- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (80 opinii)
- 2 Następcy Haffnera wchodzą cali na biało (6 opinii)
- 3 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (76 opinii)
- 4 Upiorne syreny i największe pożary w mieście (33 opinie)
- 5 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (47 opinii)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (315 opinii)
Bombowiec z II wojny światowej wyciągnięty na ląd
Zobacz akcję podnoszenia amerykańskiego bombowca z dna Bałtyku.
Bombowiec Douglas A-20, który od II wojny światowej leżał się na dnie Bałtyku, został w weekend wyciągnięty na brzeg. Akcję przeprowadzono pod nadzorem Narodowego Muzeum Morskiego. Wrak, po zabezpieczeniu, trafi do Muzeum Lotnictwa w Krakowie.
Była to druga próba podjęcia wraku amerykańskiego bombowca Douglas A-20, który od blisko 70 lat leżał na głębokości 14 metrów niedaleko Władysławowa. Z inicjatywy Instytutu Morskiego w październiku ubiegłego roku spróbowano po raz pierwszy, nie informując o miejscu jego położenia, by nie prowokować amatorów militariów.
Kilka dni przygotowań, podczas których podkopano wrak, opleciono go pasami poszło na marne. Nurkom udało się jedynie wyłowić z pokładu samolotu kilka przedmiotów, w tym karabin.
Eksploratorzy przegrali z pogodą. Mgła, wysoka fala i silny prąd morski okazały się przeszkodami nie do pokonania. Akcja została więc zawieszona. Udało się go jednak zabezpieczyć i wyciągnięto z niego część wyposażenia.
Druga próba miała zostać podjęta latem, ale z powodu niesprzyjającej aury dla tego typu działań, wrak został wyciągnięty dopiero w ostatni weekend. W akcji brały udział dwie jednostki: statek badawczy "St. Barbara" oraz holownik "Kambr" - użyczone przez firmę Lotos Petrobaltic, a także okręt Marynarki Wojennej "ORP Lech".
- Czekaliśmy na odpowiednią aurę, bowiem chcieliśmy, żeby tym razem wrak został wyciągnięty na powierzchnię bez przeszkód. Zeszłotygodniowe prognozy wskazywały, że weekend powinien być, jeśli chodzi o pogodę, idealny do tego. Akcja rozpoczęła się w sobotę i zakończyła w niedzielę wieczorem - informuje Aleksandra Pielechaty z Narodowego Muzeum Morskiego.
Samolot, choć w niezłym stanie, zostanie teraz poddany pełnej konserwacji. Jako eksponat trafi za kilka miesięcy do Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Akcję jego wydobycia wsparło finansowo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeznaczając na ten cel 75 tys. zł.
Przypomnijmy: odkrycia samolotu dokonali w maju 2013 roku naukowcy z Instytutu Morskiego w Gdańsku, którzy prowadzili badania dna morza na południowym Bałtyku. Okazało się, że tajemnicze znalezisko to wrak samolotu bombowego produkcji amerykańskiej typu Douglas A-20. Znajdował się na głębokości 14 m, w odległości ok. 4 km od portu we Władysławowie.
Bombowiec latał w barwach radzieckich, jako jeden z 2908 egzemplarzy przekazanych Związkowi Radzieckiemu (Soviet Air Forces - VVS, Soviet Naval Aviation - AVMF) przez Stany Zjednoczone w ramach programu Lend-Lease. Łącznie zbudowano ich 7478 sztuk. Przetrwało dwanaście, a wrak znalezionego samolotu jest trzynastym znanym egzemplarzem.
Miały one służyć w walce z hitlerowskimi wojskami na wschodnim froncie II wojny światowej. Tylko jeden znajduje się w Europie - w Wielkiej Brytanii.
Materiał archiwalny. Zobacz przygotowania do wyciągnięcia wraku z dna Bałtyku.
Materiał archiwalny. Nieudana próba wyciągnięcia wraku na ląd.
Opinie (79) 5 zablokowanych
-
2014-10-06 13:04
A szczątki ludzkie?
Ciekawe czy znaleziono jakieś kości (czaszki) i jak zabezpieczono?! Szkoda że nie ma o tym ani słowa ...
- 6 4
-
2014-10-06 13:32
A co ma kraków do naszego samolotu ??? Nie oddawać !!!
- 20 4
-
2014-10-06 13:37
(2)
"Wrak musi zostać poddany konserwacji"
Że jak? Zakonserwować to sobie można nowe buty przed pierwszym użyciem. W tym przypadku widzę konieczność niemal całkowitej odbudowy samolotu.
Za słownikiem języka polskiego:
konserwacja - zespół czynności zabezpieczających coś (np. zabytki, dzieła sztuki, produkty spożywcze) przed zniszczeniem, psuciem się, utratą wartości itp.; konserwowanie
Reasumując - żeby coś zakonserwować musimy najpierw mieć coś w bardzo dobrym stanie, a nie tak jak tutaj - kompletny wrak.- 6 10
-
2014-10-06 13:55
Odbudowa jest opcjonalna. Konserwacja jest niezbędna, bo w przeciwnym razie bardzo szybko się rozpadnie.
- 2 0
-
2014-10-06 14:38
matko.... jak nie golfiarz to Bardzo Mały Wacek...
eeeehhhh, chłopie współczuję. Idź stąd.- 1 2
-
2014-10-06 13:38
"A jesli będą chcieli iść do Muzeum Lotnictwa..." (1)
"... to zaprowadzisz ich do Muzeum Lotnictwa (...) "
- 12 1
-
2014-10-06 19:37
K.J.M. !!!!
- 5 1
-
2014-10-06 13:39
Ciekawy jest port macierzysty holownika "Kambr", Limassol. Czarter, czy tańsza bandera?
- 9 1
-
2014-10-06 13:43
Gratuluję załodze i całej ekipie !
- 5 2
-
2014-10-06 13:43
A z jakiej racji do krakowa?
NIe rozumiem... u nas nie ma gdzie tego postawić? Sam chętnie bym go obejrzał po odrestaurowaniu...
- 14 5
-
2014-10-06 14:26
Uważam że (1)
Polska to bogaty kraj i stać nas na tego typu akcje :-)
- 5 9
-
2014-10-06 15:38
zmartwię ciebie - do skupu na wózeczku w częściach go nie zawieziesz :(
- 4 2
-
2014-10-06 14:35
hm (1)
a co z pilotem?
- 5 0
-
2014-10-06 15:16
OK
Trochę poobijany i podrapany, ale ogólnie w dobrej formie - jutro z nim wywiad na trójmiasto.pl- 8 1
-
2014-10-06 14:46
Widać armia się dozbraja jak może ;p
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.