• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Był dumą gdyńskiego portu. 90 lat temu zaczęto budować transatlantyk MS Piłsudski

piw
29 listopada 2023, godz. 07:00 
Opinie (50)
  • MS Piłsudski cumujący przy Dworcu Morskim w Gdyni.
  • MS Piłsudski przy Dworcu Morskim w Gdyni.
  • MS Piłsudski przy Dworcu Morskim w Gdyni.

Na jednym z bardziej ikonicznych zdjęć przedstawiających Gdynię w okresie międzywojennym można zobaczyć cumujący niedaleko Dworca Morskiego MS Piłsudski. To jeden z dwóch bliźniaczych transatlantyków pływających przed wojną pod polską banderą. Dziś mija równo 90 lat od rozpoczęcia jego budowy.





Znałeś historię MS Piłsudski?

Z ziemi włoskiej do Polski



Tak naprawdę historia Piłsudskiego sięga początku lat 30 ub. wieku. Wtedy to - w związku z rosnącym zapotrzebowaniem ruchu turystycznego - podjęto decyzję o budowie dwóch nowoczesnych statków pasażerskich. Użytkowane wcześniej liniowce, czyli SS Polonia, SS Kościuszko i SS Pułaski, były już bowiem w znacznym stopniu przestarzałe.

Polski przemysł stoczniowy dopiero się w tym czasie rodził, więc zadanie stworzenia dwóch bliźniaczych jednostek powierzono włoskiej stoczni Cantieri Riuniti dell' Adriatico w Monfalcone. I właśnie tam, 29 listopada 1933 roku, rozpoczęła się budowa MS Piłsudskiego (oraz bliźniaczej jednostki, czyli MS Batory).

Jednostka była gotowa do wodowania 19 grudnia 1934 roku. Jego matką chrzestną została Wanda Pełczyńska, kurierka I Brygady Polskiej w czasie I wojny światowej, redaktorka naczelna pisma "Bluszcz" i posłanka na Sejm Rzeczpospolitej IV kadencji.

Szczyt ówczesnej techniki



W połowie lat 30. ub. wieku transatlantyk robił ogromne wrażenie. Posiadał aż siedem pokładów dla gości, a także - co było wówczas szczytem nowoczesności - garaż na 18 samochodów osobowych.

- Na Pokładzie Słonecznym, gdzie umieszczono mostek nawigacyjny, znajdowała część wydzielona do uprawiania sportowych gier. Łącznie było jej 2000 m kw., co wyróżniało MS Piłsudskiego spośród innych jednostek pasażerskich. Ponadto na pokładzie nie zabrakło miejsca dla salonów, jadalni, sklepu, gabinetów kosmetyczno-fryzjerskich, zadaszonej promenady do spacerów w razie niepogody oraz palarni. Na najniższym poziomie znajdował się basen kąpielowy i dobrze wyposażona sala gimnastyczna dla pasażerów. Między pokładami można było przemieszczać się windą - możemy przeczytać na stronach Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Co więcej, jednostka dysponowała takimi nowinkami technicznymi, jak system autopilota czy system wykrywania przeszkód podwodnych.

  • MS Piłsudski wpływający do Gdyni.
  • MS Piłsudski wpływający do Gdyni.
MS Piłsudski miał ponad 160 metrów długości, blisko 22 metry szerokości, a wszystko to przy zanurzeniu wielkości 7,5 metra. Jednostka osiągała prędkość 18 węzłów. Jednocześnie mogło nią podróżować 300 członków załogi i 773 pasażerów.

Pływał z Gdyni do Nowego Jorku



W pierwszy rejs MS Piłsudski wyruszył 27 sierpnia 1935 roku. Popłynął z portu w Trieście do Gdyni.

Armatorem statku zostało przedsiębiorstwo Gdynia Atlantyk Linie Żeglugowe, dowódcą jednostki kpt. Mamert Stankiewicz - późniejszy bohater znanej wielu mieszkańcom Trójmiasta powieści "Znaczy Kapitan" Karola Olgierda Borchardta, który sam zresztą służył jako oficer na Piłsudskim.



14 września 1935 roku na statku podniesiono po raz pierwszy polską banderę, a jego portem macierzystym została Gdynia.

Podstawową trasą, jaką obsługiwał MS Piłsudski, była linia Gdynia - Kopenhaga - Halifax - Nowy Jork. Po raz pierwszy jednostka wyruszyła w taki rejs 15 września 1935 roku.

Wojna, militaryzacja, zatonięcie i śmierć kapitana



1 września 1939 roku, gdy wybuchła II wojna światowa, MS Piłsudski znajdował się w drodze powrotnej z Nowego Jorku, płynął akurat w rejonie Orkad. Ostatecznie jednostka dotarła do Wielkiej Brytanii, gdzie została zmilitaryzowana. Miała służyć jako transportowiec dla sił lądowych.

Zdjęcie wykonane w 1938 roku na pokładzie Piłsudskiego. W tle widać wejście do portu w Gdyni. Zdjęcie wykonane w 1938 roku na pokładzie Piłsudskiego. W tle widać wejście do portu w Gdyni.
Tu jednak historia Piłsudskiego dobiega końca. W swój ostatni rejs jednostka wyruszyła 25 listopada 1939 roku. Wypłynęła w kierunku Australii, żeby podjąć transport żołnierzy. Nad ranem następnego dnia Piłsudskim wstrząsnęły dwie potężne eksplozje. Około godz. 10:30 26 listopada 1939 roku Piłsudski zatonął.

Choć większość 170-osobowej załogi uratowano, to nie dla wszystkich los był łaskawy - kapitan statku, Mamert Stankiewicz, zmarł w wyniku hipotermii.

Do dziś nie wyjaśniono dokładnie, w jaki sposób zatonął MS Piłsudski. Początkowo uważano, że został on zatopiony przez niemieckie okręty podwodne, jednak ta wersja - gdy po wojnie pojawił się dostęp do nazistowskich archiwów - nie znalazła żadnego materialnego potwierdzenia. Inną, być może bardziej prawdopodobną wersją, wydaje się ta zakładająca wpłynięcie jednostki na linię dennych min magnetycznych pozostawionych przez wroga.

Do dziś MS Piłsudski spoczywa na dnie Morza Północnego.
piw

Opinie (50)

Wszystkie opinie

  • Poprosimy o więcej art o trans atlantykach (4)

    Są bardzo ciekawe, to nasza historia
    ms batory, stefan batory . Polska miała kiedyś statki - co mamy dziś.....nic nie mamy . Stocznie zlikwidowano statki wyzłomowane. A na morzach i oceanach zagranicznw trans cruzery i się opłaca

    • 30 2

    • Skończmy z tym dmuchaniem balonika (1)

      W dniu wybuchu wojny mieliśmy 4 w miarę nowoczesne transatlatyki, ale nie były to jakieś topowe statki tamtego okresu. Oczywiście Batory i Piłsudski były bardziej prestizowe od Chrobrego i Sobieskiego.
      Wszystkie kupione za węgiel.
      Batory pływał do N. Jorku tak jak teraz Ryanair i Wizz latają do Londynu. Cumował w Hoboken, a nie na Manhattanie, gdzie prestiżowe liniowce przybijały.

      • 4 3

      • Orle

        No i?

        • 2 1

    • (1)

      Nieskromnie wyznam, że miałem dwóch sąsiadów , co pływali na statku MS Stefan Batory.

      • 4 0

      • Stefan Batory to nie był

        MS a TSS. Batory to był MS.

        • 2 0

  • Bardzo ciekawe

    W sam raz do czytania w porannym korku.

    • 13 1

  • (4)

    M/s Batory budowany byl przez niespelna dwa lata i wszedl do sluzby. Jego kopie w Muzeum Emigracji buduja juz od co najmniej 2015 roku / albo i dluzej/ i z tego co wiem nie potrafia ukonczyc modelu projektu i zaprzestano dalszej budowy a model nazwano "Batory w budowie" . I to jest dowod na wyzszosc naszych dzisiejszych wladz miasta nad tymi sprzed II wojny. Brawo Panie Szczurek Jest Pan wielki a osiągniecie Pana wprost niepoliczalne.

    • 33 8

    • Tak, na pewno za to odpowiada Szczurek (1)

      Za przerośnięte ziemniaki w piwnicy i wiele innych nieszczęść. Prawie jak Tusk ten Szczurek. Lecz się chłopaku.

      • 7 8

      • Oczywiscie Pan Szczureksam nic sam nie robi tylkoi ego ekipa, ktyora sobie sam dobrał i to oni nawalaja. Tylko ze on to wszystko firmuje i on odpowiada za to jako Prezydent. Gdyby urzad uporawial ziemniaki io jego luidzie nawalailiby i zmienimniaki na skutek tego przroslyby to zz złą organiizacje pracy tez by odpowiadał

        • 4 1

    • Arkę Gdynia też ostatnio "buduje". Tylko klub jak na złość jest na samym szczycie tabeli, a nie na dole

      • 6 1

    • Nic głupszego już chyba dzisiaj nie przeczytam...

      Macie na tej swojej farmie trolli zawody, kto głupiej przywali Szczurkowi?

      • 1 1

  • Piękna historia,dziękuję.

    • 13 0

  • Ciekawa historia, dzięki!

    • 11 0

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Polecam przeczytać książkę "Znaczy Kapitan", cudowna pozycja.

    • 52 1

    • (1)

      I nie tylko "Znaczy Kapitan" - Kapitan Borchardt potrafił pisać bardzo lekko, ale także piękną polszczyzną i z tego powodu warto sięgnąć po kolejne jego wydania.

      • 12 0

      • Potwierdzam

        • 2 0

  • Nie ma sensu żeby nadal istniał port w Gdyni. Jego rozwój jest zbyteczny. (4)

    Po co nam to skoro są porty w Niemczech.

    • 8 23

    • Te chińskie?

      • 3 1

    • Port w Bremerhaven, w 1987 r .to łoooooooooooooooo panie, w porównaniem do naszego" okna na świat".

      Jednak z Niemiec do lotniska w Radomiu, jest dalej , do Zakopanego jest bliżej.

      • 3 2

    • Abstrahując od złośliwosci twojego wpisu

      to faktycznie nie ma sensu rozbudowywać portu, w miejscu gdzie zdecydowaną większość ładunków trzeba przepychać przez aglomerację na południe. Dużo lepiej rozbudowywać Port Północny gdzie dojazd nie koliduje z ruchem aglomeracyjnym, co zresztą było powodem dlaczego Północny powstał tam gdzie powstał.

      • 3 1

    • Sens?

      Sensu to nie ma budowa portu w Elblągu, ten co jest po małych modernizacjach zupełnie wystarczy, gdyby te 2 miliardy utopione w przekopie zainwestować w instalacje turystyczne miasteczek i przystani nad zalewem zysk byłby pewny, a połączenia z Gdańskiem przez Szkarpawę i Nogat dla ruchu turystycznego są wystarczające i do tego urokliwe krajobrazowo.

      • 3 4

  • A pis nie potrafił zbudodowac promu, bo pieniadze rozeszły sie na różne fundacje

    • 6 10

  • Opinia wyróżniona

    Z książki polskiego kapitana lata temu można się było dowiedzieć, jakie problemy były z tymi statkami i z Włochami (3)

    Którzy chcieli je budować na wzór swoich, w rodzaju Andrei Dorii. Statki dla Polski miały za słabą konstrukcję części dziobowej, w tym pokładu. Trochę Włosi wzmocnili po zastrzeżeniach Polaków, ale niewystarczająco i zdaje się potem i tak poprawki, wzmocnienia konstrukcji były potrzebne. Tymczasem z Włoch, z Morza Śródziemnego do Nowego Jorku pływa się trasą znacznie bardziej na południe (spokojniejszą) niż ta, po której miały pływać ww polskie statki. No cóż, z kolei w Polsce niemało osób ma chyba wrażenie, że Nowy Jork leży na szerokości gdzieś tak Wiednia czy Pragi, a może nawet Krakowa :-)

    • 16 2

    • Zresztą wspomniany Andrea Doria to już była konstrukcja powojenna, kontynuacja tych statków włoskich

      których rozwiązania częściowo posłużyły dla budowy Piłsudskiego, a potem (poprawionego nieco) Batorego.

      • 3 0

    • 29.11.1933 rozpoczęto budowę - 29.12.1934 zwodowano , to raptem 13 miesięcy ,27.08.1935 w pełni wyposażony wypłynął w rejs do Po (1)

      • 2 0

      • Podczas budowy Piłsudskiego polscy oficerowie zgłaszali zastrzeżenia Włochom. Na co słyszeli: Neptunia, Vulcania, Oceania

        Od ich statków pasażerskich dopiero co ukończonych. Zastrzeżenia Polaków dotyczyły np. słabości konstrukcji wewnętrznej (np. wsporniki) w przedniej części statku. Podczas jednego z pierwszych rejsów na Atlantyku Północnym przyszedł sztorm, wsporniki się pogięły od mas wody wlewających się na pokład, a ten - osiadł o ponad stopę! Jest to opisane w "Znaczy kapitanie". Włosi wzmocnili konstrukcję Batorego (drugi w budowie), a Piłsudskiego nie. Okręt przyszedł do NY i już stocznia musiała się zająć jego częścią dziobową, po solidnym sztormie. Ale co z pasażerami na rejs powrotny i przesunięciem terminu? Autor "nie wnikał".

        • 0 0

  • Kiedyś osiedlenie się w Gdyni to było coś. To było miasto przyszłości dla przybyszów. Dzisiaj - deweloperka i szczurowisko. (4)

    • 17 3

    • Niby w Gdańsku jest lepiej? (1)

      W Gdyni chociaż są przedszkola dostępne za małe pieniądze. Nie to co w Gdańsku, gdzie też są dostępne, ale za nieco inne pieniądze.

      • 3 2

      • W gdyńsku

        Pełno słoików z Lipna i Braniewa

        • 1 0

    • W gdańsku rządzą deweloperzy (1)

      I mieszkają słoiki z Lipna i Bbraniewa , co nie potrafią się zachowywać

      • 1 0

      • Kto miał je nauczyć obycia ? Proboszcz z Kaszub ?

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak w krzyżackim gdańsku nazywano różańce?

 

Najczęściej czytane