• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Służba na ORP Błyskawica

10 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Bartosz Stępkowski podczas swojej służby na Błyskawicy. Autor wspomnień stoi pod dzwonem okrętowym. Bartosz Stępkowski podczas swojej służby na Błyskawicy. Autor wspomnień stoi pod dzwonem okrętowym.

Wjeżdżając na Skwer Kościuszki, niemalże od razu w oczy rzuci nam się widok okrętu, którego sylwetka na stałe już wpisała się w krajobraz gdyńskiego portu. Mowa tu oczywiście o ORP Błyskawica. Mało kto jednak wie, że obok swych muzealnych zadań okręt jest nadal normalną jednostką wojskową. O służbie na Błyskawicy opowiedział nam pan Bartosz.



Jak wiadomo, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. zaczęły pojawiać się mniej lub bardziej realne plany rozbudowy sił zbrojnych - w tym oczywiście i Marynarki Wojennej. Pomijając okręty, które otrzymaliśmy na mocy porozumień Traktatu Wersalskiego, najbardziej palącym problemem było zamówienie nowych, pełnowartościowych jednostek. Tam, gdzie pojawiają się pieniądze, tam jest obecna i polityka, dlatego też kierując się głównie nią ,rząd polski zamówił pierwsze nowe okręty w stoczniach francuskich.

Polskie komisje odbiorcze musiały borykać się z wieloma problemami stwarzanymi przez stronę francuską. Wystarczy tylko wspomnieć o licznych opóźnieniach, niezgodności w  wykorzystanych do budowy materiałach czy też z najzwyklejszą w świecie fuszerką. Biorąc to wszystko pod uwagę, nie może dziwić fakt, iż kolejne zamówienia na okręty podwodne i niszczyciele otrzymały odpowiednio stocznie holenderska i brytyjska.

To właśnie w brytyjskiej stoczni zwodowano bohatera naszego dzisiejszego materiału, czyli Błyskawicę. Brytyjczycy znacznie różnili się od francuskich partnerów - budowa przebiegała bowiem niezwykle sprawnie i szybko. Już w 1937 r. Błyskawica przybyła do portu w Gdyni, gdzie wraz z ORP Grom, Wicher i Burza utworzyła dywizjon kontrtorpedowców.

Czytaj też: ORP Błyskawica w słynnej grze World of Warships

ORP Błyskawica w zimowej scenerii ORP Błyskawica w zimowej scenerii
Jej dalsze losy są powszechnie znane - 30 sierpnia 1939 r. opuszcza gdyński port i w ramach operacji Pekin wyrusza do Wielkiej Brytanii. Dorobek wojenny jednostki jest spory - przepłynęła przeszło 146 tysięcy mil morskich, podczas których wzięła udział w osłonie ok. 83 konwojów i przeszło 100 innych operacji bojowych. Na jej koncie możemy zapisać zatopienie dwóch niszczycieli (co prawda przy współudziale innych okrętów), uszkodzenie co najmniej trzech U-bootów oraz zestrzelenie czterech samolotów nieprzyjaciela (a dodatkowo jeszcze być może trzech) .

Po zakończeniu działań wojennych, dzięki dużemu zaangażowaniu komandora Bolesława Romanowskiego i pod jego dowództwem, w 1947 r. Błyskawica przybywa z powrotem do Polski, gdzie praktycznie do razu rozpoczyna rejsy szkoleniowe z przyszłymi oficerami naszej floty.

Do roku 1967 Błyskawica przeszła szereg zmian (m. in. wymieniono na niej uzbrojenie z brytyjskiego na radzieckie), jak również remontów. Wspomniany wcześniej rok charakteryzował się tragicznym wydarzeniem, gdyż w sierpniu doszło do pęknięcia rurociągu w maszynowni, na skutek czego śmierć poniosło siedmiu marynarzy.

W swój ostatni rejs okręt wyszedł 11 czerwca 1969 r., po czym przez sześć kolejnych lat pełnił funkcję pływającej baterii przeciwlotniczej. Wszystko zmieniło się w 1976 r., kiedy to zapadła decyzja, by ORP Błyskawica w miejsce ORP Burza została jednostką muzealną.

Bartosz Stępkowski podczas służby na ORP Błyskawica Bartosz Stępkowski podczas służby na ORP Błyskawica
Myliłby się jednak ten, kto myślałby, że jest to zwykłe muzeum. Otóż Błyskawica, mimo upływu tylu lat, nadal jest jednostką wojskową. Służbę na niej pełnił również jeden z naszych czytelników pan Bartosz Stępkowski.

- Pamiętam, że latem 2002 r. przyszło do mnie wezwanie z Wojskowej Komisji Uzupełnień. Tam powiedziano mi, że już na zimę dostanę przydział do wojska - wspomina pan Bartosz. - Próbowałem się dowiedzieć, gdzie zostanę skierowany, ale na moje pytania otrzymałem odpowiedź "że gdzieś w Polskę". Ostatecznie jednak skierowano mnie do Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce - chyba tylko dzięki temu, że pochodziłem z Gdańska.
Po odbyciu niezbędnego szkolenia los, a w zasadzie decyzja przełożonych, skierowała pana Bartosza, już w stopniu starszego marynarza, na historyczną jednostkę, jaką była Błyskawica.

Jak już wspomnieliśmy okręt nadal jest jednostką wojskową, na której obowiązują zasady takie same jak na innych okrętach stojących w porcie. Członkowie załogi muszą m. in. zdawać testy ze strzelania i musztry. Pełnią również normalne wachty.

Jak wygląda zwyczajny dzień marynarza wspomina pan Bartosz.

- Pobudka odbywała się ok. godziny 6:30. Krótko po niej zaprawa, czyli bieganie po Skwerze Kościuszki i wzdłuż plaży w kierunku Gdańska. Następnie mieliśmy śniadanie, po którym następowało przygotowanie okrętu do przyjęcia zwiedzających. Charakteryzowało się to m. in. czyszczeniem wszystkich mosiężnych elementów naszej jednostki, a jak wiadomo z racji mnogości tychże pracy było naprawdę dużo. W godzinach 10 - 18 (z przerwą na obiad) zwiedzający odwiedzali nasz okręt - opowiada.
Trzeba tu zaznaczyć, że jak w każdej jednostce wojskowej również na Błyskawicy spotkać się możemy z pełnym ceremoniałem wojskowym, takim jak uroczyste podniesienie bandery czy też świst trapowych, gdy na okręt wchodzi lub z niego schodzi oficer. O oddawaniu honoru banderze nie trzeba nawet wspominać. Co istotne - każdy z marynarzy służących na Błyskawicy musi znać jej historię tak, by móc swobodnie o niej opowiadać licznym zwiedzającym.

Oczywiście marynarze również mieli czas dla siebie.

- Po zamknięciu okrętu dla zwiedzających i obowiązkowym sprzątaniu mogliśmy poćwiczy trochę na siłowni, wyjść na miasto czy też na basen w Hotelu Gdynia - mówi pan Bartosz.
ORP Błyskawica to nie tylko okręt muzeum, ale również jednostka reprezentacyjna. Niektórzy śmieją się, że jest również najczęściej strzelającym okrętem naszej floty, a to głownie dzięki działkom skrutacyjnym, które strzelają podczas szczególnych uroczystości. To na jej pokładzie najczęściej odbywają się promocje nowych oficerów Polskiej Marynarki Wojennej i tu odbywa się większość oficjalnych spotkań w Gdyni.

Warto również przypomnieć, że jako jedyny polski okręt Błyskawica uhonorowana została orderem Virtuti Militari, a także prestiżową Maritime Heritage Award za wkład w rozpowszechnianie morskiej historii świata.

Pytamy więc pana Bartosza co szczególnie utkwiło mu w pamięci ze służby na tym niezwykłym okręcie?

  • Legitymacja wzorowego Marynarza.
  • Legitymacja członka załogi ORP Błyskawica.
- Tak w zasadzie dwa wydarzenia - pierwsze, gdy otrzymałem odznakę członka załogi okrętu i Wzorowego Marynarza. Drugie wydarzenie miało bardziej dramatyczny przebieg, gdyż podczas mojej służby dyżurnego okrętu zobaczyłem, jak do portowego kanału wpadło dziecko. Od razu ogłosiłem alarm i wskazałem miejsce wypadku. Na szczęście dziecko udało się uratować. Dość ciekawą przygodą były również coroczne wizyty w stoczni - pomagaliśmy wtedy pracownikom m. in. w malowaniu okrętu, czego efekty były naprawdę powalające - opowiada.
Gdy pytam pana Bartosza, czy gdyby miał możliwość powrotu na Błyskawicę, to by z niej skorzystał, zapada chwila ciszy.

- W obecnej sytuacji, gdy jest żona i dzieci, to nie. Natomiast gdybym mógł cofnąć czas i iść jako młody chłopak do wojska, to bez zastanowienia wybrałbym Błyskawicę - odpowiada.
Jak widać magia Błyskawicy ciągle działa, a sam okręt co roku zdobywa uznanie wielu nowych ludzi. Oby trwało to jak najdłużej.

Opinie (50) 6 zablokowanych

  • Dziadek mi opowiadał... (3)

    Był wzięty do marynarki na 3 lata ( lata 50te ) i jakiś czas służył na Błyskawicy. Opowiadał ze na pełnej mocy szła 40 knotów i blachy na dziobie sie od naporu wody wgniatały. To możliwe? Serio pytam.

    • 4 1

    • ORP'Błyskawica"

      Służyłem również na tym pięknym okręcie w latach 60.Co do prędkości jaką uzyskiwała, to jest prawda, natomiast wgniatanie blach na dziobie od naporu fali, jest niemożliwe.Dziadek chyba ubarwił swoją opowieść.

      • 0 0

    • Prawda

      • 3 0

    • Prawda

      • 3 0

  • wojsko

    Tez mam zdjecie w mundurze zielonym w stopniu strasznego szeregowca z lopata w reku jednostka budowlana 2953 Oksywie gorne teraz tam jakies marynarzyki sie tam wpowadzily

    • 0 0

  • (1)

    Taka służba nie ma prócz munduru nic wspólnego z Mar.Woj.Ja służyłem na Błyskawicy w latach 1961-1963r. .Wyjścia w morze,ciągłe alarmy przy sztormowej pogodzie,to była prawdziwa służba na okręcie.

    • 3 3

    • Służyliśmy razem

      W tym samym czasie byłem radarzystą na błyskawicy.Ciekawy jestem w jakim dziale byłeś.Może razem byliśmy w Ustce.Ja wiosna 1960

      • 0 0

  • Na Błyskawicy służyłem w 1961/62 jako radarzysta.wiele emocji przed każdym wyjściem w morze.Wspaniały okręt.Największe wrażenia podczas strzelań artyleryjskich do tarcz holowanych przez holowniki i strzelanie do worków ciągnionych przez samoloty Byłem też członkiem osady regatowej.Za wzorowe wyczyszczenie szalupy w nagrodę otrzymałem portfel i 10 dni urlopu.

    • 0 0

  • Rakietowka

    Tez mam zdjecia jak lalismy beton na schrony w Smoldzinie ,bo to byla jednostka rakietowa ziemia lopata powietrze Oksywie ul Dickmana 1970 do 1972 Giniol

    • 0 0

  • wspomnienia z Błyskawicy

    służyłem na Błyskawicy w roku 1965,póżniej Wicher i Grom,piękne wspomnienia ,pozdrawiam wszystkich którzy zetknęli się ze służba na tym pięknym okręcie .

    • 5 0

  • (9)

    Piękna opowieść,Błyskawica to żywy pomnik historii.Fajnie mają wojskowi,15 lat pracy i emeryturka.A reszta ora do 67...a propo Gawron już w służbie?

    • 13 19

    • to nie praca lecz służba

      raptem 40 %, czyli w tym przypadku ok. 1000 zł. Jako 18-latek byłem super zdrowy, po 20-tu latach na ścigaczach OP byłem wrakiem człowieka (komisyjnie stwierdzone wrzody żołądka i dwunastnicy, reumatyzm, radikulalgia lędźwiowo-krzyżowa itp. - 5 paragrafów). Czy nie lepiej byłoby w pełni zdrowia siedzieć w ciepłym biurze do 67-go roku życia ? Nie !!! Chlubię się, że przez 10 lat byłem dowódcą ORP (nie OPRL} w tym 5 lat jednocześnie d-cą Okrętowej Grupy Poszukująco-Uderzeniowej (4 okręty i odpowiedzialność za 150 ludzi) i mimo, że jako "pełny" komandor mam mniej emerytury, jak starszy podoficer - nie żałuję. LC

      • 2 0

    • SŁUZBA

      Jak tak słodko i emerytura wysoka tak szybko to czemu Was tam nie ma. Bzdury pisać łatwo tym bardziej nie znając faktów.

      • 0 1

    • Wysokość emerytury po 15 latach. (6)

      Witaj The Bill

      Wiesz ile wynosi taka emerytura po 15 latach służby?

      Chorąży po 15 latach dostaje 1100zl netto.. więc naprawdę nic tylko współczuć mundurowym którzy sie decydują na takie grosze.

      • 7 2

      • (3)

        Tyle że mundurowi znajdują do tego jeszcze robotę zwykłą, więc mają coś w rodzaju dochodu gwarantowanego.

        Uważam, że kraju nie stać na emerytowanie specjalistów wojskowych ledwie po 15 latach służby.

        • 8 1

        • Nie prawda. (1)

          Nie jest prawdą co mówisz. Jeżeli podejmiesz pracę będąc emerytowanym mundurowym to możesz się pożegnać z tym świadczeniem. Albo w całości jeżeli przekroczysz daną kwotę lub przynajmniej w części. Warto też wspomnieć, że emerytury po 15 latach to już wspomnienie. Obecnie 25 lat służby i wiek minimum 55 lat. Więc 35 letni emetyt to już naszczęscie przeszłość.

          1100 netto po 40 latach pracy? Jeżeli ktoś zarabia 2000 netto to może tyle dostanie. Kopiąc rowy zarabia się minimum 3000 netto więc 2000 netto zarabia chyba margines który akceptuje taki stan rzeczy.

          • 0 3

          • Obudź się bo żyjesz w innej rzeczywistości jesteś lub byłeś wojskowym to zobacz ile zarabiają cywile w wojsku którzy za was wszystko robią (jak nie ma stażu pracy to ma 1500 miesięcznie )

            • 1 1

        • Jesteście w błędzie

          Dlaczego wprowadzacie ludzi w błąd?! To, że w cywilu teraz trzeba pracować do 67 roku życia to każdy wie, a że w wojsku minimalna emerytura przysługuje po 25 latach służby i min. 55 roku życia to nie łaska doczytać?

          • 3 1

      • A ty wiesz (1)

        A Ty wiesz ze niektórzy pi 40 latach pracy też dostają 1100 zł? No właśnie.. emerytury powinny być równe dla wszystkich to byłoby sprawiedliwe.

        • 7 6

        • A komandor co dużo jajecznicy od 8.000 emerytura się zaczyna i gdzie ta sprawiedliwosc

          • 5 4

  • po tej "służbie" naturalnie wysoka (8)

    emerytura mundurowa

    • 6 69

    • ZSW (3)

      12 miesięcy w najlepszym okresie życia oddanych państwu.. 180zł żołdu miesięcznie a Ty buraku o emeryturze mówisz?

      • 27 2

      • mój ojciec był 3 lata w marynarce

        przy tym rok to pikuś

        • 4 0

      • ZSW (1)

        W tamtym czasie to 36 miesięcy, a żołd wystarczał na ok 30 paczek papierosów.

        • 3 1

        • W 2002 roku nie było 36 miesięcy tylko 18 a nawet 12 ZSW.

          • 2 1

    • :D

      trzeba bylo pójsc do wojska i zostac ... mialbys emeryture...

      • 2 0

    • jak ktoś ma kisiel zamiast mózgu to bredzi takie kocopoły.

      • 4 1

    • Zluzuj majty

      Zluzuj majty.To byla sluzba zasadnicza.

      • 5 0

    • Imbecyl

      Tak tak... emerytura mundurowa po służbie zasadniczej... Gratuluję poziomu debilizmu...

      • 31 2

  • szanujcie wspomienia.....

    Wielu tu piszących podchodzi do tych wspomnień złośliwie, a to co to za służba, a że 12 miesięcy,itd.Wielu z tych piszących nie była w wojsku,oderwanych od rodziny , znajomych , cywilnego życia.Posłuchajcie tych , co służbę 24 miesiące a w MW 36 miesięcy, gdzie był mały żołd , na "szkółkach" poruszało się z " prędkością światła" i ta rozłąka .
    Jak dzisiaj patrzę na "rukowców" to żal ściska.........!

    • 4 1

  • "Po zamknięciu okrętu dla zwieńczających" - co robią zwieńczający na okręcie? :D

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku Gdynia otrzymała prawa miejskie?

 

Najczęściej czytane