- 1 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
- 2 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (22 opinie)
- 3 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (488 opinii)
- 4 Ważki jak szarańcza i ślepy Maksym z ZSRR (8 opinii)
- 5 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (70 opinii)
- 6 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (140 opinii)
Zabrali szczątki po naszej interwencji
Podczas budowy parku w Chwarznie robotnicy natrafili na ludzkie szczątki. Na miejsce wezwana została policja i biegły, ale zabrano tylko czaszkę. Reszta szkieletu z czasów II wojny światowej leży w niezabezpieczonej dziurze, do której przechodnie wrzucają śmieci.
Szczątki odkryto w poprzednim tygodniu podczas prac budowlanych przy przebudowie parku przy ul. Chwarznieńskiej w Chwarznie. Mają się tam pojawić nowe alejki i mała architektura. Stare drzewa już są, ale - jak się okazuje - park skrywa swoje tajemnice. Gdy robotnicy odkryli ludzkie kości, od razu powiadomili policję.
- Na miejsce przyjechali funkcjonariusze oraz biegły. Wstępnie stwierdzono, że to szczątki z okresu II wojny światowej, ale więcej będziemy wiedzieli po naukowych ekspertyzach - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.
Według przepisów, wszystkie szczątki powinna zabrać firma, która ma umowę z miastem, albo pracownicy Zakładu Medycyny Sądowej, którzy wykonują oględziny. Tak się jednak nie stało.
- Wzięli tylko czaszkę, a resztę zostawili - mówi nam jeden z pracowników firmy przebudowującej park. - Pozostałe kości zostały na wierzchu, na początku było nawet widać żebra. Potem ludzie zaczęli tam wrzucać śmieci, pojawiły się puszki po piwie. Nikt tego w żaden sposób nie zabezpieczył - dodaje.
W Zakładzie Medycyny Sądowej nikt nie potrafił udzielić nam odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się stało. Policja także o sprawie dowiedziała się od nas.
- Nadzór funkcjonariuszy kończy się w momencie, gdy szczątki są zabierane przez biegłych. Jeśli odkopano kolejne, albo jeszcze jakieś pozostałości tam są, trzeba niezwłocznie powiadomić policję. Zabezpieczymy teren i cała procedura ruszy od nowa - zapewnia kom. Michał Rusak.
Opinie (62) 4 zablokowane
-
2014-12-10 08:14
Co gorsze: zabrana czaszka czy śmieci tam wrzucane? (2)
Oj papierek po wafelku, fajkach czy inny śmieć staje znacznie cięższy i trudniejszy do transportu niż wtedy gdy miał zawartość. Niby cywilizowany kraj, a jednak czegoś ciągle brakuje.
- 35 0
-
2014-12-10 09:18
raczej zastanowilbym sie nad tym, czy przypadkiem fantazja nie poniosla autora artykulu. juz od dluzszego czasu to bardziej przypomina fakt.trojmiasto.pl
szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma.- 2 2
-
2014-12-10 09:00
W miejscach, gdzie kosz na śmieci jest na wyciągnięcie ręki
i tak pełno jest śmieci i "opakowań".
To nie kwestia trudności. To odruch "znaczenia terenu" - atawizm odziedziczony po prymitywnych przodkach.- 9 3
-
2014-12-10 09:08
To pewnie niejaki Limon potrzebował rekwizytu.
Może nawet na nagrodę w przyszłorocznej czaszce Yoricka.
- 13 1
-
2014-12-10 06:37
Poziom
Artykuł pierwsza klasa! Oby takich więcej na tym portalu. :)
W ogóle, to wiele ciekawych rzeczy dzieje się u nas w Trójmieście. Yhyhym- 17 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.