• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Płyta nagrobna ukryta w murku przy ruchliwej ulicy

Michał Brancewicz
31 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Ukruszony mur na wysokości posesji nr 26 przy Trakcie Konnym odsłonił płytę nagrobną sprzed ponad 100 lat. Ukruszony mur na wysokości posesji nr 26 przy Trakcie Konnym odsłonił płytę nagrobną sprzed ponad 100 lat.

Fragment nazwiska, data roczna narodzin - 1845 i dzienna śmierci - 4.11 oraz napis "Ruhe sanft", czyli spoczywaj w pokoju - tyle można dostrzec na płycie nagrobnej, która wyłoniła się z ukruszonego murku na wysokości budynku przy Trakcie Konnym 26Mapka. Pochodzi ona zapewne z jednego z cmentarzy, które istniały w tej okolicy do 1945 r.



Co należałoby zrobić z takim znaleziskiem?

O tym odkryciu poinformował nas czytelnik.

- Ostatnio zauważyłem, że murek wzdłuż Traktu Konnego we Wrzeszczu jest zbudowany z płyt nagrobnych. Sprawę zgłosiłem za pomocą aplikacji Gdańskie Centrum Kontaktu i została przyjęta - napisał w mailu pan Paweł. - Nagrobek w murze jest w języku niemieckim i znajduje się naprzeciwko Konsulatu Generalnego Republiki Federalnej Niemiec.
O nagrobkach z cmentarzy, które istniały do 1945 r., wzdłuż Wielkiej Alei pisaliśmy obszernie na początku tego roku.

Odnaleźliśmy zaginione nagrobki z Wielkiej Alei



  • Płyta nagrobna, która została wykorzystana do budowy murku wzdłuż Traktu Konnego.
  • Po obróceniu zdjęcia można odczytać sporo szczegółów zawartych na płycie nagrobnej.
Jest zatem wielce prawdopodobne, że murek biegnący wzdłuż Traktu Konnego, ale także inne podobne murki, m.in. na Zielonym Trójkącie, kryją wiele podobnych płyt nagrobnych.

Czytaj też: Fragmenty starych nagrobków w stawie w Oliwie

Działka, na której znajduje się murek, należy do Gdańskich Nieruchomości. Co dalej stanie się z tym znaleziskiem?

- Informację o uszkodzeniu muru i odkryciu płyty otrzymaliśmy od państwa, zleciliśmy już zabezpieczenie fragmentu muru, a płyta zostanie wydobyta i przewieziona do gdańskiego lapidarium - mówi Aleksandra Strug, rzecznik GN. - Dalsze decyzje, dotyczące zbadania murku pod kątem znajdowania się w nim innych fragmentów płyt nagrobnych, podjęte zostaną po ocenie technicznej, która określi warunki ewentualnej ingerencji, bez zagrożenia osłabienia jego konstrukcji.
Cmentarze przy Wielkiej Alei w 1933 r. Cmentarze przy Wielkiej Alei w 1933 r.

Opinie (180) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • "Ruhe Santi" w takim miejscu? Tego nie powinny widzieć dzieci. (3)

    • 10 52

    • (2)

      Gratulacje. Jesteś analfabetą przynajmniej w dwóch językach:)

      • 17 5

      • Tam jest literówka. A co masz dokładnie na myśli ? Bo całym forum nie rozumiemy i zachodzimy w głowę czemu literówkę od razu nazywasz "analfabetyzmem".

        • 1 1

      • A ja myślałem, że analfabetyzm to kwestia jakościowa, a nie ilościowa. No cóż, codziennie się czegoś człowiek uczy.

        • 0 0

  • Ciekawe czy w kamienice też wmurowywano? (1)

    • 14 10

    • skoro robili z nich schody, to ściany na pewno też

      • 10 2

  • normalna sprawa (2)

    przy odbudowie z powojennych ruin, każdy kamień i cegła były cenne

    • 70 10

    • I dlatego wyjechały do Warszawy.

      • 13 0

    • to nie jest normalna sprawa, tak nas w tamtym czasu sowieci i ich poplecznicy z Polski niestety nauczyli.

      • 3 8

  • Ale takich artefaktów w Gdańsku jest więcej. (2)

    Sam posiadam kawałek płyty nagrobnej wystający z ziemi przy ulicy Na Stępce. Nie wiem jak ona się tam znalazła gdyż w tamtym miejscu żadnego cmentarza nie było. Możliwe, że wraz z innym gruzem posłużyła do utwardzenia podłoża.

    • 54 3

    • jeśli Na Stępce to z cmentarza kościoła świętego Olafa z Westerplatte (1)

      • 7 1

      • Np. na Oruni w parku przy ul. Związkowej.

        Na terenie dawnego cmentarza św. Jerzego po obu stronach torów kolejowych istnieje kilka piaskownic (obecnie zasypanych i porośniętych trawą), które zostały wykonane z płyt nagrobnych pozyskanych z tej nekropolii.

        • 1 0

  • co roku będziecie się oburzać na to samo znalezisko?

    • 41 13

  • (12)

    Przypominam, że po wojnie systematycznie likwidowano dawne cmentarze ewangelickie(bo dominacja nazwisk niemieckich), zaś pozyskane w ten sposób płyty niszczono, często traktując je jako budulec, co wychodzi coraz częściej w ramach degradacji niektórych elementów budowlanych z lat 50/60... Nie dość, że brak szacunku dla zmarłych, to jeszcze zwyczajne plucie w twarz, pokoleniu z końca XIX wieku, które przyczyniło się do powstania zabudowy pięknych dzielnic takich jak Wrzeszcz/Oliwa itp. Pomijajac też fakt, że wiele historycznych nagrobków to nie raz istne dzieła sztuki...

    Pozdrawiam,
    Erazmus

    • 54 18

    • Szacunku ? Za co? (4)

      Za wymordowanie milionów Polaków.

      • 10 13

      • nieboszczycy mordowali? (1)

        • 13 6

        • Tak,

          zanim sami stali się nieboszczykami. Unsere Mutter, unsere Vater...

          • 9 7

      • A ilu Polaków

        Mógł wymordować człowiek, który żył w XIX wieku w Gdańsku?

        • 18 3

      • Burzylbys cemntarze, ale juz wygonić Niemców i Kaszubów, żeby ukraść ich mieszkania to już można było, co nie?

        • 8 7

    • (1)

      Erazmus. dzieci wnuki tych pokolen lub oni sami to elektorat socjalisty Hitlera

      • 5 3

      • Poczytaj co się działo z przeciwnikami polityki Adolfa Hitlera i gdzie powstały pierwsze obozy koncentracyjne.

        Na twoje wnuki też będą kiedyś pluli wyborco Prawych i ZPRawiedliwych.

        • 1 2

    • A ja "przypominam", jak wyglądała Warszawa po kilkuletniej wizycie "kulturalnych" Niemców (1)

      Ile zniszczyli, a ile nakr@dli. Zdjęć niemało jest w necie, od dziesięcioleci. W literaturze dłużej.

      • 7 2

      • Najwiec nakradli Angole i Jankesi.

        • 1 5

    • Zamiast klepać bez sensu, zastanów się chwilę...

      W Gdańsku nastąpiła wymiana ludności i bliscy pochowanych osób już tu nie mieszkali. Kto miał dbać o te groby?

      A jeśli nie wiesz, jak wygląda cmentarz, o który nie dbają bliscy pochowanych, przejdź się na Wzgórze Szubieniczne, tam jeden przetrwał. Chciałbyś taką patologię w środku miasta?

      • 5 6

    • (1)

      "W samym tylko Gdańsku w okresie od 1874 do 1944 roku urzędowo zmieniono 24 810 nazwisk polskich. Praktyka ta polegała m.in. na wyrażaniu nazwisk polskich za pomocą niemieckich odpowiedników (tłumaczenie), zapisywaniu fonetyki polskiej zgodnie z zasadami pisowni niemieckiej oraz zmianie elementu nazwiska, np. przyrostka."

      Po wojnie w drugą stronę. Urzędnicy zmienili babce nazwisko, z Hinz na Hinca.

      • 8 0

      • Niemców od ponad 150 lat bardzo drapią w gardło słowiańskie spółgłoski przy końcu nazwisk

        Pojedyńcze spółgłoski zastępują podwójnymi. Szymała - Schymalla, Chrupała - Chrupalla, ale to jeszcze nic, były i typu Gschlondalla, przypuszczalnie od Grządała. Germ^nizowanie, jak z Matuszczyka - Matuschyk, itp. Hans Dieter Potofsky - przypuszczalnie wnuk albo prawnuk pana Kłopotowskiego. A więc było za bardzo polskie, to je obcięto. Wypowiedź piłkarza Bundesligi (z 10 lat temu), niejakiego Borowskiego : "nic mi o tym nie wiadomo, aby jakiś z moich przodków był Polakiem" itp. W latach 50-tych wśród piłkarzy tej ligi było trochę nazwisk polskich. W latach 60-tych "tajemniczo "poznikały. Ale wiadomo, kto tam wrócił do władzy.

        • 5 0

  • Opinia wyróżniona

    Zastanawiam się, czy wmurowywanie fragmentów płyt to była celowa polityka zacierania pamięci czy oszczędność cementu i kamienia (9)

    Dodajmy - cement i kamień mogły iść wtedy gdzieś na lewo, więc władze nawet nie musiały o tej inicjatywie racjonalizatorskiej wiedzieć..

    • 100 32

    • I jedno i drugie czyli tak jak teraz zakłamywanie historii i wyciąganie z tego korzyści na bieżące potrzeby :)

      • 35 6

    • Żadna polityka, tylko zwyczajna praktyka (3)

      Kiedy likwiduje się nagrobki (obecnie też, gdy nikt nie opłaca miejsca na cmentarzu), ich elementy są ponownie wykorzystywane, zwykle przez kamieniarzy. Ale wtedy, w związku z (dość logiczną) likwidacją poniemieckich cmentarzy, była tego ogromna nadwyżka.

      • 43 3

      • (2)

        co więcej, proces ten mógł być ułatwiany przez dopiero co zakońćzoną wojnę, gdzie po prostu nie szanowano pozostałości po najeźdźcach.

        • 19 4

        • Bzdura, wojna zakończyła się w 1945 roku (1)

          a likwidacja cmentarzy na Alei Zwycięstwa, to przełom lat 60/70-tych 20 wieku.

          • 14 1

          • Wojna sie skonczyla w 45, ale w latach 60/70 nikt sie nie przejmowal niemieckim cmentarzem... Brali co lecialo.

            • 4 0

    • (2)

      Było to organizowane przez PZPR i do pracy wybierano zagorzałych komunistów i ateistów, przede wszystkim zza Buga, bo polscy katolicy mieli szacunek do miejsca pochówku.

      • 2 3

      • Skąd ten pomysł, że Polacy zza Buga to ateiści? (1)

        • 3 0

        • Nie. Polacy z Kresów zostali albo wysiedleni na Sybir, albo wręcz wymordowani przez Sowietów po 17 września. Na miejscu zostali komuniści i ludność sympatyzująca z Sowietami, głównie pochodzenia wschodniosłowiańskiego oraz Żydzi. Po przesiedleniu ich do powojennej Polski przyczynili się do ustanowienia władzy komunistów. Nie da się zaprzeczyć, że mieli polskie obywatelstwo, ale etnicznie to nie byli Polacy, a wyznaniowo to nie byli katolicy.

          • 1 0

    • Telka

      Trzeba uszanować i sprawdzić cale miejsca,nie ważne z jakiego kraju ale szacunek i pamięć nalezy się.

      • 2 0

  • (1)

    Powinni ją przestawić na cmentarz..przy ruchliwej ulicy spokój wieczny jest zakłócony...

    • 5 25

    • Wypowiedż godna troglodyty!

      • 7 0

  • Zawracanie głowy. Sprawa zgłoszona i przyjęta

    a nadgorliwość sapie i sapie .Nic do roboty nie masz?

    • 20 21

  • Podobne płyty wystają z murku przy ul. Podmiejskiej

    • 14 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki symbol przedstawiały najstarsze godła książąt wschodniopomorskich?

 

Najczęściej czytane