginalnego.

    • 18 3

  • Zdobyli Gdańsk"dzięki za słowa prawdy

    A w sezamie w 84ym kupiłem przypadkiem wracając z pracy rower wagant"na którego ,,polowałem"latami w PRLu

    • 8 2

  • Dlaczego burzliwa , to bardzo sentymentalne miejsce i miłe wspominane

    • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym miejscu w latach 70. znajdował się lunapark?

 

Najczęściej czytane