• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brunatni biznesmeni. Gdańskie firmy w służbie Hitlera

Marek Gotard
18 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Stary Chełm. Część tego gdańskiego osiedla prawdopodobnie zbudowali jeńcy wojenni i robotnicy przymusowi w czasie II wojny światowej. Stary Chełm. Część tego gdańskiego osiedla prawdopodobnie zbudowali jeńcy wojenni i robotnicy przymusowi w czasie II wojny światowej.

Produkował pudding, a nie czołgi, ale i tak służył brunatnym panom. Związany z Gdańskiem słynny dr Oetker, jako jeden z nielicznych, zdecydował się na pełne rozliczenie z nazistowską przeszłością. Ale w okresie II wojny światowej także inne, prywatne przedsiębiorstwa nie uniknęły pokusy zarabiania w sposób "narodowosocjalistyczny".



Musiało minąć kilkadziesiąt lat od zakończenia II wojny światowej, by wielkie koncerny zaczęły mówić o swojej niechlubnej przeszłości i współpracy z nazistami. Niektórzy wciąż milczą, inni ograniczają się do zdawkowych przeprosin, tylko nieliczni sami dążą do poznania pewnej prawdy.

Lista zarabiających z Hitlerem i dla Hitlera jest długa i pełna popularnych marek, nie tylko z Niemiec. Z tych najbardziej znanych otwiera ją BMW produkujące silniki dla Luftwaffe oraz kosze motocyklowe dla niemieckiej armii. Bayer, wytwórca popularnej aspiryny, w czasie wojny był częścią IG Farben, koncernu produkującego Cyklon B. Do IG Farben włączono także Agfę.. General Electric w czasie II wojny światowej nabył udziały w Siemensie, masowo wykorzystującym w swoich zakładach robotników przymusowych. Ci budowali m.in. rakiety V1 i V2. Mundury dla niemieckich formacji szył Hugo Boss. Także rękami m.in. polskich i francuskich więźniów. Poważne oskarżenia padły pod adresem IBM, który dostarczał nazistom sprzęt pomagający w prowadzeniu ewidencji w obozach.

Berlin, czerwiec 1937 roku. Spotkanie Adolfa Hitlera z Thomasem Watsonem, szefem koncernu IBM. Watson siedzi po lewej stronie wodza III Rzeszy. Po spotkaniu Fuhrer wręczył mu medal "za zasługi dla Rzeszy". Berlin, czerwiec 1937 roku. Spotkanie Adolfa Hitlera z Thomasem Watsonem, szefem koncernu IBM. Watson siedzi po lewej stronie wodza III Rzeszy. Po spotkaniu Fuhrer wręczył mu medal "za zasługi dla Rzeszy".
Do fascynacji narodowym socjalizmem przyznał się ostatnio Ingvar Kamprad, twórca Ikei, mający przed wojną kontakty ze skandynawskim ruchem nazistowskim.

Symbolem rozliczeń z mroczną przeszłością staje się jednak firma dr Augusta Oetkera, wynalazcy proszku do pieczenia z Bielefeld. W czasach III Rzeszy, ówczesny szef firmy - Ri­char­d Ka­se­low­sky był członkiem NSDAP, uważano go za wzorowego przedsiębiorcę narodowosocjalistycznego.

Łódź podwodna U-410 w jednym z doków gdańskiej stoczni, 23 lutego 1942 roku. Ówczesna Danziger Werft była jednym z największych gdańskich zakładów żyjących z niewolniczej pracy. Łódź podwodna U-410 w jednym z doków gdańskiej stoczni, 23 lutego 1942 roku. Ówczesna Danziger Werft była jednym z największych gdańskich zakładów żyjących z niewolniczej pracy.
Wyznawane poglądy nie pozbawiły jednak Ka­se­low­sky'ego pragmatyzmu. Dr Oetker, w czasach Wolnego Miasta Gdańska, ulokował duży zakład w gdańskiej Oliwie, przy obecnej ul. Dickmana. Firma wiedziała, że z Wolnego Miasta prowadzi krótka droga do dużego i chłonnego rynku w Polsce.

Potomkowie dr. Oetkera umożliwili ostatnio historykom i archiwistom dostęp do wszelkich materiałów związanych z przeszłością rodziny i pracowników założyciela przedsiębiorstwa. Jako jedni z nielicznych chcą dokładnie poznać i ujawnić wszystko co wiadomo o działalności firmy w III Rzeszy. Zakłady dr Oetkera prawdopodobnie nie zatrudniały robotników przymusowych.

Budynek zakładów Augusta Oetkera w Gdańsku, lata 30. ubiegłego wieku. Dopiero teraz historycy dokładnie badają życiorys założyciela znanej firmy. Budynek zakładów Augusta Oetkera w Gdańsku, lata 30. ubiegłego wieku. Dopiero teraz historycy dokładnie badają życiorys założyciela znanej firmy.
Po 1939 roku z gospodarczej mapy Gdańska zniknęło sporo przedsiębiorstw. Inne zostały przejęte lub znacjonalizowane przez III Rzeszę. Oprócz tych upaństwowionych, także te prywatne, chętnie zaczęły korzystać z taniej siły roboczej. Wynagrodzenia za pracę robotników przekazywane były na państwowe konta za pośrednictwem SS.

W Gdańsku i jego okolicach, po 1939 r., zaczęły wyrastać obozy jenieckie, obozy pracy czy filie obozu koncentracyjnego w Stutthofie, największego "dostawcy" pracowników do niewolniczych zajęć. Przetrzymywano w nich więźniów ze wszystkich krajów podbitych i zdobywanych przez Niemcy.

Historycy ustalili, że na terenach od Gdańska do Elbląga ponad sto przedsiębiorstw państwowych, prywatnych oraz innych instytucji zatrudniało więźniów z samego tylko KL Stutthof.

Dr August Oetker, aptekarz, wynalazca proszku do pieczenia. Stworzoną przez niego firmę uznano za wzorowe przedsiębiorstwo w narodowo-socjalistycznych Niemczech. Dr August Oetker, aptekarz, wynalazca proszku do pieczenia. Stworzoną przez niego firmę uznano za wzorowe przedsiębiorstwo w narodowo-socjalistycznych Niemczech.
Z obozu "Gemeinschaftslager Schichau Lager" przy obecnej ul. Marynarki Polskiej, od 1943 roku, co rano setki polskich, francuskich i rosyjskich więźniów wyruszało do pracy w Stoczni Schichaua. W "Arbeitslager Narvik i i II" przetrzymywano jeńców pracujących w ówczesnej Danziger Werft.

Symbolem niewolniczej pracy w Gdańsku stały się także powstałe w latach 1910-1920 zakłady Eisenbahn Hauptewerkstatt Danzig-Troyl (Główny Warsztat Kolejowy Gdańsk-Trojan). W czasach WMG zarządzała nimi międzynarodowa spółka, po 1939 roku przeszły pod zarząd Kolei Rzeszy Niemieckiej. Zanim po wojnie stały się Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego, do 1945 roku tysiące niewolników pracowało w nich m.in. przy przerabianiu samochodów ciężarowych na drezyny.

Starsi mieszkańcy gdańskiego Chełmu wspominają, że część domów rozbudowującej się w latach 40. ubiegłego wieku dzielnicy także powstała dzięki pracy jeńców.

Gdańsk, ul. Sandomierska 11. Tu do 1945 roku mieścił się "Daimon", zakład produkujący m.in. ogniwa elektryczne. Obecnie w tym miejscu powstaje market. Gdańsk, ul. Sandomierska 11. Tu do 1945 roku mieścił się "Daimon", zakład produkujący m.in. ogniwa elektryczne. Obecnie w tym miejscu powstaje market.
Po wojnie państwo polskie reaktywowało największe zakłady przemysłowe. Wszystkie inne firmy przestały istnieć lub co oczywiste musiały zakończyć działalność w Polsce. W Gdańsku nie było zresztą większych filii wielkich, działających do dzisiaj koncernów. Niewielkie montownie i przedstawicielstwa handlowe utrzymywał Siemens.

W mieście działało za to wiele średniej wielkości przedsiębiorstw, których żywot skończył się w 1945 roku. Jednym z nich był np. Daimon Fabrik elektrotechn. Apparate GmbH, jeszcze przed wojną produkujący na gdańskiej Oruni latarki i ogniwa elektryczne. Ta firma także znalazła się wśród tych, które korzystały z niewolniczej pracy więźniów III Rzeszy.

Jako jedyny po upadku komunizmu do Gdańska powrócił w to samo miejsce dr Oetker. Być może otwarte dla badaczy archiwa firmy ujawnią także nowe, ciekawe fakty dotyczące działalności przedsiębiorstwa w dawnym Danzig w latach 1939-1945.

Opinie (79) 7 zablokowanych

  • powstaje market przy Sandomierskiej?

    Ciekawe...

    • 0 0

  • nie kupujmy niemieckich produktów jeżeli nie musimy, nie kupujmy w ich sklepach typu Tesco... (12)

    stawiajmy na nasze Polskie produkty, które często są o niebo lepsze i tańsze. Np ziaja jest moim zdaniem lepsza od nivea, ich ktorych szampony czy inne specyfiki wypadaja dosc slabo, jedynie krem im sie udal. Powiem jako ciekawostkę, że Bayer kupuje materiał od polaków a potem sprzedaje je trzy razy drożej jako aspirynę, mimo, że nasz polska polopiryna jest dokladnie taka sama w składzie, tyle że nasza i tańsza, bez zbędnego jeżdzenia na zachód i z powrotem, a transport kosztuje. po co przepłacać skoro często mamy nasze i lepsze. Czasem trezba kupic cos dobrego, co produkuja nasi sasiedzi, ale jezeli nie musimy lepiej dla naszej gospodarki bysmy wybierali swoje. moze jest w tym trochę nacjonalizmu ale pożytecznego, bez niego niemcy nie byłyby dzis taką potęgą, jaką są. jakies tam niemiecki kinder czy unilver nie jest warte swojej ceny.

    • 73 16

    • Sprostowanie

      Tesco nie jest niemieckie, właściciele to Brytyjczycyi, niemiecki jest Kaufland, Lidl, Aldi.

      • 0 0

    • euro 2012 (2)

      podczas projektowania stadionu w gdańsku ( a projekt architektoniczny wykonywała firma niemiecka) polscy inżynierowi konstruktorzy znależli wiele nieprawidłowości i błędów w ich projekcie. Wiele rzeczy byłio niedopracowanych, wiele rzeczy się nie zgadzało, np.: brakowało słupów, kondygnacji. Niemiecki projektant był bardzo sfrustrowany i zdziwiony, musial błędy poprawiać co było dla nich bardzo pracochlonne i kosztowne. Byli też zdiwienie, że korzytsamy z aktualnych wersji programów do projketowania (dodam bardzo drogich) , oni korzystali z wersji z 2008 roku. Niemcy są solidni, Polacy na szczęscie też, szkoda tylko. że rządza nami idioci typu PO.

      • 6 7

      • PiS to zakała narodu.

        • 1 1

      • A PIS to nie idioci? Generalnie większośc to balwany. Jak mówi przysłowie "nie ucz się a może trafisz na wiejską"

        • 5 2

    • Tesco to firma brytyjska.

      • 1 0

    • Dd

      Tesco jest brytyjskie

      • 4 0

    • Tak,tak powiedz to Rydzykowi (1)

      chłop się niemieckimi tylko wozi a w radyjku nawołuje że nas wyprzedają,hiopokryta jeden.

      Kaczyński też nie lepszy,jak by był taki patriota to by polskimi auta go wozili a nie bmw

      • 9 3

      • A mamy "polskie auta" ?

        Musialby jezdzic polskim FIATem 125p. Bylby w jego wieku.

        • 3 3

    • nie wymyślaj

      Najpierw sprawdz skąd jest Tesco a potem zabieraj głos.

      • 6 1

    • Głupi czy tylko udaje?Mam kupowac smieci i buble tylko dlatego ze jakis oszołom sobie tak wymyslił

      i che na tej glupocie zarobic kase!

      • 7 9

    • Kupowanie swojego nie jest nacjonalizmem - jest patriotyzmem

      Nacjonalizm to ideologi mówiąca, że inni są gorsi od nas i mają mniejsze prawa. Patriotyzm to działania na korzyść własnego narodu ale przy zachowaniu szacunku do innych. Jeżeli interesy są sprzeczne to patrioci z różnych narodów stają się czasami wrogami ale - szacunek obowiązuje. Na wojnie jak wezmę takiego wroga do niewoli - to oddaję mu honory, szanuję jako szlachetnego człowieka (o ile nim był) - traktuję jak równego sobie.

      Nacjonalizm uznaje inne narody za gorsze od siebie i np. jak w Niemczech w czasie drugiej wojny światowej, kożysta się z takich pojmanych wrogów jak ze zwierząt, odbierając im godność.

      Niestety ostatnio niektóre "polskie" media przyszywają polskim patriotom łatkę nacjonalistów tak, aby kojarzyli się ludziom z nacjonalistami np. z NSDAP.

      Ostrzegam jednak, że ustawa państwowa, która nakazuje kupowanie swojego to już nacjonalizm a nie patriotyzm.
      To tak sama różnica jak między dobrowolnym wspomorzeniem żebraka a państwowym wspomożeniem żebraka.
      Pierwsze to czyn godny pochwały, świadczący o filantopii darczyńcy, drugie to dwie czynności w jednym, zabranie pod przymusem pieniędzy podatnika i danie tych dysponowanie nieswoimi pieniędzmi zwykle w demokracji w celu pozyskania głosu na swoją partię.

      Widzicie tę suptelną róznicą?
      Pozdrawiam wszystkich :)

      • 9 2

    • Dokładnie tak!

      Powiem po kobiecemu: kosmetyki kolorowe firy Wibo z Kartuz są naprawdę świetne! Co prawda dostępne w Rossmannie, ale...

      • 8 2

  • mało, (3)

    ale ciekawie. Z chęcią dowiem się więcej :) Oetker ciągle w tym samym miejscu (Żabiance) ? Czekam na rozwinięcie, jeżeli chodzi o biznesy wojenne/przedwojenne to bardzo ciekawy kawał historii...szczególnie jeżeli chodzi o Niemców i późniejsze firmy odnoszące sukcesy do dziś zaczynając od hugobossa czy adidasa (brat twórcy pumy, którzy pokłócili się o poglądy), którzy skorzystali ze znajomości z partią nazistowską do produkcji ubrań na potrzeby armi rzeszy, podobnie z thyssenem, czy kruppami (przemysl stali i nie tylko), nie wspominając już o znanych zakładach motoryzacyjnych :)...dlatego fajnie by było wiedzieć więcej na temat zakładów znajdujących się w GD czy firm, które powstawły właśnie na tych terenach w tamtych czasach (tak jak Oetker z artykułu).

    • 46 0

    • a teraz mają większościowy kapitał amerykański haha Hugo Boss należy do koncernu Unilever

      • 0 0

    • Co do braci Dassler

      To niemieckie źródła podają, że obaj byli związani z ruchem narodowo-socjalistycznym. A prawdopodobnie pokłócili się o to, że Adi nie pomógł Rudolfowi, gdy ten był internowany i podejrzany o szpiegostwo przez amerykańskie wojsko, które uwolniło go z transportu do Dachau, gdzie miał trafić za dezercję.

      • 1 0

    • W Oliwie.

      A nie na Żabiance. Żabianka jest po drugiej stronie torów kolejowych.

      • 3 1

  • Mój wuj , dziadka brat, pracował w stoczni za niemca, jego ojciec a mój pradziadek zginął w pod Krakowskim obozie pracy. (5)

    Mam kuzynów, którzy zgineli w Powstaniu Warszawskim a mój dziadek od strony matki z Piłsudskim gonił czerwoną chołotę.

    Ja widziałem płonący gmach PZPR /1970r. i wiem kto jest kim.

    • 31 9

    • Głupi nick von Danzig.

      Jak Gdańsk nazywał się Danzig Polakom nie żyło się dobrze w mieście.

      • 1 0

    • Widzę że jesteś mniejszość niemiecka panie von Danzig.

      Często bywasz w waszym klubie na ul. Waryńskiego we Wrzeszczu?

      • 1 0

    • a ja wiem, że jestes analfabetą !

      • 3 6

    • "wiem kto jest kim"

      No to może jakieś przykłady poprosimy?

      • 4 3

    • j tez widziałam i ci z tego

      • 2 3

  • prawada jest troche inna i nie wiem dlaczego miesza sie dawne Zaklady Srodkow Odrzywczych (2)

    ktora to firma wczesniej nalezala do dr Oetkera.Zaklad po wojnie produkowal budynie kisiele i galretki.I tu uwaga gdyby nie rodzina dr Oetkera nic by nie produkowal w czasach najwiekszego kryzysu w Polsce.Wszelkie komponenty "zalatwiane " byly przez te rodzine i tak do tych zkladow za komuny przyjezdzala zeltyna i cacao z ...Holandii (w czaie najglebszego krzyysu i cukier).
    Pracowalem tam jakis czas i wiem ze robotnicy na produkcji ( na zasypach u gory i w magazynach ,surowcow i wyrobow gotowych,bo w halach pracowaly same kobiety) rozmawiali meidzy soba ze dr Otker przejmie te zaklady po upadku komuny.Dr Otker nie ma sie czego wstydzic ,zarowno on jak i jego zaklad odzznaczaly sie zawsze solidnoscia i sprawiedliwoscia.
    Jedynie za komuny kiedy zkalad byl w rekach "czerwonych" szerzylo sie w nim zlodziejstwo.Magazynier z surowcow postwil swoim dzieciom dwie wille za pieniadze z wyniesionej zelatyny i cacaa,zreszta zatwardzialy komunista.
    W latach 60 wybuch w pomieszczenaich gdzie mielono cukier zabil paru robotnikow z pomieszczenia nic ne izostalo ,taka byla sila wybuchu.
    Pyl cukrowy w polaczeniu z powietrzem ma wieksza moc niz trotyl...ktos sie zapomnial i zaplil papierosa.

    • 5 2

    • Widzę znasz dobrze historię Środków Odżywczych (1)

      Ja karmiłem na stołówce w 1992 r prezydenta Gdańska który w owym czasie rozmawiał z czerwonymi i dr Oetkerem. Finał sprawy był taki ze czerwoni dogadali się z dr. Oetkerem weszli z nim w spółkę która potem stała się dr.Oetkerem. Czerwoni na początku obstawili wszystkie ważniejsze stołki lecz powoli dr Oetker ich usuwał acz jeszcze do dzisiejszego dnia pracują w dr.Oetkerze. Na koniec powiem że czerwoni zwolnili mojego ojca nie udowadniając mu żadnej winy po ponad 50 latach pracy bo sam nie chciał z firmy odejść a na jego miejsce miał wskoczyć kuzyn jednego z dyrektorów.
      Nawet po upadku komuny kręcono tam lewe interesy wystarczyło sie przypatrzeć kto jakim samochodem przyjeżdża do pracy.

      • 3 1

      • druga opinia, troche bliżej prawdy.

        trzon jest do dzisiaj ze swoimi przyzwyczajeniami.

        • 1 1

  • Taki jest świat. (6)

    Żeby był porządek trzeba wytępić słabe jednostki.

    • 16 76

    • Hej ASS

      Dobrze sie okresliles, ty jestes ASS. Dodalbym jeszcze: sklonowany debil !!!

      • 5 1

    • Żeby był porządek, to jednostki twierdzące, że trzeba tępić innych powinny być wytępione. (1)

      • 38 3

      • W Gdańsku przy dzisiejszejn ul. Przetocznej na terenie PRCiP sp. z o.o. był obóz jeniecki

        Czy autor może cos na ten temat napisac?

        • 3 0

    • zacznijmy od ciebie gdyz masz cos z glowa

      zacznijmy od ciebie gdyz masz cos z glowa a adolf umyslowo chorych wysylal do gazu wiec zrobmy tak z tobą

      • 13 1

    • Ludzie,

      czy Wam przypadkiem nie płacą za pisanie?
      Nie powinniście wykonywać swojej pracy dobrze???
      Dramat.

      • 8 3

    • Do ass

      Takich jak Ty trzeba wytępić.

      • 23 4

  • i wbijcie sobie w makowki puste

    Cala potege amerykanskiego lotnictwa ,rakiet balistycznych,broni atomowej,rakiet ktore lataja w kosmos...stworzyli niemieccy uczeni ktorzy po wojnie zostali wywiezeni do USA.
    Panstwo Niemieckie dzis to kraj wysoko uprzmyslowiony ze skoncentorwana nowoczesna technologia,to dzis panstwo wielokulturowe,gdzie rasizm jest mniejszy niz w Polsce a faszym mniejszy niz w Rosji.

    • 4 7

  • tak szczekacie na Niemcowale zasuwacie u nich jako gastarbaiterzy bardzo chetnie

    I pragniecie ich samochodow...

    • 6 0

  • August Oetker nie byl czlonkiem NSDAP! (6)

    Dr August Oetker nie mogl byc w NSDAP, poniewaz zmarl w 1918 r. Syn Augusta - Rudolf - zginal pod Verdun w 1916 r. W zwiazku z tym, po smierci Augusta, zarzadzanie firma objela wdowa po Rudolfie - Ida Oetker. Ida wyszla ponownie za maz za bankiera Richarda Kaselowsky'ego. Faktycznie firma August Oetker Nahrungsfabrik kierowal od 1920 r. Richard Kaselowsky i to on podjal decyzje o budowie filli w Gdansku. To nie Oetker, tylko Kaselowsky byl od 1933 r. czlonkiem NSDAP, a pozniej Gruppenführerem SS. Wraz z grupa najwyzszych nazistowskich funkcjonariuszy i niemieckich przedsiebiorcow nalezal do Kregu Przyjaciol Reichsführera SS.
    Ida i Richard Kaselowsky zgineli w 1944 r. w swojej willi podczas alianckiego nalotu na Bielefeld. Po ich smierci zarzadzanie przedsiebiorstwem przejal Rudolf Oetker Junior, ktory z tego powodu przerwal nawet swoja sluzbe w Waffen SS.

    • 70 4

    • sprawdź !! (1)

      w tekście, tam jest wszystko o czym piszesz.

      • 1 1

      • następny się obudził

        • 2 0

    • nie był (1)

      toteż nikt nie napisał w artykule, że był w NSDAP.

      • 4 5

      • Owszem, napisal

        Artykul zostal po moim wpisie poprawiony.
        Autor po prostu nie uznal za stosowne podziekowac, tak jak to robia niektorzy z jego kolegow.

        • 15 0

    • ten Rysiu Kisielowski to karierowicz był! (1)

      :)

      • 3 0

      • on i ona chyba juz nie zyja,minelo 25 lat

        • 2 1

  • a co to

    A czym jest dzisiaj dyscyplina partyjna? To jest dokładnie to samo co obowiązywało w tamtych czasach. Kto wymyślił politykę. To powinien być urzędnik nie panisko. To politycy prowadzą do wojen, gospodarczych kryzysów. To brzmi jak anarchizm, ale tak właśnie ta instytucja działa. Ministrowie znikąd i władza!!! I szmal wszechwładny. I chore ambicje. Wszystko, to ułomności ludzkie uświęcone prawem stanowionym przez tych, którzy głoszą demokrację na użytek zaspokajania własnych ambicji.
    A Rosja nas wyzwoliła? Gdyby hitler ich nie zaatakował, to świat by dzisiaj wyglądał inaczej. POLITYKA!!!

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Którą z tych dzielnic przyłączono do Gdańska najwcześniej:

 

Najczęściej czytane