• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polacy omijali Gdańsk i jechali do Gdyni, a potem promem do Szwecji

Jarosław Kus
24 czerwca 2023, godz. 09:00 
Opinie (34)
Statkiem "Gdynia" można było się wybrać w rejs z Gdyni to Szwecji. Statkiem "Gdynia" można było się wybrać w rejs z Gdyni to Szwecji.

Wycieczki z Polski nawet "podczas spokojnego przechodzenia ulicami i oglądania starożytnego miasta" są atakowane "przez szowinistów niemiecko-gdańskich". Więc Polacy omijają Gdańsk i jadą do Gdyni, która wprawdzie "dziś wygląda (...) jeszcze dość bezładnie". A tam Żegluga Polska oferuje rejsy na Hel i do Szwecji.



Początek lata roku 1928 to doskonała okazja, by wyruszyć nad morze. Udając się nad Bałtyk powinniśmy jednak pamiętać o kilku sprawach niezwykle "ważnych dla wybierających się na wybrzeże".

Zwłaszcza jeśli przyjdzie nam podróżować pociągiem, który w Wolnym Mieście w ogóle się nie zatrzymuje. W każdym tak "wyszczególnionym pociągu" "przejeżdżając przez Gdańsk nie potrzeba wykazu osobistego". Dzięki temu podróżni, którzy nie chcą zatrzymywać się nad Motławą, "nie podlegają (...) nawet rewizji dowodów osobistych", jeśli tylko oczywiście "nie wysiadają na terytorium W. M. Gdańska". Oraz niczego nie przemycają.

Dlaczego jednak mielibyśmy w swej podróży nad morze pominąć wiekowy Gdańsk? Tym bardziej, że gdański początek lata zapowiada się niezwykle atrakcyjnie, czego dowodem chociażby tradycyjny "obchód świętojański na placu Jäschkenthalerwiesse" (dosłownie Jaśkowa lub Janowa Łąka) - w roku 1928 "uroczystości obchodu świętojańskiego zajmą całe dwa dni"!

No i przecież na "pobyt nad wybrzeżem polsko-gdańskiem" w żaden sposób nie narzekają "dzielni oficerowie i marynarze Wielkiej Brytanji": jest to dla nich czas niezwykle "przyjemny i pozostawia w sercach (...) wrażenia i wspomnienia jak najsympatyczniejsze."

Ale w tym samym czasie, gdy angielscy "goście pod kierownictwem specjalnych przewodników" zwiedzają zabytki Gdańska, wycieczki z Polski na takie przyjęcie liczyć nie mogą: nawet "podczas spokojnego przechodzenia ulicami i oglądania starożytnego miasta" są atakowane "przez szowinistów niemiecko-gdańskich." Bo jaka to przyjemność, chodzić po ulicach pełnych "szowinistów" i... pestek?

Więc Polacy omijają Gdańsk i jadą do Gdyni, która wprawdzie "dziś wygląda (...) jeszcze dość bezładnie", ale - nawet w opinii wielu Niemców - "zanosi się na rzecz wielką". Bo to, "że Polacy piszą o swym porcie i jego zadaniach" w samych superlatywach nikogo przecież nie dziwi, ale nie jest to też "przesadna reklama, jak (...) się wydaje wielu Niemcom".

I gdy "na brzegu Bałtyku rośnie placówka, której nie można lekceważyć, nikogo już chyba nie dziwi, iż nawet Niemcy "z portem w Gdyni się liczą", "w istocie rozumiejąc, że nie ma ofiar i trudów, na które Polska by się nie ważyła, aby tylko bronić i utrzymać swe "bezcenne" wybrzeże i z niego odpowiednio korzystać".

I rzeczywiście, stara się Rzeczpospolita, jak tylko się da, ze swego wybrzeża korzystać, chroniąc go przed wrogimi zakusami niemieckiego sąsiada, "ku ognisku tych wszystkich prac, ku portowi wojennemu w Gdyni" spoglądając "z wytężoną uwagą" i "z pełnem [!] zaufaniem".

A to procentuje, więc "w porcie naszym [cywilnym] obecnie zaznacza się niezwykle ożywiony ruch pasażerski: "cały szereg wycieczek z kraju korzysta z pięknych statków Żeglugi Polskiej".

Realizują one przede wszystkim "przewóz podróżnych zwłaszcza z Gdyni na Hel oraz wycieczki wodne nad wybrzeżem". Parowcem można dostać się jednak nie tylko na Hel, jak uczyni "dzielny damsko-męski fryzjer", gdy już dostanie posadę w "letnisku morskim w Helu" (bo w Gdyni na pracę nie ma szans) - oferta wycieczek morskich jest naprawdę bogata. Lecz nawet jeśli nie chcecie nigdzie płynąć, wpadnijcie na plażę - tylko nie zapomnijcie o "kostiumie"...

Źródło: "Gazeta Gdańska "Echo Gdańskie" nr 143 z 24 czerwca 1928 r. i nr 144 z 26 czerwca 1928 r., "Dziennik Bydgoski" nr 144 z 24 czerwca 1928 r. i nr 145 z 26 czerwca 1928 r., "Światowid" nr 26 z 23 czerwca 1928 r. i nr 28 z [10 lipca] 1928 r. oraz "Tygodnik Ilustrowany" nr 24 z 16 czerwca 1928 r. i nr 26 z 30 czerwca 1928 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Biblioteki Cyfrowej Uniwersytetu Łódzkiego.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (34)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Co powstało w dobudowanym skrzydle do Domu Zdrojowego?

 

Najczęściej czytane