• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak przemycało się dekady temu. Szmuglerzy mieli wyobraźnię

szym
25 lutego 2024, godz. 12:00 
Opinie (54)
Udaremniony przemyt starodruków - sierpień 1999 r. Udaremniony przemyt starodruków - sierpień 1999 r.

Z jednej strony papierosy i alkohol, z drugiej - dolary, ikony ze świętymi, starodruki Biblii czy bursztyn. Trójmiasto, dzięki swojemu położeniu, od zawsze było rajem dla przemytników. Tak wyglądało to dekady temu.



Zdarzyło ci się przewieźć coś nielegalnego przez granicę?

Sposoby wykrywania i wyłapywania przemytników na przestrzeni lat mocno się zmieniły: do przodu poszła technologia oraz sposoby szkolenia psów, które dziś nie mają kłopotu z tym, by wyczuć tytoń, alkohol czy narkotyki.

Wraz z rozwojem metod straży granicznej i izby celnej rozwijają się jednak patenty przestępców, którzy wymyślają coraz to inne sposoby szmuglowania zakazanych przedmiotów czy kontrabandy.

Przed laty jednak wyglądało to nieco inaczej: przestępcy nie tylko byli mniej zmyślni, ale też próbowali "przerzucić" przez polską granicę najróżniejsze przedmioty.



Na przykład w 1999 roku Morski Oddział Straży Granicznej w Gdańsku przejął... starodruki Biblii z XVIII wieku.

Udaremniony przemyt starodruków - sierpień 1999 r. Udaremniony przemyt starodruków - sierpień 1999 r.
W tym samym roku gdańscy pogranicznicy - tym razem jednak na terenie Krynicy Morskiej - zatrzymali dwóch Rosjan z 20,5 kg bursztynu. Był on warty 8831 zł.

Bursztyn przejęty w 1999 roku od Rosjan. Bursztyn przejęty w 1999 roku od Rosjan.
Z kolei we wrześniu 1999 roku celnicy przejęli... nielegalnie przemycane, hurtowe ilości ozdób świątecznych.

Próba przemytu ozdób świątecznych. Próba przemytu ozdób świątecznych.
Rok później gdańscy strażnicy graniczni przechwycili zabytkowe ikony.

Straż Graniczna przechwyciła zabytkowe ikony. Straż Graniczna przechwyciła zabytkowe ikony.

A jak to wygląda dziś?



Obecnie przemytnicy działają dużo dyskretniej. Wykorzystują nie tylko nowe technologie, ale też są bardziej pomysłowi.

Zdarzało im się m.in.:


szym

Opinie (54) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (5)

    Wszyscy celnicy w szykownych wonsach)A przemyt był jest i będzie,dopóty dopóki są klienci na trefne towary,niestety mimo takiej technologii ludzie przemycają narkotyki a kokainowi baroni w Kolumbii czy opiumowi maharadże w Afganistanie opływają w luksusy.

    Dr Svencjusz

    • 11 4

    • To nie celnik tylko pogranicznik (2)

      Dość oryginalny czlowiek

      • 3 2

      • Celnik tez jest na zdjeciu

        • 3 0

      • byly porucznik WOP

        • 1 0

    • Wąsy były celowym wyborem ludzi służb mundurowych, szczególnie w milicji i służbie więziennej. Po przejściu na wcześniejsza emeryturę golił się taki, z nadzieją, że mniej osób, których gnębił go rozpozna i weźmie na nim odwet.

      • 11 2

    • Oooo znafffca

      W Kolumbii???? Lata świetlne temu ... Afganistan ci się poje...ał z Indiami. No ale jaka wiedzą taki cfelsjusz

      • 1 0

  • Matko . Po co im te wąsy ? (7)

    Mundurowi wyglądają jak kartofle

    • 8 15

    • Takie czasy , taka moda była.

      • 15 1

    • (1)

      Takie czasy, teraz ta moda "na drwala" też chwilowa.

      • 16 1

      • te wstretne brody to juz nosza dobrych kilka lat i na chwilowe to nie wyglada. chlopy upodabniaja sie do arabow a kobiety do arabek powiekszajac usta ,biust i pupy.

        • 18 2

    • Teraz ta moda wraca, niektórzy aktorzy też noszą. Paskudne.

      • 7 0

    • (1)

      Ten wąs niejedną piczą trząsł.

      • 12 1

      • Buahaaa yhhy-dawaj do mnie tygrysie europy

        Mariola

        • 5 2

    • Po to samo po co dzis wiesniacki,obciachowe zarosty

      • 8 0

  • Opinia wyróżniona

    Jak się w tamtych czasach nie opłaciło celników, to była szansa na wpadkę. (5)

    • 44 2

    • karnie odpowiada ten co daje i ten co bierze (1)

      • 2 4

      • No to melduj odrazu na milicje

        • 2 2

    • Gorrrryński (1)

      Lol.

      • 6 0

      • pamietam go z WOP...

        • 0 0

    • Kolega w Warszawie na Politechnice studiował, ale chyba z rok odpuścił. W dwa samochody jeździli przez ZSRR, Lwów

      na Węgry. I z powrotem. Co jakiś czas. W połowie lat 80-tych, a ze 3 kolejne lata. Z Warszawy wieźli np. dżinsy kupione w Peweksie, sprzedawali we Lwowie. Tam coś kupili, co było chodliwe - i wieźli na Węgry. Tam sprzedali, nakupili czegoś - i do Lwowa. Tam coś kupowali na rynek polski. Na początku wozili mniej, potem mieli i 3/4 bagażnika tych dżinsów. Wjeżdżają do ZSRR, celniczka każe otworzyć bagażnik; Fiatem 125p jeździli. Zobaczyła te wszystkie ciuchy "Uuu, mieżdunarodnyj spiekulant". Ten wyjął z portfela 5 dolarów i na dłoni jej podsunął. "Uuu, balszoj mieżdunarodnyj spiekulant". Schował 5-tkę do portfela, podał na dłoni 10 dolarów. Wzięła: "dawaaj, pajechali". Czyli "jedźcie". 5 dla niej, 5 dla jej szefa, czyli już było OK.

      • 0 0

  • Też się zastanawiam po co im tę wąsy (1)

    Chyba po to żeby wprowadzić trochę elegancji i przykładu w kiczowatych i patologicznych latach 90. Bo w tych czasach zamiast wąsów to raczej były dresy i bluzy z kapturem (z resztą do dzisiaj są). Wąsy to były modne z 80, 90 lat wstecz od roku w artykule. To były piękne czasy dyscypliny i wojskowego zamordyzmu.

    • 7 10

    • don't know

      taka widocznie była moda... to tak jak by zapytać dziś 80% przechodniów płci żeńskiej: po co im te doklejane rzęsy i wypchane cementem usta, płci męskiej: po co im te brody ;)

      • 2 0

  • Dzisiaj ogarniamy to dronami, nie do wykrycia. (2)

    Mamy drony które lecą z Kolumbii do Polski. Sterujemy nimi przez internet.

    Seba

    • 4 9

    • Wiem, wiemy. Jednak my celnicy mamy proce na skoble. Juz kilka zestrzelilismy. Jeden sam spadł bo taki mały dron a dźwigal 100kg koki...

      • 10 0

    • Jo. No a na klapie beemy macie znaczek aemgie.

      • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    40 lat temu w Polsce na giełdzie tu czy tam, czy na jakichś comiesięcznych targach kolekcjonerskich np. w domu kultury w jakimś

    Lublinie były ciekawe do kupienia dla Niemców zabytki, jak np. dobrze zachowana szabla pruskiej armii z 1910. Cena tu była pewnie znacznie niższa, niż w RFN, natomiast problemem było, jak to potem wywieźć z Polski do Niemiec, czyli jak przemycić. Małe to coś nie było. takie rzeczy to sobie mogli kupować i wywozić dyplomaci z RFN, w bagażu dyplomatycznym. I zapewne tak robili.

    • 32 1

  • Opinia wyróżniona

    (4)

    Podejrzewam, że największe przemyty to były w prlu. Złoto, diamenty. Lata 90 to pewnie kokaina i ten przechwyt iluś tam ton bodajże. Samochody za wschodnia... Fajne są historie jak polscy sportowcy właśnie w prlu wywozili np porcelanę a przywozili dżinsy. To były czasy!

    • 46 3

    • Przemyt 20 kg bursztynu. To jakiś żart??

      • 0 0

    • (1)

      Największych "numerów" to myślę, że tu nie opisano. A można poczytać w necie o niezłych sztosach.

      • 8 0

      • Ze Związku Radzieckiego na potęgę przemycali złoto - przewozili je w du....e

        • 7 0

    • Ciekawe

      Ile wąsaty puścił bokiem

      • 13 0

  • lata 60te i zegarki Atlantic (1)

    całe osiedle "Zegarkowo" powstało w Redłowie

    • 11 0

    • Chyba w Orlowie te kwadraciaki po prawej za nowym osiedlem.

      • 2 0

  • (2)

    Ten ze zdjęcia sam wygląda jak by był ze starodruku

    • 13 2

    • (1)

      to był sepleniący rzecznik straży granicznej

      • 3 1

      • klokken

        dodaj - były.... i to już sporo lat

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie odbyła się pierwsza edycja festiwalu Opener?

 

Najczęściej czytane