- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (69 opinii)
- 2 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (31 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 4 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 5 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (97 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
Zabytek nad kanałem Raduni czeka na remont
Vinifera i kanał Raduni z lotu ptaka.
Niewielki szachulcowy biały domek, nieopodal Małego Młyna i kościoła św. Katarzyny, znany głównie z klimatycznej niewielkiej kawiarenki Vinifera, to w zasadzie jedyny zachowany na Starym Mieście zabytkowy dom biedoty miejskiej. Zabytek za ponad 110 tys. zł wkrótce przejdzie remont.
Ten niewielki domek to obecnie jedyny zachowany budynek z pierzei domów biedoty miejskiej, pochodzący z przełomu XVIII i XIX wieku, od 1973 roku jest w rejestrze zabytków. W 1888 roku ciąg zabudowy wzdłuż kanału Raduni przy ul. Wodopój obejmował siedem domów dwu- i trzykondygnacyjnych. Ale w pobliżu takich niewielkich domków było znacznie więcej.
Na Starym Mieście w roku 1806 było łącznie 1231 budynków, w 1927 r. - 1874. W 1880 r. mieszkało tu 31 250 osób, w 1917 r. - 37 586. Dzielnica ta była stosunkowo biedna: w roku 1927 mieszkania jednopokojowe stanowiły 37 proc. wszystkich mieszkań, a 4 i więcej pokojów było tylko w 9 proc. mieszkań.
Jeszcze pod koniec lat 50. i na początku lat 60. uliczka ta była wybrukowana tzw. "kocimi łbami". Zanim zaczęto tam budowę hotelu Hevelius, to przy samym skrzyżowaniu z ul. Rajską, poza Viniferą stały jeszcze dwa takie domki, na dodatek zamieszkałe.
"Do dzisiaj pamiętam te charakterystyczne zielone tablice oznaczające, że są to tzw. zabytki w postaci "domów robotniczych". Obok jednego z nich zachowała się brama, wszystkie one zbudowane były z ciemnoczerwonej cegły. Domki te stały po drugiej stronie uliczki aniżeli budyneczek dzisiejszej Vinifery. Z tych wszystkich domków ostał się jedynie budyneczek w którym jest obecnie kawiarenka. O ile się nie mylę, jeden z domków zaczął się rozpadać w momencie kiedy pod hotelem rozpoczęto palowanie, w skutek czego rozebrano oba" - wspomina pan Zdzisław na portalu Stary Gdańsk (pisownia oryginalna).
Obecnie jedyny zachowany domek jest otynkowany i pomalowany na biały kolor, ma konstrukcję szachulcowo-ryglową z wypełnieniem z cegły i przykryty jest mansardowym dachem. Za PRL było to chętnie odwiedzane miejsce zakochanych par. Do tej pory Vinifera ma swoich stałych klientów.
Nie zraża ich niewielki bar na parterze i kawiarenka z czterema miękkimi kanapami na piętrze, do której trzeba się wspiąć po stromych stopniach, jest tam też wręcz miniaturowa toaleta. Teraz ten lokal jest zazwyczaj czynny od godz. 16 do rana, jednak wkrótce stali klienci będą musieli poszukać sobie innego miejsca.
Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych kilka tygodni temu rozstrzygnął przetarg na wyłonienie wykonawcy remontu zabytkowego budynku.
- Przetarg wygrała firma "Bolek i Lolek" Janusz Bogdan z siedzibą w Skarszewach, z ceną oferty 110 tys. 440 zł 88 gr z VAT oraz udzieloną pięcioletnią gwarancją za wady. Termin zakończenia robót wynosi 120 dni od podpisania umowy - wyjaśnia Agnieszka Kukiełczak, rzecznik GZNK. - Obecny najemca udostępni lokal na czas wykonania remontu. Po jego wykonaniu powróci do obiektu.
Zakres prac obejmuje rozbiórkę blaszanej dobudówki, izolację przeciwwodną ścian fundamentowych z wymianą podwalin, wymianę podłóg na gruncie, wymianę zniszczonych elementów konstrukcji, ocieplenie ścian od wewnątrz z impregnacją drewna szachulca, ocieplenie połaci dachowej z oczyszczeniem, przełożeniem i uzupełnieniem dachówki, przełożenie rur spustowych z obniżeniem chodnika przy budynku oraz wymianę stolarki okiennej i drzwiowej.
Miejsca
Opinie (69) 4 zablokowane
-
2016-05-19 22:42
wypowiedzi
w tym temacie powinni wypowiadac sie osoby znajce temat gastronomii a nie tylko mlodzi chetni ktorzy sa niecierpliwy i tylko widza mamone Pozdrawiam
- 2 0
-
2016-05-19 22:45
mur pruski
to wlasnie mur pruski -jest to wlasnie Vinifera- dlatego zostala wpisana do rejestru zabytkow
- 1 0
-
2016-05-19 22:50
mur pruski
mur pruski jest wlasnie wypelniony glina i sloma i ten budynek ma 120 lat a nie 300lat i powinien byc zachowany a koszt 100 tys zabezpiecza konstrukcje a nie wypas 33m kw.kawalerki
- 0 0
-
2016-05-20 07:51
mąż arciszewskiej
był specjalistą od tych spraw...
- 1 0
-
2016-05-20 19:47
Sądząc po zdjęciach, to raczej wódopój,
a nie "kawiarenka" O.o
- 1 1
-
2016-05-23 03:04
ja (1)
Jest to fenomenalne miejsce ! i nie pozwolimy aby ktoś odebrał je nam na sezon letni / wakacyjny 2016 :) chcemy pić i bawić się w Viniferze! REMONT WE WRZEŚNIU ! i koniec !
- 0 1
-
2016-06-26 21:19
Bawcie się bawcie, ale nie zakłócajcie hałasami spokoju całej okolicy.
To co było w piątek to już przegięcie. Koncerty robić w środku jak dotychczas, a nie na zewnątrz. Nie każdy musi słuchać waszej muzyki granej dla kilkudziesięciu osób.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.