• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieznane wcześniej zdjęcia ze stanu wojennego

Wojciech Wabik, Instytut Pamięci Narodowej
13 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Czy mieszkańcy Gdańska pozdrawiają żołnierzy na transporterze? Tak, to nie złudzenie. Gdy w mieście pojawiły się oddziały 8. Dywizji Zmechanizowanej, przysłane do zabezpieczenia terenu Stoczni, mieszkańcy Gdańska przywitali żołnierzy bardzo ciepło. Władze wojskowe były tak zaskoczone, że przed pacyfikacją Stoczni Gdańskiej im. Lenina zdecydowały się na odwołanie pancerniaków, zastępując ich jednostkami bardziej "oddanymi sprawie". Zdjęcie wykonane 15 grudnia przedstawia wyjazd pancerniaków spod stoczni. Czy mieszkańcy Gdańska pozdrawiają żołnierzy na transporterze? Tak, to nie złudzenie. Gdy w mieście pojawiły się oddziały 8. Dywizji Zmechanizowanej, przysłane do zabezpieczenia terenu Stoczni, mieszkańcy Gdańska przywitali żołnierzy bardzo ciepło. Władze wojskowe były tak zaskoczone, że przed pacyfikacją Stoczni Gdańskiej im. Lenina zdecydowały się na odwołanie pancerniaków, zastępując ich jednostkami bardziej "oddanymi sprawie". Zdjęcie wykonane 15 grudnia przedstawia wyjazd pancerniaków spod stoczni.

32 lata po wprowadzeniu stanu wojennego wciąż nie wiemy wszystkiego o tym wyjątkowo trudnym dla Polski okresie. Czytelnikom portalu Trojmiasto.pl prezentujemy unikatowe zdjęcia, które zamieszczone zostały w najnowszym albumie poświęconym stanowi wojennemu w Gdańsku.



Stan wojenny wprowadzono w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., o czym poinformował w niedzielny poranek gen. Wojciech Jaruzelski. Nie była to decyzja podjęta nagle i nieprzygotowana. Kiedy szesnastomiesięczny karnawał "Solidarności" trwał w najlepsze, a Polacy zaczęli wierzyć, że nadejdą zmiany w skostniałym ustroju państwa, Służba Bezpieczeństwa PRL nie próżnowała. W ramach akcji o kryptonimie "Gotowość", jeszcze w październiku 1980 roku resort bezpieczeństwa przygotował listę osób przewidzianych do internowania.

W momencie ogłoszenia decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina odbywały się obrady Komisji Krajowej (KK) "Solidarności". Duża część przedstawicieli KK została zatrzymana przez funkcjonariuszy, lecz ci, którym udało się uniknąć aresztowania zawiązali komitety strajkowe. Powstał Krajowy Komitet Strajkowy (KKS) z przewodniczącym Mirosławem Krupińskim, Regionalny Komitet Strajkowy (RKS) ze Stanisławem Fudakowskim oraz Zakładowe Komitety Strajkowe - w miejscach pracy, w których funkcjonowały ogniwa "Solidarności".

Ogólnopolska akcja "przywracania porządku" w zakładach pracy rozpoczęła się w środę, 16 grudnia. Nie ominęła ona również Gdańska i jego największego zakładu pracy, czyli Stoczni Gdańskiej im. Lenina. O godz. 5 nad ranem brama stoczniowa nr 2 została sforsowana za pomocą czołgów. Na teren zakładu wtargnęło około tysiąca funkcjonariuszy. Byli to milicjanci, zomowcy, a także specjalne jednostki ściągnięte ze Szczytna.

W całym kraju akcja przyniosła dziesiątki rannych i poszkodowanych, a w Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" ofiary śmiertelne.

Po przeprowadzonej pacyfikacji stoczni, na ulicach Gdańska zawrzało. 16 grudnia, podobnie jak co dzień od wprowadzenia stanu wojennego, gdańszczanie udali się pod bramę nr 2. Tym razem nie zastali obwieszczeń, apeli i oświadczeń o strajku zawieszonych na stoczniowym ogrodzeniu, lecz kordon ZOMO oddzielający teren stoczni od placu wokół Pomnika Poległych Stoczniowców.

Opublikowany tekst zawiera najważniejsze wątki poruszone w najnowszej publikacji gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pt. Gdańsk w stanie wojennym 1981-1983 autorstwa Karola Lisieckiego, Tomasza Panka i Wojciech Wabika. Opublikowany tekst zawiera najważniejsze wątki poruszone w najnowszej publikacji gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pt. Gdańsk w stanie wojennym 1981-1983 autorstwa Karola Lisieckiego, Tomasza Panka i Wojciech Wabika.
Z zachowanych nagrań znajdujących się w zasobie Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku wiemy, iż protestujący chcieli przeciągnąć zomowców i milicjantów na swoją stronę skandując: - "Polacy, chodźcie do nas!" W odpowiedzi użyto pałek i gazów łzawiących. Manifestanci odpowiedzieli okrzykami: - "Gestapo!"

Starcia uliczne trwały w Gdańsku z różną intensywnością do 17 grudnia 1981 r. Tego dnia pod gmachem Komendy Wojewódzkiej MO w Gdańsku zawrzało. Manifestanci chcieli wtargnąć do siedziby partii, w odpowiedzi funkcjonariusze skierowani do ochrony budynku użyli broni ostrej. W wyniku tej interwencji ranne zostały cztery osoby w tym Antoni Browarczyk - pierwsza śmiertelna ofiara stanu wojennego w Gdańsku.

Po brutalnej pacyfikacji stoczni i walkach, które przetoczyły się przez cały Gdańsk nastąpił czas względnego spokoju. Stoczniowcy zostali przymusowo urlopowani do 4 stycznia. Nowy rok rozpoczął się od zmiany na stanowisku I sekretarza KW PZPR. 8 stycznia Tadeusz Fiszbach został uznany za człowieka posiadającego zbyt liberalne poglądy w stosunku do "Solidarności". Zastąpił go Stanisław Bejger.

Nowym zwyczajem, który przyjął się w Gdańsku, były comiesięczne zgromadzenia mieszkańców 13. dnia każdego kolejnego miesiąca. Wystąpienia te miały charakter antyrządowy - określano je potocznie jako "miesięcznice". W Gdańsku miejscem, które podczas tych zgromadzeń urosło do rangi symbolu, był Pomnik Poległych Stoczniowców. Trzynaste dni kolejnych miesięcy jasno dawały władzy do zrozumienia, iż społeczeństwo nie godzi się z polityką przemocy.

Pod koniec stycznia w wielu krajach zachodnich ogłoszono, że 30 stycznia 1982 r. będzie "Dniem jedności z Polską". Na wieść o tym wydarzeniu w Gdańsku ponownie zawrzało. Na ulicach miasta doszło do starć z oddziałami MO i ZOMO. Manifestanci próbowali bezskutecznie podpalić gmach KW PZPR.

Święto pracy, 1 maja, obchodzono jak co roku. Jednak tym razem poza oficjalnymi pochodami zorganizowano również kontrmanifestacje, których uczestnicy zaopatrzeni w biało-czerwone flagi z napisem "Solidarność", przeszli ulicami Gdańska. Mimo napiętej sytuacji, tego dnia nie doszło do starć.

Inny przebieg miała manifestacja gdańszczan w rocznicę podpisania Konstytucji 3 maja. Rozpoczęła się ona o godzinie 14 pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, spod którego kolumna ruszyła ku Targowi Drzewnemu i znajdującemu się tam pomnikowi Jana III Sobieskiego, gdzie złożono kwiaty. Do godziny 17 liczba protestujących zwiększyła się do 4 tys. Wtedy oddziały MO i ZOMO zaatakowały idących w kierunku Starego Miasta. Wycofujący się budowali prowizoryczne barykady na ulicach św. Ducha, Rajskiej, Piwnej oraz na Wałach Jagiellońskich. Pół godziny później doszło do poważnych starć w rejonie ulic Długiej i Długiego Targu. Nie ominęły one też największego z gdańskich kościołów. O godzinie 18, podczas mszy w bazylice Mariackiej celebrowanej przez ks. kanonika Wiesława Lauera, kościół został ostrzelany przez funkcjonariuszy MO i ZOMO. Jedna z kul przestrzeliła flagę Polski zawieszoną w prezbiterium.

Trzy miesiące później na gdańskich ulicach znów rozgorzały walki. 31 sierpnia 1982 r. odbyła się demonstracja związana z drugą rocznicą podpisania porozumień sierpniowych. Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło nieopodal Domu Technika przy ul. Rajskiej, gdzie zgromadziło się 500-600 osób. Około godz. 16 zostali ostrzelani przez oddziały MO i ZOMO pociskami chemicznymi. W wyniku interwencji ludzie zaczęli uciekać, jeden z uczestników demonstracji, Piotr Sadowski, przewrócił się i stracił przytomność. Obok niego spadł pocisk z gazami łzawiącymi, które spowodowały zatrucie organizmu i w konsekwencji śmierć.

Niespełna dwa miesiące później doszło do kolejnej tragedii. 8 października 1982 r. Sejm przegłosował ustawę o związkach zawodowych, co oznaczało formalne zdelegalizowanie "Solidarności". W odpowiedzi od 11 października w Gdańsku trwały demonstracje. Wtorek 12 października zapisał się jako kolejna czarna karta stanu wojennego. W wyniku wystrzelenia przez oddziały ZOMO petardy gazowej, ranny został Wacław Kamiński, pracownik wydziału K-2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zmierzający po pracy na stację kolejki SKM we Wrzeszczu. Nieprzytomnego Kamińskiego przewiózł samochodem do szpitala jeden ze świadków zdarzenia. Jak relacjonowali inni świadkowie, samochód marki Żuk, którym przewożono rannego, został zatrzymany przez oddział ZOMO, a sam Kamiński dodatkowo pobity. W wyniku doznanych urazów czaszki, nie wychodząc ze śpiączki, zmarł 28 listopada 1982 r.

Wraz z końcem 1982 roku rozpoczął się powolny proces likwidacji ośrodków odosobnienia w Polsce. Gdy 14 listopada powrócił z internowania Lech Wałęsa, pod mieszkaniem na Zaspie przywitał go wielotysięczny tłum.

31 grudnia 1982 r. stan wojenny zawieszono. Jednak mieszkańcy nadal spotykali się podczas "miesięcznic". Porównywalną co do liczby uczestników z lat 1981 i 1982 była kontrmanifestacja zorganizowana 1 maja 1983 r. Około 12.30 manifestanci, których liczbę szacowano na 7 tys., próbowali przerwać blokadę w rejonie Błędnika i zorganizować swój kontrpochód. Milicja użyła do ich rozpraszania armatek wodnych, przemieścili się więc na plac Zebrań Ludowych.

Manifestacje antyrządowe odbywały się też we Wrzeszczu. Przed siedzibą "Solidarności" oraz restauracją "Cristal", gdzie zgromadził się kilkutysięczny tłum, doszło do starć z oddziałami ZOMO i MO.

Ostatnie miesiące trwania stanu wojennego przyniosły śmierć Jana Samsonowicza, działacza "Solidarności", którego 30 czerwca 1983 r. znaleziono powieszonego na płocie RKS Stoczniowiec przy ulicy Twardej. Ta śmierć dotąd budzi wiele kontrowersji. Samsonowicz wymieniony jest na liście potencjalnych ofiar MSW stanu wojennego, która powstała w wyniku prac Komisji Sejmowej pod przewodnictwem Jana Rokity w latach 90.

22 lipca 1983 r. stan wojenny został zniesiony, lecz represje w stosunku do opozycjonistów jak też i zwykłych obywateli trwały aż do definitywnego końca epoki PRL. W całym kraju internowano ponad 10 tys. osób. Komendant wojewódzki MO w Gdańsku wystawił w czasie stanu wojennego ponad czterysta decyzji o przymusowym odosobnieniu.

Komisja Rokity oszacowała, iż w całej Polsce w tym okresie śmierć poniosły 103 osoby, nie sposób ocenić ile osób pośrednio dotknęły skutki stanu wojennego. Wielu Polaków było zmuszonych opuścić ojczyznę ze względów politycznych, wielu również za swoje poglądy straciło pracę. Trzeba podkreślić, iż - jak 16 marca 2011 r. orzekł Trybunał Konstytucyjny - stan wojenny wprowadzono nielegalnie, a osoby odpowiedzialne za jego wprowadzenie, z generałami Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem na czele, nigdy za to nie odpowiedziały przed sądem.
Wojciech Wabik, Instytut Pamięci Narodowej

Wydarzenia

Gdańsk w stanie wojennym. Uchwycone w kadrze

spotkanie

Opinie (396) 4 zablokowane

  • Byłem w wojsku i brałem udział....

    Służyłem w "niebieskich beretach" w tym czasie. Dostaliśmy rozkaz wyjazdu na teren Gdańska w celu zabezpieczenia więzienia, stacji benzynowej na ul. 3 Maja. Byliśmy też pod "komitetem" ale szybko nas wycofano. 2 Topazy pojechały przez pomyłke w kierunku dworca a to z przyczyny że posadzono jako dowódzców podoficerów po "nalazkach" którzy nie umieli obsługiwać radiostacji. Tam zostały przejęte przez tłum . Jeden podpalili drugim zaczęli ludzie jeżdzić. W tym podpalonym poparzonych było 2 żołnierzy ale uratowali ich kolejarze i przenieśli do przychodni kolejowej. Był rozkaz Wejnera dowódzcy aby podstrzelić z czołgu ten przejęty Topaz ale całe szczęście nie doszło do tego i nie było ofiar. Potem nas wycofano bo przyjechały czołgi z Braniewa i ZOMO. Bardziej "słuszni". Nas ludzie pozdrawiali i przynosili na kawę i jedzenie. Oficerowie nie byli zadowoleni z tego ale my zwykli żołnierze tak bo było zimno.

    • 5 0

  • Stocznia Gdanska (2)

    Stocznia Gdanska i tak musi byc zlikwodowana/jak rowniez inne produkujace statki/ gdyz byl to jeden z warunkow przyjecia Polski do Unii Europejskiej.Ale o tym jakos nikt nie chce spoleczenstwa poinformowac.

    • 6 1

    • Ciekawe,co piszesz .Warunkiem przyjecia do UE bylo rowniez nie lustracji i nie dekomunizacji,tak!? (1)

      • 0 0

      • Co ma "piernik do wiatraka"?Jedno ze spotkan z przedstawicielami Uni na ktorym omawiano wlasnie plan likwidacji stoczni na Baltyku m.in w Polsce odbylo sie w Gdansku.Przedstawiono plan w/g ktorego Polska miala posiadac tylko stocznie remontowe
        A inne mialy byc powoli sukcesywnie likwidowane.

        • 0 0

  • widocznie oddziały pancerne nie były szkolone przeciw obywatelom, (31)

    tak jak niektóre jednostki LWP formowane specjalnie do tłumienia manifestacji. Tamci stoczniowcy i demonstranci to byli prawdziwi Solidarnościowcy, a nie - wąsaty pasibrzuch - dorobkiewicz, co komunę obalał przy stole z jaruzelem.

    • 84 28

    • to co piszesz to masakra (19)

      jak można być aż w takim stopniu ignorantem! Jak można nie mieć szacunku do Lecha Wałęsy, któremu zawdzięczasz między innymi to, że teraz możesz tu wypisywać te swoje głupoty!

      • 11 12

      • poczytaj wypowiedzi innych (18)

        w szczególności na stronie nr 3. Porównaj liczby samobójstw teraz i kiedyś, liczby rodzin żyjących na skraju ubóstwa teraz i za komuny, liczby żebrzących na ulicy teraz i w latach 80tych, rozwarstwienie społeczeństwa pod względem zarobków teraz i kiedyś i wiele innych... za co ja mam być wdzięczny Wałęsie?? Za komuny było biedniej ale mniej więcej wszyscy żyli na takim samym poziomie, a teraz politycy opływają w kasę, a spora część społeczeństwa nie ma co do garnka włożyć

        • 8 8

        • a nie mówiłem! (16)

          Każdy Twój wpis to kolejna kompromitacja! Totalny brak wiedzy! Największy odsetek samobójstw w Europie jest w bogatej Skandynawii. Dania jest najbogatsza, potem Norwegia i Szwecja. I w tym dobrobycie ludzie popełniają samobójstwa! Dziwne, co? A Ty piszesz, że ludzie popełniają samobójstwa z biedy... Na jakim Ty świecie żyjesz? Jest pewien mały odsetek ludzi biednych, którzy to czynią ale nie tak duży jak odsetek ludzi bogatych. Twoja teoria jest wiec do kitu. A Wałęsie zawdzięczasz choćby to, że jak już napisałem to wyżej możesz dowoli pisać te swoje głupoty... oraz że mając dowód osobisty w kieszeni możesz zjeździć cała Europę wzdłuż i wszerz...

          • 11 6

          • a jednak !!! wtedy też jeździłem (15)

            a ty drogi frustracie (nie mylić z kastratem) komentujesz tylko niektóre części moich wypowiedzi, dowodzi to że jesteś słabo wykształcony i nie nauczyłeś się czytać ze zrozumieniem, albo wybierasz z moich postów tylko to co ci wygodnie- ja jakoś za komuny nie widziałem żebraków na ulicy ani ludzi rozbijających się BMW za 400 tyś zł gdy spora część społeczeństwa nie ma co do garnka włożyć. Było biedniej ale sprawiedliwiej

            • 6 11

            • kolejne inwektywy (6)

              potrafisz tylko obrażać a nie dyskutować i spierać się na argumenty. Walisz na oślep i wybiórczo. Brak Ci argumentów.

              • 7 3

              • za to z twoich wypowiedzi wnioskuję, (5)

                że nie masz 62 lat tylko jesteś dwudziestoparolatkiem :-) komunizm znający tylko z tego co ci w szkole powiedzieli.

                • 3 9

              • xyz (4)

                zgodnie z moim nickiem jestem rocznik 1951 i mam 62 lata. Nie wierzysz, Twoja sprawa...
                zresztą dzisiejsi 20-toparolatkowie w większości na takie tematy się nie wypowiadają.

                • 6 2

              • no i... (3)

                xyz nareszcie skapitulował. Nie ma już o czym pisać!

                • 5 3

              • w przeciwieństwie do ciebie jestem (2)

                w pracy i pracuję

                • 2 5

              • @xyz - to nieźle ta twoja praca wygląda, pewnie pracujesz tak samo "dobrze" jak komentujesz :D (1)

                • 0 0

              • na zmywaku to Ty solidarnościowy pomiocie

                pracujesz w Anglii, ja nie muszę wyjeżdżać żeby znaleźć dobrą pracę

                • 0 0

            • "sprawiedliwiej", czyli wszyscy mieli g. (7)

              Ta dzisiejsza niesprawiedliwość polega na tym, że aby mieć trzeba zazwyczaj pracować (pomijam dziedziczenie czy szczęście). Wtedy obowiązywało "czy się stoi czy się leży" i podobać się to mogło tylko nierobom i beztalenciom.

              Poza tym ciekawi mnie jakim cudem tak swobodnie jeździłeś po Europie. Zastanawiające.

              • 10 2

              • bo trzeba było umieć kombinować (5)

                to się i trochę europy zwiedziło :-) i wcale nie trzeba było być komunistą

                • 3 8

              • XYZ - byłeś osobiście SBeckim kapusiem czy tylko twoi rodzice donosili??? (1)

                • 6 1

              • donosili tak jak wasz bohater Bolesław :-)

                i teraz mamy kasę jak Bolesław i was mamy w zadzie solidaruchy :-)

                • 1 1

              • no i wyszło szydło z worka (2)

                dokładnie tak: trzeba było kombinować. Sztandarowe określenie okresu komuny. Wszyscy wtedy "kombinowali"...

                • 9 2

              • a ty siedziałeś ze swoim sztandarem solidarności (1)

                i stolec robiłeś, a ja kombinowałem i za komuny miałem dobrze i teraz mam :-)

                • 1 15

              • Co za d*pek z tego "xyz"-czytać nie można !!!!!

                • 7 1

              • Opinia została zablokowana przez moderatora

        • zbysiu jakoś tego postu jeszcze nie skomentowałeś :-)

          hallo??

          • 1 6

    • dokładnie prawdziwi solidarnościowcy czyli: (10)

      czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy, pijaki, obiboki.

      kiedyś jeden Grek fajnie określił naszą stocznię za komuny: sleep, drink, money money. Przyjechał kiedyś do mojego dziadka i powiedział, że w Grecji taki system pracy byłby nie do pomyślenia- hehe nawet leniwi Grecy to zauważali.
      To sobie solidaruchy wystrajkowali kapitalizm :-) i teraz g..o mają

      • 13 15

      • xyz, nudny się już robisz synu ZOMOwca, idź się utop (1)

        • 3 2

        • Prawdziwy solidaruchowaty polaczek

          poczytaj kilka postów wyżej kim jestem a potem bierz się do pisania nieudolnych komentarzy ;-)

          • 1 1

      • xyz nie kompromituj się! (7)

        Boże, co za bzdury wypisujesz tutaj xyz! Grecy są dla Ciebie autorytetem? A cóż oni zrobili ze swoją Ojczyzną? Żyli na kredyt dojąc Unię i teraz biedę klepią... Zastanów się zanim cos głupiego napiszesz!

        • 13 6

        • jeszcze raz ci powtarzam kolego (6)

          czytaj ze zrozumieniem :-) napisałem, że Grecy którzy są leniuchami i nie uchodzą za zbyt robotch zauważyli, że w Polsce jest jeszcze gorzej z lenistwem niż u nich :-)

          • 7 9

          • drogi xyz: pisz ze zrozumieniem tego co piszesz! (5)

            napisałeś: " w Grecji taki system pracy byłby nie do pomyślenia". Ja widziałem ich system pracy na greckich statkach i twierdzę że do pomyślenia jest o wiele gorszy system niż ten który imputujesz Polakom. A poza tym wypada abyś wiedział, że statki greckie w naszych stoczniach pojawiły się bynajmniej nie za komuny! Za komuny były statki radzieckie, które trzeba było budować i remontować za frajer! Masz znikomą wiedzę o tamtym czasie xyz! Kompromitujesz się każdym kolejnym wpisem!

            • 10 4

            • a mnie zastanawia (4)

              kim ty byłeś za komuny, że tak gorliwie komentujesz moje posty? Twoja wiedza opiera się głównie na teorii, a moja na praktyce :-)

              • 4 7

              • xyz! (3)

                Mam 62 lata i za komuny byłem antykomunistą, działaczem ruchu oporu, czynnym uczestnikiem sierpnia 1980, znam Lecha Wałęsę ze strajku osobiście. I znów nie trafiłeś! Znam to wszystko z praktyki a nie z teorii... Teraz wypadałoby abyś Ty się przedstawił: gdzie praktykowałeś, w której POP PZPR???

                • 11 2

              • no to mówiłem (2)

                prostu frustrat, który teraz wylewa żale, że nic nie wyszło i że was oszukali wasi koledzy :-) Ja jestem ciut młodszy bo urodziłem się w 1968 roku, wywodzę się z rodziny robotniczej- dziadek pracował jako elektryk w Budimorze, drugi dziadek był kierowcą/mechanikiem w miejskim przedsiębiorstwie transportowym czy jakoś tak... tata był nauczycielem, zreztą jak i mama. Więc w przeciwieństwie do ciebie zbysiu uczciwie pracowaliśmy, a nie lataliśmy po demonstracjach i wykrzykiwaliśmy, że nam się wszystko od państwa należy...

                • 3 11

              • xyz (1)

                w którym miejscu wylewam żale? prostuje tylko bzdury które wypisujesz! Ostatnie zdanie Cię obnaża: nie latałeś po demonstracjach i niczego nie wykrzykiwałeś za to teraz kiedy żyjesz już w wolnej Polsce wylewasz pomyje na tych którym zawdzięczasz to co masz teraz: WOLNOŚĆ, w tym także na Lecha Wałęsę, Jurka Borowczaka, którzy są porządnymi ludźmi i uczciwymi Polakami, patriotami.

                • 9 4

              • poczytaj sobie posty na 3ciej stronie

                :-)

                • 1 8

  • Nie wszystko bylo zle (2)

    Nie wszystko bylo zle za komuny leczenie bylo darmowe nie bylo takiego bandyctwa politycy nie kradli tak oficjalnie jak dzisiaj chociaz ze nie mozna bylo wszystkiego kupic to kazdy mial robote mieszkanie i co jesc

    • 7 5

    • (1)

      leczenie bylo darmowe, ale na niskim poziomie
      nie bylo takiego bandyctwa, ale byl legalny bandytyzm w postaci MO i ZOMO
      nie kazdy mial robote bo bezrobocie bylo ukrywane
      a byly czasy kiedy w sklepach nie bylo NIC i nie bylo co jesc
      "politycy nie kradli tak oficjalnie jak dzisiaj" - i tu masz racje - kradli... ale nieoficjalnie.

      • 4 4

      • nie kazdy mial robote bo bezrobocie bylo ukrywane...

        nie klam w zywe oczy.kto nie chcial pracowac to byl przymusowo wysylany w Bieszczady.w sklepach,przez krotki czas nic nie bylo,bo taka socjotechnike wprowadzila wladza,na potrzeby uzasadnienia stanu wojennego...
        wracajac do ukrytego bezrobocia,wtedy wysylali na renty.dzis udaja,ze ksztalca na pozal sie boze studiach wyzszych.po tych studiach wyksztalcony bezrobotny,ale w statystykach ,bezrobocie, odlozone w czasie.politrucy zawsze kradli,ale fakt nie robili tego tak oficjalnie,jak dzisiejsi pozal sie boze politycy...

        • 2 2

  • Panowie dzienikarze!!! ...

    A dlaczego nie porozmawiacie dziś z tamtymi "boChaterami " z drugiej strony barykady ?, chodzi mi o tych naszych lokalnych tow. np. niejaki ówczesny tow, J.Karkosiński b. I sekr. PZPR w Gdyni pełniący także funkcje komendanta miejskiego ORMO ! oni jeszcze żyją ,są wśród nas ,biorą sowite emerytury , mają swoje {tak jak Jaruzelski} kliniki czynne i do dyspozycji 24h,na dobe . oni jednak tym stanem wojennym coś tam sobie wywalczyli mimo ,że przegrali !, co oni dziś po 32 latach mają do powiedzenia ?...

    • 4 2

  • a ile zgineło podczas przewrotu majowego w 1926? (2)

    więcej niż podczas stanu wojennego. Oczywiście Polacy kochają piłsudskiego za Bereze Kartuską i za przewrót majowy kiedy gineli ludzie

    • 5 8

    • A w tej Berezie to ilu z kolei zginęło? że to takie straszne miejsce niemal (przez komusze plemię porównywane) jak Oświęcim!.

      • 0 1

    • a ilu zginelo podczas potopu szwedzkiego?

      liczba zniszczen i ofiar - porownywalna do II wojny swiatowej.
      wawel spalony, dziela sztuki zrabowane, do dzis znajduja sie w szwedzkich muzeach.
      a my glupi nienawidzimy ruskich i niemcow.
      a do Szwedow nic nie mamy.

      tak mozna w nieskonczonosc.
      ale jednak temat dotyczny grudnia 1981 i nie pieprz tu o przewrocie majowym sprzed stu lat.

      • 3 2

  • Najepsze było dziś bydło pisowskie w Warszawce (2)

    Obłąkany motłoch.
    "Konzetracion lager Europa"
    A śmieć Kain Kaczyński na Ukrainie zachęcał bandy UPA do wstąpienia do UE.
    Więc o co tu chodzi

    • 4 8

    • Komunista jak zwykle nie ma argumentów, więc pieprzy od rzeczy. (1)

      My tu o stanie wojennym, a ten o jakimś idiocie Kaczyńskim.
      Co ma jedno do drugiego?
      Ty chyba masz jakąś obsesję na pukncie Kalksteina z Odessy.

      • 3 3

      • Jest komuchem z krwi i kości, więc cóż się dziwić.
        Czy kto widział kiedyś komucha jako normalnego człowieka?

        • 3 3

  • Zawsze ci życzyłem raka czerwony sku...nu Wolski. (1)

    A teraz życze ci przerzutów i powolnej śmierci bandyto.
    Za 200 ofiar śmiertelnych, które zabiłeś wydając rozkazy - zasłużyłeś na męke.
    Ich rodziny przez ciebie cierpią do dziś, a ty c**ju dostajesz miesięcznie emerytury tyle, co zwykły emeryt przez pół roku.

    • 6 4

    • Jak widać dwóch zwolenników zbrodni ludobójstwa, minusując twój wpis obryzguje się krwią ofiar Wolskiego.
      Zatem życzę Wam przemiłych świąt z krwią Polaków na swych rękach.

      • 4 2

  • Nie czytalem wszystkiego (1)

    Ale zal troche jest w sercu jest.Kibicem Lechii jestem i nic o nas sie nie mowi a dalismy duzo od siebie jako mlodzi ludzie .Nie mowie o zadymach kamieniowaniu zomo czy tym podobnych .Duzo mlodych nosilo gazetki farby i tym podobne .tez narazali sie i to nieraz bardziej niz ci co zadyiali na ulicy.Ale teraz to nie ma o nich slowa zadnego

    • 4 1

    • Na wojnie zaplecze jest ważniejsze niż front, ale do przypięcia medali już na odwrót.
      "Tymy rencyma" to nikt nie obaliłby sam komuny, co najwyżej flaszkę lub dwie.

      • 2 0

  • Naród (1)

    solidarnosc (szmaty ,zdrajcy ,sprzedawczyki,karierowicze ,sługusy watykanu i hierarchów katolickich!) Idziemy po was

    • 4 4

    • A kto idzie?

      Dawni UBecy którzy obecnie są cieciami, woźnymi i portierami?

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku Gdynia otrzymała prawa miejskie?

 

Najczęściej czytane