• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdy w Jelitkowie było jeszcze molo

18 czerwca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Plaża i molo w Jelitkowie na początku XX wieku. Plaża i molo w Jelitkowie na początku XX wieku.

Jelitkowo już w połowie XIX wieku wzbudziło zainteresowanie miłośników wypoczynku i kąpieli. Położone między Brzeźnem a Sopotem, dwoma najstarszymi kąpieliskami Wybrzeża Gdańskiego, posiada podobne walory rekreacyjne, piękną plażę i czystą wodę zatoki.



Pierwsi letnicy pojawili się w Jelitkowie ok. 1875 roku. Dwa lata później dla zaspokojenia ich potrzeb udostępniona została gospoda. Pokoje wynajmowali najczęściej w domach rybackich.

Swój rozwój Jelitkowo zawdzięcza niemieckim zarządcom tych terenów, którzy już od 1883 r. podejmowali wysiłki w celu stworzenia w Gdańsku jednego ciągu plażowo-parkowego o długości 25 km, a obejmującego Jelitkowo (Glettkau), Brzeźno (Brösen), Westerplatte, Stogi (Heubude) i Sobieszewo (Bohnsack).

Reinhold Kamerke, właściciel gospody i młyna, jako pierwszy założył w 1893 r. kąpielisko przeznaczone dla osób pragnących odpoczynku w miłym, nadmorskim otoczeniu. Niebawem w jego skład weszły sklep i trzy gospody przy wlocie ul. Kaplicznej oraz zespół młyński przy obecnym moście nad Potokiem Oliwskim.

Plaża w Jelitkowie - początek XX wieku. Plaża w Jelitkowie - początek XX wieku.
Letnicy i rybacy w Jelitkowie. Letnicy i rybacy w Jelitkowie.
Dom Zdrojowy i młyn w Jelitkowie. Dom Zdrojowy i młyn w Jelitkowie.
Dom Zdrojowy od strony północno-wschodniej. Dom Zdrojowy od strony północno-wschodniej.
Widok z molo na Dom Zdrojowy. Widok z molo na Dom Zdrojowy.
Statki dopływające do molo w Jelitkowie. Statki dopływające do molo w Jelitkowie.
Zespoły łazienek w Jelitkowie. Zespoły łazienek w Jelitkowie.
Łazienki dla kobiet i mężczyzn. Łazienki dla kobiet i mężczyzn.
Jelitkowo z lotu ptaka. Jelitkowo z lotu ptaka.
W źródle archiwalnym, którym jest pismo Królewskiej Wyższej Administracji Sądowej z 1900 roku, jest mowa o tym, że gmina Glettkau już wówczas słynęła z czystego, krystalicznego i nasyconego jodem powietrza, a także optymalnego dla kurortu położenia, którym była bezpośrednia bliskość ośrodka miejskiego. Dodaje się, że już 150 m od brzegu morza budować można tzw. "Luftkurorty".

Po pierwszym kwietnia 1907 roku, kiedy to przyłączono Jelitkowo do Oliwy, zaczęto na tym obszarze inwestować, zamieniając osadę w znaczące kąpielisko. W tym czasie przy urzędzie gminy Oliwa powołano Dyrekcję ds. kąpieliska w Jelitkowie. Przyczyniła się ona do powstania zespołu kąpielowego. Istniejące dotychczas nader prymitywne urządzenia wypoczynkowe zburzono, budując na ich miejscu Dom Zdrojowy (otwarty w 1907 r.), Park Zdrojowy, kabiny kąpielowe oraz pierwsze, niezbyt reprezentacyjne molo, będące przedłużeniem obecnej ulicy Błękitnej.

Dobijały do niego statki spacerowe, zmierzające z Gdańska do Sopotu. Następnie płynące w odwrotnym kierunku. [Fotografia 9: Statki dopływające do molo w Jelitkowie] Uroczyste otwarcie nowego kąpieliska nastąpiło 16 sierpnia 1909 roku. Z uroków plaży oraz gościnnych domów korzystali najczęściej mniej zamożni goście. Początkowo istniały dwa zespoły łazienek: damskie oraz męskie.

Gwałtowny sztorm styczniowy z roku 1914 poczynił wiele szkód wśród budynków plażowych najbardziej znanych kąpielisk. Zdruzgotał budowle kąpieliska Westerplatte, uszkodził budynki nadbrzeżne Brzeźna i Stogów. Żywiołowi nie oparły się pomieszczenia otwarte pięć lat wcześniej w parku i na plaży Jelitkowa. Wiosną następnego roku przystąpiono do napraw i odbudowy Domu Zdrojowego.

Od 1920 r. znacznej rozbudowie poddano łazienki południowe, składające się odtąd z czterech skrzydeł kabin, natomiast północne uległy likwidacji. Molo umieszczono na osi Domu Zdrojowego, na zachód od niego, a w latach trzydziestych korty tenisowe.

Kuracjusze, bez względu na narodowość, cenili sobie atmosferę i urodę kąpielisk. Często dawali temu wyraz w pismach niemieckich i polskich. Ernst Frieböse wspominał: "Na wydmach, obojętnie, czy to na Stogach, w Sobieszewie, Jelitkowie, czy Brzeźnie, wygląda to trochę inaczej. Tu nie ma już tego mrowiącego się, hałaśliwego tłumu, nie, tutaj siedzą w słońcu pojedyncze grupki, wcierając sobie wzajemnie w skórę olejek do opalania i bijąc nowe rekordy w opalaniu się. Inni zdradzają swoje gimnastyczne umiejętności i kroczą na rękach poprzez piasek. Albo wyrzucają wysoko w niebo przywiezione ze sobą gumowe piłki i koła, aby mogły potem lądować na okazale zaokrąglonym brzuchu jakiego starszego drzemiącego plażowicza".

Pod koniec lat 20. gospodarze Jelitkowa mogli się już pochwalić dobrą infrastrukturą plaż i kąpieliska. W tamtych latach chętnie korzystał z plaż, wody i słonecznej pogody młody człowiek, mieszkający we Wrzeszczu. Szczególnie polubił plażę w Brzeźnie, znajdującą się najbliżej domu rodziców. Günter Grass, późniejszy laureat nagrody Nobla w dziedzinie literatury, bo o nim mowa, opisał swoje fascynacje plażami zatoki w kilku utworach. W "Psich latach" tak wspominał plażę jelitkowską: "Mój ojciec poprowadził nas wszystkich do Oliwy. Tam wsiedliśmy w tramwaj do Jelitkowa. Bałtyk był zamarznięty aż po mglisty horyzont. Jelitkowskie molo iskrzyło się dziwacznie oblodzone. Z tego powodu ojciec musiał wyjąć aparat fotograficzny ze skórzanego futerału, a my musieliśmy ustawić się na tle fantastycznych cukrów wokół Harrasa. Dużo czasu zajęło ojcu odpowiednie nastawienie aparatu. Sześć razy musieliśmy zastygać w bezruchu, co Harrasowi przyszło bez trudności, ponieważ od czasu, kiedy to pstrykali go fotoreporterzy, był oswojony z fotografowaniem. Jak się później okazało, z sześciu zrobionych przez mojego ojca cztery były prześwietlone: lód odbijał światło. Z Jelitkowa szło się po chrzęszczącym morzu do Brzeźna. Czarne punkciki aż po zamarznięte parowce na redzie. Dużo ludzi wybrało tę trasę".

Molo w Jelitkowie – początek XX wieku. Molo w Jelitkowie – początek XX wieku.
Promenada wiodąca z Brzeźna do Sopotu. Promenada wiodąca z Brzeźna do Sopotu.
Park jelitkowski, w tle Dom Zdrojowy. Park jelitkowski, w tle Dom Zdrojowy.
Conditorei i Cafe Fox w Jelitkowie. Conditorei i Cafe Fox w Jelitkowie.
Do molo w Jelitkowie cumowały również jachty. Do molo w Jelitkowie cumowały również jachty.
Przebudowany Dom Zdrojowy w 2007 r. Przebudowany Dom Zdrojowy w 2007 r.
W latach 30. XX wieku korzystało z plaży jelitkowskiej wielu chętnych. Kąpielisko odwiedziło w 1922 r. - 65 tys. gości, w 1936 r. - 46 500 osób. Mimo konkurencji sąsiednich kąpielisk, plaża w Jelitkowie miała swoich stałych bywalców. Jednym z nich był Lothar Wegner: "Tutaj było inaczej niż w Sopocie: podczas gdy tam po południu ruch na plaży był raczej niewielki, ponieważ pojawiało się wiele możliwości do zabawy, to goście uzdrowiska Jelitkowo leżeli po południu wciąż na plaży. Jelitkowo było bowiem kąpieliskiem urzędników średniego szczebla i pracowników umysłowych, a ci pragnęli spokoju. Krążyły plotki, że jakoby przestrzegano, by wysokość wałów z piasku wokół odpoczywających, ściśle odpowiadała pozycji zawodowej i społecznej głowy rodziny.

Jelitkowo było również jedną z ważnych przystani, gdzie zatrzymywały się statki wycieczkowe, obsługiwane przez towarzystwa przewozowe. Cumowały one przy molo, pozwalając gościom na zwiedzanie miejscowości, zabierając chętnych pragnących odwiedzić Sopot czy Hel. Popularne były krótkie wycieczki statkiem po morzu i porcie, na trasie: Gdańsk (spod Zielonej Bramy) - Westerplatte - Brzeźno - Jelitkowo - Sopot, parowcami pasażerskimi "Vineta", "Zoppot", "Hecht", "Gazelle", "Phönix". Również Gdańskie Towarzystwo Akcyjne Wycieczek i Kąpieli Morskich "Wisła" gwarantowało codzienne, głównie w sezonie, połączenia pomiędzy kąpieliskami Zatoki Gdańskiej: Westerplatte - Brzeźno - Jelitkowo - Sopot - Hel.

Działania zbrojne podczas drugiej wojny światowej tylko w niewielkim stopniu dotknęły Jelitkowo. Zniszczeniu uległo jedynie molo i łazienki. Budynki ulokowane wzdłuż Potoku Oliwskiego, gospody oraz zespół młyna, ze względu na zaniedbania i brak remontów uległy zniszczeniu już po wojnie. Teren po oczyszczeniu z gruzu włączono do Parku Zdrojowego. To samo spotkało korty tenisowe, będące ozdobą osady począwszy od lat trzydziestych XX wieku. Dom Zdrojowy, powstały w tym samym czasie, co park, w okresie powojennym eksploatowany rabunkowo, nieremontowany i systematycznie dewastowany, ulegał niszczeniu. Trawiło go kilka pożarów. Wynajmowano go na restaurację oraz mieszkania komunalne. Układ wnętrza całkowicie zmieniono. Zachowały się jedynie dachy w parterowej, południowej części oraz nieliczne detale zewnętrzne.

Plaża w Jelitkowie to najbardziej znane miejsce kąpieli zimowych mieszkańców Gdańska. Zimne kąpiele zalecał już na początku XIX wieku Jan Jerzy Haffner, lekarz przybyły do Gdańska wraz z wojskami napoleońskimi. On to zapoczątkował swoistą modę na kąpiele morskie, tworząc pierwsze łazienki do takich kąpieli w Brzeźnie, a następnie w Sopocie.

W okresie Wolnego Miasta Gdańska kąpano się w czasie zimowych miesięcy sporadycznie. Po wojnie przebywanie na plaży w miejscach niedozwolonych groziło poważnymi konsekwencjami. Idea grupowych, chłodnych kąpieli nie mogła się więc urzeczywistnić. Pierwsze zbiorowe kąpanie miało miejsce na przełomie 1974/1975 r. Niebawem powołano Klub Hartowania i Kąpieli Zimowych. W następnych latach klub powiększał się o nowych sympatyków, zmieniając nazwę na Gdański Klub Morsów. W 1995 r. na prezesa powołano Lecha Szymaniuka. Doprowadził on do zarejestrowania klubu 20 września 2001 r.

Waldemar Nocny - autor jest historykiem i pedagogiem. Opublikował kilkanaście książek, dotyczących historii Gdańska i jego okolic. W latach 2002 - 2005 był zastępcą prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej. Cykl "Historia gdańskich kąpielisk" powstał na zamówienie gdańskiego MOSiR-u, administratora kąpielisk morskich w Gdańsku.

Opinie (138) 10 zablokowanych

  • "Swój rozwój Jelitkowo zawdzięcza niemieckim zarządcom tych terenów" (2)

    a upadek zawdzięcza polskim zarządcom.

    • 21 2

    • I budyniowi (1)

      • 6 0

      • przede wszystkim jemu.

        • 4 0

  • KOLEJNY CIEKAWY ARTYKUŁ PO BRZEŹNIE

    MAM NADZIEJĘ, ŻE ZAWSZE BĘDZIE MOŻNA DO NICH WRÓCIĆ W ARCHIWUM

    • 13 2

  • prawdę mówiąc polacy ostro zaniedbali ten teren, jak na tamte czasy z pocztówek jelitkowo było bardzo rozwinięte (1)

    jedyne co polacy zrobili to zniszczyli dom zdrojowy

    • 20 3

    • bo i ludzie byli rozwinieci...

      co tu duzo gadac

      • 5 0

  • Jelitkowo (2)

    ma swuj urok , jednak niemcy dbali o estetyke i kulture swoich wypoczynkowych miejscowosci , nasze wladze umialy tylko to zniszczyc , nie dbajac o nic , zamiast wziazc przyklad z niemcow dbac o te budowle , dlatego jest ta roznica kulturowa miedzy nami i bedzie zawsze , parobki zawsze beda parobkami.

    • 18 3

    • A kim ty jesteś? nie parobkiem?

      Ty Gebels, pewnie dzisiaj też byś niemcom Jelitkowo odstąpił

      • 0 9

    • hej Franklin

      przyznaje ci 100% racje, te same mam mysli, smutne to jak sie patrzy, ze gdzie tylko cos w Polskich rekach to od razu sie rozpada itd., itd.

      • 4 0

  • przepisywanie ksiazki

    ludzie dosc juz ferowania ulicy dlugiej jako reklama gdanskiego biznesu to niezgodne z prawem naruszenie ustawy o rownosci podmiotow gospodarczych za to gdansk powinien zaplacic kare

    • 2 6

  • gdansk

    to malo humanitarne miasto gdzie trupy stoja nad motlawa a ludzie z osiedli to niepotrzebny balast dla wlodarzy smiechu warte

    • 7 3

  • Osiedle (1)

    Neptun powinno sie ogrodzic wysokim 4m betonowym plotem zeby w koncu warszawiaki , wlasciciele polski mogli w koncu spokojnie sobie wypoczywac , trzeba ich odizolowac od miejscowej choloty i plebsu , zasluzyli na to swoja ciezka praca nad dobrobytem w tym landzie,

    • 13 7

    • zawiść czy głupota ?

      jestem rodowitym gdańszczaninem i mieszkam w Neptun Parku i nie wiem skąd pomysł u Pana, Panie Hermanie, na wybudowanie 4-metrowego płotu ? daj Pan sobie spokój, bo nie wiem co ma dać ten Pana komentarz. pozdrawiam normalnych ludzi, którzy nie zieją zawiścią.

      • 2 1

  • wielki brat udostępnił gospodę ??

    "Pierwsi letnicy pojawili się w Jelitkowie ok. 1875 roku. Dwa lata później dla zaspokojenia ich potrzeb udostępniona została gospoda."

    poprawne zdanie brzmi:

    "Pierwsi letnicy pojawili się w Jelitkowie ok. 1875 roku. Dwa lata później lokalny przedsiębiorca otworzył gospodę."

    • 1 3

  • Jelitkowo (1)

    starsi mieszkańcy Jelitkowa opowiadali o udostępnianiu łódek rybackich do wożenia turystów po morzu i Potoku Oliwskim,a Parkowa-to część dawnego Domu Zdrojowego,w parku do dziś zobaczyć można piękne platany...

    • 3 1

    • po potoku oliwskim można było plywać kanadyjkami.

      • 0 0

  • jeden blok kilka wspólnot i szachownica gotowa

    tak to dzisiaj wygląda częśc bloku otynkowana odświeżona druga syfek a trzecia w innym kolorze oj oj , tych wszystkich co wieszają pranie na dworze czy na balkonach to też należy uswiadamiac karami że tego nie powinno sie robic.Nigdy nie bedzie w naszym mieście tak jak było kiedyś za czasów ....

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W meczu otwierającym rozgrywki EURO 2012 na PGE ARENIE w Gdańsku zmierzyły się drużyny:

 

Najczęściej czytane