• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polscy rekonstruktorzy na zdjęciu z weteranem Waffen SS

Marek Gotard
1 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Polscy rekonstruktorzy odtwarzający cudzoziemskich ochotników z Waffen SS, oraz weteran tej formacji. Zdjęcie z profilu grupy na FB. Polscy rekonstruktorzy odtwarzający cudzoziemskich ochotników z Waffen SS, oraz weteran tej formacji. Zdjęcie z profilu grupy na FB.

"Die Freiwilligen", czyli "ochotnicy" - tak nazywa się grupa rekonstrukcyjna, której członkowie badają pomorskie szlaki bojowe ochotników z Waffen SS. Ale oprócz historycznych badań rozgrywają także mecze sportowe w bieliźnie gimnastycznej SS, a podczas zagranicznych uroczystości fotografują się z żyjącymi członkami Waffen SS. - To przekracza granice rekonstrukcji historycznej i dobrego smaku - komentują historycy.



Jak sami piszą m.in. na swojej stronie internetowej i w publikacjach w czasopismach poświęconych militariom, członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Freiwilligen" w formie "historii eksperymentalnej" zgłębiają "działania wojenne na Pomorzu zagranicznych jednostek ochotniczych armii niemieckiej", gdyż temat ten, "choć niezwykle ciekawy, jak do tej pory nie doczekał się wnikliwych badań".

Wśród dokonań grupy są m.in. lekcje żywej historii skierowane do wychowanków domów dziecka oraz pogotowia opiekuńczego.

- W tej chwili w grupie udziela się około dwudziestu osób - informuje Przemysław Jankowski z Gdańska, szef SRH "Die Freiwillingen". - Są wśród nas zarówno mieszkańcy Pomorza, jak i innych rejonów kraju, m.in. Warszawy. Członkiem grupy może zostać każdy zainteresowany historią II wojny światowej. Dlaczego akurat ochotnicy Waffen SS? Bo to bardzo ciekawy temat, pozwalający spojrzeć na ten globalny konflikt, nie tylko z jednej perspektywy..

Sęk w tym, że niektóre zachowanie członków tej grupy rekonstrukcyjnej mogą budzić obawy, czy realizowana przez "ochotników" "historia eksperymentalna" nie idzie o krok za daleko.

Na stronie internetowej oraz facebookowym profilu stowarzyszenia zamieszczone są serie stylizowanych zdjęć, ukazujące eleganckich lub zmęczonych bojem SS-manów. Znajdziemy tu także dwujęzyczne relacje ze wspólnych ćwiczeń odbywanych w międzynarodowym towarzystwie na poligonach krajów skandynawskich.

Punktem kulminacyjnym jednego z takich zlotów było spotkanie z weteranami Waffen SS.

"Wielkie podziękowania również za możliwość poznania Kostii, było to dla nas niezwykłe doświadczenie. Niecierpliwie czekamy na kolejną możliwość odwiedzenia Finlandii" - piszą na swoim profilu "Ochotnicy", prezentując zdjęcie, na którym pozują wraz z weteranem z SS.

- To członek 5 Dywizji SS "Wiking". W tamtym czasie w ramach tej dywizji walczyło wielu ochotników cudzoziemskich. W tym właśnie Finowie. Podpisywali oni zazwyczaj z Niemcami kontrakty. W wypadku Finów kontrakt ten wygasał w połowie 1943 roku. Potem wrócili do domu i służyli w armii fińskiej - wyjaśnia Przemysław Jankowski. - Dla takich ludzi jak on, Niemcy byli wyzwolicielami. Postarajmy się spojrzeć na historię także ich oczami. Tamtych wydarzeń nie można oceniać tylko z jednego punktu widzenia.

- Moim zdaniem pozowanie do zdjęć z SS-manem to przekroczenie dobrego smaku i przyjętych wśród rekonstruktorów zasad - mówi dr Janusz Marszalec, zastępca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. - Nie jestem prawnikiem, ale sądzę, że normy prawne, delikatnie rzecz ujmując, zostały tu przekroczone. Rozstrzygnięciem tej kwestii powinni jednak zająć się specjaliści, analizując jakie motywy przyświecały panom z fotografii. Na pierwszy rzut oko wygląda to jednak fatalnie. Ruch rekonstruktorski ma służyć czemuś dobremu, a tego "dobrego" tutaj jakoś nie widać.

Fotografowanie się z weteranem Waffen SS to?

Zdaniem przedstawiciela Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku, strona internetowa i facebookowy profil "Die Freiwilligen" przekraczają granice badawczej dociekliwości.

- To co widać na ich stronie czy FB jest co najmniej dziwne - komentuje Jan Daniluk, naukowiec badający militarną historię Gdańska i jednocześnie rzecznik gdańskiego oddziału IPN. - To już wygląda na fascynację. Do takich tematów warto podchodzić z wyczuciem, bo przekroczyć granicę jest bardzo łatwo. I nie jest to nawet problem prawny, bo przepisy dotyczące propagowania nazizmu mamy podobne do tych w Europie. Zauważmy jednak, że sami Niemcy 70 lat po wojnie nie potrafią jeszcze uporać się ze swoją historią, podczas gdy polscy rekonstruktorzy dumnie prężą się w mundurach Waffen SS.

O opinię poprosiliśmy rekonstruktora z innej trójmiejskiej grupy. Jego zdaniem nie ma nic złego w rekonstruowania historycznych niemieckich jednostek wojskowych. - Nikt podczas rekonstrukcji żołnierzy hitlerowskich nie będzie przecież przebierał w w worki na śmieci - tłumaczy mężczyzna, który od ponad dziesięciu lat odtwarza polskich żołnierzy z września 1939 roku. - Absolutnie nic nie usprawiedliwia jednak utożsamiania się i epatowania przynależnością do takiej grupy, zwłaszcza jeżeli chodzi o SS. Czy oni nie zdają sobie sprawy, że wciąż żyją ludzie pamiętający, że prawdziwe SS to nie była zabawa? To byli renegaci, zbrodniarze i fanatycy. Nienawidzący nie tylko "żydostwa i komunizmu", ale także całego cywilizowanego świata. To, że ktoś nosi taki mundur poza niezbędnymi inscenizacjami i pokazuje to na profilach społecznościowych, to hańba albo aberracja.

Zbrodnicze dokonania Waffen SS

Mieszkańcy Woli zamordowani przez SS w czasie Powstania Warszawskiego. Mieszkańcy Woli zamordowani przez SS w czasie Powstania Warszawskiego.
Cudzoziemskie ochotnicze formacje Waffen SS powołano rozkazem Himmlera po ataku na ZSRR, w czerwcu 1941 roku. Jako pierwsi, zaciągnęli się do nich Norwegowie, Duńczycy, Holendrzy, Belgowie, Łotysze i Estończycy. Po nich w szeregi Freiwilligen wstępowali także Rosjanie, Bośniacy, Ukraińcy, Kozacy, Węgrzy i Francuzi. Ochotnicy należeli do najbitniejszych żołnierzy Hitlera. Pojawiali się wszędzie tam, gdzie istniało zagrożenie przełamania frontu.

Pełna ochotników dywizja pancerna SS "Wiking" ma na swoim koncie zbrodnie podczas tłumienia Powstania Warszawskiego. Odpowiada m.in. za masakrę cywilów przy ul. Oleśnickiej. Rozkazy mordowania mieszkańców Warszawy wydawał wówczas młody oficer z dywizji "Wiking" - Horst Stein, volksdeutsch z Luksemburga.


Oświadczenie członków grupy rekonstrukcyjnej

W nawiązaniu do artykułu zamieszczonego przez Państwa redakcję pt. "Polscy rekonstruktorzy na zdjęciu z weteranem Waffen SS" w dniu 01.09.2012 r. informujemy, iż Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej ,,Die Freiwilligen,, jest legalnie działającym stowarzyszeniem, którego regulaminowymi celami są między innymi : badanie i promocja historii, prowadzenie działalności edukacyjnej poprzez upowszechnianie i promowanie wiedzy historycznej. Działania te realizowane są nie tylko poprzez udział w rekonstrukcjach i imprezach historycznych, ale również przez tworzenie galerii zdjęciowych , badanie literatury ale i spotkania z osobami żyjącymi w okresie II Wojny Światowej. Są to nie tylko członkowie niemieckich sił zbrojnych ale i polscy weterani Ludowego Wojska Polskiego czy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Relacje świadków są niejednokrotnie najlepszym źródłem informacji, pozwalającym wiernie odtworzyć interesujące nas wydarzenia. Wszelkie imprezy historyczne nie będące inscenizacjami historycznymi, w których członkowie SRH ,,Die Freiwilligen,, biorą udział mają na celu jedynie powiększenie wiedzy z zakresu historii wojskowości z okresu II Wojny Światowej. Członkowie SRH ,,Die Freiwilligen,, nigdy w żaden sposób swoją działalnością nie naruszyli i nie mają zamiaru naruszać przepisów polskiego prawa.

Zaznaczamy jednocześnie, że odtwórstwo historyczne, którego jesteśmy realizatorami, w naszym wykonaniu nie stanowi pochwały dla ideologii narodowosocjalistycznej. Jako pełnoprawni i niekarani obywatele Rzeczpospolitej Polski jesteśmy świadomi zbrodniczego jej charakteru, zaznaczając iż podejmowane przez nas działania mają cel jedynie poznawczy oraz edukacyjny, powiązany z popularyzacją historii.

Die Freiwilligen

Opinie (690) ponad 20 zablokowanych

  • Niedobrze

    Jako członek grupy rekonstrukcyjnej uważam , że granica normalnego rekonstruktorstwa została przekroczona . Albo chłopaki wykazali się nieświadomoscią , albo maja sympatie w kierunku ,,izotopu węgla '' czyli C18 :-P

    • 1 0

  • Głupota

    Głupota i fascynacja złem cały ten ruch rekonstruktorski toidiotyzm

    • 0 1

  • Burza w szklance wody.

    Nie widzę w tym nic zdrożnego. Zazdroszczę wręcz chłopakom, że mieli okazję z pierwszej ręki zasięgnąć informacji o formacji, którą się zajmują. Gdybym ja miał taką możliwość to nawet w więzieniu spotkałbym się ze zbrodniarzem gdyby w jakimś stopniu był zainteresowany jego(zbrodniarza) działalnością. Dajcie sobie spokój i czepcie się ludzi, którzy do dziś nie osądzili zbrodniarzy lub wręcz urządzili im ciepły kącik u siebie.

    • 1 2

  • Zróbcie artykuł jak kibole Wielkiej Lechii z fanatycznych neonazioli stali się obrońcami polskości gloryfikując Żołnierzy Wyklętych. I jaką rolę odegrał w tym IPN.

    • 1 0

  • Artykuł pod publiczkę , czyli ... szukanie taniej sensacji

    Oto typowy przykład artykułu, który ma na celu wywołanie burzy w szklance wody. To , że gość z którym grupa zrobiła sobie zdjęcie służył w SS , nie czyni z niego mordercy. Widomym tego dowodem jest to , że zdjęcie nie powstało na terenie więzienia :-P . Taki "pożal się Boże" warsztat dziennikarski powoduje tylko niepotrzebny zamęt. Ktoś kto nie wie na czym polega rekonstrukcja , odbiera to jako gloryfikowanie faszyzmu a nie zdobywanie wiedzy. Apeluję o spokój , bo historia jest ciekawa , nawet gdy jest dla kogoś bolesna.

    • 1 0

  • Głupota przekracza granice... (1)

    Niektórym do twarzy bez twarzy.Wystarczą im mundury niemieckich zbrodniarzy z SS.Ciekawe kto ich finansuje, i pozwala propagować zakazane symbole zbrodniczej ideologii?

    • 0 0

    • Bolszewiccy żołnierze NKWD i niemieccy żołnierze z SS dokonywali bestialskich mordów na chwilach i żołnierzach swych przeciwników,łamiąc prawo międzynarodowe,lokalne i wszelkie konwencje obowiązujące wówczesnej.To ludobójcy więc z ich" replikantami" fotografować się mogą tylko im podobni.

      • 0 0

  • moim zdaniem to nic złego - chyba lepiej sfotografować się z nimi niż z bolszewikami

    • 0 0

  • To jest tylko rekonstrukcja :) (1)

    Naprawdę. Nie jest to potajemna bojówka neonazistowska ani nic z tych rzeczy. Ot, rekonstrukcja bitew z 2 wojny światowej nie miałaby sensu, gdyby ktoś nie brał w tym udziału jako "ci źli". Noszony mundur z gapą wcale nie odzwierciedla poglądów politycznych, ale coś czuje że mało kto jest w stanie to zrozumiec.

    Swoją drogą generalizowanie jest złe, w każdej dziedzinie życia. Skoro ten pan chodzi sobie wolno, to znaczy że nie był mordercą, bo inaczej zostałby złapany przez czerwonych i rozstrzelany.

    Inna sprawa, że mundury niemieckie z II WŚ to najlepiej wyglądające mundury ever.

    PS. bol- ja wiem czy dla młodzieży? U nas średnia wieku to około 35 lat, wiec cóż...

    • 6 2

    • Rekonstrukcja bitwy wogóle nie ma sensu

      to zabawa dla onanistów albo niewyżytych patoli (choć oni znajdują autentyczniejsze ujście na ustawkach).. W każdym razie to złudzenia, fantazjowanie jednym słowem maja - nie tu i nie teraz

      • 0 0

  • tak tak oswajajcie ze swastykami

    Wyjaśnienie że to Polacy są odpowiedzialni za holocaust będzie dziecinnie łatwe. W sumie Niemcy nie mogą legalnie nosić swastyk a Polacy robią to z entuzjazmem. Syndrom sztokholmski to przy tym pikuś!

    • 0 0

  • Brak mózgu..

    Przytyci chłopcy zabawiają sie w ss-manów żałość bierze...

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaka kara groziła w XV wiecznym Gdańsku za oszustwo?

 

Najczęściej czytane