• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skąd się wzięły mundury i stopnie w marynarce

Michał Lipka
29 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Jeden z pierwszych polskich admirałów, zwycięzca bitwy pod Oliwą, Arend Dickmann. Jeden z pierwszych polskich admirałów, zwycięzca bitwy pod Oliwą, Arend Dickmann.
Pułkownik Marynarki Bogumił Nowotny. Pułkownik Marynarki Bogumił Nowotny.
Dowódca Polskiej Marynarki Wojennej Tomasz Mathea, w mundurze admirała floty. Dowódca Polskiej Marynarki Wojennej Tomasz Mathea, w mundurze admirała floty.
Brytyjski admirał Horatio Nelson. Brytyjski admirał Horatio Nelson.
Mundur zwykły o ćwiczebny polskich marynarzy. Mundur zwykły o ćwiczebny polskich marynarzy.

Czy ktoś wie, dlaczego marynarze na swych kołnierzach mają trzy pasy, a ich mundury są granatowe?



W XVIII wieku na morzach i oceanach bezsprzecznie królowała brytyjska flota wojenna. O ile ona sama była świetnie zorganizowana, to wśród załóg poszczególnych okrętów panowała całkowita dowolność jeśli chodzi o ubiór. O jednolitym umundurowaniu nikt wtedy jeszcze nie myślał.

Część marynarzy co prawda nosiła tzw. jumpery, czyli workowane i bezkształtne chałaty z dziurami na ręce i głowę, ale trudno zaliczyć je do formalnego umundurowania. Sama historia powstania tej pierwszej "bluzy marynarskiej" jest dość ciekawa, związana jest bowiem z... porwaniami! W czasach, gdy nie zawsze udawało się skompletować załogę z ochotników, bosmani wyruszali do portowych tawern, w których upijali potencjalnych matrosów, a odpowiednio "znieczulonym" zakładali na głowę długi worek, który dodatkowo wiązali w pasie sznurem. W takim stroju wlekli ich na statek, a dopiero tam wycinano w nim dziury na głowę i ręce. Taki "ochotnik" dochodząc do siebie już na morzu nie miał innego wyjścia, jak tylko wziąć udział w rejsie, a następnym razem... ograniczyć spożycie alkoholu.

W 1745 roku grupa dowódców zaproponowała Admiralicji wprowadzanie umundurowania dla oficerów. Pomysł się spodobał i wprowadzono je w 1748 roku. Niedługo potem dowódcy poszczególnych okrętów rozpoczęli wprowadzanie na swych jednostkach jednolite umundurowanie także dla załogi. Kolorystyka granatowych mundurów z kolei narodziła się już w czasach starożytnych. Rzymianie, aby pozostać jak najdłużej niezauważonym przez przeciwnika, ubierali swych marynarzy w granatowe mundury, a żagle jednostek dodatkowo farbowali na niebiesko. Zwyczaj granatowego ubioru przetrwał do dziś.

Kolejnym zwyczajem w umundurowaniu, który przetrwał wieki, jest kołnierz marynarski z trzema pasami. Historię rodowodu samego kołnierza nie jest trudno prześledzić - w dawnych czasach marynarze nosili długie włosy, które pletli w warkocze dodatkowo smarowane smołą. Takie mazidło brudziło oczywiście bluzy, które kołnierze miały chronić.

A skąd trzy pasy? W Anglii usłyszymy, że to pamiątka po trzech zwycięstwach admirała Nelsona: pod Trafalgarem, Kopenhagą i na Nilu. Francuzi powiedzą, że chodzi o przepłynięcie w toku służby trzech oceanów - Indyjskiego, Atlantyckiego i Spokojnego. Z kolei Rosjanie, podobnie jak Anglicy, będą twierdzić, że pasy związane są z trzema wielkimi zwycięstwami, tyle że... rosyjskiego admirała Fiodora Uszakowa.

Jednym elementem ubioru marynarskiego, do którego początków wszyscy są zgodni, jest czarny krawat wiązany z przodu bluzy marynarskiej i noszony do mundurów przez oficerów. Jest to historyczny znak żałoby po śmierci jednego z największych dowódców morskich w dziejach - admirała Horatio Nelsona.

Historia samych oznaczeń marynarskich stopni wojskowych jest równie ciekawa. Najwyższy stopień - Admirał - pochodzi od arabskiego zwrotu Emir El Bahr, co oznacza "Pana morza". Pierwsze zapiski o admirałach możemy znaleźć już w XIII-wiecznej Anglii, natomiast w polskiej flocie pierwszym oficerem, który otrzymał w 1571 roku stopień admiralski był Michał Starosta. Niedługo potem wyodrębniono dwa kolejne stopnie: admirał dowodził całą flotą, wiceadmirał dowodził flotą w zastępstwie dowódcy, a kontradmirał sprawował starszeństwo na redzie.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości do roku 1921 w marynarce obowiązywały lądowe odpowiedniki stopni wojskowych - stąd też pierwszy dowódca odrodzonej marynarki wojennej Bogumił Nowotny otrzymał stopnień pułkownika marynarki (co odpowiadało późniejszemu komandorowi). Ostateczne stopnie, które znamy do dziś, wprowadzono w roku 1921. Pewna zmiana zaszła w roku 2002, kiedy to między admirała a wiceadmirała wprowadzono stopnień admirała floty.

Kolejnym w hierarchii jest stopień komandora. Pierwszy raz wzmianka o tym stopniu pojawiła się w XII wieku i tytularnie przypisana była dowódcom dużych okrętów. Niebawem pojawiły się dwa dodatkowe odpowiedniki - komandora porucznika, który dowodził średnimi jednostkami oraz komandora podporucznika, który dowodził małymi okrętami. Z czasem zaczęto odchodzić od tytularnego znaczenia tego stopnia i stał się on formalnym stopniem wojskowym. W polskiej flocie od lat 50. stopień jest najwyższym w hierarchii oficerów starszych. Z tym stopniem wiąże się pewien problem, gdyż we flotach brytyjskiej i amerykańskiej stopień commandera odpowiada polskiemu komandorowi porucznikowi, a polski komandor to u nich captain. Taka sytuacja prowadzi często do nieporozumień.

Najwyższym stopniem wśród oficerów młodszych jest kapitan marynarki. Tytuł ten pojawił się już we flotach kaperskich XV wieku, aby w XVII wieku oficjalnie stać się stopniem wojskowym przynależnym flagowym specjalistom floty, którzy nie zawsze już dowodzili małymi okrętami. Początkowo on też wywodził się od wojsk lądowych, z czasem dodano przydomek "marynarki".

Podobnie było w przypadku ostatnich dwóch stopni oficerów młodszych - porucznika i podporucznika marynarki. Stopień ten początkowo przypisany był oficerowi zastępującemu dowódcę. W polskiej flocie porucznicy dowodzili piechotą morską zaokrętowaną na okrętach. Dziś stopień podporucznika marynarki jest pierwszym, jaki otrzymują absolwenci Akademii Marynarki Wojennej na progu swej morskiej kariery, a samo nadanie pierwszego stopnia oficerskiego ma zawsze podniosłą oprawę, gdyż nowo promowanych oficerów podczas schodzenia z okrętu po raz pierwszy żegna świst trapowych.

Czymże jednak byłby i najlepszy oficer gdyby nie miał sprawnego szefa załogi? Najstarszym znanym stopniem podoficerskim jest stopień bosmana. W polskiej flocie pierwszy raz z tytułem bosmana spotykamy się w XVI wieku i początkowo oznaczał osobę kierującą pracą na okręcie. Z czasem zadania stawiane przed bosmanem ewoluowały. Dziś odpowiada on za utrzymanie porządku, konserwację urządzeń oraz pozostałe prace pokładowe na okręcie.

Opinie (46) 2 zablokowane

  • Najładniejsze mundury ma marynarka wojenna Usa a te polskie są takie sobie

    • 4 1

  • Ciekawy artykuł.

    Przeczytałem z przyjemnością i dziękuję autorowi.

    • 5 2

  • skąd się wziął kontradmirał?

    to proste, zawsze atakował z kontry.

    • 8 1

  • już nie ma

    Polskiej Marynarki...
    to co zostało można porównać z Śródlądową Marynarką Bojową Nigru

    • 27 1

  • (1)

    etymologię słowa admirał w dzisiejszym rozumieniu można odnaleźć już w okresie I tzw krucjaty, w XIII wieku słowa w zbliżonej postaci i takim samym znaczeniu używali już genueńczycy, a pełną brytyjską formę przyjęło w XVI wieku choć zdarzało się użycie już w wieku XIII... a artykuł zaczyna się w wieku XVIII jakimiś banałami poźniej cofa sie to tu to tam i w sumie nie wiadomo co i jak i dlaczego... stopnie w Polsce nazywane komandor przedstawiono w tak dziwny sposób że nie sposób ich pojąć a tymczasem nawet nieszczęsna wikipedia w wersji anglojęzycznej posiada stronę z Polskimi stopniami wojskowymi i ładnie w tabeli pokazuje co jest co. przyznać trzeba że terminologia stosowana w Polsce w tym przypadku jest niestety oderwana od historii marynarek wszelakich. a dla zainteresowanych ciekawostakami polecam przyjrzeć się stopniowi "Commodore" co się polskiej literaturze marynistycznej wykłada jako Komodor który to stopień jest pierwszym "dowodzącym" "jakimś" zespołem floty tuż poniżej kontradmirała a powyżej kapitana. a u nas powyżej kapitana namnożono owych komandorów... no ale abstrahując od tego cały artykuł pokazuje poziom ug... co do polskiego admirała tak ładnie pozującego do zdjęcia to skoro nie ma nie wiem czy możliwości czy innych no dajmy spokój, zajmować się jednostkami pływającymi, to mógłby zająś się choćby wyprowadzeniem kretyńskich bejsbolówek z ponoć Polskiej MW oraz wprowadzniem jakiegoś porządnego munduru który zastąpi to niebieskie paskudztwo znane marynarzom pod "piękną" nazwą "kondon"...

    • 6 0

    • W kwesti mundurowej,

      masz 100% racji. Niestety MinFin zablokował finanse przeznaczone na przyszłoroczną wymianę umundurowania na nowe wzory (również w MW).

      • 1 0

  • Napoleon...

    Admirał Mathea na tej fotce pozuje na Napoleona... Szkoda tylko, że dowodzi muzeum, a nie prawdziwą flotą.

    • 14 4

  • :)

    i jaki z tego morał? nie pić za dużo w knajpach :)

    • 25 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki tytuł nosi komedia obyczajowa Andrzeja Kondratiuka z 1973 roku, która kręcona była w Sopocie?

 

Najczęściej czytane