- 1 Kronika oblężenia Gdańska 1734. Część 3 (15 opinii)
- 2 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 3 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 4 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 6 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
"Tu Polskie Radio Gdańsk". 70 lat od pierwszego sygnału
29 czerwca 1945 roku z Góry Gradowej, w zaimprowizowanym z kilku koców studiu radiowym, po raz pierwszy rozbrzmiał z Gdańska polski głos. Takie były początki Radia Gdańsk po II wojnie światowej.
Góra Gradowa, karabiny i koce
Historia radia w Gdańsku sięga okresu Wolnego Miasta Gdańska. 15 września 1926 rozpoczęła swoją działalność gdańska rozgłośnia radiowa. Studio nadawcze mieściło się w budynku dyrekcji poczty przy Targu Maślanym. Jednak po II wojnie światowej w zniszczonym mieście wszystko trzeba było zaczynać od początku, tym bardziej że po dawnej gdańskiej radiofonii zostały jedynie zgliszcza.
- Tropem tego wszystkiego, co pachniało radiofonią, trafiłem na Wzgórze Gradowe w Gdańsku. W starych fortach funkcjonowała radiostacja komunikacyjna. Właściwie stacyjka o mocy 1,5 kilowata. Doskonale jednak zlokalizowana. Cóż, stacja była zdemolowana, a to, co zostało z niej, żołnierze radzieccy ładowali w skrzynie szykując do transportu - wspomina Jerzy Stańczak, radiomechanik i pierwszy dyrektor dyrekcji okręgowej Polskiego Radia w Gdańsku.
Mimo to rozpoczęła się żmudna praca zorganizowania działalności programowej. Z radzieckim komendantem miasta, którym był wówczas generał Sorokin, uzgodniono ostatecznie, że teren z całym pozostawionym przez Niemców sprzętem przejmuje Polskie Radio. Natomiast komendant Milicji wyznaczył czterech strażników z karabinami, by wzgórze było pod ochroną.
Pracę przy restaurowaniu stacji rozpoczął inż. Hieronim Grabowski, kierownik radiostacji Polskiego Radia w Wilnie, a następnie inny pracownik wileńskiego radia, inż. Konstanty Radziwiłł. Rozgłośnia była już gotowa do działalności w maju 1945. Jednak pierwszy sygnał Polskiego Radia Gdańsk z Góry Gradowej zabrzmiał 29 czerwca 1945. Była to transmisja z uroczystości Święta Morza z Gdyni.
- Nie była ona doskonała, trzeba było jeszcze kilku tygodni, aby osiągnąć właściwy poziom emisji. Od 1 września Rozgłośnia Gdańska zaczęła pracować regularnie na fali 1339 m. Oczywiście, pierwsze studio na Wzgórzu Gradowym zaimprowizowano z kilku koców - wyjaśnia Stańczak.
Radio było głównie mówione
Do Gdańska przybywali coraz liczniej osiedleńcy, a tym samym rosła liczba abonentów. Jesienią 1945 roku zarejestrowano już ponad 5 tys. radioodbiorników. Kadrę techniczną czy administracyjną radia w latach 40 tworzyli przeważnie ludzie młodzi, często bez żadnego doświadczenia radiowego. Na wyposażeniu studia był tylko jeden mikrofon oraz adapter.
22 lipca 1945 Radio Gdańsk nadało pierwszą audycję dla dzieci. Prowadziła ją jedna z pierwszych pracownic gdańskiej rozgłośni, Helena Hohendlinger, znana słuchaczom jako Ciocia Hala z audycji Polskiego Radia Wilno.
Codzienne programy od września 1945 r. trwały jedynie 2-3 godziny dziennie. Było dużo komunikatów, poruszano tematykę repolonizacji, zagospodarowania i odbudowy Gdańska, problemy przybyszy, z czasem pojawiły się programy tematyczne.
Lecz było to głównie radio mówione, bez relacji dźwiękowych, bo po prostu nie było magnetofonu. Pierwszy, oczywiście z poniemieckiego demobilu, pojawił się w końcu 1947 roku. Wcześniej jednak udało się przeprowadzić kilka bezpośrednich transmisji, w tym z manifestacji 1 maja w 1946 roku.
- Trybuna dla mówców stała tyłem do Bramy Wyżynnej. Śmiesznie było, bo był tylko jeden mikrofon. Zatem należało wejść na trybunę i zapowiedzieć: "A teraz wystąpi.." Ten, co wystąpił, odchodził od mównicy, a ja wchodziłem na jego miejsce i znowu: "A teraz wystąpi" - wspomina jeden z pierwszych spikerów i reporterów, Olgierd Pawłowski.
Oczy czarne, kapitalizm i szampan
W maju 1947 roku z Góry Gradowej radio przenosi się do Wrzeszcza, gdzie rozgłośnia zajęła pałacyk przy ul. Grunwaldzkiej 18 . Liczba abonentów radiowych wynosi już blisko 27 tys.
Ciągle borykano się z problemami sprzętowymi, a właściwie z jego niedostatkiem. Mimo to przy nowej siedzibie zorganizowano koncert w ogrodzie i - co ciekawe - całą orkiestrę zbierał jeden mikrofon.
- Któregoś dnia przyniosłem płytę Wertyńskiego (...) na antenie poleciały "Oczy czarne". Zaraz po ósmej natychmiast było zebranie, przyjechali z Komitetu Wojewódzkiego i z UB, był dyrektor: "czego wam się zachciewa?! Kapitalizmu, szampana?". Była ogromna awantura, a myśmy się nie przyznali, kto przyniósł płytę - wspomina Innocenty Malko, starszy mistrz techniki.
W latach 50. nawet koncert życzeń musiał być ocenzurowany, a niekiedy nawet puszczane piosenki. Potem w rozgłośni był inspektor programu, który w swoim pokoju miał przycisk, którym w każdej chwili mógł przerwać program. Ponoć go nigdy nie użył.
W kwietniu 1955 roku, po reorganizacji i utworzeniu komitetu do spraw radia, rozgłośnia liczyła 33 osoby. Powstały wtedy nowe i bardzo wówczas popularne audycje, w tym satyryczny teatrzyk "Magiczne Oko" czy "Gawędy wilków morskich".
- W połowie lat pięćdziesiątych rozgłośnia na Wybrzeżu Gdańskim odgrywała coraz bardziej znaczącą rolę kulturotwórczą. Jednym z przykładów był udział w pranarodzinach gdańskiej telewizji. Powątpiewam, czy są one znane nawet jej pracownikom - podkreśla Józef Matynia, ówczesny redaktor naczelny, a także wnioskodawca budowy gdańskiej telewizji.
Radio Gdańsk w 1956 roku otrzymało jeszcze jedną siedzibę, w willi przy ul. Uphagena 23 . Od tego czasu przy Grunwaldzkiej były wyłącznie studia, a w willi główna siedziba z redakcjami i administracją. Tak było do 2000 roku, kiedy radio musiało ostatecznie opuścić willę, bo z powodu niedopilnowania zapisów w księgach wieczystych straciło ją na rzecz miasta. W tej sytuacji rozbudowano obecną siedzibę.
Należy jednak pamiętać, że w okresie 1945-1991 radio nadawało kilkadziesiąt minut audycji na dobę, na częstotliwościach, które w pozostałym czasie wypełniał program ogólnopolski PR. Od grudnia 1991 program jest całodobowy. Wraz z likwidacją Radiokomitetu w 1993, rozgłośnia została przekształcona w spółkę akcyjną Skarbu Państwa i funkcjonuje pod obecną nazwą. Czasy jednego mikrofonu i koców w studio dawno się skończyły. Radio Gdańsk to nowoczesna placówka, która nadaje w województwie pomorskim oraz w zachodniej części województwa warmińsko-mazurskiego. Posiada też chętnie wykorzystywane przez znanych artystów profesjonalne studio nagrań.
W artykule wykorzystałam wspomnienia dawnych pracowników Radia Gdańsk zawartych w książce "Radio gra i ... mówi", wydanej w 2005 roku oraz z informacji na stronie Gedanopedii.
W niedzielę wieczorem, w siedzibie Europejskiego Centrum Solidarności, odbędzie się uroczysta gala z okazji 70 urodzin rozgłośni. W trakcie wieczoru wręczone zostaną tytuły Radiowej Osobowości Roku oraz Bursztynowych Mikrofonów. Uroczystość uświetni widowisko słowno-muzyczne na podstawie tekstu "Filip" Leopolda Tyrmanda według scenariusza Krzysztofa Czeczota.
Opinie (107) 5 zablokowanych
-
2018-06-09 15:00
dla dziadka henia
pamietam jak bylem malym chlopcem to zawsze nadawano z gdanska program gawedy wilkow morskich a byl to rok 1964 -65 i pamietam ze byl nadawany z rana bardzo fajny program
- 0 0
-
2020-06-28 07:50
07.07.1977
inż. Konstanty Radziwiłł pasował mnie na radioelektronika, i pracuję w zawodzie do dzisiaj.
- 0 0
-
2020-06-28 18:09
kawał historii
Radio radiem ale na 5 pracowników np. 4 z UB na etacie pracowało. Zero pojęcia o robocie ale o dziwo wszystko funkcjonowało, widocznie ten piąty był bardzo pracowity. Nie było mowy o konkurencji to może tyle lat przetrwało. Sam obiekt Radia po jednej i drugiej stronie Grunwaldzkiej to grzybek w śmietanie aż dziwne że Rosjanie w marszu nie zmielili w popiół. Trudne do wytłumaczenia.
- 1 0
-
2021-06-28 18:16
anna
Skąd nadawano nie wiem ale Radio Gdańsk to dla mnie pózniejszy okres. Wiadomo chyba Radio zaraz nie każdy po wojnie miał.Wiem tyle że dostaliśmy takie Radio jak głośnik gałkę przekręcić i można cały dzień słuchać.Radio Orunia tz.Kołchoznik długo wszyscy mielieli,leciała muzyka wiadomości a to Bierut umarł to znów Stailin td.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.