• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bałtyckie legendy o Stolemach, flądrach i walącym się kościele

Michał Lipka
20 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Bałtyckie legendy obfitują w opowieści o bóstwach, które strzegą morskich tajemnic, pomagają marynarzom, a czasami karcą ich za brak szacunku dla morza. Ale dziś mało kto wie, kim byli Gosk, Redunice i Morzeczki. Oraz że w Bałtyku mieszka potwór podobny do tego ze szkockiego jeziora Loch Ness.



Niemal wszystkie kultury i cywilizacje miały swoich bogów, władających morzami i decydujących o ich charakterze. Obok doskonale wszystkim znanego greckiego Posejdona, rzymskiego Neptuna, nordyckiego Aegira, swojego boga mórz i odmętów mieli także Kaszubi.

Bóg mórz inspirowany sagami Wikingów

Nazywali go Gosk, a w jego postaci było wiele z Aegira. On również rządził swym podwodnym królestwem z zamku. Gdy odpoczywał - Bałtyk był spokojny, gdy na morzu szalał sztorm wiadomo było, że władca jest zły. Podobnie jak Aegir lubił urządzać wielkie i wystawne przyjęcia, na które - w odróżnieniu od Aegira - zapraszał nie innych bogów, a morskie straszydła.

Gosk darzony był wielkim szacunkiem przez rybaków, gdyż często współczując im w ciężkiej pracy wysyłał nimfy wodne, które naprawiały im uszkodzone sieci oraz pomagały w drobnych pracach domowych.

Bałtycka syrena umiera w kościele

Czymże byłoby morze bez syren? Wierzyli w nie również i Kaszubi, tyle, że nazywali je morzeczkami. Swym pięknym śpiewem uwodziły i zwodziły żeglarzy, wciągając ich w morskie głębiny. Znakiem rozpoznawczym morzeczek były naszyjniki z bursztynu.

Z morzeczkami wiąże się piękna, choć nieco zatrważająca legenda, której powinniśmy się nieco obawiać. Otóż zgodnie z nią, przed wieloma laty w okolicy Trzęsacza (wieś w gminie Rewal w zachodniopomorskiem) w sieci rybackie złapała się jedna z niezwykle pięknych morzeczek. Rybacy zabrali ja na ląd, gdzie mieszkańcy nazwali ją Zielenicą, ponieważ miała seledynowe włosy.

Niestety, przybyszka nie spodobała się miejscowemu kapłanowi, który postanowił ją nawrócić. Zamknął ją w kościele, by ją ochrzcić. Niestety, uwięziona morzeczka zmarła - ze strachu, wstydu, zniewolenia.

Śmierć morzeczki rozsierdziła jej ojca - Bałtyka. Od tego czasu morze rok w rok swymi falami atakuje wybrzeże i skarpę, na której stoi kościół, w którym syrena zmarła. Kościół zaczął się pomału rozpadać. Legenda głosi, że gdy runie ostatnia ściana świątyni, nastąpi koniec świata.

Dziś z kościoła w Trzęsaczu została właśnie ostatnia ściana...

Mniej drastyczna część tej samej legendy mówi, że jeśli w Wigilię stanie się na brzegu morza i poprosi morzeczki o szczęście i miłość, to marzenie na pewno się spełni.

Międzygatunkowe związki z Redunicami

Z kolei kaszubskie jeziora były zamieszkiwany przez nimfy wodne, zwane redunicami (to od nich najprawdopodobniej wzięła swa nazwę rzeka Radunia). W dawnych czasach wierzono, że topielcy są porywani przez redunice do lepszego, spokojniejszego świata.

Co ciekawe, redunicom wolno było wiązać się z mężczyznami - był tylko jeden warunek: mąż nie mógł spostrzec u swej wybranki błon między palcami ani płetw u bioder. Jak głosi jednak z legend nazbyt ciekawski rybak stracił w ten sposób swa ukochaną.

Z drugiej strony, jeśli małżeństwo było udane a mężczyzna umierał pierwszy, redunica nie wiązała się już z nikim innym, lecz także umierała.

Matki redunic, gdy ich córki opuszczały podmorskie krainy, by związać się z ludźmi, z żalu zmieniały się w łabędzie i odlatywały za siódme morze.

Saltie niczym Nessi

Warto wiedzieć, że na początku XX wieku zaczęto przypuszczać, że w Bałtyku mieszka potwór podobny go tego ze słynnego jeziora Loch Ness w Szkocji. W 1909 roku, u wybrzeży Sztokholmu, zaobserwowano bowiem Saltie. Naoczni świadkowie opisywali go (ją?) jako ogromną szarą masę, o długości 12 metrów. Na jej powierzchni miały wystawać trzy potężne garby.

Poza tworzeniem dużych fal istota jednak nic nie groźnego nie robiła, więc nieco stracono nią zainteresowanie. Wydawać by się mogło, że Saltie nie wróci już na łamy gazet, ale w 1913 roku zjawisko zaobserwowano raz jeszcze. Naoczni świadkowie także tym razem opisywali stworzenie jako potężnego potwora z garbami o pysku hipopotama.

Zazdrosna flądra sama sobie winna

Ale w legendach pojawiają się nie tylko bogowie, syreny i potwory. Jedna z bałtyckich legend tłumaczy charakterystyczny wygląd... flądry. Zgodnie z nią dawno, dawno temu bałtyckie ryby postanowiły wybrać swojego króla. Naturalnym kandydatem był oczywiście dorsz - ludzie go uwielbiali i cieszył się sporym szacunkiem u innych ryb. Jednak flądra również liczyła na ten zaszczyt. By wyłonić nowego władcę zorganizowano zawody. Ich zwycięzcą, a w konsekwencji królem ryb, został najszybszy i najzwinniejszy śledź. Biednej flądrze z zazdrości tak się pyszczek przekręcił, że odtąd mogła pływać już tylko bokiem.

Ośle uszy butnego Stolema

Podczas wędrówek po Kaszubach łatwo możemy się przekonać, że jednym z elementów krajobrazu są duże głazy narzutowe. Legenda głosi, że to pozostałości po zawodach Stolemów, olbrzymów zamieszkujących kiedyś te okolice. Jedne przekazy mówią o tym, że byli przyjaźni ludziom, inne - że lubili się popisywać swą siłą i prześladowali okolicznych mieszkańców.

Według legend siła Stolemów pozwalała im dowolnie kształtować krajobraz. Helscy rybacy Stolemom przypisują usypanie licznych mielizn w okolicach Kuźnicy.

Ze Stolemami wiąże się również legenda o powstaniu Gryfa Pomorskiego. Gdy bowiem Bóg stworzył człowieka, zaprosił wszystkie inne stworzenia, by mu się przyjrzały, a następnie poprosił o ocenę. Stolem ocenił, że człowiek jest słaby, gdyż nie ma ani skrzydeł, ani siły lwa i na pewno nie poradzi sobie w codziennym życiu. To rozsierdziło Boga, który ukarał Stolema zmieniając go w pół lwa, pół orła, dodatkowo przyprawiając my ośle uszy. Na szczęście, zwłaszcza dla władz województwa pomorskiego, którego Gryf Pomorski jest godłem, z biegiem lat malarze usunęli z obrazów ośle uszy jako element nieco niepoważny.

Opinie (126) 6 zablokowanych

  • Bo gryf... (1)

    Bo gryf....prawdziwy gryf ma końskie uszy a nie ośle - i to nie bajka a prawda najprawdziwsza :) nasz gryf z tarczy pomorskiej odbiega wyglądem od gryfa którego stworzył Bóg.

    • 10 7

    • przyklej sobie ośle uszy bedą ci pasować

      • 0 0

  • (3)

    pomału ?! co to znaczy?

    • 4 17

    • Wolno

      • 0 0

    • Gdybyś skończył podstawówkę,

      to byś głupich pytań nie zadawał.

      • 15 1

    • Słownik PWN

      pomału
      1. «bez pośpiechu, powoli»
      2. «stopniowo, nie od razu»
      3. pot. «nie najgorzej, znośnie (w odpowiedzi na grzecznościowe pytanie o zdrowie, pracę itp.)»
       pomalutku, pomaleńku

      • 19 1

  • Zobaczcie np Skandynawowie mimo że obecnie albo luteranie albo ateiści a mocno pielęgnują sowje mity. (3)

    Czy spadłaby nam czapka z głowy gdybyśmy równie mocno propagowali i pielęgnowali swoją mitologię.
    Może nie została spisana, ale nie zapominajmy o etnografii.
    Bodajże ten rok jest rokiem Kolberga.
    A właśnie on w swoim wielkim dziele spisywał podania, baśnie ludzi mieszkających na naszych ziemiach.
    Są też etnografowie pruscy, spisujący kulturę Kaszub.
    Kaszubi przez soją autonomie przenieśli z przeszłości wiele podań i wiedzy o dawnych zwyczajach.
    Popatrzcie co to jest 1000 lat.
    To jedynie 50 pokoleń 20-letnich.
    A że często to dziadkowie opowiadają wnukom jak dawniej bywało, to mamy JEDYNIE 25 PRZEKAZÓW USTNYCH.
    Przecież to niewiele i mało oby przekaz uległ znaczącym modyfikacjom.

    • 10 0

    • różnica między Skadnynawami jest taka: (2)

      skandynawskie sagi były formą zbiorowej pamieci, zapisem historii przez wieki usankcjonowane tradycją

      u nas takich mitów nie ma: są albo stworzone przez falę romantyczną XIX w., albo będące kopią mitów z krajów zachodnich, jak np. legenda o Popielu czy o Lechu Czechu i Rusie.

      Rzeczywiście w Pomorskich mitach zachowało się stosunkowo dużo pierwiastków słowiańskich, dlatego warto o tym pamiętać, ale trzeba takża pamiętać, że Kaszubi językowo to odrębny lud, któremu pod względem historycznych związków kulturowych bliżej do Polabian niż plemion polskich.

      • 5 2

      • "u nas takich mitów nie ma: są albo stworzone przez falę romantyczną XIX w., albo będące kopią mitów z krajów zachodnich, jak

        Tak chcą historycy i ci co im za to płacą.

        • 0 0

      • łódź POMERANKA

        konstrukcja łodzi pomeranki którą używali do połowów Kaszubi też ma korzenie połabskie. Zresztą szkutnictwo Słowian i ich żegluga po morzu nawet jest trochę opisana. CHĄŚNICY byli i ich działalność przez 200 lat była schedą po Wikingach.
        Dla mnie fajnie że takie informacje są popularyzowane choćby z okazji festiwalu Słowian i Wikingów w Wolinie.

        • 5 0

  • Bardziej znasz postać NEPTUNA/POSEJDONA niż PERUNA i SWAROGA. (34)

    Uczymy się mitologi greckiej, rzymskiej, palestyńskiej, a nie uczymy się mitologii rodzimej.

    • 20 2

    • Neptun/Posejdon to jest nasza mitologia rodzima, bo jesteśmy narodem cywlizacji zachodniej - czyli porzymskiej. (16)

      Nie ma autentycznej mitologii słowiańskiej. Została ona wymyślona w XIX w. przez romantyków w rodzaju Słowackiego na potrzeby narodowego odrodzenia na bazie bardzo wątłych i dyskusyjnych źródeł.

      Naukowo potwierdzone ślady wierzeń Słoiwan z terenu Polski są więcej niż bardzo skromne. Właściwie nie ma nic, o czym można by z całą pewnością powiedzięć, że są to slady rozwiniętej, politeistycznej wiary rodzimej.

      • 2 11

      • Słowianie nie wypracowali pisma (15)

        potem pojawili się chrześcijanie, którzy na lufach czołgów wprowadzili tu Chrześcijaństwo, więc kultura została zapomniana.

        Indianie z Ameryki Środkowej, jeśli chodzi o swoją kulturę mieli większe szczęście. Ich państwa były potężne ekonomicznie i kulturowo, posiadali swoje pismo, zostało mnóstwo nieprzetopionych na monstrancje artefaktów, poza tym część zwyczajów Indian została spisana za wczasu przez europejskich kronikarzy, a część jest żywa do dziś, więc można powiedzieć że przetrwała.

        • 5 2

        • "Słowianie nie wypracowali pisma"

          Poszukaj informacji i obiecadle.

          • 0 0

        • chrześcijaństwo wprowadzone do Polski na lufach czołgów? (13)

          to co bierzesz, to jest na receptę?

          • 3 4

          • Może przesadził z przenośnią. Polecam książkę "Krucjaty północne" (12)

            • 6 1

            • No i co w zwiazku z tą książką? (11)

              Chrześcijaństwo do Gdańska dotarło pokojowo i pokojowo zostało przyjęte. W 997 roku. Fakty.

              O ile wiem, Mieszka I także nikt nas ogniem nie przypiekał, zeby się ochrzcił.

              • 1 6

              • Przeczytaj żywot Św. Wojciecha jak przyjechał do Gdańska (10)

                to kazał ściąć Święty Dąb, a gdańszczan ochrzcił chrztem masowym.
                Pewnie się wszyscy od razu nawrócili i głęboko uwierzyli :)
                Czy jesteś aż taki naiwny że była ta chrystianizacja bez przymusu.
                To skąd 100 lat później powszechna Reakcja Pogańska?

                • 9 1

              • 1. reakcja pogańska była buntem przeciw fiskalizmowi (5)

                jak zresztą wszelkie konflikty zbrojne miała podłoże ekonomiczne

                2. Proszę o źródła historyczne mówiące o tym, że chrzest Gdańska 997 odbył się na drodze przemocy. W żądnym z żywotów św. Wojciecha takich informaacji nie ma.

                • 1 7

              • (3)

                Książę się ochrzcił ale czy lud ....
                "Tymczasem lud pomorski posłuchawszy kazań świętego zgorszył się niezmiernie, gdyż miał to za niesłychane bluźnierstwo, kiedy usłyszał, że bogowie, których czcił, nie są naprawdę bogami. Dlatego zebrali się, aby z nim dyskutować, i próbowali go przekonać swoimi argumentami. Lecz ponieważ Duch Boży mówił przez jego usta, przyznali na koniec, że są wprawdzie pokonani; ale w żadnym razie nie odstąpią od dawnej wiary. Natomiast pokornie błagali męża Bożego, aby sam pozwolił się czcić jako bóg i aby nie wzbraniał im oddawania sobie czci na równi z innymi ich bogami. Usłyszawszy to święty mąż zasmucił się i bolejąc nad tak wielkim ich zaślepieniem westchnął ciężko, a wylewając obfite łzy tak im odpowiedział: "O nieszczęśni, jakże wy ślepi jesteście, jak zbłąkani, jak pożałowania godni, że nie tylko złym duchom, ale i śmiertelnym ludziom chcecie przypisywać bóstwo, które może przysługiwać tylko jednemu Bogu, który wszystko stworzył!" Oni jednak w zatwardziałości swej odchodząc oświadczyli księciu, że nie przyjdą więcej do niego na wiec, dopóki będzie go miał u siebie. 13. Słysząc to święty mąż i stwierdzając, że nie potrafi ich nawrócić, a zdecydowany potykać się dobrym potykaniem i dokonać zawodu S postanowił udać się do Prus, aby tam choć kilka dusz pozyskać dla Chrystusa i znaleźć śmierć męczeńską jako kres życia. " - Tempore illo...

                • 7 2

              • czyli reakcji pogańskiej, jako wyłącznie ekonomicznego ruchu nie negujesz (1)

                to bardzo dobrze, szkoda tylko, ze zamiast przyznac adwersarzowi rację zamilczasz ją

                2. wciążnie widzę dowwodu na przemoc. małeo tego! w tym cytacie jest dowód na to, że Św. Wojciech przekonywal argumentami! Jedyna pzemoc w tej historii, to przemoc ze strony poganskich Prusów.

                • 2 1

              • przemocą jest już wkroczenie do świątyni innego wyznania i nauczanie tam swojego wbrew woli właścicieli. Ciekawe, czy gdybym wszedł do kościoła i zaczął nauczać np. buddyzmu, to uważałbyś, że to w porządku, że mam do tego prawo, a kościelny, który by mnie stamtąd wygonił, to agresywny buc?

                • 1 1

              • dawne tradycje i wierzenia na ziemiach polskich były żywe aż do XVI wieku. Na Litwie przetrwały praktycznie do XIX wieku

                • 1 0

              • trudno żeby jeden gościu z paroma może przydupasami chrzcił wszystkich wszystkich napotkanych po drodze indywidualnie. podejrzewam, że po prostu pomachał łapą, powiedział parę słów po łacinie, nikt go nie zrozumiał a on w jego mniemaniu dopełnił swojego obowiązku i polazł dalej. aż dotarł do takich, co nie lubili jak im się łapą macha ;)

                • 4 2

              • Po pierwsze - nie sto lat później, (3)

                tylko maksymalnie 72 - to niewielka różnica, ale jednak. Po drugie - od kiedy to Święty Dąb to człowiek? Sorry, ale co Ty palisz? Po trzecie - żądasz jakiś dowodów na istnienie Jezusa, więc daj teraz dowody na "przymusową" chrystianizację.

                • 3 7

              • wybijanie zębów z rozkazu Bolesława Chrobrego za niechodzenie na mszę chociażby

                • 1 0

              • chociażby ekspansja cesarstwa niemieckiego - ogniem i mieczem "nawracano" (1)

                chrzest Polan był decyzją czysto polityczną a nie dobrowolnym kaprysem

                • 3 2

              • juz pomijając fakt, zde żadnych Polan nigdy nie było

                • 3 0

    • A po co? (16)

      Wierzysz w Peruna? w Welesa? w Swaroga? Nie żartuj! Naprawdę wierzysz? i w zamek na dnie Bałtyku też wierzysz? I w Jawię i w Nawię? jeszcze powiedz, że byłeś tam... A mówiąc serio - po co uczyć się o tych Perkunach i Dadźbogach, skoro nikt w nie nie wierzy? Wytłumacz mi to, "neopoganinie"...

      • 3 13

      • A w Wokulskiego wierzysz? Ja nie, ale to mi nie przeszkadza, aby czytać "Lalkę". Ciekawi mnie, skąd się wziął Twój pogląd, że trzeba w coś wierzyć, aby o tym czytać? Zwłaszcza, gdy coś jest nazywane "mitem" albo "legendą"...

        • 1 1

      • Chyba żartujesz, nie wierzę w w Peruna i zamek i w Jezusa. Wszystkie mitologie są takie same. (12)

        Z tą różnicą że Perun, Rokita są TUTEJSZE i dlatego jako elementy naszej kultury powinny być popularyzowane.
        Kultura Starożytnej Palestyny jest nam obca. To kultura pasterzy którym przepisami religijnymi zakazywano współżycia z kozami. Widocznie jako pasterze tych kóz mieli różne upodobania. Przepis o kozach oczywiście jest do znalezienia z Starym Testamencie.
        Także mylisz się bardzo nazywając mnie neopoganinem.

        • 15 3

        • Proponuję, żebyś nieco więcej poczytał, (11)

          niż króciutką wzmiankę o kozach. Notabene, czy wiesz, która to księga, który rozdział i wers? Obawiam się, że nie - wszystko zaczerpnąłeś z jakiś Faktów i Mitów, albo innego Dana Browna. Nieważne. Moje pytanie jest nadal aktualne. Przytoczę je jeszcze raz: Po co uczyć się o tych Perkunach i Dadźbogach, skoro nikt w nie nie wierzy? tylko dlatego, że są "tutejsze"? A ta "tutejszość" odnosi się do jakiego obszaru? Czy mitologie Alanów, to też są "tutejsze", czy już nie? A co z mitologiami Waregów, Sarmatów, Serbów, Awarów i innych? Też są "tutejsze"? Jak widzisz ten termin jest mało konkretny...

          PS O jakich "mitologiach palestyńskich" mówisz? Czy chrześcijanie wierzą w Baala, albo Molocha, bo to są postacie z "mitologii palestyńskich". Plizzzz! Poducz się, zanim coś napiszesz...

          • 3 9

          • Nie o Baala mi chodziło a o Jezusa, Jakuba Jana itd. To są postacie mitologiczne. (4)

            Ja nie mam wątpliwości, a może Ty masz dowody że istnieli naprawdę.

            • 7 1

            • Uważasz, że Swetoniusz, czy Józef Flawiusz pisali o "postaciach mitologicznych"? (2)

              I jakich "dowodów" żądasz? Kości? A masz kości Cezara? Albo Timura Lenka? O jakie "dowody" Ci chodzi? Masz tylko zapisy, a tych jest sporo. nadal polecam uważną lekturę źródeł. Niekoniecznie Faktów i Mitów.

              • 2 7

              • istnienie Jezusa jako człowieka jest w 99% faktem, ale te wszystkie cuda, zmartwychwstania, uzdrowienia itd to po prostu legendy i bajki dorobione do postaci historycznej. Dlatego nie zgodzę się z nim, że Jezus to postać mitologiczna - bardziej legendarna. Poczytaj Barta Ehrmana, to Ci się rozjaśni. A te "świadectwa" Flawiusza wcale nie są takie pewne, historycy mają co do nich sporo wątpliwości.

                • 1 0

              • a masz dowody na istnienie swojego Jezusa? NIE

                jedyne co masz to opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie później zapisane w pełnej sprzeczności księdze oraz kawałek szmaty umownie nazwanej szatą Jezusa...

                nadal polecam więcej logiki, a mniej Ojdyra i innych katotalibów

                • 4 2

            • Poza tym:

              Nadal stoję na stanowisku, że "mitologie palestyńskie" dotyczą Baala, Isztar, czy innego Molocha, natomiast Jezus, nawet rozpatrywany z Twojej perspektywy, nie jest postacią z tego bestiariusza, bo był Żydem, a nie Palestyńczykiem. to takie proste przypomnienie faktu.

              • 3 6

          • kóz poszukaj sobie w Księdze Powtórzonego Prawa (4)

            skoroś taki chrześcijanin to pewnie Biblię znasz na wylot.

            • 8 1

            • Pwt 27, 21, (3)

              Ale i wcześniej, np.: Kpł 18, 23 - mowa jest ogólnie o zwierzętach, a nie tylko kozach. Nadal czekam na odpowiedzi na moje pytania...

              • 1 3

              • odpowiadam

                jak jesteś ciemniakiem i razem ze swoim proboszczem nie chcecie dostrzec starowierców to takie głupie pytania zadajesz

                obecnie ta grupa liczy kilkanaście tysięcy oficjalnych (zadeklarowanych) wiernych i nadal rośnie, ale dla katotalibów nie istnieją bo przecież to konkurencja którą trzeba zwlaczać

                • 4 1

              • Aby zapylać krowę trzeba mieć stołek. Aby bawić się z kozą stołka nie potrzeba. (1)

                Poza tym koza trochę mniejsza ok krowy. Więc prawdopodobnie kozy cieszyły się większym wzięciem.

                • 5 1

              • O czym Ty piszesz?

                Tego nie ma Piśmie Świętym...

                • 0 2

          • np księga kapłańska 18,23

            • 0 0

      • Ja wierzę, więc z łaski swojej nie mów, że NIKT nie wierzy, OK? I powiem, że jest nas coraz więcej, uczęszczających na regularne obrzędy ku czci dawnych Bogów, Bogiń i Duchów.

        Druga sprawa - w Jawię nie trzeba wierzyć, bo to świat, który nas otacza, więc jego istnienie jest faktem. Prawia - to niebiosa, też istnieją (vide: atmosfera ziemska). Nawia to Podziemia (świat umarłych) i właściwie tylko istnienie tego świata jest kwestią wiary.
        Poza tym - Ty wierzysz w Niebo i Piekło? Przecież też tam nie byłeś...

        • 2 1

      • A co ma wiara w jakieś byty do znajomości opowieści o nich? Trzeba w coś wierzyć, aby o tym się uczyć? Może Ty masz taką potrzebę, bo ja nie - to, że nie wierzę w chrześcijańskiego Boga nie znaczy, że nie znam Starego i Nowego Testamentu, Dziejów Apostolskich, legend chrystologicznych i hagiograficznych, itd. Było nie było - jest to element historii kultury. Nikt Ci nie każe wierzyć w Bogów Słowian, ale powinieneś szanować kulturę swoich Przodków.

        • 1 1

  • (1)

    Ciekawe te legendy, wszystkich nie słyszałam :).

    • 25 1

    • superr

      Nic nie rozumiem, ale pozdrawim.

      • 0 0

  • "walący się kościół"

    Tytuł bardzo mi się podoba. Dla mnie wszystkie kościoły mogły by się iść ... :)
    Niby tylko gra skojażeń.
    Ale było by więcej legend dla przyszłych pokoleń.

    • 1 2

  • Wyprane mózgi redaktorów (12)

    Redaktorom z 3miasto.pl wyprali już mózgi. Nie wiedziałem, że
    tak szybko to nastąpi. Każdy artykuł, to coś negatywnego o kościele, wymyślonego albo kłamliwego. Gratulacje.

    A oto właściwe legendy znalezione w sieci, trochę inne od tej przytoczonej przez tego pożal się Boże historyka.

    ---
    W Trzęsaczu mieszkał rybak Kaźko, pałający ogromna miłością do pewnej Ewki. Niestety, Kaźko zginął w walce z Brandenburczykami, a wtedy jego ukochana umarła z żalu. Dziewczynę pochowano przy kościele. Od tej pory Kaźko, skryty w falach Bałtyku, próbuje do niej dotrzeć. Kochankowie mają połączyć się na wieki, gdy ostatni fragment kościoła runie do morza.

    Druga legenda mówi z kolei o córce króla mórz, którą przed wiekami rybacy wyłowili z morskiej głębi. Dziewczyna z nieszczęścia zmarła w niewoli i została pochowana na przykościelnym cmentarzyku. Jej zrozpaczony ojciec, władca mórz, postanowił odzyskać dziecko i rok po roku wydzierał kolejne pasy lądu, by dotrzeć do kościoła i zabrać grób ukochanej córki na dno Bałtyku.

    • 14 63

    • (1)

      to raczej ty masz mózg wyprany przez prawackie media, które wszędzie widzą "wrogów Kościoła i Polski".... Zacznij myśleć samodzielnie, jest jeszcze dla Ciebie szansa.

      • 5 4

      • oj, prawactwo pierze mózgi nie gorzej, niż komuniści i faszyści...

        • 2 0

    • Niestety Kościół Katolicki nie nadąża..

      Nie przeczę, że niegdyś rola kk w utrzymaniu siły społeczeństwa była niebagatelna. Jednak obecnie kk brnie w zaparte w swym zacofaniu (mówię tu o jakości kleru, a nie o samym wyznaniu religijnym - tutaj pełna zgoda, że religia jest potrzebna i każdy może dokonać wyboru). Nie potrafię wybaczyć kk, który niegdyś był sponsorem najwyższej jakości architektury i sztuki, że tak nisko upadł w tym zakresie. Architektura sakralna jest od jakiegoś czasu na katastrofalnie niskim, żenującym poziomie.. Proszę porównać to do arcydzieł poprzednich wieków.. Smutne (np. kosciół w Warszawie na Placu Narutowicza został zasłonięty prymitywnym, obrzydliwym i chamskim budynkiem pogrzebowym.. itd. itp.)

      • 3 1

    • Na jakiej podstawie twierdzisz, że wersja legendy podana na trojmiasto.pl nie jest autentyczna? Pamiętaj, że legendy żyły własnym życiem, w jednym miejscu są takie, w innym siakie. Tak więc i Ty, i redaktorzy trojmiasto.pl możecie mieć właściwą wersję legendy, tylko inną.

      • 4 1

    • marudy wszędzie się znajdą (5)

      najprościej rzucac oskarżenia i to te najcięższego kalibru...typowo polska mentalność...
      drogi historyku a nie wiesz, że ile jest ksiąg i osób opowiadających tyle jest wersji legend? podałeś dwie a autor podał trzecią wersję - i co stało się coś? od razu trzeba obrażac innych? jak widac na Twoim, pożal sie Boże przykładzie malkontenctwo w narodzie nie ginie...
      moim zdaniem jest to ciekawie napisanie - akurat pod niedzielny wypoczynek

      • 23 3

      • (4)

        Trzeba odrzucić pogańską wiarę w biskupów, księży, papieży, typów przybitych do drewnianego krzyża, bo to jest wszystko jedno wielkie, narzucone siłą kłamstwo. Olać komunie, bierzmowania, konkordaty, i inne bzdury. Czarni to zaraza, która trzeba wypalić żywym ogniem. Na szczęście postępuje laicyzacja społeczeństwa i coraz więcej ludzi rozumie że czarni sieją zło. Ciemnogród i zacofanie, to jest obraz kościoła.

        • 16 7

        • a co to ma współnego????? (3)

          grzecznie się pytam co to ma wspólmego z artykułem??

          • 8 4

          • (2)

            wspólnego z artykułem ma wiele, bo jest mowa o wierzeniach, a wiara w Matkę Boską Dziewicę Niepokalaną królową Polski i inne określenia fikcyjnej postaci w która wierzą stare babcie i dziadki moherowe i jej niby syna Dżesusa Hytrusa jest mówiąc krótko KRETYNIZMEM do potęgi entej jak wierzenia w Goska, fladry Stolemy i inne pierdoły. Panimajesz czy nie, ciekawy a jednocześnie niezbyt ogarnięty gościu?

            • 6 8

            • dziewczyny nie daja? Dają, dają, wystarczy się odważyć i zapytać. W końcu dadzą i ci przejdzie.

              • 3 2

            • Do roboty nudziarze. Obie strony.

              • 0 2

    • i czytający historyku, oczywiście to wszystko wina Tuska, zapomniałeś dodać^^ (1)

      • 10 4

      • Niestety to jest nasza wina, bo pozwalamy na trwanie (na szczęście już nie szerzenie) ciemnoty. Tak zwany grzech zaniechania.

        • 3 6

  • (43)

    Pogańskie bajdy

    • 21 157

    • To nie bajdy !. (18)

      To nie są Pogańskie bajdy "GAMONIU" tylko nasze korzenie .
      Niestety prawie wszystko zostało albo zawłaszczone albo wytępione
      przez jedynie niestety słuszną obecnie "wiarę".
      Większość obecnych bajd kościoła katolickiego została SKRADZIONA
      ludności ówcześnie zamieszkujących nasze ziemie , religijny
      okupant prowadził politykę spalonej ziemi !!!!!!!!!!!!!!.

      • 58 5

      • spokojnie... (17)

        wytrzebiliśmy faszyzm, komunizm to i katolicyzm wytrzebimy
        to tylko kwestia czasu

        • 27 13

        • (15)

          Mozesz zaczac ode mnie. Miejsce i czas.

          • 4 7

          • (14)

            zakrystia o północy - tylko przynieś bitą śmietanę

            • 23 3

            • no widzisz dziecinko. wakacje sie zaczely, a ty czerpiesz wiedze o swiecie z telwizji. (13)

              ani czytac nie umiesz ani bic sie nie umiesz. typowy lewak :)

              • 4 7

              • *osiągnięto nową zdolność! (10)

                - APOGEUM GŁUPOTY -

                gratuluję :)

                - telewizora nie mam od dobrych 10lat, ogłupia tak samo jak ta twoja sekta
                - lewaków to lobię oglądać tylko jak ich "masakrują" ;)
                - w moim wieku to już mógł bym mieć wnuka
                - bić? a nie zabijać? tak jak twoi idole "innowierców" przez tysiące lat...
                - czytać umiem, ale nie wieże w każdą czytaną przeze mnie bajkę.
                Choć czytałem jedną fajną o biedaku co całą noc kradł wino, przelewał je ukradkiem do dzbanów po wodzie, ale potem go złapali i za to ukrzyżowali

                btw. na manto u mnie to sobie musisz zasłużyć ^^

                • 5 5

              • posługujesz się memami w rodzaju "ksiądz + bita śmietana" (8)

                co dowodzi, że czerpiesz z kultury masowej, a nie z wartościowych źródeł

                nieważne w jakim jesteś wieku, skoro chcesz nas trzebić musisz się liczyć z tym że usuniety z drogi

                Twój naiwny, nacechowany emocjonalnie wojowniczy ateizm świadczy, ze to raczej ty masz uraz z dziecinstwa. Czyzby grzeszny ksiądz głaskał cię w kroczu?

                I na zakończenie: jesteś frajerem, mocnym w gębie i to tylko w necie. Frajer i finito.

                • 2 8

              • (5)

                Od kiedy ksiądz + bita śmietana to mem popkulturowy? Przecież naprawdę tak było - naprawdę ksiądz w Liceum im. św. La Salle kazał młodzieży zlizywać śmietanę czy piankę do golenia ze swojego kolana. I nikt się tego nie wypierał - temat był za to bagatelizowany, że to taka tradycja związana z "koceniem" itd.

                Próbujesz zatrzeć te fakty czy po prostu nie jesteś ich świadom (albo świadom tego, co w ogóle robisz)?

                • 8 1

              • odpowiem, bo czekam na antyterrorystów, których na mnie nasłałeś, miękki frajerze :) (4)

                popkultura jest maszyną produkująca towar masowy - informacje lub bloki informacji, w postaci łatwo przyswajalnych półproduktów, które są dystrybuowane wśród 90% populacji, tj. tej jej części, która nie jest zdolna do samodzielnego myślenia.

                składowymi takich informacji mogą być fakty częściowo prawdziwe dosotosowane do założeń i celu informacji. celem memu jest maksymalna dystrybucja, więc prawda nie może być priorytetem.

                • 1 6

              • (2)

                Propagandysta z Ciebie nie gorszy od komunistów, anonimie. Esencją afery z Liceum im. św. De La Salle jest zlizywanie śmietany z kolana, a ty zamiast odnieść się do tego, piszesz o jakiejś kulturze masowej, półprawdach itd, choć powiedziałem prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Widać, że ta prawda Cię boli i to bardzo, mimo że nie wypiera się jej nawet Kościół Katolicki ani zakon Salezjan. Sprawa była przez nich bagatelizowana (że zabawa, że kocenie, itd), ale nigdy negowana.

                Tak czy inaczej, wygrałem - miałem rację - Twoja szanowna Osoba to:
                1. funkcjonariusz lub aktywista KRK, który próbuje zatrzeć fakty; 2. nieświadomy niczego fanatyk typu "kibol-narodowiec"
                3. ktoś, kto w ogóle nie jest świadom tego, co robi...

                Żeby nie było - ten osobnik piszący o zniszczeniu katolicyzmu jest tak samo żałosny, jak i ty. Mi nie przeszkadza to, że ktoś wierzy w Jezusa, Allaha, Buddę, Sziwę, Bogów Słowian czy kogokolwiek innego. Każdy ma prawo wierzyć w co chce, to kwestia sumienia, uczuć religijnych, przemyśleń filozoficznych, itd. Niszczenie katolicyzmu jest mi tak samo obce, jak niszczenie islamu czy buddyzmu. Poza tym nie sądzę, aby antyterroryści byli potrzebni, "idziemy po was" to był zwrot emocjonalny. W normalnym kraju wzywa się takich jak ty do prokuratury czy na policję, ew. doprowadza siłą, jeżeli nie chcą pójść po dobroci. Antyterroryści wkraczają tam, gdzie jest podejrzenie, że akcja zwykłej policji skończy się dla niej fatalnie (vide Mgadalenka itd) - tam, gdzie jest podejrzenie terroryzmu itd. A jakie zagrożenie dla Państwa stanowi osobnik taki jak ty? Żadne.
                Widać, że niewiele wiesz na temat policji, służb specjalnych i procedur.

                • 3 1

              • (1)

                żałosny? ekh... to Ty nie odróżniasz wiary od religii (czyt. sekty)
                Ja też nie mam nic przeciwko wierze, tak jak piszesz każdy ma prawo wierzyć w co chce. ale przynależność do organizacji religijnej, która nota bene ma krew na rękach nie powinna być tolerowana w zdrowym społeczeństwie.

                • 4 2

              • rozumiem, ale wyrażajmy się bardziej precyzyjnie. Poza tym to nie katolicyzm jest zagrożeniem, a polski kato-nacjonalizm, który obecnie narasta w Polsce, w warunkach podobnych do tych, w których narastał włoski i niemiecki faszyzm... Poczucie krzywdy, bieda, problemy finansowe, zawodowe i społeczne, konieczność szukania wroga i zrzucania na niego winy za swoje niepowodzenia, wzywanie do jednoczenia się przeciw temu rzekomemu "wrogowi"... Zauważ, że namnożyło się ostatnio w Internecie osób o mentalności kibola, nawołujących do bójek i otwarcie demonstrujących swoją pogardę dla zasad kultury i ładu społecznego, a przy tym głoszących nienawiść wobec różnych mniejszości - Żydów, homoseksualistów, itd.

                Polski kato-nacjonalizm, choć nieco inny, niż faszyzm sensu stricte, może być równie wielkim zagrożeniem dla pokoju i zgody w Polsce i Europie, dlatego należy go badać i zwalczać, póki czas.

                • 3 0

              • śmieszne jak członek sekty mówi o samodzielnym myśleniu.
                Wiesz co to w ogóle znaczy czy wyczytałeś to z obrazka za 50zł (a propos frajerstwa ;)
                i co to są te wartościowe źródła? Baśnie i bajki w których to zapisane jest, ze dowodów na istnienie boga, czy nawet duszy nie ma, ale wiara polega na tym, że to że ich nie ma, to nie znaczy, że nie można na nich dorobić się majątku (frajerstwo 2)

                Autorytetem dla mnie nie jest dewiant w czarnej spudnicy, ani dres twojego pokroju, ale np. ten Pan:

                "Słowo 'Bóg' jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i wytworem ludzkiej słabości, a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego, jak subtelna, nie może tego zmienić" - Albert Einstein

                Pan podpisujący się X to nie jestem ja, ale miło, że ludzi racjonalnych jest coraz więcej.

                • 4 2

              • (1)

                frajerem jest ten, kto nawołuje do bójek. To jest karalne i ja zamierzam to zgłosić, choć nie znam żadnego z was - ale zdecydowanie potępiam przemoc. Twoje wpisy zostały zgłoszone.

                • 4 2

              • jesteś gigantycznym frajerem :)

                • 1 5

              • *nie wierzę (autokorekta) ;)

                • 2 0

              • (1)

                zgłosiłem twój wpis - nawoływanie do przemocy i bójek jest karalne.

                • 3 1

              • :) pocieszny jesteś, gimbusiku :-))))

                obejrzyj się za siebie.

                • 1 5

        • a po co trzebić jakąkolwiek wiarę? Niech każdy wierzy, w co chce. Poza tym tam, gdzie chrześcijaństwo jest niszczone i tępione, trzyma się mocno, jako ruch oporu wobec tyranii.
          Tam, gdzie pozwala się na różnorodność, chrześcijaństwo staje się tylko jednym z wielu nurtów myślenia, którymi człowiek może się zainteresować. Dlatego polscy biskupi KRK tak bardzo boją się otwartego, pluralistycznego społeczeństwa - bo w nich nie są już wielkimi autorytetami, tylko zwolennikami jednej z wielu szkół myślenia, podobnie jak lamowie buddyjscy, zwolennicy świeckiego humanizmu czy ateizmu albo muzułmańscy imamowie.

          Dlatego też - odważnie i stanowczo promujmy OTWARTOŚĆ, PLURALIZM, RÓŻNORODNOŚĆ. Tylko one są w stanie być skuteczną zaporą dla tyranii kleru.

          • 4 1

    • za 500 lat tak napisza o Biblii - poganskie bajdy, (1)

      dla ludzi innej wiary wlasnie Biblia to poganskie bajdy.

      • 6 1

      • w Czechach już teraz uważa się Biblię za bajdy. Wg spisu powszechnego z roku 2011, jest tam 10,4% katolików. W 2001 było ich 26.8%, w 1991 - 39%, w 1910 - 96,5%... Wnioski wyciągnijcie sami ;)

        Tak czy inaczej, kompletnie nie rozumiem jak można być tak zawziętym w swojej nienawiści przeciwko rdzennym wierzeniom i tradycjom, aby twierdzić, że nie ma po co się o nich uczyć. współczuję ludziom, którzy uczą się tylko o tym, w co wierzą... Ja nie muszę wierzyć w Wokulskiego, aby czytać "Lalkę", ani w pilota Pirxa, aby czytać książki o tym fikcyjnym astronaucie. Tak samo nie muszę wierzyć w Jezusa (jako Boga, jako człowiek pewnie istniał), aby czytać Biblię, ani w Ozyrysa, aby poznawać religię i mitologię starożytnego Egiptu...
        Ale cóż, niektórzy są bardzo ograniczeni, a widać że poglądy kato-narodowe są dziś znakiem rozpoznawczym ograniczenia i ciemnoty.

        • 4 1

    • owszem są to pogańskie legendy i mity, które stanowią (3)

      bardzo ciekawe źródło informacji o wierzeniach dawnych Pomorzan, niosą też ślady wydarzeń i zjawisk historycznych.

      Ale najwięcej dawnej tradycji zachowało się - paradoksalnie - w obrzędowości i tradycji chrześcijańskiej.

      • 8 0

      • (2)

        bo obrzędowość ludowa jest żywa i zachowuje różne tradycje. Poza tym, te przekazy wcale niekoniecznie należą do kanonu chrześcijaństwa. Przykładowo, stworzenie Świata przez Boga i Diabła nie ma nic wspólnego z biblijnym mitem stworzenia Świata w 7 dni; ma natomiast wiele wspólnego z indoeuropejskimi mitami o walce Boga Światła z Bogiem Ciemności. W przypadku Słowian Bogiem Ciemności będzie Weles, a Bogiem Światła - Perun, Swaróg, Swarożyc, Dadźbóg. Na tej podstawie uznano tę opowieść ludową za zachowaną wersję mitu słowiańskiego (przedchrześcijańskiego). Te badania nie są łatwe, ale są ciekawe. W podanych przeze mnie źródłach (Gieysztor, Szyjewski, Uspieński, itd) jest wiele takich i podobnych dociekań. Niektóre z nich dotyczą także terenów Polski.

        • 3 1

        • to są konstrukty współczesne. nie było żądnych słowianskich bogów. (1)

          • 0 5

          • Może w twoim własnym świecie nie było, bo w świecie realnym - jak najbardziej byli/są. Skoro twierdzisz inaczej - udowodnij to, bo zarówno kronikarze, jak i badacze historii są innego zdania - albo, wedle woli, ośmieszaj się dalej, wciskając ciemnotę wytykaną palcami przez innych. Oczywiście, mówię o słowiańskich Bogach jako o podmiotach kultu, bo sama kwestia ich istnienia jest wyłącznie sprawą wiary, tak samo jak kwestia istnienia Boga chrześcijan i żydów.

            • 2 1

    • Uczymy się mitologii greckiej, rzymskiej lub palestyńskiej, (13)

      a nie uczymy się mitologii naszej rodzimej.
      Znamy postać POSEJDONA/ZEUSA
      a nie znamy postaci PERUNA, SWAROGA.

      • 38 2

      • (12)

        No to bedziesz musial cos sam wymyslic, bo źródeł nie ma żadnych

        • 2 9

        • (11)

          Zrodla sa, np. Bawarczyk geograf anonim. W gupim necie nawet znajdziesz.
          Wszystkie znane nazwy lechickich plemion i ich rozmieszczenie od IX wieku nawet tez. Nie mowiac o podroznikach arabskich, greckich, bizantyjskich, rzymianskich itd. Sporo wiedzy maja Rosjanie ale trodniej juz o dostep do tych zrodel. Panteon roznych lechickich grup jest znany i mozna znalezc w necie.

          • 9 2

          • 1. Geograf Bawarski to nie przydomek osoby, tylko nazwa dokumentu (3)

            w ktorym wymienia sie mniej lub bardziw watpliwe nazwy plemion. Im bardziej na wschod, tym bardziej watpliwe. Dane o Goplananch z 400 grodami to bajki.

            Gdzie tam mowa o jakiejs zorganzowanej religii?

            Nie ma nic. Nie ma zrodel o zorganizowanej religii wsrod plemion przedpolskich, bo takiej religii nie bylo.

            • 1 2

            • (2)

              W niektórych krainach była zorganizowana religia, np. na Rugii (kult Świętowita w Arkonie, kult Rujewita oraz Porewita) czy na Rusi (kult Peruna i innych bóstw, Panteon Włodzimierzowski, itd). Na Pomorzu Zachodnim była świątynia Trygława (Trzygłowa) w Szczecinie. W innych krainach również istniały grody świątynne, np. Wołogoszcz czy Radogoszcz. Wokół świątyń rozwijał się regularny kult, ale oprócz tego było mnóstwo wierzeń i mitów, które także warto odtwarzać i poznawać, bo to nasze najdawniejsze korzenie.

              • 2 1

              • mówimy o wierzeniach plemion polskich, nie o rugii (1)

                do plemion polskich nie należą ani połabianie ani pomorzanie.

                a skoro już mowa o religiach połabskich: ich zorganizowana i zantropomorfizowana forma pojawiła się dopiero od momentu intensyfikajci kontaktów ze światem chrześcijańskim i stanowi jego odbicie. innymi słowy: religie słowian połabskich, podobnie zresztą jak wiel wierzęńs skandynawskich, to chrześcijaństwo w krzywym zwierciadle.

                • 0 6

              • może Ty mówisz, bo ja mówiłem o Słowianach ogólnie. "Ja o niebie, ty o chlebie"... Poza tym, analogicznie można by nazwać chrześcijaństwo mozaizmem w krzywym zwierciadle...
                Coś ty się tak uczepił tej zorganizowanej religii? Uważasz, że nieuporządkowane lub mniej uporządkowane wierzenia nie są warte zainteresowania kulturoznawczego i religioznawczego?

                Co do "krzywego zwierciadła" to mocno nadinterpretujesz. Nawet, jeżeli w późnych czasach wiara słowian zaczęła przjmować od chrześcijaństwa pewne ramy (kwestie organizacyjne, kapłańskie, tworzenie doktryn itd), to nie zmienia to faktu, ze rdzeń tych wierzeń był słowiański. Nie jest to więc "chrześcijaństwo w krzywym zwierciadle", a co najwyżej "rodzime wierzenia w (nieco) krzywym zwierciadle". Analogicznie, współczesny hinduizm opiera się na rigwedyjskim rdzeniu, mimo że daleko od niego odszedł, "obrósł" doktrynami dharmicznymi itd.

                • 2 1

          • A czytałeś Geografa bawarskiego (a nie Bawarczyka geografa!)? (6)

            Pierwsze słyszę, żeby w jego "Kronice" znalazł się pełny wykład o wierzeniach Słowian! Może jakiś aneks odkryto, o którym nigdy nie słyszałem?! Niebywałe!

            PS O jakich "podróżnikach greckich, bizantyjskich i rzymiańskich" piszesz (zwłaszcza ci "rzymiańscy" mi się podobają!)?

            PPS I jaki to "panteon różnych lechickich grup" jest Ci znany?! Dalibóg - największe mózgi polskiej mediewistyki NIE MAJĄ POJĘCIA jak wyglądał ten panteon, a Ty wiesz? Niebywałe!

            • 5 6

            • (2)

              widać, że nie masz pojęcia o kronikach. Poczytaj Thietmara, Adama z Bremy, ibn Fadlana albo Kosmasa - tak na początek. Ze współczesnych opracowań, które czerpią TAKŻE z tych źródeł, polecam
              Gieysztor Aleksander, "Mitologia Słowian"
              Uspieński Borys, "Kult św. Mikołaja na Rusi"
              Szyjewski, "Religia Słowian"
              Moszyński, "Kultura ludowa Słowian"

              Przedrzeźniać się jeden z drugim to możecie, ale w piaskownicy... Tutaj czas na argumenty i ja swoje podałem.

              • 3 1

              • co to za mania z tym portekcjonalnym zwrotem "poczytaj". czytał, to widać od razu. (1)

                1. wszelkie wzmianki kronikarzy zachodnich o zorganizowanej religii na terenach słowiańskich dotyczą połabia, rusi bądź slowiańszczyzny południowej. wzmianek dot. plemion polskich nie ma żadnych.

                2. religie słowian wspomniane przez tych kornikarzy to już wierzenia z bardzo silnym oddziaływaniem chrześcijaństwa mimetycznie przejmowane i adoptowane do realiów plemiennych.

                3. radzę czytać współczensnych autorów, bo świat nie stoi w miejscu, mimo całego szacunku dla Gieysztora nie jest to autor nowoczesny.

                • 1 4

              • 1. na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że ja skupiam się na plemionach polskich? Dlaczego miałbym to robić? Nie wiem jak Twoje, ale moje zainteresowania wykraczają nieco poza Polskę....

                A "poczytaj sobie" to bardzo dobry i grzeczny zwrot wobec kogoś, kto zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy i neguje wszystko w czambuł - zapodaje mu się zestaw źródeł. Rozumiem, że może nie chce Ci się czytać, ale chociaż przyznałbyś że skutecznie skontrowałem Twój nijaki argument.

                2. i co z tego, że pod wpływem chrześcijaństwa? Nadal były to wierzenia Słowian.

                3. można prosić o nazwiska?

                • 3 1

            • Twój panteon aniołów i demonów też jest wyssany z palca. (2)

              • 10 2

              • ot skończyły sie miłośnikom peruna argumeenty, teraz bedzie przedrzeznianie

                • 2 7

              • ktos

                • 0 0

    • bajdy czy nie (kwestia wiary) -- ale to część kultury i należy ją pielęgnować.

      • 3 0

    • tak samo (2)

      Pogańskie te bajdy, jak każda inna wiara na świecie. Każdy sam decyduje o tym w kogo niewidzialnego chce wierzyć.

      • 54 4

      • (1)

        Pieniadze sa widzialne.

        • 7 4

        • wpółczesny świat jest tak postępowy i taki oświecony, ze wierzy tylko w ajfony

          • 6 3

  • Nie kumam części z was ludzie (1)

    Jeden z lepszych artykułów na trojmiasto.pl, ciekawy, przybliżający ciekawostki i legendy z regionu, a w dużej części komentarzy fala hejtu, bólu d*py i mentalnego rzygu.
    Artykuł świetny, chętnie poczytałbym więcej na ten temat

    • 7 0

    • im wiecej "kato-narodowców" w Internecie, tym bardziej jego poziom się obniża... Katolicyzm jako taki nie jest zły, ale katonacjonalizm to ideologia będąca współczesnym odpowiednikiem faszyzmu i należy ją zwalczać. "Idziemy po was..."

      • 2 1

  • Panie Michale!

    Ciekawy artykuł, czekamy na więcej. Znam legendy gdańskie, kaszubskie, ale tutaj dowiedziałam się czegoś naprawdę nowego. Z jakich to źródeł? Ja lubię bardzo "Baśnie kaszubskie" Zuzanny Rabskiej, po wojnie bodaj wznowione tylko w 1946 roku. A szkoda, bo są oryginalne...A tak na marginesie, to takie artykuły są potrzebne, bo dzisiaj dzieci i młodzież nie znają legend. To chyba pierwsze pokolenie w dziejach...

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy odbył się w Gdańsku ostatni proces o czary?

 

Najczęściej czytane