• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

100 tysięcy osób na Święcie Morza

Paweł Różyński
16 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Uroczysta defilada podczas Święta Morza w 1933 roku, ulica 10 Lutego. Uroczysta defilada podczas Święta Morza w 1933 roku, ulica 10 Lutego.

Na pierwsze w naszym kraju obchody Święta Morza, zorganizowane 31 lipca 1932 roku, przyjechało do Gdyni ponad 100 tysięcy ludzi, nie tylko z Polski. Przybyli nie tylko oficjele, ale i kieszonkowcy z całego kraju, którzy w tłumie gości zebrali obfity łup.



Święto Morza w 1934 roku. Święto Morza w 1934 roku.
Delegacja członków Ligi Morskiej i Kolonialnej na Święcie Morza w 1932 roku. Delegacja członków Ligi Morskiej i Kolonialnej na Święcie Morza w 1932 roku.
Nawet Górale przybyli pokłonić się polskiemu morzu, 1932 rok. Nawet Górale przybyli pokłonić się polskiemu morzu, 1932 rok.
Ostatnie przed wojną Święto Morza odznaczyło się wyjątkowo podniosłą atmosferą, Plac Grunwaldzki, czerwiec 1939 roku. Ostatnie przed wojną Święto Morza odznaczyło się wyjątkowo podniosłą atmosferą, Plac Grunwaldzki, czerwiec 1939 roku.
Baza noclegowa, zorganizowana na Grabówku dla gości Święta Morza w 1932 roku. Baza noclegowa, zorganizowana na Grabówku dla gości Święta Morza w 1932 roku.
Odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku oraz przyznanie części Pomorza Gdańskiego bez Gdańska w 1919 roku otworzyło przed naszym krajem możliwość prowadzenia niezależnej polityki morskiej. Wymagało to jednak wybudowania od podstaw portu morskiego, nowego miasta portowego oraz stworzenia struktur Marynarki Wojennej i wyposażenia jej w nowoczesny sprzęt.

Inwestycje te przebiegały szybko i sprawnie, a co ważniejsze, szybko zaczęły się zwracać w realnym dochodzie dla budżetu państwa. Uzmysłowiło to zarówno rządzącym, jak i wszystkim Polakom, rzeczywistą rolę gospodarki morskiej w funkcjonowaniu nowoczesnego Państwa.

Dlatego w formie docenienia tych wysiłków pojawiła się inicjatywa Andrzeja Wachowiaka (radny Gdyni, brat ówczesnego wojewody pomorskiego) i Juliana Rummla (wieloletni dyrektor "Żeglugi Polskiej"). Wspólnie z przewodniczącym Komitetu Honorowego - biskupem diecezji chełmińskiej, Stanisławem Okoniewskim - zaproponowali zorganizowanie Święta Morza, cyklicznej imprezy, promującej dokonania Polski w zakresie polityki morskiej.

Na pierwsze obchody Święta Morza, zorganizowane 31 lipca 1932 roku, przyjechało ponad 100 tys. ludzi, nie tylko z Polski. Wśród nich najwyższe władze Państwowe z Prezydentem RP Ignacym Mościckim na czele. Licznie przybyli także kuracjusze niemieccy, wypoczywający w Gdańsku i Sopocie, którzy mieli słuszne powody, by ze sporą zazdrością spoglądać na dynamicznie rozwijające się miasto i coraz większy port, który już wtedy tylko nieznacznie ustępował pod względem obrotów portowi gdańskiemu.

Podczas uroczystych obchodów prezentowano sprzęt wojskowy, zwiedzającym udostępniano statki marynarki handlowej, promowano kuchnię regionalną oraz prezentowano osobliwości z różnych stron świata, których w mieście portowym nigdy nie brakowało. Zachęcano także do wypoczynku nad polskim morzem i finansowego wspierania inicjatyw morskich. Wydarzenie to miało także przyciągać młodzież do licznych już wtedy organizacji, związanych ze szkoleniem kadr Marynarki Wojennej i marynarki handlowej.

Wśród gości pojawili się także mniej mile widziani przybysze - wraz z turystami, z całego kraju napłynęli także kieszonkowcy, którzy niejednemu uczestnikowi obchodów Święta Morza popsuli pobyt nad Bałtykiem. Na szczęście znaczną część drobnych złodziejaszków udało się wychwycić już w pociągach zmierzających nad morze, co zapewniło im kilkudniowy spokojny pobyt w celach na koszt państwa.

Przez kolejne 8 lat, aż do wybuchu II Wojny Światowej, Święto Morza (zwane także Dniami Morza) przyciągało rzesze turystów, których utwierdzało w przekonaniu o korzyściach, wynikających z posiadania własnego i niezależnego okna na świat. Najazd hitlerowski przerwał jednak na 6 lat tę tradycję.

W okresie PRL także organizowano podobne uroczystości, podkreślające związki Polski z morzem oraz promujące przemysł morski. Odbywały się one już nie tylko w Gdyni, ale także w Szczecinie, Kołobrzegu, Ustce, Władysławowie, Świnoujściu, a nawet w Warszawie. Jednak często aspekt morski święta musiał ustępować pierwszeństwa politycznej propagandzie.

Do obchodów Święta Morza w ich przedwojennej formule powrócono w 1991 roku w Gdyni. Od tego czasu w ostatni weekend czerwca w jednym z nadmorskich miast organizowane są uroczystości o charakterze państwowym, połączone ze świętem Marynarki Wojennej.

Przygotowując artykuł, opierałem się na Rocznikach Gdyńskich oraz Encyklopedii Gdyni.

O autorze

autor

Paweł Różyński

- z wykształcenia ekonomista, hobbystycznie pasjonat dziejów Gdyni i najbliższych okolic. Szczególnie zainteresowany najstarszą historią miasta z morza i marzeń, gdy na terenach dzisiejszej Gdyni znajdowało się kilkanaście niewielkich wsi, zróżnicowanych gospodarczo i społecznie.

Opinie (62) 4 zablokowane

  • ostatni wielki pochód (12)

    Ostatni tak liczny i triumfalny przemarsz przez Gdynię miał miejsce 20 czerwca 1984 r. Przyznać jednak trzeba, że tego dnia w pochodzie uczestniczyli przede wszystkim mieszkańcy Gdańska i Sopotu.

    • 19 11

    • hehe malo kto skuma o co biega (3)

      j.w.

      • 7 0

      • nie kumam (2)

        j.w.

        • 2 3

        • (1)

          starszych popytaj

          • 6 1

          • starsi boją się o tym mówić,
            a jak mówią to rozglądają się dookoła,
            czy biało-zielona szarża nie nadciąga

            • 7 3

    • (7)

      pochód poniemieckiej patologii chyba, to nie ten temat, na lechia.gda.pl możesz dołączyć do sprawnych inaczej umysłowo.

      • 8 8

      • Trzymaj fason i słownictwo, tutaj jest wyższy poziom dyskusji!

        • 7 3

      • Chciałbym aby taki porządek jak u Niemców był w Polsce. (4)

        A pisząc o patologi to ci się nacje pomyliły.

        • 7 1

        • Helmut, kicaj za Łabę do Germanistanu! (2)

          • 2 6

          • A ty Sasza za Bug, (1)

            do Kraju Rad!

            • 6 2

            • Mosze to ty?

              • 0 3

        • taa... taki niemiecki porządek jak na ostatniej Love Parade...

          • 0 1

      • sam jesteś poniemiecki, głupkowaty anonimie

        • 1 0

  • Górale ze zdjęcia (1)

    maszerują prosto na nabrzeże, skąd zaraz miał odpłynąć statek do Hameryki.

    • 19 5

    • A ci co sie nie zalapali to sie osiedlili pod gdanskiem i z tad mamy kaszubow

      • 4 1

  • "Baza noclegowa, zorganizowana na Grabówku dla gości Święta Morza w 1932 roku"

    Ta fota do mnie przemawia,szczególnie przed euro2012.
    Jest sposób jak pomieścić wszystkich gości - namioty.

    • 21 4

  • (1)

    Normalna rzecz, w Niemczech, w Austrii i w innych państwach europejskich kwaterowanie kibiców na campingach podczas dużych imprez nikogo nie dziwi.

    • 15 4

    • tylko u nas musi być 5 gw hotel

      A z racji kosztów... jest tylko jeden.

      • 2 0

  • Brawo Gdynia!! (1)

    Piękne polskie miasto z tradycjami !!

    • 21 22

    • ta jasne mieszkancy gdańska zawsze przeciwo POLSKIEJ GDYNI

      • 3 6

  • We wrześniu TVP (chyba) będzie pokazywać serial "Miasto z morza" na podstawie powieści Pani Stanisławy Fleszarowej-Muskat. (12)

    Ciekawa historia przedstawiająca spotkanie Polaków z głębi kraju z miejscowymi Kaszubami podczas budowy miasta i portu w Gdyni i tworzenie się nowej społeczności gdynian... Czyli o tym jak Polska wracała nad Bałtyk...
    Polecam! :-)

    • 12 6

    • Będzie można zobaczyć, jaki element społeczny osiedlił się w Gdyni.
      Warto obejrzeć.

      • 9 7

    • A co mnie to (6)

      Gdańsk był nad Bałtykiem od zawsze.

      • 4 4

      • (2)

        Otóż to, najpierw był Gdańsk, a dopiero później Morze Bałtyckie.

        • 12 3

        • w ogóle

          na początku był gdańsk, potem wielki wybuch, i znowu gdańsk tylko już większy i lepszy....

          • 9 2

        • Najpierw był Gdańsk,

          w Gdańsku - Zakłady Przemysłu Cukierniczego "Bałtyk", a dopiero od nich wzięło nazwę morze. ;) :P

          • 10 1

      • Tyle, że w czasie II RP Gdańsk niestety nie był w Państwie Polskim, a był tzw. "wolnym miastem" (taka pseudopaństwowa sztuczna (2)

        proteza).

        • 0 3

        • pseudopaństwową sztuczną protezą (1)

          to było tzw. Księstwo Warszawskie. A od Gdańska się odstosunkuj.

          • 3 2

          • A tam... Księstwo Warszwskie było tylko folwarkiem Napoleona, a WMG folwarkiem Adolfa

            • 3 1

    • Słabiutki film (2)

      Lepiej przeczytać jakąś książkę. Nie polecam

      • 3 2

      • Marta POczytaj sobie "Dzieła wybrane" tow. Michnika (1)

        • 0 8

        • Co to za grafomoańska moda

          żeby wszędzie wtykać takie grafomańskie pseudopolityczne teksty. Zawsze nie na temat.

          • 1 1

    • film taki sobie

      Ale nasz sejm pisze lepszy scenariusz :Jak Polska odwraca sie dupą do morza

      • 3 0

  • "Uzmysłowiło to zarówno rządzącym, jak i wszystkim Polakom, rzeczywistą rolę gospodarki morskiej w funkcjonowaniu nowoczesnego Państwa."

    - czyżby przed wojną myśleli mądrze ?

    • 13 1

  • Myślę ,że ta cala transformacja nie wyszla Gdyni na zdrowie ... (2)

    Z nostalgią patrzę na te zdjęcia i myślę ile to szkody doznalo to Miasto przez ostatnie lata;- poniszczono i pozbyto się tego wszystkiego dzięki czemu to miasto się budowalo, powstawalo i się rozwijalo !... Rozwój Miasta się zatrzymal! -owszem jest trend najazdu i odwiedzaniea Go przez rzesze ludzi z kraju bo istnieje tzw. fascynacja tym co bylo i co jest,a jest dobra strategia propagandowa wladz i ślizganie się na ośiągnięciach i dokonaniach poprzednich wizjonerów , gospodarzy i mieszkańców !Myślę ,że gdyby dobrze dzialala cala gospodarka morska ,dobrze zarządzane przedsiębiorstwa z nią związane ,port ,stocznie ,firmy armatorskie itd to Gdynia liczyla by pewnie dziś z 1mln. mieszkańców !... ps. { na tych paru Lidl-ach i samym Prokomie to Gdynia daleko nie ujedzie !}

    • 29 8

    • Megalomania przemawia przez mechanika.

      A czemu nie 5 mln i sięgała do Malborka?

      • 3 11

    • Wpis mojego przedmówcy może złośliwy, ale faktycznie nie wiem, czy chciałabym aby Gdynia stała się molochem na milion mieszkańców. Jednak w tym co piszesz, też masz, Mechaniku, sporo racji.

      • 8 0

  • Jak na razie to w skm oglądamy ryje gdynian poginających do pracy w Gdańsku,

    bo coś cienko z robotą w Gdyni.

    • 4 1

  • Szkoda, że Polacy już nie potrafią robić takich projektów na miarę państwa europejskiego. (1)

    Szkoda, że Polacy już nie potrafią robić takich projektów na miarę państwa europejskiego. Widać jakie zniszczenia w zasobach ludzkich Narodu Polskiego powstały od 1939 roku. Chciałbym kiedyś dożyć aby chociaż zobaczyć jakiś plan przynajmniej. Ale my już nic sami nie wiele potrafimy zrobić.
    " Inwestycje te przebiegały szybko i sprawnie, a co ważniejsze, szybko zaczęły się zwracać w realnym dochodzie dla budżetu państwa. Uzmysłowiło to zarówno rządzącym, jak i wszystkim Polakom, rzeczywistą rolę gospodarki morskiej w funkcjonowaniu nowoczesnego Państwa. "

    • 9 1

    • a autostrady?

      • 1 0

  • a dziś? Polak sieje i orze, po co mu morze?:))))

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku zamknięto basen na Polance Redłowskiej?

 

Najczęściej czytane