• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czerwony Październik na Bałtyku

Michał Lipka
23 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Jednostka klasy Tajfun. Jednostka klasy Tajfun.

Na wody Morza Bałtyckiego wpłynęły dwa rosyjskie okręty, czyli podwodny klasy Tajfun - "Dmitrij Donskoj", a także krążownik rakietowy "Piotr Wielki". Przypominamy charakterystykę obu jednostek.



Wielu z czytelników oglądało film "Polowanie na Czerwony Październik". Zapewne nie jeden z nas trzymał kciuki by plan ucieczki ze Związku Radzieckiego do Stanów Zjednoczonych opracowany przez komandora Ramiusa się powiódł. Niewątpliwie mocną stroną filmu jest wartka, dynamiczna akcja i niezwykle ciekawe sceny podwodnych pojedynków między okrętami. Z dziennikarskiego obowiązku musimy to również odnotować, że w filmie grała fregata USS "Wadsworth", która 25 października 2002 roku podniosła polską banderę stając się tym samym ORP "Generał Tadeusz Kościuszko".

Nie będziemy się jednak zajmować recenzjami wspomnianego filmu a poniekąd jego głównym bohaterem. Na Bałtyk bowiem wpłynęły dwie dość niezwykłe jednostki - pierwszą jest okręt podwodny klasy Tajfun (a taką był właśnie filmowy "Czerwony Październik"). Drugą natomiast jest krążownik rakietowy "Piotr Wielki". Poza sporymi gabarytami jednostki te mają jedną wspólną cechę - dysponują napędem atomowym.

Konstrukcja okrętu typu Tajfun. Konstrukcja okrętu typu Tajfun.
Podwodny kolos - "Dmitrij Donskoj" okręt klasy Tajfun

Wyobraźmy sobie dwa połączone ze sobą boiska do gry w piłkę nożną na środku których postawimy około 10 piętrowy budynek. Tak właśnie można by scharakteryzować okręt podwodny klasy Tajfun. Oficjalna charakterystyka jest następująca: długość 171,5 metra, szerokość blisko 25 metrów, zanurzenie 13 metrów.

W skład uzbrojenia wchodziło 20 wyrzutni rakiet balistycznych (SS-N-20, z których każda mogła przenosić dziesięć dwustu kilotonowych głowic atomowych o zasięgu 8 tysięcy kilometrów) i 6 wyrzutni torped. Napęd zaś zapewniają dwa chłodzone wodą reaktory o mocy 380 000 kW, które pozwalają na osiągnięcie prędkości podwodnej ok. 26 węzłów. Wyporność podwodną szacuje się na ok. 48 000 ton (dla porównania ORP "Błyskawica" ma wyporność 2144 ton).

Hasłem do budowy ciężkich atomowych rakietowych krążowników podwodnych (jak dziś klasyfikowany jest "Dmitrij Donskoj") były słowa Leonida Breżniewa, który domagał się nowych okrętów podwodnych, które miały być skuteczne, szybkie i potężne niczym tajfun. Rosyjscy konstruktorzy wzięli sobie mocno do serca przekaz I Sekretarza i dziś możemy śmiało zaznaczyć, że Tajfuny to najpotężniejsze i największe okręty podwodne jakie kiedykolwiek zbudowano.

Ciekawa jest konstrukcja ich kadłuba, który jest... katamaranem. Jednostka posiada bowiem dwa równoległe kadłuby sztywne (wykonane z tytanu), pomiędzy którymi znajdują się wyrzutnie rakiet, całość połączona jest natomiast kadłubem lekkim (zbudowanym ze stali). Zaprojektowane pierwotnie do działań w rejonach arktycznych, dzięki specyficznej konstrukcji kiosku, mogły przebijać grubą na 3 metry warstwę lodu. Pod wodą Tajfuny mogą operować na głębokości operacyjnej ok. 400 metrów a maksymalnej dochodzącej nawet do 600 metrów.

Prace nad pierwszym Tajfunem rozpoczęto w 1975 roku. Wodowanie odbyło się we wrześniu 1980 roku a w 1983 roku pierwsza jednostka TK-208 czyli właśnie "Dmitrij Donskoj" uzyskał gotowość bojową. Jak na okręty atomowe Tajfuny nie miały zbyt długiego żywota w rosyjskiej flocie. Już w połowie lat 90-tych zapadła decyzja o wycofywaniu ich z linii. Niewątpliwie wpłynęły na to ogromne koszty ich utrzymywania. Dziś w służbie pozostał wyłącznie "Dmitrij Donskoj" - pozostałe 5 okrętów już wycofano.

Jurij Andropow, który stał się Piotrem Wielkim.

Drugi z bałtyckich gości również należy do ciekawych jednostek. W latach 1981-1995 do służby we flocie radzieckiej a następnie rosyjskiej weszły 4 krążowniki atomowe typu Kirow. Charakteryzowały się one jako pierwsze na świecie umieszczeniem w kadłubie wyrzutni rakiet przeciwlotniczych i przeciwokrętowych oraz niespotykanym dotychczas silnym wsparciem lotniczym (w hangarze pod pokładem mogło się bowiem zmieścić 5 śmigłowców). Dokładne dane przedstawiają się następująco - długość 252 metry, szerokość blisko 29 metrów, zanurzenie 9 metrów.

Napęd zapewniają dwa reaktory atomowe o mocy 300 000 kW dzięki którym jednostki mogą osiągać prędkość 30 węzłów. Uzbrojenie przedstawia się równie imponująco: 20 wyrzutni pocisków przeciwokrętowych, 14 wyrzutni pocisków przeciwlotniczych, 1 działo kal. 130 mm, 8 dział kal. 30 mm i 10 wyrzutni torped. Początkowe jednostki wchodziły do linii w miarę sprawnie, gorzej sytuacja przedstawiała się z ostatnią jednostką która miała być nazwana imieniem dawnego szefa KGB i jednego z I sekretarzy Jurija Andropowa.

Wodowanie miało miejsce 25 kwietnia 1989 roku ale jak wiemy z historii niebawem ZSRR uległo rozpadowi. Wraz ze zmianami politycznymi i nie najlepszą sytuacją ekonomiczną dalsze prace wyposażeniowe nad Andropowem uległy znacznemu spowolnieniu. Ostatecznie jednak znalazły się fundusze i okręt ukończono w 1996 roku a do linii wszedł w roku 1998. Postać jego patrona jednak wobec zmian historycznych stała się nieco kłopotliwa dlatego zapobiegliwi Rosjanie wcześniej zmienili mu nazwę na "Piotr Wielki".

Szerszej opinii publicznej okręt dał się poznać w 2000 roku, kiedy to uczestniczył w manewrach floty na Morzu Barentsa, podczas których doszło do tragedii okrętu podwodnego "Kursk". W ostatnim czasie "Piotr Wielki" brał udział w rejsie bojowym w rejonie Syrii.

Atomowy krążownik klasy Kirow, do którego należy Piotr Wielki. Atomowy krążownik klasy Kirow, do którego należy Piotr Wielki.
Należałoby zadać teraz pytanie w jakim celu Rosjanie wysłali akurat te okręty na Bałtyk i czy mamy jakieś powody do niepokoju?

Oficjalnie oba swą obecnością mają uświetnić święto Marynarki Wojennej a nie jako przy okazji pokazać jak potężna jest rosyjska armia. Może to by się udało gdyby jednak nie kilka "ale". "Dmitrij Donskoj" lata swej świetności ma już dawno za sobą.

Rakiety balistyczne które nosił na swoim pokładzie nie należały delikatnie mówiąc do najlepszych stąd też w późniejszych latach zrezygnowano z dalszych badań nad ich rozwojem. Tak też "Dmitrij Donskoj" stał się jednostką eksperymentalną dla nowych rakiet projektu Buława.

Tajemnicą pozostaje ile właściwie z 20 wyrzutni okrętu zostało przystosowanych dla nowych pocisków. Nie inaczej przedstawia się sytuacja na "Piotrze Wielkim". Wspomniany wcześniej rejs do Syrii również miał pokazać silę rosyjskiej floty a ostatecznie obnażył jej słabości (wystarczy tu wspomnieć o kilku wypadkach lotniczych podczas startów i lądowań z pokładu płynącego wraz z krążownikiem lotniskowca "Admirał Kuzniecow"). Rosjanie milczą a eksperci zastanawiają się czy będące na pokładzie "Piotra Wielkiego" wyrzutnie rakiet są sprawne (brak jest informacji o ich użyciu w Syrii).

Choć pojawienie się obu tych okrętów na Bałtyku jest niezwykłym i rzadko spotykanym wydarzeniem to nie sposób nie zauważyć że jest on dla nich po prostu zbyt mały. Biorąc pod uwagę głębokość Bałtyku "Dmitrij Donskoj" nie byłby w stanie nawet się spokojnie zanurzyć. Jedyne niebezpieczeństwo z jakim trzeba się liczyć to nie uzbrojenie na pokładach rosyjskich okrętów lecz stan ich siłowni. Rosjanie są niezwykle oszczędni w słowach jeśli chodzi o stany techniczne swych okrętów które nierzadko z powodów finansowych delikatnie mówiąc nie należą do najlepszych. Nie zapominajmy, że mówimy tu o jednostkach o napędzie atomowym.

Pozostaje mieć nadzieję, że po zakończeniu tej głównie propagandowej misji obie jednostki szczęśliwie opuszczą wody Bałtyku i że z filmu "Polowanie na Czerwony Październik" nie będziemy musieli przenieść się na plan drugiego - "K-19".

Opinie (31)

  • kciuki

    dlaczego niby trzymano kciuki ?
    za sukces zdrajcy ?

    • 1 0

  • Jednak szuwarowiec.

    Zaskakujący parametr tego okrętu to zanurzenie 13 metrów, rozumiem że głębiej nie zejdzie.

    • 1 1

  • Czerwony Październik to nazwa fikcyjna

    ...a tak zwana, hm... "łódź podwodna" typu Typhoon to zdaje się rekordzista wśród okrętów podwodnych?? Rekordzista wielkości, rzecz jasna.
    Z drugiej strony dobrze jest przypomnieć, że pojutrze minie 114 lat od wprowadzenia do służby TEJ "Aurory" - wspaniałego krążownika pancernopokładowego typu "Pałłada". którego służbę mierzy sie wiekami, a który przeżył co najmniej dwa wielkie dni.

    • 2 0

  • Rosja teraz to nie ta Rosja co Putin zastal,jak obją wladze (2)

    Rosja teraz to nie ta Rosja co Putin zastal,jak obją władze. Można się nie zgadzać,mozna być antyrosyjski. Ale nawet genrealicja w NATO zdaje sobie sprawę,jaka sile ma teraz rosyjska armia. Rosja na pewno stanie razem z Chinami,jak dojdzie do jakiegoś kofliktu.
    Wystarczy popatrzeć jak Rosjanie młócą w Syrii.
    Uwazam ze rozsądnie było by wspolpracowac w przyjacielskich stosunkach z Rosja,niz na sile udwac przyjaciół banderowcow.

    • 7 5

    • Niestety (1)

      Raczej z Putina nie nastąpi polepszenie stosunków. Wilkija rusja za bardzo siedzi im w głowach. Osobiście nic nie mam do Rosjan ale o dobrych stosunkach w sferze panstwowej mozna pomarzyć. I to nawet przy innych rządach no chyba że jaruzelski z kiszczakiem z grobow by powstawali i dozadzenia by sie zabrali. Chiny niedlugo przejmna pałeczkę nad światem a Rosja to taki przydu*as z technologiami zbrojniowymi ktory moze nam pogrozić lub innym panstwa z europy a w świecie liczą się Chiny i USA. Bo nawet Turcja nie zawachala się zestrzelic im samolotu

      • 3 0

      • USA to bankrut.. Chiny ich przebiją.

        • 0 3

  • Czuję się bezpieczny (1)

    Jest obrona terytorialna, nowe helikoptery, doskonały system dowodzenia oraz, wspaniały minister i wybitny zwierzchnik sił zbrojnych,..... Tak czuję się bezpieczny

    • 7 3

    • pod dowodztwem pana Klicha czy Siemoniaka czules sie bezpieczniej?

      • 3 1

  • czerwony pażdziernik to (1)

    potężny i nowoczesny okręt ale bez szans z naszą obroną terytorialną pod wybitnym dowódcą
    omc.marszał Antonim Maciarenką.

    • 6 4

    • pod dowodztwem pana Klicha czy Siemoniaka mial wieksze szanse?

      • 2 2

  • Polowanie na Czerwony Październik (2)

    A teraz mamy Czerwony Lipiec ;)

    • 17 5

    • Jeszcze nie wszystko stracone, jeszcze Duda nie podpisał wprowadzenia PiS-komuny (1)

      Ale jak podpisze to okaże sie faktycznie czerwony :(

      • 5 5

      • Lecz się... a poki co masz inne artykuły w temacie

        • 0 1

  • (2)

    Czerwony pazdziernik byl chyba wydobytyprzez amerykancow i podmieniony nastepnie.

    • 3 7

    • Dobre :-)

      ....

      • 2 0

    • Czerwony pazdziernik byl...

      Mówimy o filmie lub książce.
      Nie był zatopiony. Był uszkodzony
      Nie był podmieniony. Podłożyli kilka części z numerami fabrycznymi żeby uwiarygodnić zatopienie.

      • 2 1

  • Dokladnie trzeba miec nadzieje ze sie nie rozpadną w drodze :) i nie zrobia kolejnej katartofy ekologicznej (1)

    I tragedii ludzkiej

    • 26 9

    • Ciekawy artykul az sie plynie

      • 3 0

  • Polecam obejrzeć K-19, jak kto nie widział

    Inaczej wtedy popatrzy na poradzieckie konstrukcje.

    • 2 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Który klub sportowy powstał w Gdańsku jako pierwszy?

 

Najczęściej czytane