- 1 Jeśli na lody, to tylko do Gdyni (13 opinii)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (195 opinii)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (70 opinii)
- 4 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (132 opinie)
- 5 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (199 opinii)
- 6 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (26 opinii)
O degustowaniu wina mówi się wiele, ale piwo również intryguje różnorodnością smaków i zapachów. A to, że nam nie smakuje, może zależeć nawet od nieumiejętnego dobrania go do pory roku i spożywanej potrawy.
Justyna Spychalska: O degustacji wina mówi się wiele. Ale piwo wciąż jest kojarzone z trunkiem "z niższej półki".
Michał Saks: Twierdzenie, że piwo jest trunkiem z niższej półki, jest niezasadne. Jasne, kusi niską ceną, ale za to niesie ze sobą największą różnorodność doznań smakowo - zapachowych spośród wszystkich trunków.
Duży udział w tworzeniu receptur picia piwa mają średniowieczni mnisi. Czy popularna obecnie metoda produkcji różni się od tej, którą wprowadzili?
A co w takim razie z mniejszymi, lokalnymi browarami?
Z nimi jest dużo lepiej. Przetrwały browary, szczególnie w Belgii, które szczycą się tradycyjnymi metodami produkcji, często nawet korzystają z maszyn liczących sobie po kilkaset lat. Wśród nich perłami jest siedem browarów klasztornych Trapistów, gdzie przy produkcji piwa pracują jedynie mnisi przestrzegający bardzo rygorystycznego planu dnia: osiem godzin pracy w browarze przy produkcji piwa, osiem spędzonych na modlitwie i kolejne osiem przeznaczonych na odpoczynek.
Podobno gdańskie piwa słynęły kiedyś ze swojego wyjątkowego smaku. Jak wygląda tradycja warzenia piwa w naszym regionie?
Tradycje browarnicze w Gdańsku są tak stare, jak to miasto. W ciągu ponad 1000-letniej historii tylko przez siedem lat nie warzono w Gdańsku piwa. Było to w okresie od lutego 2001, kiedy zamknięto browar we Wrzeszczu, do lipca 2008, kiedy otworzono browar restauracyjny Brovarnia Gdańsk. Przedtem tysiące browarów powstawało, funkcjonowało, upadało. W najlepszych czasach dla piwowarstwa w Gdańsku browar znajdował się niemal przy każdej gdańskiej ulicy!
Musiało być ich w takim razie sporo. Który z nich był uznawany za najlepszy?
Najsłynniejszym piwowarem był bez wątpienia Jan Heweliusz, który piwem jopejskim rozsławił gdańskie piwowarstwo na całą Europę. Było bardzo gęste i mocne. Dziś nikt nie potrafi odtworzyć jego smaku. Najbliższe temu stylowi wydają się być piwa typu Barleywine warzone przez amerykańskie browary rzemieślnicze.
Lager, ale, weissbier... można się pogubić w zagranicznych nazwach, ale to one przecież decydują o tym, czy piwo nam smakuje, czy nie.
Różnorodność wynika z tego, że produkcja piwa rozwijała się niezależnie - wszędzie tam, gdzie pojawiała się zorganizowana społeczność. Jedyną wspólną cechą wszystkich piw jest to, że cukry fermentowane na alkohol pochodzą ze zbóż. Dlatego w świecie piwa możemy cieszyć różnorodnością większą niż w przypadku pozostałych alkoholi razem wziętych. A co do smaku - cały sekret tkwi w tym, żeby właściwie dobierać piwo do okazji - inne pasuje do gaszenia pragnienia w upalny dzień, inne na jesienny wieczór z książką przy kominku.
No właśnie, w takim razie - czy istnieją piwa jesienno-zimowe?
Ależ oczywiście, na przykład wspomniane już wcześniej piwa Trapistów. Dzięki dużej zawartości alkoholu mają właściwości rozgrzewające. Można je przyrównać do koniaku. Serwuje się je w temperaturze kilkunastu stopni, a wraz ze wzrostem temperatury uwalniają kolejne aromaty. Są wprost idealne na wieczór przy kominku podczas wypadu na narty. Świetnym piwem zimowym jest też porter bałtycki. To hebanowo czarne, mocne i słodkie piwo. Znakomicie pasuje do gorzkiej czekolady, skutecznie rozgrzewa i najlepiej smakuje w chłodny zimowy wieczór. Nie polecam jednak picia takiego piwa w upalny dzień, dla zabicia pragnienia.
Wiosenny lub letni grill na działce, na stole sześciopak piwa... Tylko właśnie - jakiego? Czy każdy rodzaj pasuje do każdej potrawy?
W wspomnianej sytuacji znakomicie obroni się powszechnie znany jasny, orzeźwiający Lager. Osobiście jednak sięgnąłbym po piwo zdecydowanie chmielone, w czeskiego stylu - Pilzner Bohemski. Szczególnie, jeśli na ruszcie znajdują się kiełbaski i karkówka. Jako aperitif zaostrzy apetyt, a każdy łyk tego piwa w trakcie jedzenia oczyszcza kubki smakowe, przygotowując je na kolejne doznania.
Jeśli natomiast położymy na grillu kurczaka lub rybę, idealnym akompaniamentem będzie pszeniczne piwo w niemieckim stylu - hefe-weizen. Drób nabiera dzięki niemu delikatnego ziołowego aromatu, rybie natomiast nadaje lekkiej orzeźwiającej kwasowości.
O miodosytnictwie możesz przeczytać w naszym innym artykule.
Rozmawiała:
- Justyna Spychalskaj.spychalska@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (162) 6 zablokowanych
-
2011-05-17 11:14
Ja nie bede eksperymentował .... (4)
... najlepsze piwo to wojak ;)
- 9 64
-
2011-08-05 12:20
Wojak? dłuuuuga droga przed Tobą skoro tak piszesz ale życzę powodzenia no i więcej refleksji krytycznej
- 5 0
-
2011-05-17 17:35
Nie naganiaj, reklama w internecie ! Wojak bleee
- 6 0
-
2011-05-17 16:50
KIEP MOCNY PODWĘDZANY
a do tego seta spirytusu i kiełbasa na zagrychę. Tak PO POLSKU!
- 4 7
-
2011-05-17 11:52
tylko harde
- 1 15
-
2011-08-05 12:15
(1)
Ciechan!!!
- 4 0
-
2011-08-05 12:19
wyborny super :)
polecam 3 zł za super piwko to nie majatek
- 1 0
-
2011-08-05 12:06
fajną pracę ma Michał:)
- 2 0
-
2011-07-04 18:17
ŻUBEREK I TYLKO ŻUBEREK!!!
.
- 0 7
-
2011-05-20 12:26
Dobre piwo to nie problem...
Akurat Trójmiasto ma sporo sklepów z dobrymi piwami; Orunia, Ujeścisko, Przymorze, Wrzeszcz. Podstawa to sklepy z specjalistyczne tam można wybierać do woli, w większych sieciach trafia się Witnica, Kormoran, Fortuna i oczywiście Amber. Nie ma co się łudzić że Łomża (Royal Unibrew), Kasztelan (carlsberg), Perła (royal unibrew) to małe browary. Żadnego małego browaru nie stać na takie kampanie w mediach a to jest sygnał że warzy się tam hektolitry piwa na skale przemysłową. Brak pasteryzacji nie jest wyznacznikiem jakości - mikrofiltruje się i wyjaławia żeby trzymało się w cieple i transporcie, a to już wpływa na walory smakowe i odżywcze (w końcu piwo prawdziwe jest bardzo zdrowe:)
Jak się chce to można znaleźć sporo dobrych piw polskich i zagranicznych w rozsądnych cenach: polskie ok 3zł, import ok 4zł na bardziej wyszukane warto czasami dorzucić parę złotych na degustacje, bo mozna się pozytywnie zaskoczyć.
Jeśli ktoś naprawdę lubi piwo a nie tylko się sponiewierać po najmniejszej linii oporu to warto poszukać, a daleko nie trzeba...
Nie pijam polskich koncerniaków od lat, a w razie braku czasu Amber jest dostępny prawie wszędzie w regionie.
Moje menu na ten weekend: Gościszewo Rycerz, Amber naturalny, Jakieś czeskie lekkie "dziesiątka", obołon biłe z kolendrą (koncerniak ale niebanalny), Ciechan miodowy na deser.
Smacznego i pozdrawiam miłośników prawdziwego piwa:)- 4 0
-
2011-05-20 00:06
Taaa...
Tez przedkladam pilsa nad lagera.Zdecydowanie.Portera Baltyckiego tez mozna degustowac latem,ale mniej i po zachodzie slonca.OCZYWISCIE schlodzonego.Dziekuje Ci Michal za dzisiejszy mily czas w Brovarnii.Do zobaczenia wstepnie pod koniec lipca
- 0 0
-
2011-05-17 12:27
Najabardziej spadl na jakosci od 2 lat LECH (4)
Może tak zamiast na głupkowatą reklamę przeznaczyliby pieniądze na produkcję!!
Już nawet od ostatniego czasu Tyskie smakuje lepiej.
Poziom trzyma Żywiec. Jak zawsze od lat to piwo choć z masowej produkcj zaliczam do ulubionych.
Carlsberg, Heineken to szczyny pierwszej klasy.
Inna spraw że te piwka z masówki jadą chemią. Nie mam pojęcia już co kupować.- 19 6
-
2011-05-19 12:24
nic z tych rzeczy
tak jak wciągałem Tyskie przez kilka lat tak odstawiłem rok temu ze względu na spadek jakości i zupełny zanik smaku. Żywiec też cienko, Lech po chudych latach jeżdżenia na samej marce lekko na plus - zaczęli dodawać trochę chmielu do sików ;) Ale i tak wolę niepasteryzowane jesli jest dostępne - ogólnie polecam Bielkówko.
- 1 0
-
2011-05-19 07:47
zywiec ulubiony ? chyba sila marketingowej perswazji ....
- 2 0
-
2011-05-18 08:21
zywiec ? sory ale nie jestes smakoszem piwa
- 5 0
-
2011-05-17 12:34
Żywiec?
a feee
- 15 1
-
2011-05-18 02:31
Pilsner Urquell jest dobry,lpeszy Ciechan czy Celtyckie na chłodniejsze wieczory (4)
kocham piwa nie typowo fabryczne
- 2 4
-
2011-05-18 09:36
(2)
To zamiast pilsnera spróbuj Budweisera z Budvaru, tzn. naprawdę wyprodukowanego w Czechach. Nie mójstyl piwny, ale w tej kategorii napewno lepszy od Urquella made in Poland.
- 4 0
-
2011-05-18 22:42
(1)
Budweiser byl moja piwna marka nr 1, dopoki nie sprobowalem Gambrinusa. Gambrinus bije Urquella na glowe, mimo iz oba pochodza od jednego producenta.
Natomiast Tobie trooper - jako koneserowi - polecam "Schlappeseppel".- 0 1
-
2011-05-19 10:12
A Velkopopovicky Kozel
Ano,
- 1 0
-
2011-05-18 14:53
Urquell jest fabryczny - robiony przez Lecha. Ma malo wspólnego z czechami...
- 4 0
-
2011-05-19 09:21
Szkodzi w Primitivie
Dwa zatrucia po niewielkiej ilości beczkowego Tyskie w Primitivie. Uważajcie!
- 0 1
-
2011-05-17 12:13
Najlepsze piwo produkował Browar Gdański (2)
teraz w piwie brakuje charakterystycznej goryczy jaką daje
odpowiedni chmiel oraz odpowiednio długie leżakowanie
no i najważniejsze - ważenie piwa-a tego Gdańskiemu Browarowi i jego
Piwowarom nie brakowało.
Teraz piwo smakuje jak zepsuta herbata-lane do butelek zaraz po zagotowaniu.- 20 2
-
2011-05-19 06:01
Pamiętam...
Niezapomniane "Morskie". Ten smak, ten bukiet, goryczka, moc...
- 0 0
-
2011-05-17 12:47
Wszystko fajnie, zważ jednakże, że ważenie nierówne warzeniu.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.