• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak to z powstaniem Gdyni było

10 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Najpierw powstała Marynarka Wojenna, potem port, w końcu miasto, a jednego od drugiego oddzielić nie można. Miasto rosło bowiem wraz z portem, flotą, przemysłem, stając się siedzibą przedsiębiorstw, urzędów oraz wielu inwestycji związanych z gospodarką morską. Początki każdego z tych elementów składowych miasta były nad wyraz skromne - pisała Małgorzata Sokołowska z okazji 88. urodzin Gdyni, które przypadają 10 lutego. Dziś Gdynia kończy 92 lata.



Historia Gdyni - Marynarka Wojenna



Marynarka Wojenna w Gdyni była pierwsza. Siedzibą Floty był początkowo Puck, ale zbudowana w 1923 r. prowizoryczna drewniana przystań nosiła szumną nazwę "tymczasowego portu wojennego" (z pokojowym dodatkiem: "i przystań dla rybaków"). W następnym roku Dowództwo Floty zostało przeniesione do Gdyni i czasowo zlokalizowane na Grabówku. Na parterze mieszkała akuszerka, Dowództwo mieściło się na poddaszu, na które można było się dostać przez mieszkanie dowódcy floty. Albo po drabinie, gdy dowódcy nie było w domu.

Dwa lata później u stóp Kępy Oksywskiej wybudowano gmach Dowództwa Floty, Koszary Marynarki Wojennej oraz zespół mieszkaniowy dla oficerów i podoficerów.
Przeniesiono też z Pucka Warsztaty Portowe MW - zatrudniające w 1927 r. 150 pracowników, a w 1936 - ok. 500. Spowodowało to "stoczniowe osadnictwo nadmorskie".

W 1939 Marynarka Wojenna posiadała: port, stocznię, reprezentacyjne budynki dla dowództwa i kadry, Dywizjon Kontrtorpedowców (Niszczycieli): "Wicher", "Burza", "Grom" i "Błyskawica", Dywizjon Minowców, Dywizjon Okrętów Podwodnych, ("Wilk", "Ryś", "Żbik" , "Orzeł" i "Sęp"). ORP "Orzeł" zbudowany został ze składek całego społeczeństwa na Fundusz Obrony Morskiej. Uroczystość wodowania odbyła się w basenie Prezydenta 10 lutego 1939 roku, w 19 rocznicę zaślubin z morzem. ORP "Sęp" przybył do Gdyni 16 kwietnia 1939. A na 110 tys., mieszkańców miasta, blisko 10 proc. było związanych pracą z MW.

Powstanie portu w Gdyni



"Wiosną czy latem 1921 r. wybrałem się do Gdyni. Rzeczywiście, stanowiła ona duży kontrast z dobrze urządzonymi i bogatymi Sopotami. Nieprzyjemną stroną Gdyni były mokradła między wioską Gdynią a Oksywiem, gdzie często się trzymały mgły i wylęgiwały komary. Niedaleko od licho skleconej przystani, sterczały pale rozpoczętej przez inżyniera Wendę większej przystani" - pisał Julian Rummel, późniejszy organizator i dyrektor pierwszego przedsiębiorstwa żeglugowego. Mianował go minister Eugeniusz Kwiatkowski - gdy w 1926 r. wziął sprawy morskie oraz Gdyni w swoje ręce.

Julian Rummel pomieszczenia dla tworzonej firmy znalazł w domu dla letników pana Radtkego, w następnym roku "biura "Żeglugi Polskiej" zostały przeniesione do willi Szmidtów.

"Większość pracowników "Żeglugi" mieszkała jeszcze w Gdańsku. Jedynie pan Butkis mieszkał w Gdyni, na folwarku na Kamiennej Górze. Pamiętam, jak się tam po nocy wybierał - w długich butach, gdyż inaczej nie można było przebrnąć przez śniegi i błoto - z rewolwerem przy pasie i z latarką elektryczną poruszaną za pomocą sznureczka na szyi" - wspominał Julian Rummel.

W jednej osobie kapitanem portu, pilotem itd. był wówczas kapitan Władysław Zaleski. Mieszkał w małej drewnianej budce, gdzie jednocześnie mieściło się biuro. Budka stała na piaskach, ale w czasie deszczów woda ją zalewała, tak że czasem nie można było do niej dobrnąć.

Pierwsze statki pierwszej firmy żeglugowej weszły do Gdyni na początku 1927 r. - było ich pięć, a że zakupione zostały we Francji, szybko ochrzczono je "francuzami". Kapitanami tych pięciu węglowców zostali ludzie przybyli z wszystkich stron świata. "Wilnem" dowodził Mamert Stankiewicz z rosyjskiej floty wojennej, "Poznaniem" Stanisław Łabędzki ze służby handlowej rosyjskiej i bułgarskiej, "Toruniem" kpt. Adolf Münzel z floty austriackiej, "Krakowem" kpt. Wacław Niewiarowicz z Morza Czarnego, "Katowicami" komandor Tadeusz Bramiński z niemieckiej floty wojennej.

"Tu, w tym symbolicznym a zarazem tak konkretnym słowie "Gdynia" /.../ cała Polska widzi jak w zwierciadle, że stać ją na dokonanie wielkiego dzieła gdy chce, tu budzi szacunek obcych dla swej pracy i woli" - Eugeniusz Kwiatkowski
"Pierwszy przyszedł do Gdyni, 4 stycznia 1927 roku s/s "Wilno" i stanął przy nabrzeżu mola węglowego. To molo było jeszcze nie wykończone, nabrzeża puste, chociaż doprowadzono już do nich wtedy tor kolejowy. Gdy statek przycumował, zebrała się koło niego grupa ludzi, przeważnie robotników, i zaintonowała "Jeszcze Polska nie zginęła". Niewiele rzeczy zrobiło na mnie takie głębokie wrażenie. Zdawało mi się, że ludzie czuli instynktownie, że z przyjściem tego skromnego statku rozpoczyna się nowa stronica z historii Polski" - napisał Julian Rummel.

W ciągu kilku lat, obok "Żeglugi Polskiej", szybko zaczęły rozwijać się poważne przedsiębiorstwa, takie jak Polsko-Brytyjskie Towarzystwo Okrętowe, Polsko-Skandynawskie Towarzystwo Transportowe "Polskarob", Polskie Transatlantyckie Towarzystwo Okrętowe SA, które wkrótce przyjęło nazwę GAL (Gdynia-Ameryka Linie Żeglugowe) i ruch pasażerski obsługiwał siedmioma transatlantykami: "Polonia", "Pułaski", "Kościuszko" "Piłsudski", "Batory", "Sobieski" i największy oraz najmłodszy, bo wybudowany w 1939 r. "Chrobry", zabierający 1098 pasażerów. 31 marca 1939 roku polska flota posiadała 38 jednostek (łącznie z jednostkami portowymi - 153) i 11 w budowie.

W połowie lat 30. Gdynia była już jednym z największych portów na Bałtyku, a w 1937 r. zajęła dziewiąte miejsce wśród 45 wszystkich europejskich portów i znalazła się w ścisłej czołówce bałtyckich. Już w 1933 prześcignęła port gdański, przeładowując 6,1 mln ton (Gdańsk 5,2 mln ton).
I tak oto stała się miastem marynarzy, armatorów, budowniczych portu i portowców. Urządzali tu się na stałe, budowali domy, kupowali lub wynajmowali mieszkania, ściągali rodziny - dumni z tego miejsca na ziemi, wielokrotnie określanego jako najbliższe sercu ze wszystkich na świecie. "Do Gdyni, która stała się "moim" miastem, tęskniłem w ciemnych latach okupacji, jak do utraconego raju" - tak napisał w swoich wspomnieniach inż. Stanisław Hueckel.

Gdynia historia powstania miasta



Gdy zaczynano realizować marzenie o potędze morskiej - było oczywiście wsią, choć - wbrew uparcie powtarzanym opiniom - wcale nie maleńką i ubogą. Biedni wieśniacy nie organizują Związku Upiększania Gdyni - a w 1913 r. taki właśnie tu powstał, gdy wyłoniły się dwie koncepcje rozwoju Gdyni: jako osady rybackiej albo kąpieliska. Niemieccy mieszkańcy chcieli osady rybackiej, Kaszubi - letniskowej. Ale gdy Gdynia otrzymała już prawa miejskie, do miasta jej było jeszcze daleko, skoro "Gazeta Gdańska" donosiła w 1926 r., że wylęknieni przechodnie zmuszeni do chodzenia głównymi ulicami (Wiejską i Św. Jana) są niejednokrotnie gonieni po kilkaset metrów przez ujadające psy.

Gdynia rozwijała się wraz z portem i od strony portu - centrum tworzyły ulice 10 Lutego, Starowiejska, plac Kaszubski i ul Portowa. Sprawami portu żyli wszyscy jej mieszkańcy. A że miała w kraju opinię miejsca, w którym każdy jakieś zajęcie dla siebie znajdzie, toteż przybywali tu ludzie z różnych stron Polski i świata.

W 1928 r. Magistrat wyjaśniał wojewodzie pomorskiemu, że "dokonanie spisu listy wyborców powoduje dużo trudności, gdyż nie można brać za podstawę rozporządzenia spisu listy wyborców corocznie w miesiącu lipcu uzupełnionej (a więc z lipca 1928 r.) ponieważ wobec wzrostu mieszkańców (przeszło 1000 na miesiąc) na terenie tutejszym jest nieaktualną i w ogóle nie może być dobrze zestawiona".

Wielokrotnie po wojnie formułowane zarzuty, że miasto nie nadążało z rozbudową, wydają się przy takim zestawieniu absurdalnie bezsensowne. Oczywiście, że nie nadążało - bo nie nadążałoby żadne inne miasto w świecie.

Próbowano sprawy mieszkaniowe porządkować. Plan rozbudowy miasta z 1930 r. zakładał, że dzielnica przemysłowa rozszerzać się będzie w kierunku Chyloni, po obu stronach szosy. Dzielnica robotnicza rozpościerać się będzie w obrębie gmin Obłuże i Pogórze oraz częściowo na Oksywiu. W Witominie powstaną osiedla ogrodniczo-rzemieślnicze. W ten sposób robotnik, zatrudniony w porcie lub dzielnicy przemysłowej, zamieszka nad kanałami portowymi po stronie północnej miasta, natomiast rzemieślnik i robotnik mający zatrudnienie w mieście, osiedli się na Witominie. Na Kamiennej Górze i w Redłowie powstanie dzielnica willowo-mieszkaniowa z parkiem i boiskami sportowymi. Kolibki i Orłowo będą miały charakter kąpieliska a Mały Kack - dzielnicy mieszkaniowo-ogrodowej.

A potem była wojna.

Małgorzata Sokołowska - autorka i współautorka wielu książek o Gdyni, redaktor naczelna "Encyklopedii Gdyni", właścicielka oficyny wydawniczej Verbi Causa. Córka Wiesławy Kwiatkowskiej, gdyńskiej opozycjonistki i pisarki, odznaczonej m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, której imieniem nazwana jest ulica na Chwarznie.

Opinie (440) ponad 10 zablokowanych

  • Jak ja uwielbiam te wasze komentarze!! (1)

    Uwielbiam te wasze komentarze, docinki, animozje,"wrzutki" -jakżesz się to pasjonująco czyta!! (od razu chce się żyć-ha,ha!!!!) I wiecie co??? Mam na to -jak to mówią młodzi ludzie-wywalone. Urodzony w Gdańsku i wiele lat w nim mieszkający, studiujący w Sopocie i od wielu lat mieszkający w Gdyni. Dla mnie Trójmiasto to jeden organizm-i dzięki temu nie płaczę jak wygrywa Arka, a Lechia przegrywa, czy na odwrót-tylko cieszę się czy to Stoczniowcowi (Automatyce), Treflowi, Ogniwu, Besketowi itp. idzie dobrze-i zdrowiej żyję!! Każde z tych miast ma swoje plusy i minusy (choć jedna kwestia nie ulega wątpliwości tj że ich współpraca pozostawia wiele do życzenia-i nad tym można tylko ubolewać) . Nie cieszy was to że macie piękny średniowieczno-renesansowy Gdańsk (pisze o Starówce i Centrum) i jedziecie niespełna 25km dalej i macie super nowoczesne modernistyczne Miasto, a po drodze jeszcze XIX wieczny Kurort??? Polecam więc więc więcej rozglądania się dookoła i docenianie tego gdzie żyjecie, a mniej bezsensownych napinek!!
    Pzd

    • 13 2

    • Pzd

      milo się to czyta.mądrość i rozwaga. gratulacje

      • 2 3

  • Sądzę że po sukcesie Kamila Stocha włodarze Gdyni bedą chcieli wybudować skocznię narciarską. (3)

    • 57 12

    • Sukcesu nie było, skoczni nie będzie betonie...,

      • 1 0

    • (1)

      Z ust mi to wyjąłeś. Skocznia na Klifie albo Kamiennej Górze, wprost na Zatokę

      • 10 6

      • Tor F1 miał być.

        • 7 4

  • Dla turystów (10)

    Zawsze jak ktoś mnie pyta, co warto zobaczyć w Trójmieście, polecam każdemu Starówkę w Gdyni :)

    • 40 21

    • Zawsze jak ktoś mnie pyta, co warto zobaczyć w Trójmieście, polecam każdemu "dziury wstydu" w Gdańsku. ;)

      • 1 0

    • tomas? (1)

      tępy beton z gdańska?

      • 8 2

      • albo pisowska gnida

        • 1 1

    • No cóż... najstarsze "śródmieście" w Trójmieście ma Sopot, a zaraz po nim Gdynia :) Gdańskie Główne Miasto z lat 40 i 50 to żaden majstersztyk ;)

      • 3 0

    • Tomas ?

      O tym osikanym bez " pisuarów Stary Mieście mówisz z fontanką i koncercikiu kolędek ?

      • 4 3

    • bo w Gdańsku jej nie ma!

      Widć, ze chcesz napluć ale slina niecelna. Gdańsk nie ma starówki, tylko Główne Miasto. Starówke ma Warszawa. A w Gdyni, baranku jest wiele do pokazania gosciom, tylko trzeba to miasto znać. Tak jak Gdańsk zreszta.

      • 10 3

    • (2)

      hehe a najlepsze jest to że w gdansku tez nie ma starówki, co najwyżej głowne miasto (i to raptem 60-kilku letnia rekonstukcja)

      • 15 2

      • Bazylika Mariacka to rekonstrukcja ? (1)

        • 6 5

        • nie zrozumiałeś

          • 7 3

    • zawsze się zastanawiałem skąd te cholerne wycieczki walą do mojej teściowej

      • 8 4

  • Odnosnie swarow pomiedzy Gdańszczaninami a Gdynianinami (3)

    to media umyślnie jeżą ludzi z Gdańska i Gdyni przeciwko sobie aby potem było o czym w mediach pisać.

    • 19 1

    • tak, to robota PiSu (1)

      oni potrzebują Polski w ruinie, żeby wygrać kolejne wybory
      a tu jak na złość Polska się rozwija dobrze

      • 0 5

      • Kolejny

        Daj spokój, nikt tu nie chce Polski w ruinie. Każda partia chce dla Polski lepiej, tylko każda z nich chce to osiągnąć w inny sposób. To komu się to udaje lepiej, a komu gorzej to już inna sprawa.

        • 2 0

    • trojmiasto jako całość jest świetnym miejscem do mieszkania. każde z 3 miast jest inne i to jest super.

      • 2 1

  • orłowo czu orle gniazdo w spopcie ? (1)

    widokówka 5 ma podpis po niemniecku orle gniazdo w sopocie a w tłumaczeniu autora molo w orłowie w latach 30. no wiec jak to jest?

    • 1 0

    • Orłowo

      Adlerhorst to pruska nazwa Orłowa. Opis brzmi "... koło Sopotu", a nie w Sopocie. Jak nie było Gdyni to największym ośrodkiem obok był Sopot. Podpis na pocztówce nr 5 jak najbardziej zgodny. Pozostaje ewentualne pytanie: czy jest to ujęcie z lat 30-tych ? Raczej wcześniejsze.

      • 1 0

  • Czy ta piękna historia musi nam już zawsze przeszkadzać? (2)

    Przez to, że Trójmiasto to trzy osobne miasta, mamy znacznie więcej kłopotów niż korzyści. Nosimy po kilka rożnych rodzajów biletów komunikacyjnych, rejony służby zdrowia, inne takie debilizmy - wołają o pomstę do nieba, a hordy urzędasów (PO PiS innych) pasą się na naszych podatkach. Lotniska się gryzą, kluby sportowe się gryzą, porty się gryzą - zamiast współpracować.

    Jedyna korzyść to że 30% nas dostaje groszowy odpis podatkowy za pracę poza miastem zameldowania, choć wielu ma ok 10minut dopracy. Jedyna potencjalna korzyść, że Unia chetniej płaci współpracujacym gminom na wspólne inwestycje i tak nie moze być wykorzystana przez płytkie osobiste wrogostki chłopców z piaskownicy. Czy musimy koniecznie karmić tych darmozjadów?

    Zbudowana przeciw Gdańskowi i wysikiem całego kraju Gdynia to histora. Niemiecki antypolski Gdańsk, pierwszy antypolski agresor 2 wojny światowej (!) to historia. Walec historii przeszedł i wyrównał, dziś to jest jednoduze miasto, a my do dziś karmimy niewygodne i uwierające podziały. Nie możemy włączyć Gdyni jako dzielnicy do Gdańska, bo było by to jak by napluć na Kwiatkowskiego i Rumla. Nie możemy włączyć Gdańska do Gdyni, bo wiekszy, starszy. Nie możemy wszystkiego połączyc pod wspólną flagą Trójmiasta, bo urzedasy bronią stołków, pod pretekstem obrony historii.

    Pułapka polskiej głupoty. Trzeba czekać jeszcze kolejne sto lat, przegrać kolejną wojnę, by zasypać stare podziały. To jest chore, żyjemy w dzikim kraju, jesteśmy śmiesznymi dzikusami.

    • 17 5

    • Wreszcie dobrze powiedziane

      • 2 0

    • to nie chore ani dzike

      to normalne, ludzkie "małości". A że się to komuś opłaca, to też prawda,

      • 2 0

  • superiom (2)

    Piekne najlepsze miasto. Ale pamiętajmy ze Gdynia rozwinęła sie nie dzieki infoboxowi, i kolorowym skrzyzowaniom ale dzięki stoczni portowi. Ciężkiemu przemysłowi - ludzie ogarnijmy sie i nie pozwólmy zamykać Polskich zakładów.

    Niedługo same biedronki będą

    • 244 11

    • "Niedługo same biedronki będą"

      Na zeszyt w nich sprzedaja, czy jednak ludzie, ktorzy chca oczywiscie, maja gdzie pracowac i zarabiac?

      • 1 1

    • proszę przestać kłamać!

      • 15 14

  • Co do lotniska to= (24)

    w gdańsku często jest mgła i odwołane loty, samoloty lecą do warszawy wysadzić pasażerów, a w kosakowie niema mgieł samoloty będą mogły lądować i tego boi się gdańsk

    • 299 164

    • W Kosakowie na lotnisku mgły brak! (5)

      Tak to prawda. Pierwotnie lotnisko dla regionu miało powstać w Chwarznie, ale Warszawa nie zgodziła się, gdyż Gdańsk byłby bez lotniska, a jako stolica wojew. gdańskiego nie mogł być i tak umoczono kasę w Rębiechowie.

      Lotnisko w Kosakowie/Babich Dołach to strategiczna decyzja dla Polski i regonu.
      Jak wybuchnie wojna to saloloty beda miały gdzie lądowac i skąd wystartować!

      • 15 19

      • mglisty ? gdańsk (2)

        No bez jaj: w zeszłym roku z powodu złej pogody zostało odwołanych kilkadziesiat lotów z GDN. Z czego prawie połowa z uwagi na Xawerego, który, oczywiście, w Gdyni nie wiał :) Dla porównania: ilość operacji w całym roku to 17151. Oczywiście jeżeli akurat na ciebie trafi to w twoim mniemamniu w GDN ciagle mgły.... W tym roku odpali ILS II. Wynik będzie taki że ilość odwołań spadnie około o połowę. No ale w Gdyni ciągle słońce. nadmienię przy okazji że pomimo otwarcia Kosakowa dla prawie połowy mieszkańców Gdyni łatwiejszy dojazd i tak będzie go Rebiechowa, nie mówiąc już o PKM. Nadmienię przy okazji że miasto Gdynia jest również współwłścicielem GDN.

        • 26 4

        • mm ! (1)

          Z tym dojazdem to sobie kpisz chyba !
          Jedna kolizja i stoisz na obwodnicy !
          Co do odpalenia ILS II ?
          Rozbudowuje się lotnisko , oddaje sie na Euro terminal , po jaka cholerkę tak duży ( ilość stanowisk do odprawy ? ), kompletnie nic nie robi się z sala przylotów dlaczego ? Buda jak na PGR za dawnych lat !
          A na koniec systemy ILS ?
          Chyba odwrotna kolejność powinna być ?
          Płyta, pasy startowe , systemy nawigacyjne a potem terminale !!!!

          Ale chcąc się chwalić to można jak wszystko będzie ok !
          Na razie nie ma , bo nie ma Euro w planach . OBY nie było .
          Igrzyska zamiast chleba !
          A samolot nie czeka !

          • 6 9

          • Jedziesz autem aby polecieć samolotem?

            Gratulacje.
            słyszałeś o pkm-ce??

            • 1 0

      • oooooooooo !!!!!!

        .../Jak wybuchnie wojna to saloloty beda miały gdzie lądowac i skąd wystartować/... - oto poziom intelektu zwolenników prezydenta

        • 4 2

      • w momencie powołania do życia GDN Rębiechowo było wioską i nie należało do Gdańska.

        • 6 9

    • Tylko w Gdyni póki co nie ma lotniska i raczej go nie będzie :P (2)

      • 10 7

      • po co kłamiesz i zmyślasz?

        lotniko było, jest i będzie,
        wszystko się toczy normalnie zgodnie z planem,
        po co zazdrościć albo głupka z siebie robić?

        zazdrościsz Olsztynowi, że ma lotnisko w Szymanach?
        Zawsze miał.

        • 2 2

      • będzie

        będzie lotnisko i cię na nim przywitam chlebem i solą

        • 6 9

    • Dokładnie (8)

      Nikt nie chce generować strat,i jak będzie wybór Warszawa czy Kosakowo to do Kosakowa polecą.

      • 37 35

      • Bo w Kosakowie zawsze swieci słońce i trawa jest zielona. (7)

        W tym roku w Gdańsku będzie najnowszy ILS i pilot podczas lądowania będzie mógł iść się wysikać a samolot sobie sam wyląduje.

        • 65 27

        • Oj z tym sikaniem to żeś kolego lekko pojechał!!! Co nie zmienia faktu,że system wart uwagi!!

          • 3 0

        • Bingo! Jakoś zawsze, ale to zawsze (4)

          w argumentach zwolenników Kosakowa (i jednocześnie - przeciwników Gdyni) jest pomijany ILS ;) Dlaczego nie wiem, ale to taka niepełna prawda. Taki lokalna P|Sowska rzeczywistość.

          • 28 13

          • (3)

            No to powiedz jeszcze dlaczego ten zamglony Gdańsk ciągle nie ma odpowiedniego ILS ?

            • 18 25

            • Z tego samego tytulu co nie ma rekawow (2)

              Bo wywalali kase na wywalisty gmach co super wyglada na makiecie, do okloa bagna i blota, i niestarczylo na rekawy czy ILS etc...

              budyn sie popisuje za kase podatnikow. Te lotnisko na bank generuje straty. Ale kogo to obchodzi.......

              • 5 21

              • Kłamiesz aż ziemia się trzęsie (1)

                W Gdańsku właśnie jest już supernowoczesny ILS, są także i rękawy. Ale rozumiem, że Twoje musi być na wierzchu, trollu

                • 13 2

              • jest ILS 2 kategorii i będzie rozbudowywany do 3

                Co do Kosakowa, to tam z kolei problemy są ze zbyt silnym wiatrem, często bocznym. Kto pracuje na lotnisku, ten wie doskonale.

                • 9 1

        • Będzie, kiedys , już niedługo,,,,,,,

          Bla, bla, bla, blla !

          • 2 8

    • Gdańsk się boi własnego cienia.. tylko klucha, przepraszam, kisiel, niee... budyń, nie boi się gdańszczan i robi co chce..

      • 1 1

    • zły argument

      jeżdżąc codziennie przez tzw betonkę wiem co to jest mgła.

      • 4 2

    • co wy z ta mgla? przeciez samoloty nie moga sobie ladowac, gdzie chca, to nie skm, ze wybierasz przystanek. Jak nie bedzie umow z Kosakowem to nie wyladuja. A juz widze jak linie dubluja polaczenia i bazy...

      • 5 3

    • wydać 100 milionów bo w Gdańsku bywa mgła

      • 7 4

    • (1)

      Po pierwsze: nawet,jeżeli będą problemy z lądowaniem, to pilot nie leci do najbliższego "wolnego" lotniska, tylko tam, gdzie przewoźnik, ma podpisane umowy i tu Kosakowo nic nie zmieni. Poza tym, wkrótce będzie ILS i pilot może pisać nawet SMS-a przy lądowaniu.

      • 30 7

      • Nie ośmieszaj się

        Nie masz pojęcia co to jest ILS. Nie wspominając o różnych kategoriach

        • 5 7

  • (11)

    Brakuje teraz takich ludzi którzy potrafili wyznaczyć cel i dążyć wraz z narodem do jego realizacji.

    • 282 13

    • A moze jest wręcz odwrotnie - cel został wyznaczony i jest (4)

      tylko ci, którzy mają do niego dążyć nie potrafią go realizować?
      Może jest tak, że naród, przez wieki uczony machania szabelką i umierania za Ojczyznę doskonale sobie poradził w walce z komuną i wyrwaniem się z łap Rosji, zupełnie sobie nie radzi z pracą nad rozbudową gospodarki?
      Dlaczego wielki sukces jakim było bezkrwawe odsunięcie komunistów od władzy spora część narodu ma w pogardzie?
      Bo zabrakło krwi, barykad i martyrologi wśród których naród czyje się najlepiej?
      Cel jest jasny i wyznaczony - był realizowany przez 25 lat czym wzbudzaliśmy podziw nie tylko państw ościennych ale całego świata.
      Ale się znudził..... bo nie ma w nim martyrologii i umierania, a pozytywistyczna praca to jest to czym ten naród gardzi.
      180/8 dla twego postu tylko to potwierdza ....

      • 9 1

      • Za dużo jest ludzi co ten cel wyznacza a samemu nic nie robiąc

        I tyle.

        • 0 0

      • żadne zwycięstwo a jedynie przegrupowanie sił

        "walczyli" jedynie niezorientowani oraz trzeciorzędni kacykowie o spady z pańskiego stołu.
        "pański stół" się zaspokoił a reszta niech sobie radzi... Bez wiedzy, umiejętności i pieniędzy...
        Więc "klepiemy palety", "lejemy" betonowe skorupy, wózki widłowe ew. koparki, albo robimy za "wolnych najmitów" na całym swiecie i dla całego świata.
        Bo jak powiedział dawny "lewak" Joshka Fisher: "Dobrobyt jest z kapitału a nie z pracy".
        Więc tego zabrakło... A nie martyrologii

        • 1 0

      • trafnie (1)

        ale głosy mogą być z ruskiego botnetu,
        ruskie atakowanie forów we wschodniej europie zaczęło się dwa lata temu,
        mówią o tym oficjalnie wszystkie służby, od CIA po MI6,
        mówią o tym ministrowie obrony UK, Szwecji, Danii itd.
        Rosja otrzymała oficjalne ostrzeżenie , na szczeblu politycznym, aby tego zaprzestać.

        • 3 0

        • w uk kilka dni temu weszło prawo pozwalające ścigać ruskich oligarchow

          dodajmy do tego blokadę kont bankowych russian times,
          a w Polsce ruska propaganda w najlepsze na falach TVP,

          wnioski?

          • 2 2

    • odp

      kazdy powinien miec swoj cel i do niego dazyc a nie sluchac sie innych
      sluchanie innych to socjalizm np. w Niemczech sluchali Hitlera
      nie chce tego
      tyle w temacie

      • 0 0

    • (2)

      Teraz nie wolno mówić o narodzie i patriotyzmie bo cię wiodące ośrodki nazwą faszystą.

      • 46 8

      • widzę miłośnik bolszewików i NSDAP dał/zabrał głos

        panstwa narodowe to wynalazek nazdzorców,
        wynalazek średniowiecza, metoda kontroli i zarządzania niewolników

        • 2 2

      • Mylisz się kolego - faszyści to ludzie wycierający swe plugawe mordy narodem i patriotyzmem

        I nie ma różnicy czy palą Żydów w Auschwitz przekonani o swej aryjskości czy biją kolorowych przekonani o swej polskości (a raczej wolskości).
        W latach 30-tych naród zbierał pieniądze na okręty - dziś na szczęście nie musi ale daje inny dowód swego patriotyzmu oddając pieniądze na WOŚP.
        Jednak wg innych "niepokornych i wiodących" mediów to nie naród, a drugi sort lub gestapowcy.
        Taki "patriotyzm" jaki prezentujesz Ty i Twoi klakierzy budzi tylko obrzydzenie....

        • 7 12

    • A kształtujące opinie i postawy media

      nie interesują idee, tylko emocje, bo na tym się zarabia.

      • 17 0

    • Byli pod zbyt wielkim wpływem pruskich i austriackich zaborców.

      Panie co pan, wymyślić, rozważnie zaplanować i sprawnie zrealizować tak by należycie funkcjonowało to przecież semici i germanizacja.

      • 4 7

  • Nasze dzieciaki już takich wspomnień nie będą miały. Gdynia była miastem otwartym, dużo przestrzeni. Jak się szło przez "pole" na Władysława IV to hulał wiatr od morza. najgorsze, że wszystko zabudowują, beton i szkło, a mieszkania są na wynajem lub kupują nowobogaccy z całej Polski. Starzy gdynianie mieszkają w blokach bo z kamienic musieli się wyprowadzić. A dzielnice, kiedyś willowe, jednorodzinne wypełniane są nowymi apartomentowcami, gdzie nikt nie zna sąsiada. I ciągłe pretensje - nie ma parkingów, trudno wyjechać z hali garażowej, korki.......

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywała się pierwsza jednostka samodzielnie zaprojektowana i wykonana w gdyńskiej stoczni?

 

Najczęściej czytane