• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zapomniany gdański bunt z maja 1966 r.

Dr Daniel Gucewicz, Instytut Pamięci Narodowej
29 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Wielotysięczny tłum wiernych słucha mszy świętej celebrowanej przez kardynała Stefana Wyszyńskiego w kościele Mariackim w Gdańsku, świeżo podniesionym do rangi bazyliki. Wielotysięczny tłum wiernych słucha mszy świętej celebrowanej przez kardynała Stefana Wyszyńskiego w kościele Mariackim w Gdańsku, świeżo podniesionym do rangi bazyliki.

Mija dokładnie 50 lat od wydarzeń, które - choć ważne zatarły się w pamięci zbiorowej gdańszczan, bo zostały przyćmione przez późniejsze, z Marca '68, Grudnia '70 i  Sierpnia '80. Tymczasem 28 i 29 maja 1966 roku, na marginesie kościelnych obchodów milenijnych z udziałem prymasa Stefana Wyszyńskiego, na ulicach doszło do manifestacyjnego sprzeciwu ludzi wobec komunistycznej propagandy. Po raz pierwszy do akcji wkroczyły jednostki ZOMO, a na uczestników demonstracji spadły surowe kary.



W roku 1966 Kościół katolicki świętował Milenium Chrztu Polski, czyli symboliczny początek państwa polskiego. Z tej okazji w latach 1966-1967 odbyło się kilkadziesiąt uroczystości w całym kraju. Uczestniczyli w nich wszyscy polscy biskupi pod wodzą kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz miliony wiernych.

Wielka nowenna kontra tysiąc szkół

Równocześnie komunistyczne władze organizowały tysiące imprez w ramach obchodów "ostatniego roku" Tysiąclecia Państwa Polskiego, pomijając przy tym znaczenie przyjęcia chrztu przez Mieszka I.

Gdańszczanie przyglądają się zniszczonym, propagandowym  antykościelnym planszom, które zawieszono na placu przed dworcem głównym PKP W Gdańsku. Gdańszczanie przyglądają się zniszczonym, propagandowym  antykościelnym planszom, które zawieszono na placu przed dworcem głównym PKP W Gdańsku.
Obchody państwowe rozciągnięte były na lata 1960-1966. Choć stanowiły propagandową dywersję wobec kościelnych przygotowań do Roku Jubileuszowego, czyli programu Wielkiej Nowenny połączonego ze słynną peregrynacją kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, to niosły ze sobą wiele pożytecznych inicjatyw, wśród których na czoło wysuwa się budowa "tysiąca szkół na Tysiąclecie". W samym Gdańsku w obecnych granicach wybudowano osiem takich placówek (na około 1400 w całym kraju).

W 1966 roku władzom chodziło już jednak tylko o zatrzymanie milenijnej "ofensywy" Kościoła.

"Próba sił" w Gdańsku

Gdańskie uroczystości, połączone z wizytą kardynała Wyszyńskiego, zaplanowano na ostatni weekend maja. Poprzedziła je kilkudniowa peregrynacja Obrazu Nawiedzenia po dziesięciu żuławskich parafiach oraz... drobiazgowe przygotowania władz zmierzających do ograniczenia frekwencji podczas imprez kościelnych. Dlatego w Trójmieście i całym województwie zorganizowano tysiące imprez rozrywkowych, kulturalnych, sportowych. Dzieci i pracowników wysyłano poza Gdańsk na przymusowe wycieczki. W wielu zakładach oferowano ekstra wynagrodzenie za nadgodziny, w telewizji puszczano amerykańskie filmy.

Plac przed dworcem głównym PKP w Gdańsku. Tłum ludzi obserwuje propagandowe plansze, zdarte ze stalowej konstrukcji, widocznej po prawej stronie zdjęcia. Plac przed dworcem głównym PKP w Gdańsku. Tłum ludzi obserwuje propagandowe plansze, zdarte ze stalowej konstrukcji, widocznej po prawej stronie zdjęcia.
Mimo tych starań, wjazd prymasa do Gdańska w sobotnie popołudnie 28 maja 1966 roku miał triumfalny charakter. Na ulicach od Pruszcza Gdańskiego do Oliwy zebrały się dziesiątki tysięcy ludzi, dowodząc niezwykłej popularności prymasa. Tego samego dnia kardynał wziął udział w nabożeństwie dla studentów w kościele "na Czarnej" (dziś to ul. ks. Zator-Przytockiego) we Wrzeszczu, a jego słowa wywarły wielkie wrażenie na zgromadzonych.

Wierni niszczą propagandowe plansze

Dzień później, w niedzielę 29 maja 1966 roku, odbyła się wielka uroczystość w kościele Mariackim (który właśnie z okazji Milenium został wyniesiony do rangi bazyliki) z udziałem około 40 tysięcy wiernych. Prymas nawiązał wówczas do ówczesnego sporu państwa i Kościoła, mówiąc: "Nie mamy wcale zamiaru przeprowadzać tutaj jakiejś »próby sił«, bo nie można jej przeprowadzać między siłą materialną a siłą duchową".

Niszczenie propagandowych plansz. Niszczenie propagandowych plansz.
Po nabożeństwie większość ludzi udała się w stronę Dworca Głównego, gdzie specjalnie na przyjazd prymasa władze ustawiły plansze propagandowe. Swą treścią nawiązywały one do słynnego "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" z orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich. Na jednej z tablic znalazła się rzekoma wypowiedź biskupa gdańskiego czasów wojny Carla Marii Spletta: "Polscy księża nie są apostołami, lecz zdrajcami". To właśnie to wyrwane z kontekstu zdanie najbardziej sprowokowało ludzi do czynnego wyrażenia swojego sprzeciwu.

"Precz z komunizmem"

Podobne tablice znajdowały się też w innych częściach miastach. Ustawione na pętli tramwajowej w Oliwie zostały zniszczone już w sobotę przez ludzi wracających spod katedry. W milenijny weekend na oliwskich murach pojawiły się też odważne napisy "precz z komunizmem".

Zerwane plansze spalono na zaimprowizowanym ognisku. Zerwane plansze spalono na zaimprowizowanym ognisku.
Plansze na ówczesnym placu Gorkiego (znajdującym się przed hotelem "Monopol", dziś "Scandic") zostały demonstracyjnie zerwane i spalone. Wykrzykiwano hasła w stylu "niech żyje chrześcijański Gdańsk". W tłum wmieszało się kilkunastu pracowników SB i MO w cywilu, którzy robili zdjęcia i typowali osoby do zatrzymania. Jednego z nich rozpoznano i pobito, próbowano też wywrócić radiowóz.

Do akcji wkroczyło ZOMO w sile około 140 funkcjonariuszy. Zatrzymano kilkadziesiąt osób, z których ponad 20 aresztowano. Obserwującym zdarzenie trzem korespondentom zagranicznym zarekwirowano aparaty i odebrano klisze.

Surowe represje

Kilka dni później w trybie ekspresowym (bez udziału prokuratora i adwokatów) sąd skazał 10 osób na kary od 3 do 6 miesięcy więzienia. Wśród nich znaleźli się też zatrzymani po zniszczeniu plansz w Oliwie. Siedem dalszych osób zostało ukaranych przez kolegia wysokimi karami grzywny, a jedna otrzymała karę 2 miesięcy aresztu.

Dym z palonych plansz unosił się nad centrum Gdańska. Dym z palonych plansz unosił się nad centrum Gdańska.
Kilka miesięcy później, bo 11 lutego 1967 roku, już w trybie normalnym, zapadł wyrok na trzech rzekomo najaktywniejszych uczestników incydentu pod dworcem. Co ciekawe, tylko jednego z nich aresztowano od razu, 29 maja. Do zatrzymań pozostałych przyczyniły się wykonane wówczas zdjęcia. Otrzymane kary (2 lata, 1 rok, 10 miesięcy) były najsurowszymi, jakie spadły na uczestników obchodów milenijnych w całym kraju.

Zgromadzenie wokół zniszczonych i spalonych plansz zostało rozbite przez interwencję ZOMO, które interweniowało w sile 140 funkcjonariuszy. Zgromadzenie wokół zniszczonych i spalonych plansz zostało rozbite przez interwencję ZOMO, które interweniowało w sile 140 funkcjonariuszy.
Cały bowiem rok 1966 należał do najbardziej konfliktowych lat w PRL, a do niepokojów dochodziło także w Krakowie, Brzegu nad Odrą, Warszawie, Sosnowcu i Łodzi.

Zapomniany Maj '66

Informację o wydarzeniach w Gdańsku komentowano w mediach zachodnich (polskie zupełnie je zignorowały). Być może oficjalne przemilczenie przyczyniło się do tego, że Maj '66 został niemal zupełnie zapomniany. Całkowicie jednak niesłusznie. Udowadnia on bowiem, że już wówczas, a więc dwa lata przed Marcem '68, cztery przed Grudniem '70, nastroje antykomunistyczne w Gdańsku były silne, a młodzi ludzie nie bali się ich okazywać.
Dr Daniel Gucewicz, Instytut Pamięci Narodowej

Opinie (106) 5 zablokowanych

  • Dziś nie żal mi katobolszewików i innych solidurni. (1)

    Było "precz z komuną"? Było! No to teraz brać najniższą krajową, dożebrać 500+, a potem szcz*w i mirabelki. I te miliony wygnańców za chlebem, którzy już nawet nie wstydzą się losu parobków w Europie...

    • 1 4

    • teraz jestes parobkiem usa we wlasnym kraju

      • 0 0

  • komuna miala racje, ze ta czarna sekte trzeba zlikwidowac

    • 1 1

  • ZOMO utworzono po 1970 r. (8)

    • 18 58

    • 24 grudnia 1956.

      • 0 0

    • Nie, ZOMO powstało w1956

      • 4 0

    • ZOMO powstało w 1956 po wydarzeniach w Poznaniu.

      • 6 0

    • Nie prawda

      ZOMO utworzono w grudniu 1956 roku. Po co pisać takie głupoty jak się nie wie ?

      • 8 0

    • b...

      ...do d.. ZOMO 1956r.

      • 5 0

    • ZOMO utworzono w 1956r., a nie po 1970r.

      To co się doszukałem to ZOMO powstało 1956 roku, a dokładnie zostało "powołane do życia" uchwałą Rady Ministrów PRL z 24 grudnia 1956r. "Powołane do życia", bo było wykorzystywane głównie do siłowej pacyfikacji protestów społecznych dlatego często było nazywane bijącym sercem partii. Dlatego napisałem, że zostało "powołane do życia". Troszeczkę znajomości historii nie zaszkodzi, tym bardziej że nie jest to aż tak odległa historia.

      • 21 0

    • w 1956

      • 20 0

    • mylisz sie

      Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej (ZOMO) oddziały Milicji Obywatelskiej powołane w drugiej połowie 1956 (po Poznańskim Czerwcu) do zaprowadzania porządku w sytuacjach wyjątkowych (dsł.: "likwidacji zbiorowych naruszeń porządku publicznego"), a także do udzielania pomocy ludności w czasie klęsk żywiołowych i ochrony imprez masowych.

      • 39 0

  • Pociąg specjalny /Conradinum/

    Aby w Gdańsku nie było młodzieży zapakowano wszystkich uczniów Technikum Budowy Okrętów razem z gronem nauczycielskim /około 800 osób/ do pociągu specjalnego i wywieziono na dwa dni do Kołobrzegu ,Koszalina i Słupska.Miałem okazję uczestniczyć w tej eskapadzie.

    • 1 1

  • Dziękuje za ten artykuł (3)

    Dziękuję za ten artykuł. Bardzo dobrze, że się przypomina o pierwszym antykomunistycznym zrywie w Gdańsku. Dziękuje Panu z rodziną.

    • 94 10

    • nie przesadzaj ze zrywami (1)

      żeby żyć nie musiałeś być komunistą, a nasi przodkowie mieli tylko wybór chrzest albo holokaust ?

      • 9 21

      • W PRL żyło się ciężko, coraz ciężej

        Władza ludowa wiedziała, że czymś ludzi zająć musi - bo inaczej lud ją usunie. No to zrobili tak, ze kupić nawet jedzenie było trudno, choć łatwiej niż w kartkowych latach 80. Na początku lat 90 jakiś czołowy czerwony publicysta się przyznał, że w komunizm oni nie wierzyli, ale trzeba było czymś ludzi zająć, to zrobili walkę klas.

        • 0 0

    • To nie był pierwszy zryw

      Pierwszym zrywem w powojennym gdańsku był strajk Dokerów portu gdańskiego w sierpniu 1946. Na początku chodziło o poprawę warunków pracy i o sprawiedliwy podział darów z UNRRA. Później oczywiście była już pacyfikacja przez UB oraz PPR i PPS.

      • 12 1

  • Jestem osobą wierzącą, ale... (5)

    peregrynacja Obrazu kontra Tysiąc szkół mówi samo za siebie

    • 63 41

    • ALe jedno nie przeszka drugiemu

      A szkoły projektowali i budowali zwykli ludzie, zazwyczaj wierzący. Kościół szkolnictwo, rozwój nauki popierał, popiera i popierać będzie.

      • 2 0

    • Gdyby nie ten obraz (2)

      to te tysiąc szkół wyprodukowałoby polskie klony Koreańczyków z północy - umysły doskonale zniewolone i zastraszone.

      • 9 13

      • (1)

        Sam obraz niby to zdziałał? Jak?

        • 2 4

        • Nie wierzysz w cuda wianki.

          • 1 0

    • Hitlerowcy mieli też świetną infrastrukturę.

      • 7 2

  • Wyszyński: (7)

    "Kardynał Wyszyński:

    Ateneum Kaplanskie numer styczniowy z 1938 r.
    Trudno nie przyznać słuszności twierdzeniom Hitlera, że Żyd pozostał obcym ciałem w organiźmie narodów europejskich. Głosząc idee wywrotowe, stając na czele ruchu komunistycznego, szerząc w literaturze hasła niemoralne Żyd zwalcza obcą jego psychice kulturę, wyrosłą na podłozu chrześcijaństwa.

    Ateneum Kapłańskie rok 1938, zeszyt 1, str. 23
    () Dzisiejsza Trzecia Rzesza podjęła tytaniczną probę realizacji wielkich idei, które mają przynieść odrodzenie ludzkości ()
    Rasizm kryje w sobie pewne zdrowe myśli, które dotychczas znane były tylko w szczupłym gronie lekarzy i biologów. Dziś przyszedł czas na ich rehabilitację.

    Ateneum Kapłańskie 1937 r., zeszyt l str. 152
    Zasady wychowawcze nacjonalizmu niemieckiego są WZORCEM dla innych narodów. W nacjonalizmie odbija się dusza Niemiec

    z netu

    • 29 44

    • taka prawda z netu - na nią trzeba zawsze bardzo uważać

      Wyszyński bardzo mocno zwalczał totalitaryzmy - zarówno komunizm jak i faszyzm.
      My Polacy to wiemy, natomiast dzieci komunistów którzy pałowali tamtych ludzi - często naszych rodziców - nigdy nie przyznają się do błędu i nadal będą lubić komunizm.

      • 1 0

    • wyrwane z kontekstu (4)

      • 7 11

      • nie obroniąsię też zdjęcia jak Hitler i biskupi kościoła podawali sobie ręce (2)

        • 10 4

        • Chwilę wcześniej Hitler podał rękę stojącym obok w szeregu Żydowskim kapłanom wyższeg szczebla

          zdjęcie pochodzi z okresu po wyborach które wygrał Hitler. Jeszcze wcześniej witali się z nim dyplomaci...

          • 0 0

        • tak samo Hitler podawał rękę Żydom

          Po pierwsze co do ma do rzeczy ? A po drugie jeśli Boga nie ma to taki p. Stalin był szczęśliwym, spełnionym człowiekiem. Wzor dla innych

          • 6 4

      • niestety, te słowa się nie obronią

        • 9 5

    • W 1980 roku początek strajków

      a niejaki Wyszyński nawołuje do spokoju i powrotu do pracy.

      • 1 0

  • barbarzyńcy

    No tak jasne, odciągali od uczestnictwa organizując imprezy, puszczając filmy, zmuszali do uczestnictwa w darmowych wycieczkach, budując szkoły i interweniowali gdy ktoś zakłócał spokój podczas kościelnych obchodów - faktycznie barbarzyńcy :)

    • 0 2

  • Czy prawda ujrzy światło dzienne ??? (4)

    Może ktoś by napisał o wielkiej tragedii jaka zdarzyła się w Nowym Porcie zaraz po wojnie.Chodzi o strajkujących portowców,których aresztowały nasze służby SB przy udziale ruskich zamordowali ich i po wypłynięciu barki na zatokę zatopili ją razem z portowcami.

    • 20 3

    • .. chyba ci twój ksiądz ...

      ...- spowiednik wtrysnął w przewód pokarmowy (od dołu) i cudem doszło do mózgu, że opowiadasz takie bzdury ... mimo twej głupoty , życzę miłego dnia ...

      • 1 0

    • Kłamiesz jak na katola przystało, śmierdzielu.

      Ordynarnie!

      • 1 0

    • hasło w gedanopedii - strajk dokerów

      10 sierpnia 1946 r. Strajk dokerów w Nowym Porcie

      Czytaj więcej na http://nowahistoria.interia.pl/kartka-z-kalendarza/news-10-sierpnia-1946-r-strajk-dokerow-w-nowym-porcie,nId,1864249#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

      • 2 0

    • Tylko jedną? A może dziesięć?

      • 3 2

  • fajny artykuł- ciekawy- brawo gdańszczanie- dowód wielkiej odwagi i wiary (1)

    • 9 5

    • A przede wszystkim,

      dowód braku rozumu. Kijem tego co nie pilnuje swego, lumpenproletariacie. Najśmieszniejszy w kapitalizmie był, jest i będzie gołodupiec. Obiekt bezgranicznej pogardy. A solidurnie są jeszcze śmieszniejsi, bo sami swe miejsca pracy zgnoili, by bachory na azbesty i zmywaki w szerokim świecie rozpierd*ieć...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

II wojna światowa rozpoczęła się w Gdańsku atakiem Niemiec na:

 

Najczęściej czytane