- 1 Kronika oblężenia Gdańska 1734. Część 3 (20 opinii)
- 2 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 3 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 4 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
- 5 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 6 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
Trwa wyburzanie 100-letniej fabryki olejów z ciekawą historią
Film z wyburzania dawnych zakładów Olvit w Letnicy. Stan na 23 lutego 2020 r.
Amada, Olvit czy Kruszwica. Na przestrzeni lat, przedsiębiorstwo zlokalizowane przy ul. Wiślnej 16 w Letnicy nosiło różne nazwy, ale zawsze produkowano w nich tłuszcze roślinne. Sześć lat temu zostało ono zamknięte, a w styczniu rozpoczęły się prace rozbiórkowe jego budynków, które zgodnie z harmonogramem powinny zakończyć się w czerwcu. Na przestrzeni niemal stu lat fabryka była świadkiem wielu ciekawych wydarzeń, niekoniecznie związanych z działalnością produkcyjną.
Zawsze zajmowało się ono przetwórstwem nasion oleistych i produkowaniem z nich tłuszczów roślinnych, przede wszystkim margaryny i oleju rzepakowego.
Brytyjsko-duński kapitał
Zakłady powstały wkrótce utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska w 1920 r., ze znacznym udziałem kapitału brytyjsko-duńskiego. Ich pierwotna nazwa brzmiała Amada, co było skrótem pełnej nazwy Aktiengesellschaft für Margarinefabrikation Danzig. Współcześnie należałoby przetłumaczyć tę nazwę jako "Produkcja margaryny w Gdańsku Spółka Akcyjna", jednak w przedwojennej polskiej prasie można natrafić na archaiczne tłumaczenie "Towarzystwo akcyjne dla fabrykacji margaryny w Gdańsku".
Produkowane tutaj wyroby, przede wszystkim margaryna, były bardzo popularne wśród mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska. W spiżarni praktycznie każdego domu można było znaleźć opakowania oznaczone logiem z charakterystyczną głową. O ich popularności świadczy również fakt, że znaczna część produkcji była eksportowana do Polski i Niemiec.
Co ciekawe, nazwa Amada była używana jeszcze przez kilka lat w już polskim Gdańsku, choć spółka została po wojnie znacjonalizowana i weszła w skład państwowego przedsiębiorstwa "Portowe Zakłady Przemysłu Olejarskiego i Tłuszczowego".
Karuzela nazw na przestrzeni lat
Na wskroś niemiecki rodowód nazwy zakładów w Letnicy nie uszedł jednak uwadze ówczesnej prasy, która domagała się ich przemianowania.
-Zdaje się, że nazwa Amada zbyt długo utrzymuje się w polskiej gospodarce i jako skrót nazwy nieistniejącego przedsiębiorstwa powinna wyjść z użycia. Tym bardziej, że już półtora roku temu, wskutek naszej interwencji, zniknął z terenu Przeróbki w porcie gdańskim wielki napis "Alldag", które to słowo jest skrótem również przedwojennej gdańsko-niemieckiej firmy "Allgemeine Lagerbetriebs Aktiengesellschaft" - napisano w Dzienniku Bałtyckim z 12 grudnia 1950 r.
Apel odniósł pożądany skutek, wkrótce potem dawna Amada zaczęła funkcjonować pod nazwą Gdańskie Zakłady Przemysłu Tłuszczowego im. gen. Walerego Wróblewskiego. Przedsiębiorstwo przetrwało przemiany ustrojowe. Z jego majątku utworzono w latach 90. Zakłady Przemysłu Tłuszczowego Olvit, których wyroby pamięta zapewne większość naszych czytelników. Wreszcie w 2006 r. zostały one zakupione przez Zakłady Tłuszczowe Kruszwica, czyli jednego z największych w Europie Środkowej producentów tłuszczów roślinnych.
Zamknięcie zakładów nastąpiło już sześć lat temu
Filia Zakładów Tłuszczowych Kruszwica w Letnicy została zamknięta w 2014 r. Przez kolejne lata teren przedsiębiorstwa pozostawał opustoszały, ale jego właściciel zlecił dozór zewnętrznej firmie ochroniarskiej. Dzięki temu, budynki nie zostały rozszabrowane przez złomiarzy oraz nie stały się miejscem bytowania osób bezdomnych.
Trzy lata później, tj. w 2017 r., teren przedsiębiorstwa został zakupiony przez Zarząd Morskiego Portu Gdańsk. Natomiast w latach 2016-2018 przeprowadzono proces usunięcia z budynków wszelkiego wyposażenia. Przejawiające jakąkolwiek wartość urządzenie produkcyjne zostały sprzedane, wśród nich pochodzący z lat 70. metalowy zbiornik na olej.
Czytaj więcej: Gigantyczny zbiornik został przewieziony nocą przez Gdańsk
Gigantyczny obiekt o średnicy blisko 5,5 m i wysokości 13 m został zakupiony przez przedsiębiorstwo z Bytowa w województwie pomorskim. Dlaczego wspomnieliśmy właśnie o tym zbiorniku? Otóż w 2016 r. relacjonowaliśmy z kamerą karkołomną, ale zakończoną pełnym sukcesem akcję wywiezienia go z Gdańska na naczepie tira.
Spore zainteresowanie kupnem zwolnionej działki
Po opróżnieniu zakładów w Letnicy z wyposażenia, ich wysłużone budynki nadawały się już tylko do wyburzenia. Ciężki sprzęt budowlany pojawił się między nimi na początku stycznia. Dzięki tej decyzji, w przemysłowej części Gdańska zwolni się niebawem ogromna nieruchomość. Władze portu ujawniają, że nie tylko ze względu na jej powierzchnię, ale również dogodną infrastrukturę drogową i kolejową, cieszy się wyjątkowo dużym zainteresowaniem potencjalnych kupców.
- Zgodnie z ustawą o portach i przystaniach morskich, Zarząd Morskiego Portu Gdańsk prawem pierwokupu nabył teren zakładów tłuszczowych w 2017 r., a przejął na początku 2018 r. Powierzchnia terenu to 45 tys. m kw. z dostępem do drogi publicznej. ZMPG podjął decyzję o rozbiórce wszystkich budynków byłych zakładów ze względu na ich zły stan techniczny. Obiekty nie nadawały się już do użytku. Pracę rozbiórkowe rozpoczęły się 7 stycznia tego roku i potrwają do czerwca, przeprowadza je firma TKJ Matuszewski z Grudziądza. Zwolniony teren zostanie skomercjalizowany, obecnie trwają negocjacje z potencjalnymi nabywcami - informuje Tomasz Dresler z działu marketingu Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.
Fabryka Amada pojawiła się w kronice filmowej WFDiF z 1949 r.
Loty reklamowe i pierwsza praca Anny Walentynowicz
Na koniec warto wspomnieć o kilku ciekawostkach, związanych z wyburzanymi właśnie zakładami. W latach 1929-1930, na reklamy Amady można było natrafić nie tylko w prasie, ale również... w przestrzeni powietrznej. Członkowie Akademickiej Grupy Lotniczej z Politechniki Gdańskiej wykonywali dla spółki tzw. loty reklamowe, które odbywały się nie tylko nad terytorium Wolnego Miasta Gdańska, ale również Polski. Na czym właściwie polegała ta zaskakująca - nawet jak na współczesne realia - forma reklamy? Otóż pilotowany przez członków grupy samolot miał doczepiony do ogona baner, na którym widniała nazwa fabryki.
2 września 1939 r., nieopodal Amady został ujęty przez Niemców Franciszek Mionskowski, jeden z bohaterskich obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku, któremu udało się uciec z jej budynku w trakcie zajmowania go przez gdańskich policjantów i ss-mannów. Z kolei w 1950 r., w zakładach w Letnicy przez kilka miesięcy pracowała na stanowisku pakowaczki Anna Walentynowicz. Była to jej pierwsza praca, podjęta po przeprowadzce do Gdańska. To właśnie po zwolnieniu się z dawnej Amady, późniejsza legenda Solidarności zatrudniła się w Stoczni Gdańskiej.
Przerzut broni dla niemieckich dywersantów
Natomiast pod koniec lat 30. Amada znalazła się w centrum afery szpiegowskiej pomiędzy Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem i Niemcami. Jak się okazało, w fabryce w Letnicy zajmowano się nie tylko produkowaniem tłuszczów spożywczych, ale również... przerzutem broni dla Niemców, zamieszkujących w granicach przedwojennej Polski. Warto wspomnieć, że te wydarzenia stały się inspiracją dla scenariusza jednego z odcinków nieco zapomnianego serialu "Na kłopoty Bednarski".
Czytaj więcej: Filmowe Trójmiasto. Bednarski szuka kłopotów w Gdańsku
- Amada zapisała się na kartach historii także w związku z zaangażowaniem w przemyt broni i uzbrojenia wojskowego dla dywersji niemieckiej na terenie II Rzeczypospolitej. Dość powiedzieć, że prawą ręką Holgera Ditleva Schradera, dyrektora fabryki, był Alfred Bölke, związany z niemieckim wywiadem już od lat I wojny światowej. Fabryka udostępniała swoje pomieszczenia i tabor samochodowy zaufanym funkcjonariuszom policji i Abwehry. Zakład w Letnicy był główną bazą, w której przygotowywano nielegalne przesyłki, z materiałami wcześniej przemyconymi do Gdańska głównie z Prus Wschodnich. Przerzucano je, wykorzystując firmowe ciężarówki rozwożące produkty fabryki do hurtowni i sklepów w północnej Polsce - opowiada dr Jan Daniluk, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Gdańskiego, badacz historii Gdańska w XIX i XX w.
Wymiana szpiegów
Do odkrycia intrygi walnie przyczynił się przede wszystkim polski inspektor celny, wykonujący swoją służbę na terenie zdominowanego przez Niemców miasta. Niewiele brakowało, a zapłaciłby za to najwyższą cenę. Na szczęście koniec końców udało mu się zachować nie tylko życie, ale i odzyskać wolność.
- Polski kontrwywiad odkrył mistyfikację i zatrzymał jeden z wozów, a w nim załogę posługującą się radiostacją nadawczą i posiadającą mapę z lokalizacją polskich obiektów wojskowych. Rozszyfrowanie działalności "Amady" możliwe było głównie dzięki pracy polskiego inspektora celnego w Wolnym Mieście, Jana Lipińskiego. W czerwcu 1939 roku został podstępnie uprowadzony przez Niemców i pobity do nieprzytomności. Aresztowany i skazany pod zarzutem obrazy Adolfa Hitlera, ostatecznie został w sierpniu 1939 roku wydany stronie polskiej w zamian za niemieckich szpiegów pojmanych na terenie Polski - uzupełnia dr Daniluk.
Zwiedź położoną tuż obok zakładów kamienicę, która również została przeznaczona do rozbiórki
Miejsca
Opinie (397) ponad 10 zablokowanych
-
2020-04-10 08:06
Ta dzielnica..
wywalac tą patologiczna dzielnice w kosmos.... letnica kurka...
- 0 3
-
2020-04-10 07:10
Barbarzyństwo. Szkoda słów.
- 3 0
-
2020-04-10 02:38
Trzeba przyznać, że kompletna ruina obecnie
Ale szkoda bo ten budynek ma duszę w przeciwieństwie do betonowych kloców, choćby nie wiem jak nowoczesnych i odpicowanych. Szkoda też cegieł. Coraz mniej już takich prawdziwych, solidnych, bez chemicznych udziwnień.
- 3 1
-
2020-04-04 09:01
(25)
Ciekawy artykuł,kawał historii...Jak wiele naszych zakładów zostało sprzedanych za bezcen,jak wiele zlikwidowanych.Szkoda.Czy zamiast wyburzać nie lepiej zrobić muzeum o ocalić dla następnych pokoleń?Ehhh...shadow and dust.Czuway!
- 138 126
-
2020-04-04 09:15
Tak, muzeum (10)
najlepiej z oryginalnym "zapachem" jaki tam panował przy produkcji.
Zawsze mogłeś się skrzyknąć z takimi jak Ty, miłośnikami przemysłu tłuszczowego i przejąć za bezcen wybrane "eksponaty".
Czy wy w domu też wszystko trzymacie dla wnuków i prawnuków?- 36 13
-
2020-04-04 10:39
Wątek szpiegow (5)
Dziś Niemcy to samo robią w ECS i innych Galeriach
- 10 17
-
2020-04-04 14:14
(4)
jak widzisz wszędzie knujących niemców to idz do psychiatry
- 12 7
-
2020-04-04 14:30
A kto jest właścicielem gruntu i Galerii Bałtyckiej jak nie Niemiec , dzbanie POmielony (1)
- 11 9
-
2020-04-09 23:29
pisnięty jesteś garnku podkarpacki
- 0 1
-
2020-04-04 14:29
A Galeria Bałtycka i teren pod nią kto na zawsze stał się właścicielem w środku miasta (1)
Odpowiem , Niemiec niejaki Otto
- 9 7
-
2020-04-04 19:45
to się nazywa prywatyzacja i jest domeną prawicy. jak chcesz mieć wszystko znacjonalizowane i państwowe to zapisz się do pisu. oni lubia takich komuchów
- 9 6
-
2020-04-08 11:34
uwielbiam to hasło
bezcen, za grosze....
na ogół formułują je nieogarnięci osobnicy bez tych groszy- 1 0
-
2020-04-04 13:53
Cikawy artykuł, szkoda tylko,że brakuje w nim informacji o tym,że każdy inwestor musi pytać o zgodę
Zarządu Morskiego jeśli zamierza sprzedać/nabyć cokolwiek na tym terenie nawet w sytuacji gdy właścicielem terenu nie jest Zarząd Morski. A na taką zgodę się czeka i czeka.
- 3 0
-
2020-04-04 10:10
no oryginalne to teraz mamy Szadółki! tamte zapachy były be
te teraz są nowoczesne
- 11 5
-
2020-04-04 09:42
Mogles przejac za bezcen?
Chyba ,ze byles rozwijajacym sie deweloperem znajacym odpowiednich prawnikow i panow od przeksztalcen gospodarczych. Ten teren nie kosztowal tyle co paczka groszkow.Wiec kupic go mogli ludzie z duza kasa..Deweloper to w 95 % nie milosnik historii tylko szybko zarobionej kasy..Czlowiek bez skrupulow dla ktorego zabytki czy las do wyciecia w centrum miasta nie stanowia zadnego problemu...Oni przeciez niosa swiatlo i postep..Buduja dla ludu ,dla jego dobra. Szkoda,ze nie potrafia przy tym zachowac takich budynkow jak ten obok....albo chociaz nie zlecac podpalen czy dewastacji....no ale wkladajac pieniadze w remont...blokowali by cenne metry kwadratowe w 4 krotnie wyzszym wiezowcu....kasa misiu kasa.
- 21 10
-
2020-04-04 09:40
Za PO sprzedali jak wszystko (9)
Nigdy więcej PO j władzy
- 22 27
-
2020-04-04 11:36
ZPT Olvit w Gdańsku zostały sprzedane w 2006 roku Zakładom Tłuszczowym Kruszwica S.A. (8)
Rządził wtedy Kaczyński, to również jego rząd sprzedał Stocznię Gdańską w 2007 roku ukraińskiemu Donbasowi. Zatkało pisowskie kakao ?
- 31 11
-
2020-04-08 11:36
:)
dziękuję za przypomnienie, piszesz jednak do ludzi którzy nie są zainteresowani twoimi argumentami
" jesteś z nami albo nie jesteś prawdziwym polakiem"- 0 0
-
2020-04-04 12:58
No zatkało, zatkało. Ale tego nas nie uczą na farmach trolli. (4)
Nam każą pisać, że wzzystko sprzedała PeŁo i wszystko okradł Tusk, nawet jeśli jeszcz nie jest ukradzione, ale zawsze może zostać ukradzione...
Jak teraz żyć z takim dysonansem???- 13 7
-
2020-04-04 14:33
Nic nie zatkało (1)
Ludzie wiedzą. Piszesz sobie i odpowiwdasz ,? Zdrowy jesteś ?
- 4 3
-
2020-04-05 11:08
Czyżby ? Sam to wymyśliłeś czy na farmie cynk był ? Lecz się i tyle...
- 0 0
-
2020-04-04 14:32
Ludzie wiedzą kim jesteście i obrażanie pisiorow nic ci nie da (1)
Sprzedaliście wszystko co polskie
- 8 9
-
2020-04-04 19:46
co za bzdury
- 5 2
-
2020-04-04 22:57
Pis Po jedno zlo
- 2 3
-
2020-04-04 14:31
Wtedy polski zakład został sprzedany polskiemu zakładowi
Dopiero PO sprzedali developerowi
- 8 7
-
2020-04-04 13:02
tam juz niewiele zostalo (1)
Jak zamkneli margarynownie, dobre kilka lat przed zamknieciem samych zakladow, to nie bylo tam juz w sumie nic ciekawego do ogladania. Duza powierzchnia z obdrapanymi scianami, wszechobecny chlod...
- 8 0
-
2020-04-04 18:41
Grunt to wartość a nie sprzęt
- 3 0
-
2020-04-04 10:35
kup i rób muzeum
- 8 2
-
2020-04-04 09:56
Po co?
- 4 1
-
2020-04-04 19:51
pamiętam (2)
pamiętam w kuchni babci olej tej firmy. nie wiem, czy dobry, bo babcia umarła i nie mogę zapytać.
- 2 0
-
2020-04-04 20:02
(1)
ojej :(
- 1 0
-
2020-04-09 21:11
nie ojej
tylko olej :)
- 0 0
-
2020-04-08 11:41
jedynie fajne (1)
z tej kamienicy to poręcze oraz betonowa latania z lampą ,ale ona stoji obok
- 3 0
-
2020-04-09 20:27
I okna
- 0 0
-
2020-04-08 11:03
Kamienice (1)
Ja nie wiem co ten Gdańsk ma, że wszystko co poza starym miastem jest wiekowego to do wyburzenia. Inne miasta ratują kamienice bo nadają charakter miastu a u nas wszystko w pył...
- 6 0
-
2020-04-09 19:47
:(((
- 0 0
-
2020-04-09 19:45
Gdańsk nie szanuje swojej historii
Czego nie zburzyli Hitler i Stalin, to dokończy deweloper i miasto.
- 5 0
-
2020-04-04 09:07
(2)
margarinen fabrik
- 26 3
-
2020-04-04 11:07
Królewska Fabryka Karabinów (Gewehrfabrik) z Łąkowej ( Weidengasse ) (1)
W roku 1910 fabryka zatrudniała 900 pracowników. Podczas I wojny światowej wytwarzano rocznie, przy całodobowej pracy, 400450 tysięcy karabinów, m.in. typ karabinu odtylcowego konstrukcji Mausera wz. 1871 o kalibrze 11 mm.
- 4 1
-
2020-04-09 19:00
To dobrze teraz tylko
Żabki z paroma robolami. Postęp i nowoczesność
- 0 0
-
2020-04-09 17:30
Szkoda
Szkoda kamienicy, robiła klimat. Bez kasy stare budynki niszczeją.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.