- 1 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (221 opinii)
- 2 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (64 opinie)
- 3 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (123 opinie)
- 4 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (471 opinii)
- 5 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (71 opinii)
- 6 Ważki jak szarańcza i ślepy Maksym z ZSRR (8 opinii)
Pomnik na Pachołku: pamiątka nie po królu, ale królowej
Na jednej z trzech kulminacji wzniesienia Pachołek w Oliwie stoi stary, kamienny pomnik, na którym widnieje nieco uszkodzona płaskorzeźba z herbem. Wbrew krążącym legendom nie jest to pamiątka po obecności w tym miejscu Zygmunta III, lecz wspomnienie niemieckiej królowej o słowiańskich korzeniach.
Płaskorzeźba i herb to pozostałość po obchodach 350. rocznicy bitwy morskiej pod Oliwą (28 listopada 1627 r). W 1977 r. na pomniku podobno (tak podaje wiele źródeł, ale prawdopodobnie nie zachowało się żadne zdjęcie) umieszczono popiersie Zygmunta III i jego herb, a niektórzy autorzy kolportowali nawet informację, jakoby sam monarcha właśnie stąd obserwował przebieg starcia między flotami Polski i Szwecji na Zatoce Gdańskiej.
Choć z tego miejsca roztacza się imponujący widok na morze, to historia o pobycie tu króla Zygmunta nie ma wiele wspólnego z prawdą. Kamienny monument powstał jeszcze pod koniec XIX wieku i pierwotnie upamiętniał zupełnie inną koronowaną głowę.
Mowa tu o królowej Luizie, a dokładnie Luise Auguste Wilhelmine Amalie von Mecklenburg-Strelitz. W jej żyłach płynęła krew słowiańskich Obodrytów, zamieszkujących w średniowieczu Meklemburgię. Ojciec Luizy, książę Karol II, był w prostej linii (w dziewiętnastym pokoleniu) potomkiem Niklota, ostatniego pogańskiego władcy tego ludu. Mając niespełna 18 lat Luiza poślubiła pruskiego następcę tronu, cztery lata później, w 1797 r. została królową.
W historii Niemiec, a szczególnie Prus, imię Luizy jest nierozerwalnie związane z walką przeciw agresji francuskiej za czasów Napoleona Bonapartego. To ona stanęła na czele stronnictwa "jastrzębi", które w 1806 r. dość pochopnie popchnęło Prusy do wojny z Napoleonem. Zaledwie pięć dni później ich armia poszła w rozsypkę po błyskotliwym zwycięstwie Francuzów pod Jeną i Auerstedt. Mogło się wówczas wydawać, że los domu Hohenzollernów jest przypieczętowany.
Ocalenie korony i swego królestwa Fryderyk Wilhelm III zawdzięczał głównie determinacji swej pięknej żony. Pośpieszna ewakuacja, a właściwie ucieczka pary królewskiej z Berlina przez Pomorze do Królewca, w połączeniu z nieugiętą postawą niektórych wojskowych, takich jak broniący twierdzy Grudziądz generał Courbiere, uratowały Prusy przed zniknięciem z mapy Europy. Po pokoju w Tylży (9 lipca 1807 r.) uzyskały względną niezależność i czas na odbudowę swej siły, choć para królewska musiała pozostawać w Prusach Wschodnich i dopiero na Boże Narodzenie 1809 r. Napoleon zezwolił im na powrót do Berlina.
Następny rok Luiza planowała wykorzystać dla podreperowania zdrowia, nadszarpniętego dramatycznymi wydarzeniami lat 1806/7, było już jednak za późno - latem 1810 r. nagle zachorowała i zmarła na zamku Hohenzieritz w Meklemburgii w wieku zaledwie 34 lat.
Piękna królowa, zmarła w młodym wieku, która zdążyła odegrać znaczącą rolę w historii, to doskonały materiał na legendę. Mit królowej Luizy narodził się zaraz po jej śmierci i rozkwitał przez cały XIX wiek. Trudno się zresztą temu dziwić, skoro owdowiały Fryderyk Wilhelm III panował jeszcze przez 30 lat po jej śmierci, a kolejne 48 lat na tronie pruskim zasiadali kolejno jej dwaj synowie: Fryderyk Wilhelm IV i Wilhelm I (od 1871 r. jako cesarz Niemiec).
Luiza stała się praktycznie symbolem walki Niemców przeciw agresji napoleońskiej. Zapewne z tego powodu wzgórze w Łostowicach (dziś dzielnica Gdańska, wtedy podmiejska wieś), miejsce związane z walkami landwerzystów pruskich przeciw Francuzom w 1813 r., nosiło w XIX wieku nazwę "Luisenberg". Przejawem kultu Luizy był też pomnik ustawiony w 1889 r. na oliwskim Pachołku. Cokół wykonano z granitu sprowadzonego ponoć z jej ojczystej Meklemburgii. Umieszczono na nim cytat z dzieła Goethego: "Dobry człowiek uświęca miejsce, po którym stąpał. Jeszcze po stu latach rozgłaszane są jego słowa i czyny."
Nikt chyba szczególnie nie dociekał, czy faktycznie królowa wspięła się na Pachołek podczas swego krótkiego pobytu w Oliwie w 1798 r. Zresztą w tych czasach niemal w każdym miasteczku na Pomorzu mieszkańcy twierdzili, że to właśnie u nich królowa zatrzymała się na nocleg podczas pamiętnej ucieczki zimą 1806/07. W pewnym stopniu przypomina to sytuację w komunistycznej Rosji, gdzie pokazywano niezliczoną ilość obiektów odwiedzonych rzekomo przez Lenina i stanowiących lokalne miejsca kultu wodza bolszewików.
O autorze
Marcin Stąporek
- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.
Miejsca
Opinie (155) ponad 20 zablokowanych
-
2010-06-23 17:00
Luise Auguste Wilhelmine Amalie von Mecklenburg-STIRLITZ
Himmler wzywa po kolei swoich współpracowników:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- 45.
- A czemu nie 54?
- Bo 45!
Himmler zapisuje w aktach "charakter nordycki" i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- 28.
- A czemu nie 82?
- Może być i 82, ale lepsza jest 28.
Himmler zapisuje w aktach "charakter bliski nordyckiemu" i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- 33.
- A czemu nie... A, to wy, Stirlitz.- 10 2
-
2010-06-23 18:18
Prawda o Gdańsk (1)
Kolejny fajny artykuł ukazujący prawdziwy charakter miejsca na ziemi zwanego kiedyś Danzig teraz Gdańsk.....to zawsze to samo miejsce tylko aktorzy inni....brawo
- 11 5
-
2010-06-24 10:08
a mi się nie podobai zaraz pruski admin POrtalowy wytnie mój wpis a potem da mi bana
- 1 1
-
2010-06-23 20:23
to nie król chodzi piechotą
tylko królowa. ot otkrycie szachisty
- 4 1
-
2010-06-23 20:27
zacieranie śladów poslości (1)
propagowanie prusactwa, czarny PR przeciw Napoleonowi. A co asani robiła w Gdańsku. Przyjechała oglądać świeżo zagrabione włości - tylko ani słowa o tym w artykule
- 8 7
-
2010-06-23 23:59
Bo to POrtal w rekach lobby pruskiego
- 2 3
-
2010-06-23 20:32
Niech chołota poznaje historie
moze jej to pozwolic znalezc swoje miejsce
- 4 5
-
2010-06-23 23:04
Klasa
Świetny artykuł,stonowany,wiele informacji,.Podaje suche fakty.Historia jest taka jaka byla-i trzeba o wszysktim pisac.Najgorzej gdy ktos uzywa jej do nacjonalistycnzej propagandy-w historii to zawsze kończyło sie katastrofami.Szanujmy to co zostawili ci co byli przed nami-tka smao jakbysmy chcilei by szanowano to co my pozostawimy..
- 5 6
-
2010-06-23 23:16
akademia rzygaczy ???? (1)
fuj
- 2 4
-
2010-06-24 00:01
ja ja Rzygaczen Waffen
- 2 2
-
2010-06-24 00:26
Pomnik na Pachołku w opłakanym stanie! Kto za to odpowiada? (3)
Jest aktualnie prawie w całości zdewastowany. To tak się dba o zabytki i pomniki?...
- 9 0
-
2010-06-24 02:37
Budyń i klika odPOwiada za stan pomnika i całego miasta
Ale oni jak odnowią ten pomnik, to tylko na pruski POmnik, a nie bitwy oliwskiej, bo oni bardzo nie lubią polskich pomników.
- 3 2
-
2010-06-24 07:14
jaki pomnik
niech se hohenzolernowie dbaja o swoje pomniki
- 0 4
-
2015-07-24 15:22
na Pachołku była wieża i jest wieża a mowa o sąsiednim szczycie
chyba nikt z was tam nie był?
- 1 1
-
2010-06-24 02:47
Dlaczego nie żal mi tego pomnika? (1)
- 5 3
-
2010-06-24 09:08
Mi jest żal pomnika Bitwy Oliwskiej, ale POmnika pruskiej okupantki mi nie żal.
- 4 1
-
2010-06-24 07:03
data (5)
A co nikt już nie pamięta co się działo 33 lata wstecz
"W 1977 r. na pomniku podobno (tak podaje wiele źródeł, ale prawdopodobnie nie zachowało się żadne zdjęcie) umieszczono popiersie Zygmunta III i jego herb, a niektórzy autorzy kolportowali nawet informację, jakoby sam monarcha właśnie stąd obserwował przebieg starcia między flotami Polski i Szwecji na Zatoce Gdańskiej."
Ten nasz monarcha do nieśmiertelnych chyba należy- 5 1
-
2010-06-24 07:59
Zygmunt III NIeśmiertelny Waza
- 1 1
-
2010-06-24 09:31
toż to Szwed! (2)
won z nim, przez jego politykę mieliśmy potop..
zdrada! hańba! targowica!
Piasta na królaaaa!
precz z Prusakami, Krzyżakami i ich ofiarami, Prusami też (toż zadźgali Wojciecha)
zróbcie pomnik prawdziwego Polaka! a najlepiej dwóch aby lepiej pokazać jak są skłóceni!
...i kufel piwa im do ręki...i szablę....i krzyż- 3 1
-
2010-06-24 09:40
he he he marna pruska prowokacja (1)
- 0 2
-
2010-06-24 13:07
ale takie jest to forum i nasza mentalność
smutne?
każdego kota mozna obrócić ogonem- 1 0
-
2010-06-24 18:56
Była głowa Zygmunta III Wazy
popiersie to za dużo powiedziane. Pomnik jest w ustronnym miejscu (las). Ponieważ własnie to była tylko głowa, w dodatku betonowa - została byle jak przytwierdzona do kamiennego cokołu. Mieszkam tam blisko. Było to ok. 1998 roku. Została prawdopodobne po prostu "odbita" od cokołu i puszczona w dół. Może tam jeszcze gdzieś leży pod liśćmi?To co się dzieje obok wieży widokowej (a szczególnie dzialo dawniej) zasługuje na częstsze wizyty policji na tym terenie. Wyliczam: 1.droga spacerowa na pachołek jest wylozona tzw. trylinką. Cóż więc prostszego niż wydlubywanie trylinek i spuszczanie ich z góry, np. na ulicę Spacerową? W wielu miejscach po trylinkowej alejce pozostał tylko piaszczysty szlak. 2. Wspomniany pomnik Zygmunta III Wazy. 3. Ścieżka zdrowia ze stacjami zbudowanymi z drewnianych i metalowych elementów i - oczywiście śladu po niej nie ma. 4. Co bardziej odważni kawalerowie mając u boku chichoczące panienki szturmują samochodami 100 metrowy Pachołek - terenówkom się to udaje. Po co się wspinać? 5. Wypady ze Spacerowej quadami na 10 minut w las - i z powrotem na ulicę. Dotąd bezkarnie. 6. I pomysleć że tam kiedyś były zamontowane ławki do wypoczynku, są nawet gnieniegdzie słupy po lampach oświetleniowych...Można wyliczać jeszcze długo,ale staje się to już denerwujące. Wrzucono tam masę pieniędzy. Można by z tego wybudować kilka mieszkań dla bezdomnych. Policji ani zuchowato wyglądających chlopaków ze SM nigdy tam nie widzialem...
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.