• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojskowe tradycje Gdańska

Jan Daniluk
21 czerwca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Nieistniejący pomnik w Parku Uphagena we Wrzeszczu. Nieistniejący pomnik w Parku Uphagena we Wrzeszczu.

Przedwojenni mieszkańcy Gdańska pielęgnowali pamięć o żołnierzach pochodzących z miasta, zarówno Niemcach, jak i Polakach. Szacunek dla weteranów zmienił się w groźny kult militaryzmu dopiero po dojściu do władzy nazistów.



Uroczystość odsłonięcia Skagerrakstein 25 czerwca 1939 r. Zdjęcie zamieszczone w Danziger Neuste Nachrichten... Uroczystość odsłonięcia Skagerrakstein 25 czerwca 1939 r. Zdjęcie zamieszczone w Danziger Neuste Nachrichten...
...oraz w Danziger Vorposten. ...oraz w Danziger Vorposten.
Współczesne zdjęcie pomnika poległych marynarzy z lat I wojny światowej przy ul. Klonowicza w Gdańsku-Kolonii. Współczesne zdjęcie pomnika poległych marynarzy z lat I wojny światowej przy ul. Klonowicza w Gdańsku-Kolonii.
W słoneczne, niedzielne popołudnie 17 lipca 1927 r. spod hali sportowej zobacz na mapie Gdańskawe Wrzeszczu (dziś stoi tu gmach Opery Bałtyckiej) wyruszył uformowany w kolumnę tłum ludzi, którzy gromadzili się już w tym miejscu od pewnego czasu. Po kilkunastu minutach pochód dotarł do Parku Uphagena zobacz na mapie Gdańska. Tam, po przemowach przedstawicieli władz miejskich oraz kilku duchownych, w asyście orkiestry oraz pocztów sztandarowych organizacji paramilitarnych i weteranów, których w Gdańsku nie brakowało, odsłonięto kolejny już pomnik, poświęcony żołnierzom gdańskiego garnizonu, którzy polegli na Wielkiej Wojnie (1914-1918).

Pomnik miał formę sporego prostopadłościanu z wapienia, posadowionego na niewielkim, trawiastym pagórku. Na szczycie bryły, na wyrzeźbionym wieńcu laurowym oraz mieczu spoczywał wykonany z wapienia żołnierski hełm. Na jednej ze ścian, między dwiema płaskorzeźbami, przedstawiającymi z jednej strony umierającego żołnierza, a z drugiej młodą kobietę, widniał napis "Bohaterom 1914-1918". Pomnik ten był poświęcony 1020 poległym żołnierzom pruskim, którzy wyruszyli na front I wojny światowej z Wrzeszcza. Dziś po pomniku nie został nawet najmniejszy ślad.

Lokalizacja monumentu w tej dzielnicy Gdańska nie była przypadkowa - w momencie wybuchu I wojny światowej stacjonowało tu w pięciu kompleksach koszarowych ok. 3 tys. żołnierzy, a więc - ostrożnie szacując - co trzeci żołdak z gdańskiego garnizonu.

Rok później, 2 września 1928 r., Gdańsk wzbogacił się o kolejny wojskowy pomnik. Wówczas w nadmorskim lesie w Brzeźnie, na miejscu dawnej baterii nadbrzeżnej, w której do końca 1919 r. służbę pełnili artylerzyści z koszar w Nowym Porcie, fortu brzeźnieńskiego oraz twierdzy Wisłoujście, stanęła wysoka na 15 m kolumna, zwieńczona złotą kulą o średnicy 1,3 metra. Na cokole monumentu widniały dwie tablice: jedna od strony morza, druga od strony lasu. Na tej pierwszej widniał napis: "1914-1918. Ku wiecznej pamięci dzielnych, poległych żołnierzy z 17. Pułku Artylerii Pieszej (2. Zachodniopruskiego) i jego wojennych formacji", natomiast na drugiej: "Wierni aż do śmierci! W wykonywaniu świętego obowiązku wobec Ojczyzny poległo 60 oficerów i 762 podoficerów oraz szeregowców". Nie można zapominać jednocześnie, że w mundurach pruskiego wojska służyło - szczególnie w Poznańskiem i na dzisiejszym Pomorzu Gdańskim - niemało Polaków.

Opisane wyżej jedynie dwa monumenty były jednymi z kilkunastu istniejących niegdyś w Gdańsku pomników, świadczących o bogatej historii pruskiej wojskowości tej nadmorskiej twierdzy.

Po 1920 r., kiedy powstało zdemilitaryzowane Wolne Miasto Gdańsk, nie przestano pielęgnować tradycji wojskowych w mieście nad Motławą. Choć pomniki były najwyraźniejszym wyrazem hołdu wobec tradycji wojskowych Gdańska, fundowano także tablice pamiątkowe (głównie w dwóch świątyniach: św. Jana i św. Elżbiety), a w powszechnym użyciu były zwyczajowe nazwy poszczególnych budynków, które niegdyś pełniły rolę np. koszar (o ulicach, odwołujących się nazwą do poszczególnych fortyfikacji, nie wspominając). W gazetach gdańskich przy okazji ważniejszych dat, związanych z funkcjonowaniem dawnego garnizonu, pojawiały się artykuły, felietony i wspomnienia. Organizowano wystawy, poświęcone wybranym wątkom z wojennej militarnej przeszłości Gdańska (m.in. w 1934 r. w Pałacu Opatów, ówczesnym Państwowym Muzeum Krajowym Historii Gdańska).

Szczególną rolę w kontynuowaniu i podtrzymywaniu tradycji wojskowych w Grodzie Neptuna w okresie międzywojennym odegrała policja Wolnego Miasta Krajowej (której spora część członków rekrutowała się z dawnych formacji policyjnych lub wojskowych), a także licznie działające w mieście związki wojaków (Kriegervereine) czy weteranów, które wydawały niekiedy nawet własne gazety. O ile jednak znaczenie tych ostatnich z czasem malało, o tyle od 1926 r. na znaczeniu stopniowo zaczęły zyskiwać utworzone nad Motławą formacje SS (pierwsza sformalizowana struktura w 1930 r.) i SA (pierwsze oddziały już od 1927 r., numeracją nawiązujące zresztą do dawnych jednostek gdańskich). Te paramilitarne organizacje w latach 30. XX w. brały czynny udział w szeregu manifestacji, nawiązujących do militarnych dziejów miasta, niejednokrotnie prowokując tym stronę polską, jak choćby przy okazji zdjęcia polskiego orła z Bramy Stągiewnej w 1935 r. i umieszczeniu na jego miejscu tablicy pamiątkowej, poświęconej żołnierzom gdańskiego 128. Pułku Piechoty.

Nawiązywanie do militarnej przeszłości miasta było zręcznym wybiegiem władz Wolnego Miasta Gdańska (opanowanych już przez NSDAP), dzięki któremu można było coraz śmielej przeprowadzać potajemną remilitaryzację, wyrażającą się m.in. we wprowadzeniu w 1933 r. specjalnych, skoszarowanych sotni policyjnych, rosnącym przemycie wyposażenia wojskowego, szkoleniu cywili, rozbudowie aparatu SA, SS i rezerwy policyjnej (Straży Obywatelskiej) czy wreszcie w zakamuflowanym poborze obywateli WMG do Reichswehry. Jednym z wyraźniejszych aktów nawiązania do dawnych tradycji było również przejęcie przez policję krajową (Landespolizei) emblematu dawnej Brygady Przybocznej Huzarów.

Tradycje wojskowe dawnego, pruskiego garnizonu zostały zniekształcone i zawłaszczone przez NSDAP. Pod pretekstem organizacji Dni Marynarki Wojennej pod koniec czerwca 1939 r. do miasta ściągnięto szereg przedstawicieli niemieckiej Kriegsmarine, którzy zwiedzili m.in. port i nabrzeża. Przy okazji odsłonięto nowy pomnik poległych marynarzy z lat 1914-1918 (tzw. Skagerrakstein, przetrwały do dziś głaz na posesji przedszkola przy ul. Klonowicza zobacz na mapie Gdańskawe Wrzeszczu). Była to jedna z ostatnich, tak wielkich manifestacji hitlerowskich w Gdańsku przed wybuchem II wojny światowej.

O autorze

autor

Jan Daniluk

- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).

Opinie (150) ponad 10 zablokowanych

  • Tak jest, precz z niemczyzną w Gdańsku! (1)

    Precz ze wspominaniem z sentymentem pruskich tradycji wojskowych!
    Do diabła z germanofilami!
    A wszystko to, żeby było jeszcze bardziej paradoksalnie, dzieje się w mieście, lwią część którego stanowią wygnańcy z Wilna, albo ich potomkowie.

    • 4 6

    • A wiec

      Wiec w wilnie maj gadac-przecz zpolskoscia,z polskimi tradycjami i historia?Wlasnie repatrianci z Wilan poiwnni bardziej rozumiec historie Gdasnka.

      • 1 1

  • mieszkam przy klanowicza i mam pytanie gdzie jest ten pomnik?? (1)

    kurcze mieszkam juz z 9 lat i nie mam pojecie gdzie stoi ten pomnik mógłby mi ktos ''nakreslic'':)??nie chodze po zakamarkach tylko głównymi ulicami :) moze dlatego nie zauważyłam albo ten pomnik nie wygląda jak pomnik:)

    • 0 0

    • Pomnik znajduje się na posesji przedszkola (przedszkole ma bodajże adres ul. Klonowicza 1 lub 2). Pomnik znajduje się blisko płotu oddzielającego teren przedszkola od jezdni ul. Kochanowskiego, blisko Placu Bp. O'Rourke (to ten niewielki skwer u zbiegu ul. Kochanowskiego, Mickiewicza i Klonowicza). Wystarczy uważnie popatrzeć.

      • 1 1

  • czekamy teraz na artykuł o śladach dawnej polskości w Gdańsku! (1)

    • 9 2

    • bylo duzo

      Takich artykułów była masa-nikomu nie zaszkodiz kilka o pozostalych mieszkancach.

      • 1 1

  • Przykłady polskich tradycji wojskowych związanych z Gdańskiem: (7)

    Wspomnę tylko: odbicie miasta od Brandenburów 1271, rzeź Gdańska 1308, wojna trzynastoletnia i bitwa na Zalewie Wiślanym, wojny z krzyżakami i obrna miasta, wojny ze Szwedami, skuteczny opór przez Szwedami w "potopie", obrna króla Leszczyńskiego 1734, opór i obrona przed Prusami podczas rozbiorów, W.S.T. Westerplatte i jej obrona, obrona Poczty Polskiej, działalność Armii Krajowej i Gryfa Pomorskiego w Mieście...

    Ale germanofilski platfusowy POrtal woli promować "tradycje niemieckie"...
    Wasz czas się kończy...

    • 8 10

    • (5)

      Coś ci sie pomieszało - Gryf Pomorski to organizacja kaszubska a wszyscy dawno wiedzą ze Gdańszczanie i Kaszubi to szacunek do siebie mają ale to nie to samo i raczej za sobą nie przepadają . A wiesz dla czego wojna trwała 13 lat ? Bo polska szlachta nie miała czasu wytrzeźwieć .

      • 1 3

      • Wielu Gdańszczan miało i ma kaszubskie korzenie... (4)

        A co do wojny trzynastoletniej, to najważniejsze jest, że MY ją wygraliśmy :-)

        • 4 2

        • (1)

          tak tak wy ja wygraliście i jeszcze powiesz że w smoleńsku to był zamach rosjan , itp. Ochłoń .... polska zawsze była gdzieś na szarym końcu eurpooy i dymana przez zachód ( Jałta, Poczdam,) tylko nam się wydawało że jesteśmy Walenrodem narodów. Nie widzisz tego ? Co ugrał Sobieski za Wiedeń , Co ugrał Piłsudski za Warszawe? Nic dlaczego . Bo wszechmocni eurpoy zawsze mieli nas w du..ie

          • 0 3

          • Koleś idź do psycholaga bo masz poważne kompleksy...

            Jest pewne prawdopodobieństwo, że w Smoleńsku był zamach, mało jaka sprawa była tak mataczona jak ta, tyle wetrsji, zmian,m manipulacji medialnej... ale o tym nie chcę pisać, bo to nie na temat... Poczytaj sobie o państwie Bolesława Chrobrego, państwie Jagiellonów, Batorym itd. Mamy szanse być silnym państwem w Europie, bo mamy potencjał i tradycje... A lewacką, islamizującą się tzw. Jewropę i jej zadanie w tym temacie mam w d...e.

            • 2 1

        • (1)

          tez tak moge napisac WIELU . Konkrety nazwiska . Gadasz jak polityk zero konkretów same ogólniki. Nie znam znanego Gdańszczanina o korzeniach Kaszubskich a jak troche poczytałeś w temacie to te nazwiska z korzeni kaszubskich dziwnie brzmią i kończa się na ogół na "e" lub "n" jak większość niemieckich bo polskie tak się nie kończą

          • 0 2

          • Ja znam wielu osobiście... Mało się orientujesz, widać, że jesteś obcy...

            Nazwisk moich znajomych podawać ci nie będę... Weź sobie książki telefoniczne z Gdańska i Kaszub, i sobie porównaj... Możesz też porozmawiać z mieszkańcami Gdańska i spytać się skąd są oni lub ich prozodkowie, możesz wreszcie sięgnąć do książek, w niektórych są nawet wykresy kołowe (tyle % z Wilna, tyle z centrum, tyle z Kaszub itd.) ale pewnie ciebie to przerasta...

            • 1 1

    • hehehe

      Svantobor i Tobie nerwy puściły?:)))
      Łeb na karku masz a pojechałeś z "platfusowym POrtalem"....
      Znasz historie to opisz coś ciekawego-najlepiej cały cykl jak się ta zaraza tu wprowadziła:)) i o tych co się dali zgermanizować:)
      Jak ci tego nie opublikują-zawsze można dawać w komentarzach:)
      Na pewno znajdzie się ktoś z dynamicznym IP to i bany im nie pomogą:)

      • 5 0

  • (18)

    precz z niemczyzna, precz z polszczyzna Gdansk byl zawsze GDANSKI

    • 7 13

    • Wolny Gdansk (7)

      na pewno by sie szybciej rozwijal i przemysl stoczniowy slalby na wysokim poziomie , miasto bylo by czyste i zadbane.

      • 1 5

      • Gdańsk zawsze wolny!!!! (5)

        Szczyt rozwoju Gdańska to Hanza a nie Polskie panowanie - to chciałbym wam przypomnieć .

        • 2 3

        • Ignorat historyczny... (4)

          • 2 0

          • (3)

            SV - kto to jestes Soviecki Vichciciel ;)) Mam dla ciebei bilet do rodzinnych stron na Białoruś

            • 1 3

            • Dzięki, ale nie skorzystam, zostnę tu gdzie się urodziłem i gdzie mieszkali także moi przodkowie... (2)

              A tobie radzę powrócić pieszo za Łabę, do Haimatu, czy innego Vaterlandu, jak to tam nazywacie...
              Na bilet ci nie dam. Wolę dać na powodzian...
              SZEROKIEJ DROGI :-)

              • 3 0

              • (1)

                Na powodzian - na tych nieudaczników co się nie ubezpieczyli - Koniec z z życiowymi nieudacznikami kazdy musi sobie w zyciu radzić sam.

                • 0 2

              • Dam temu komu chce, moja decyzja.

                Ty na pewno nic nie dostaniesz, chyba że w p.....l
                ;-)))

                • 0 0

      • FSD (WMG) zapyziałe niemieckie pseudopaństwko z upadającą gospodarką, brnące samobójczo w nazim, odcinające się od naturalnego

        zaplecza - Polski, wrzód który musiał być wyciśniety...

        • 6 1

    • (9)

      Nie jestem Polakiem Nie jestem Niemcem ----- Jestem z Gdańska !!!!!!

      • 4 6

      • Może i jesteś z Gdańska, ale nie masz wykształconej świadomości narodowej... (8)

        Ofiara drenażu mózgów...

        • 5 4

        • jasne (1)

          mózg to tobie zdrenowali komunistyczni nauczyciele historii w podstawówce

          • 1 2

          • macie link i poczytajcie

            http://pl.wikipedia.org/wiki/Gdansk

            • 2 0

        • nie masz wykształconej świadomości narodowej (5)

          Ciekawe, jaką świadomość mieli gdańszczanie z XVII czy XVIII wieku.

          Nie wystarcza, że uważali się za lojalnych poddanych króla polskiego?
          Heweliusz np. Polakiem nie był - i co z tego?

          • 2 3

          • Ale teraz mamy XXI w., wiele się zmieniło, dwie wojny światowe itd., pojęcie narodowści się wykrystalizowało... (4)

            Nie zauważasz tego?

            • 4 2

            • słuchaj nastoletni nieuku ;)) (3)

              Jakie pojęcie narodowości - Kaczyńscy / wstyd z językiem w butach. No ale cóż kazdy chce leżeć na wawelu. Gdańsk jest w polskiej jurysdykcji od 45 r to o czym ty mówisz? Widać że przwieżli cie tu w wagonach bydlęcych ze wschodu bo moja babcia i dziadek mówili po niemiecku a był okres ze ich przodkowie mówili po francusku. To jest historia!!!! Gdańska nie polski nie nie niemiecki po prostu wielokulturowy. Poucz się histori i przypomnij sobie kiedy polacy weszli spladrowali i spalili Gdańsk a dowiesz sie gdzie twoje miejsce. Na pewno nie tu. Hevelius nazywał się Johan Hevelke i to polacy zpolszczyli na Heweliusz.

              • 1 3

              • Zawsze myślałem, że Gdańsk w 1945 zniszczyli Sowieci mszcąc się na Niemcach... (2)

                A potem Polacy go odbudowali i rozbudowali...
                Ale widać ciebie uczyli inaczej biedaku bez szkoły...

                • 2 2

              • (1)

                czytaj ,uwaznie nie pisze o 45 tylko jak byś się uczył to byś wiedział że w XV i XVI najeżdzali Gdańsk polacy i go palili. Czytaj ze zrozumieniem proszę

                • 2 2

              • Co innego piszesz a co innego myślisz, to schizofrenia...

                Kiedy to Polacy zdobyli i spalili Gdańsk w XV i XVI w?
                Ty w ogóle piszesz o Gdańsku?
                Masz "pomroczność jasną" jak syn pewnego przedenta agenta?

                • 2 2

  • Działa nieliczne, ale za to bardzo wpływowe antypolskie lobby, które nazywają "partią pruską" (16)

    Gdańszczanie zafundowali niedawno Niemcom stojący obok naszego kolejowego dworca pomnik Kindentransportów, który wyraża łączność Gdańska z III Rzeszą niemiecką.

    • 20 36

    • (2)

      Dla Tuska "polskość to nienormalność" czyli sami wybieramy "niemców" i oni nami rządzą

      • 5 4

      • "Polskość to nienormalność"? (1)

        Podaj całość tego (ale bez manipulacji przecinkami - w końcu manipulant musiał Tuska już przepraszać publicznie), oraz podaj kto te słowa pierwotnie wygłosił (dla leniów: Piłsudski - i polecam wam całą tą frazę w oryginale przeczytać i odpowiedzieć sobie - czy nie miał racji). Swoją drogą - po prostu piękne - frazę wyrażającą patriotyzm (tu jako pragmatyczne działanie na rzecz kraju a nie tylko "patriotyzm" jako epatacja martyrologią i bicie na tym kapitału politycznego), wygłoszone przez polskiego męża stanu a powtórzone przez obecnego polityka - banda imbecyli podaje jako dowód ich wrogości do kraju...

        • 2 5

        • A znasz historię jak Tusek próbował odłączyć Kaszuby od Polski w 1992r., na zebraniu ZK-P?

          Ale go wyśmiali. W tym samym roku obalał z Bolkiem, Waldkiem i Olkiem polski rząd Premiera Olszewskiego.

          • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • (11)

        Twierdzisz, że nieprawdą jest, że /nie tylko/ w Gdańsku działa niemieckie lobby? Jak więc wytłumaczysz fakt, że na 70 rocznicę wybuchu II wojny światowej nie powstał w Gdańsku Pomnik Pomordowanych Pomorzan (kosztować miał 400 tys. zł.), a Prezydent Gdańska i Radni wydali 860 tys. zł naszych pieniędzy na Pomnik Kindertransportów przed dworcem PKP, upamiętniający wyjazdy, przed wybuchem II wojny światowej, do Londynu, dzieci obywateli niemieckich żydowskiego pochodzenia - z Niemiec i nielicznych z Wolnego Miasta Gdańska? Nie były to więc ofiary wojny, ani obywatele Polski!
        Nie podzielasz poglądu, że wystarczającą przesłanką przeciwko postawieniu owego pomnika jest to, że winy Niemiec wobec własnych obywateli powinni upamiętniać Niemcy na własnej ziemi, a nie Polacy w Polsce za polskich podatników pieniądze?

        • 14 12

        • Myślałem, że Świadkowie Jehowy mają więcej serca (10)

          Pomnik stojący przed dworcem upamiętnia dzieci, które zostały oderwane od ich rodzin, żeby mogły żyć. Widać, że zrozumienie tamtej tragedii cię przerasta. Dałeś dowód na to, że fanatycy religijni nie zasługują na miano ludzi.

          • 16 10

          • Jak to jest? (6)

            W Polsce nie stawia się pomników dzieciom polskim, których wiele straciło życie w czasie wojen lub zostało osieroconych tylko stawia się pomniki dzieciom niemiecko-żydowskim ?
            Zburzyć ten pomnik a na jego miejsce postawić pomnik np. Erwinki Barzychowskiej, najmłodszej ofiary ataku na Pocztę Polską w Gdańsku w '39.

            • 22 5

            • zburz swój mózg (4)

              • 4 18

              • 11-letnia Erwinka Barzychowska (3)

                została oblana przez Niemców płynem łatwopalnym i podpalona kiedy chciała wydostać się z płonącego budynku.
                Po 50 dniach ogromnych cierpień zmarła w Szpitalu Miejskim
                20 pażdziernika 1939 roku.

                • 12 3

              • co gorsze, to jakiś kretyn podpala jej grób (2)

                podlość ludzka nie ma granic

                • 6 2

              • (1)

                A gdzie jest ten grób? Chciałbym uczcić pamięć tego dziecka.

                • 5 1

              • Grób Erwinki Barzychowskiej znajduje się na Zaspie kwatera II grób 36

                • 5 0

            • Może nie zburzyć a sprzedać? Teraz wszystko sprzedają to i pomnik na licytację to może jakiś szwed kolekcjoner kupi? Byłaby kasa na polskie pomniki.

              • 3 0

          • Ty, ludź ! (1)

            Te dzieci pojechały za "hajc" z żydowskich składek. Owszem zostały uratowane od niechybnej śmierci, ale co ma to wspólnego z polskością która w Gdańsku przez blisko 200 lat była rugowana na wszelki możliwy sposób. Zanim cos napiszesz pomyśl, bo swoim relatywizmem dajesz także akt wybaczenia hitlerowcom wywożącym nagminnie dzieci z Zamojszczyzny i przymusowe robienie z nich Niemców.
            Wszak i one także zostały uratowane !!!.
            Zatem można Ciebie wpisać na listę współsprawców tamtego zdarzenia.

            • 4 4

            • Zanim wkleisz post: przeczytaj, zmień tak,żeby miał sens i był na określony temat. Teraz żeś dał kilka wątków i nie wiadomo o co chodzi: o pomnik, o polskość, o Dzieci Zamojszczyzny (sprawę znam lepiej od Ciebie, bo mam tam rodzinę)

              • 1 4

          • Towarzyszko feministko

            Każdy ma prawo do swojej opinii. Formą upamiętnienia 113 dzieci, obywateli W.M. Gdańska, które wyjechały do Londynu w 1939 r., mogłaby być najwyżej skromna tablica, w nie bardziej eksponowanym miejscu niż dla Polskich miejsc pamięci, odsłonięta na wniosek i koszt - w całości lub chociaż w części - zainteresowanych nią środowisk żydowskich. W opisie historycznego tła tego wydarzenia można było zaznaczyć, że było ono epizodem (1% wszystkich dzieci niemieckich pochodzenia żydowskiego) w ramach szerszej akcji Kindertransportów, w reakcji na nasilanie się prześladowań ze strony niemieckiego, hitlerowskiego faszyzmu.

            • 9 2

  • Przestańcie pokazywać te faszystowskie zdjęcia

    i bez nich Gdańsk kojarzy się fatalnie

    • 4 7

  • Jestem dumnym Gdańszczaninem (4)

    Nie ma drugiego takiego miasta w Polsce o tak skomplikowanej historii. Czasami aż trudno ją zrozumieć. Ale to daje poczucie wielkości miejsca w którym przyszło nam żyć.
    Panie Janku !
    Czekamy na więcej.

    • 114 9

    • Ej ty dumny....!

      Nie dorastasz do pięt z tym swoim Danzigiem do Krakowa !!!

      • 1 7

    • gdańszczanin (2)

      Niech duma nie przysłania ortograficznego faktu, że określenia mieszkańców miast piszemy w języku polskim małą literą.

      • 3 7

      • może kielczanin lub (1)

        warszawiak bo u mnie zawsze Gdańszczanin

        • 3 4

        • Trzy razy "Gdańszczanin" i polejesz maturę z polskiego.

          • 1 5

  • Jeszcze 50 lat temu w Gdańsku było 3 % polaków (3)

    a teraz nam - Gdańssczanom mówią że jest Polski. Jak mnie by ktoś zaprosił do swojego domu to bym nie smiał powiedzieć właścicielowi że to mieszkanie jest już moje - ale cóż tac właśnie są.

    • 6 9

    • 50 lat temu, czyli 1960r., to raczej było 100% Polaków w Gdańsku (2)

      • 6 3

      • (1)

        mówisz o tych polakach co ich z białorusi i ukrainy przywieźli w wagonach czy o swoich ziomalach ruskich ubekach którzy na politechnice gwałcili polskie kobiety

        • 2 4

        • Mówię o normalnych Polakach gdańszczanach takich jak ja...

          A losy twoich przodków z SS obsługujących K.L. Sttuthoff i mordujących Polaków w Piaśnicy i Szpęgawsku mnie specjalnie nie interesują, mam nadzieję, że szybko poszli do piachu...

          • 2 3

  • Bardzo dobry artykuł (3)

    Warto pamiętać, że nie wszyscy Gdańszczanie okresu międzywojennego byli nazistami i pamiętali o swoim pochodzeniu.

    • 23 9

    • (1)

      co gdanszczanie ktorzy nie byli nazistami w WMG to polacy , skonczyli w Piasnicy lub w Sztutthofie .bajeczki o tym ze byli niemmiecy antyfaszysci mozesz pisac Gintreowi on ci uwierzy

      • 3 2

      • "bajeczki o tym ze byli niemmiecy antyfaszysci mozesz pisac Gintreowi on ci uwierzy"

        Alojzy Męclewski, "Neugarten 27. Z dziejów gdańskiego Gestapo", Warszawa 1974. Pouczająca lektura.

        • 0 3

    • No, taki niemiecki
      Warto pamiętać że nie wszyscy czytają niemiecki Dziennik Bałtycki tak więc takie niemieckie spojrzenie na historię i w Trójmiasto jest potrzebne by ludzie widzieli historię z dobrej, niemieckiej strony.

      • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Obecną siedzibę Urzędu Miejskiego w Gdańsku postawiono na miejscu budynku, w którym przed 1 września 1939 roku funkcjonowały biura:

 

Najczęściej czytane