- 1 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (33 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (199 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (306 opinii)
- 4 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (30 opinii)
- 5 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 6 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
Pusty zabytek przy SKM Politechnika
Przed wojną był częścią stacji postojowej, a w latach 50. ubiegłego wieku były w nim wyłącznie mieszkania. Zabytkowy budynek , który znajduje się tuż obok przystanku SKM Gdańsk Politechnika, od niedawna stoi pusty. Miasto, do którego należy obiekt, nie podjęło jeszcze decyzji o jego przyszłości.
- Wykwaterowanie mieszkańców nastąpiło na przełomie 2017 i 2018 roku z powodu złego stanu technicznego budynku - podaje Aleksandra Strug z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
Do zasobów GZNK zabytkowy budynek trafił pod koniec 2016 r. Wcześniej należał do Polskich Kolei Państwowych. Przedwojenny budynek powstał bowiem jako część stacji postojowej w rejonie ówczesnej Schellmühler Weg, czyli dzisiejszej ul. Klinicznej.
Mieszkali w nim urzędnicy kolejowi
- W 1910 r. powstała bocznica kolejowa przy rozgałęzieniu kolejowym w rejonie ul. Klinicznej. Sam budynek wzniesiono jednak później, bo w latach 20., i przypisano mu adres "Abstellbahnhof Schellmühl" - tłumaczy dr Jan Daniluk, historyk badający m.in. dzieje przedwojennego Gdańska.
Sprawa dokładnej daty powstania budynku nie jest rozstrzygnięta. Polskie Koleje Państwowe podają 1922 r., natomiast przedwojenne księgi adresowe wskazują, że może to być okres między 1925 a 1927 rokiem.
- W budynku były zameldowane zazwyczaj trzy, cztery osoby - urzędnicy kolejowi lub, w późniejszych latach, wdowa po jednych z nich - dodaje dr Daniluk.
Lokatorów nie ma, decyzji o przyszłości budynku też nie
Jak podają PKP, w latach 50. ubiegłego wieku budynek w całości pełnił funkcje mieszkalne. Natomiast pod koniec 2016 r. przekazany został GZNK, a umowy najmu lokali zostały przejęte przez gminę Gdańsk.
Widoczny z przystanku SKM Gdańsk Politechnika żółty budynek wpisany jest do Gminnej Ewidencji Zabytków. Obiekt posiada mansardowy dach, a także okna w połaci dachu zwane wolimi oczami. Obecnie zabytek stoi pusty.
- Budynek został dopiero niedawno wykwaterowany. Nie zostały podjęte jeszcze żadne decyzje dotyczące tego obiektu - informuje Alicja Bittner z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Poznaj też historię stacji Kokoszki. Materiał archiwalny
Miejsca
Opinie (171) 2 zablokowane
-
2018-02-20 19:21
postoi, postoi i się rozleci, a Budyń sprzeda teren deweloperowi pod biurowiec
I znowu nie doliczy się pieniążków i przypomni sobie o żonie kuzyna ze strony prababci, która dorobiła się na robotach i schowała "Swinki" w skarpetkę, którą to stryjenka wiosną znalazła robiąc porządki pod łóżkiem .....
- 5 0
-
2018-02-20 20:46
popłakałem sie
- 1 0
-
2018-02-20 20:53
??
Dziwne że ktokolwiek chciałby to miejsce zamieszkiwać.. pociągi prawie w posto
- 3 0
-
2018-02-20 20:58
??
Dziwne że ktokolwiek chciałby tam zamieszkać pociągi prawie po stole jeżdżą. Średnia przyjemność , chyba żeby tam bunkier postawić to może ktoś by się skusił. A menele pijący i palący w tym miejscu to codzienność
- 1 4
-
2018-02-21 07:00
Zabytek niszczeje ale "Centrum dziedzictwa histerycznego mniasta Gdańska" powstaje...
Bareja wiecznie żywy
- 2 1
-
2018-02-21 10:27
Zrobić centrum kultury tam, albo oddać przestrzeń artystom!
- 1 2
-
2018-05-14 09:25
Koledzy Adamowicza na pewno mają plany
Adamowicz ma na biurku w jednym ze swych wielu mieszkań plany wyłożone przez swych koleżków od nieruchomości. Już koperta lub inną forma "opłaty" poszła. Gdyby jej nie było, Ci ludzie dalej by tam mieszkali a miasto/PKP zrobiło by po prostu remont by lokatorom dach na łeb nie spadł.
Specjalnie doprowadzają do ruiny domy, kamienice i wypierdzielaja mieszkańców.
Takie praktyki panują tu od lat. Jak się lokatorzy nie chcą wyprowadzić, czy sprzedać swych działek drastycznie poniżej ceny miastu, to mafia deweloperska podpala ludziom chaty.
Wszyscy tu w Gdańsku wiedzą jak się mają sprawy.- 1 1
-
2019-06-13 13:57
W latach siedemdziesiątych ,, piwnego głodu,, zawsze tam można było dostać kufel piwa . Stoczniowców i Energetyków oaza , były prezydent też tam zaglądał.
- 1 0
-
2019-06-13 14:04
A kto jeszcze pamięta , piwo u Graba ? .
- 0 0
-
2020-04-18 16:08
świat się bawi, świat się bawi - tylko nie rządzi - bo ludzie nieodpowiedni
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.