- 1 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (5 opinii)
- 2 Ważki jak szarańcza i ślepy Maksym z ZSRR (8 opinii)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
- 4 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (70 opinii)
- 5 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (488 opinii)
- 6 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (47 opinii)
O degustowaniu wina mówi się wiele, ale piwo również intryguje różnorodnością smaków i zapachów. A to, że nam nie smakuje, może zależeć nawet od nieumiejętnego dobrania go do pory roku i spożywanej potrawy.
Justyna Spychalska: O degustacji wina mówi się wiele. Ale piwo wciąż jest kojarzone z trunkiem "z niższej półki".
Michał Saks: Twierdzenie, że piwo jest trunkiem z niższej półki, jest niezasadne. Jasne, kusi niską ceną, ale za to niesie ze sobą największą różnorodność doznań smakowo - zapachowych spośród wszystkich trunków.
Duży udział w tworzeniu receptur picia piwa mają średniowieczni mnisi. Czy popularna obecnie metoda produkcji różni się od tej, którą wprowadzili?
A co w takim razie z mniejszymi, lokalnymi browarami?
Z nimi jest dużo lepiej. Przetrwały browary, szczególnie w Belgii, które szczycą się tradycyjnymi metodami produkcji, często nawet korzystają z maszyn liczących sobie po kilkaset lat. Wśród nich perłami jest siedem browarów klasztornych Trapistów, gdzie przy produkcji piwa pracują jedynie mnisi przestrzegający bardzo rygorystycznego planu dnia: osiem godzin pracy w browarze przy produkcji piwa, osiem spędzonych na modlitwie i kolejne osiem przeznaczonych na odpoczynek.
Podobno gdańskie piwa słynęły kiedyś ze swojego wyjątkowego smaku. Jak wygląda tradycja warzenia piwa w naszym regionie?
Tradycje browarnicze w Gdańsku są tak stare, jak to miasto. W ciągu ponad 1000-letniej historii tylko przez siedem lat nie warzono w Gdańsku piwa. Było to w okresie od lutego 2001, kiedy zamknięto browar we Wrzeszczu, do lipca 2008, kiedy otworzono browar restauracyjny Brovarnia Gdańsk. Przedtem tysiące browarów powstawało, funkcjonowało, upadało. W najlepszych czasach dla piwowarstwa w Gdańsku browar znajdował się niemal przy każdej gdańskiej ulicy!
Musiało być ich w takim razie sporo. Który z nich był uznawany za najlepszy?
Najsłynniejszym piwowarem był bez wątpienia Jan Heweliusz, który piwem jopejskim rozsławił gdańskie piwowarstwo na całą Europę. Było bardzo gęste i mocne. Dziś nikt nie potrafi odtworzyć jego smaku. Najbliższe temu stylowi wydają się być piwa typu Barleywine warzone przez amerykańskie browary rzemieślnicze.
Lager, ale, weissbier... można się pogubić w zagranicznych nazwach, ale to one przecież decydują o tym, czy piwo nam smakuje, czy nie.
Różnorodność wynika z tego, że produkcja piwa rozwijała się niezależnie - wszędzie tam, gdzie pojawiała się zorganizowana społeczność. Jedyną wspólną cechą wszystkich piw jest to, że cukry fermentowane na alkohol pochodzą ze zbóż. Dlatego w świecie piwa możemy cieszyć różnorodnością większą niż w przypadku pozostałych alkoholi razem wziętych. A co do smaku - cały sekret tkwi w tym, żeby właściwie dobierać piwo do okazji - inne pasuje do gaszenia pragnienia w upalny dzień, inne na jesienny wieczór z książką przy kominku.
No właśnie, w takim razie - czy istnieją piwa jesienno-zimowe?
Ależ oczywiście, na przykład wspomniane już wcześniej piwa Trapistów. Dzięki dużej zawartości alkoholu mają właściwości rozgrzewające. Można je przyrównać do koniaku. Serwuje się je w temperaturze kilkunastu stopni, a wraz ze wzrostem temperatury uwalniają kolejne aromaty. Są wprost idealne na wieczór przy kominku podczas wypadu na narty. Świetnym piwem zimowym jest też porter bałtycki. To hebanowo czarne, mocne i słodkie piwo. Znakomicie pasuje do gorzkiej czekolady, skutecznie rozgrzewa i najlepiej smakuje w chłodny zimowy wieczór. Nie polecam jednak picia takiego piwa w upalny dzień, dla zabicia pragnienia.
Wiosenny lub letni grill na działce, na stole sześciopak piwa... Tylko właśnie - jakiego? Czy każdy rodzaj pasuje do każdej potrawy?
W wspomnianej sytuacji znakomicie obroni się powszechnie znany jasny, orzeźwiający Lager. Osobiście jednak sięgnąłbym po piwo zdecydowanie chmielone, w czeskiego stylu - Pilzner Bohemski. Szczególnie, jeśli na ruszcie znajdują się kiełbaski i karkówka. Jako aperitif zaostrzy apetyt, a każdy łyk tego piwa w trakcie jedzenia oczyszcza kubki smakowe, przygotowując je na kolejne doznania.
Jeśli natomiast położymy na grillu kurczaka lub rybę, idealnym akompaniamentem będzie pszeniczne piwo w niemieckim stylu - hefe-weizen. Drób nabiera dzięki niemu delikatnego ziołowego aromatu, rybie natomiast nadaje lekkiej orzeźwiającej kwasowości.
O miodosytnictwie możesz przeczytać w naszym innym artykule.
Rozmawiała:
- Justyna Spychalskaj.spychalska@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (162) 6 zablokowanych
-
2011-05-17 23:05
Właśnie wypiłem 1 piwko (3)
Limitowana seria z Browaru Amber - Johannes.
Matko jedyna, Boże święty, Chryste Królu! Po prostu petarda! Lubię piwa różnych gatunków, niekoniecznie lagery. Ten był lagerem, ale za to ze sporym ekstraktem i raczej mocny, tak jak lubię. Piwo rewelacyjne w smaku. Dokładnie tak jak Piwo Żywe przed 3-4 laty (bo stopniowo się kiepściło, niestety). Piwo potrafi być wspaniałe, każdy łyk (ze szklanki, oczywiście), jest jak oddech życia...- 4 4
-
2011-05-18 08:37
szklanka była niedomyta ?
"oddech życia"
- 3 0
-
2011-05-18 09:48
(1)
gdzie kupujesz takie piwo jak Amber - Johannes ?
- 1 2
-
2011-05-19 01:05
W sklepie na Ujeścisku, nazwy nie podam aby nie reklamować. W poniedziałek mieli kilka butelek. Jedną udało mi się dorwać. Dziś już nie było...
- 1 0
-
2011-05-17 23:14
hmmm
ja tam wolę małpkę z colą :)
- 4 1
-
2011-05-18 02:31
Pilsner Urquell jest dobry,lpeszy Ciechan czy Celtyckie na chłodniejsze wieczory (4)
kocham piwa nie typowo fabryczne
- 2 4
-
2011-05-18 09:36
(2)
To zamiast pilsnera spróbuj Budweisera z Budvaru, tzn. naprawdę wyprodukowanego w Czechach. Nie mójstyl piwny, ale w tej kategorii napewno lepszy od Urquella made in Poland.
- 4 0
-
2011-05-18 22:42
(1)
Budweiser byl moja piwna marka nr 1, dopoki nie sprobowalem Gambrinusa. Gambrinus bije Urquella na glowe, mimo iz oba pochodza od jednego producenta.
Natomiast Tobie trooper - jako koneserowi - polecam "Schlappeseppel".- 0 1
-
2011-05-19 10:12
A Velkopopovicky Kozel
Ano,
- 1 0
-
2011-05-18 14:53
Urquell jest fabryczny - robiony przez Lecha. Ma malo wspólnego z czechami...
- 4 0
-
2011-05-18 08:31
(1)
Ciechan, Amber, Czarnkow to sa piwa prawdziwe. Reszta to szczyny....
- 3 2
-
2011-05-18 11:16
polecam też Kormorana z Olsztyna
- 0 0
-
2011-05-18 08:35
picie piwa to sztuka
sztuką jest wypić jak najwięcej, paść jako ostatni i rano obudzić się bez kaca
- 6 3
-
2011-05-18 09:54
Wielki szabunek dla browaru Amber - Bielkówko za uratowanie gdańskiej tradycji piwowarskiej (1)
zarówno produkty jak i podejście do tradycji.
Nie wiem czy smak mi się zmienia, ale przestalo mi smakować "Żywe" od jakiegoś czasu, przerzuciłem się na naturalne - cieszę się, że ruszyła sprzedaż w butelkach (puszka to dla mnie ostateczność)
Lokalne browary to jest to.- 6 0
-
2011-05-18 09:55
szacunek oczywiście - chochlik namieszał
- 1 0
-
2011-05-18 11:41
Piwowarstwo domowe
Dla spragnionych smaku prawdziwego piwa polecam piwowarstwo domowe - okazuje się że piwa górnej fermenttacji można uwarzyć w domu. Ja sam spróbowałem - i powiem że raczej już nie sięgnę po wysokoodfermentowane kompanijne lagery bez smaku.
Za około 100-150 zł mozna zgromadzić sprzęt potrzebny do przygotowania piwa za kolejne 60 zł surowce (słód, chmiel, drożdże) z których uwarzysz około 20 litrów smacznego piwa. Polecam !!!!- 2 0
-
2011-05-18 14:48
wojak czarny
ewentualnie dębowe, po specjalu pupaluz, po hardem delirka, harnaś kwaśny, żywiec wodnisty, polecam lokalne browary, np kuflowe całkiem dobre 7,2% za 2,05zł:)ps przestańcie alkoholicy udawać smakoszy bo to żenujące
- 4 0
-
2011-05-18 15:56
Jeśli picie piwa to sztuka
to w Polsce mamy wielu artystów.
- 5 0
-
2011-05-18 16:45
tylko sierra nevada..... (1)
.....to jest piwo.....
- 3 0
-
2011-08-05 13:31
mają gdzieś w Gdańsku Sierrę?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.