• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nieznane wcześniej zdjęcia ze stanu wojennego

Wojciech Wabik, Instytut Pamięci Narodowej
13 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Czy mieszkańcy Gdańska pozdrawiają żołnierzy na transporterze? Tak, to nie złudzenie. Gdy w mieście pojawiły się oddziały 8. Dywizji Zmechanizowanej, przysłane do zabezpieczenia terenu Stoczni, mieszkańcy Gdańska przywitali żołnierzy bardzo ciepło. Władze wojskowe były tak zaskoczone, że przed pacyfikacją Stoczni Gdańskiej im. Lenina zdecydowały się na odwołanie pancerniaków, zastępując ich jednostkami bardziej "oddanymi sprawie". Zdjęcie wykonane 15 grudnia przedstawia wyjazd pancerniaków spod stoczni. Czy mieszkańcy Gdańska pozdrawiają żołnierzy na transporterze? Tak, to nie złudzenie. Gdy w mieście pojawiły się oddziały 8. Dywizji Zmechanizowanej, przysłane do zabezpieczenia terenu Stoczni, mieszkańcy Gdańska przywitali żołnierzy bardzo ciepło. Władze wojskowe były tak zaskoczone, że przed pacyfikacją Stoczni Gdańskiej im. Lenina zdecydowały się na odwołanie pancerniaków, zastępując ich jednostkami bardziej "oddanymi sprawie". Zdjęcie wykonane 15 grudnia przedstawia wyjazd pancerniaków spod stoczni.

32 lata po wprowadzeniu stanu wojennego wciąż nie wiemy wszystkiego o tym wyjątkowo trudnym dla Polski okresie. Czytelnikom portalu Trojmiasto.pl prezentujemy unikatowe zdjęcia, które zamieszczone zostały w najnowszym albumie poświęconym stanowi wojennemu w Gdańsku.



Stan wojenny wprowadzono w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., o czym poinformował w niedzielny poranek gen. Wojciech Jaruzelski. Nie była to decyzja podjęta nagle i nieprzygotowana. Kiedy szesnastomiesięczny karnawał "Solidarności" trwał w najlepsze, a Polacy zaczęli wierzyć, że nadejdą zmiany w skostniałym ustroju państwa, Służba Bezpieczeństwa PRL nie próżnowała. W ramach akcji o kryptonimie "Gotowość", jeszcze w październiku 1980 roku resort bezpieczeństwa przygotował listę osób przewidzianych do internowania.

W momencie ogłoszenia decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina odbywały się obrady Komisji Krajowej (KK) "Solidarności". Duża część przedstawicieli KK została zatrzymana przez funkcjonariuszy, lecz ci, którym udało się uniknąć aresztowania zawiązali komitety strajkowe. Powstał Krajowy Komitet Strajkowy (KKS) z przewodniczącym Mirosławem Krupińskim, Regionalny Komitet Strajkowy (RKS) ze Stanisławem Fudakowskim oraz Zakładowe Komitety Strajkowe - w miejscach pracy, w których funkcjonowały ogniwa "Solidarności".

Ogólnopolska akcja "przywracania porządku" w zakładach pracy rozpoczęła się w środę, 16 grudnia. Nie ominęła ona również Gdańska i jego największego zakładu pracy, czyli Stoczni Gdańskiej im. Lenina. O godz. 5 nad ranem brama stoczniowa nr 2 została sforsowana za pomocą czołgów. Na teren zakładu wtargnęło około tysiąca funkcjonariuszy. Byli to milicjanci, zomowcy, a także specjalne jednostki ściągnięte ze Szczytna.

W całym kraju akcja przyniosła dziesiątki rannych i poszkodowanych, a w Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" ofiary śmiertelne.

Po przeprowadzonej pacyfikacji stoczni, na ulicach Gdańska zawrzało. 16 grudnia, podobnie jak co dzień od wprowadzenia stanu wojennego, gdańszczanie udali się pod bramę nr 2. Tym razem nie zastali obwieszczeń, apeli i oświadczeń o strajku zawieszonych na stoczniowym ogrodzeniu, lecz kordon ZOMO oddzielający teren stoczni od placu wokół Pomnika Poległych Stoczniowców.

Opublikowany tekst zawiera najważniejsze wątki poruszone w najnowszej publikacji gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pt. Gdańsk w stanie wojennym 1981-1983 autorstwa Karola Lisieckiego, Tomasza Panka i Wojciech Wabika. Opublikowany tekst zawiera najważniejsze wątki poruszone w najnowszej publikacji gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pt. Gdańsk w stanie wojennym 1981-1983 autorstwa Karola Lisieckiego, Tomasza Panka i Wojciech Wabika.
Z zachowanych nagrań znajdujących się w zasobie Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku wiemy, iż protestujący chcieli przeciągnąć zomowców i milicjantów na swoją stronę skandując: - "Polacy, chodźcie do nas!" W odpowiedzi użyto pałek i gazów łzawiących. Manifestanci odpowiedzieli okrzykami: - "Gestapo!"

Starcia uliczne trwały w Gdańsku z różną intensywnością do 17 grudnia 1981 r. Tego dnia pod gmachem Komendy Wojewódzkiej MO w Gdańsku zawrzało. Manifestanci chcieli wtargnąć do siedziby partii, w odpowiedzi funkcjonariusze skierowani do ochrony budynku użyli broni ostrej. W wyniku tej interwencji ranne zostały cztery osoby w tym Antoni Browarczyk - pierwsza śmiertelna ofiara stanu wojennego w Gdańsku.

Po brutalnej pacyfikacji stoczni i walkach, które przetoczyły się przez cały Gdańsk nastąpił czas względnego spokoju. Stoczniowcy zostali przymusowo urlopowani do 4 stycznia. Nowy rok rozpoczął się od zmiany na stanowisku I sekretarza KW PZPR. 8 stycznia Tadeusz Fiszbach został uznany za człowieka posiadającego zbyt liberalne poglądy w stosunku do "Solidarności". Zastąpił go Stanisław Bejger.

Nowym zwyczajem, który przyjął się w Gdańsku, były comiesięczne zgromadzenia mieszkańców 13. dnia każdego kolejnego miesiąca. Wystąpienia te miały charakter antyrządowy - określano je potocznie jako "miesięcznice". W Gdańsku miejscem, które podczas tych zgromadzeń urosło do rangi symbolu, był Pomnik Poległych Stoczniowców. Trzynaste dni kolejnych miesięcy jasno dawały władzy do zrozumienia, iż społeczeństwo nie godzi się z polityką przemocy.

Pod koniec stycznia w wielu krajach zachodnich ogłoszono, że 30 stycznia 1982 r. będzie "Dniem jedności z Polską". Na wieść o tym wydarzeniu w Gdańsku ponownie zawrzało. Na ulicach miasta doszło do starć z oddziałami MO i ZOMO. Manifestanci próbowali bezskutecznie podpalić gmach KW PZPR.

Święto pracy, 1 maja, obchodzono jak co roku. Jednak tym razem poza oficjalnymi pochodami zorganizowano również kontrmanifestacje, których uczestnicy zaopatrzeni w biało-czerwone flagi z napisem "Solidarność", przeszli ulicami Gdańska. Mimo napiętej sytuacji, tego dnia nie doszło do starć.

Inny przebieg miała manifestacja gdańszczan w rocznicę podpisania Konstytucji 3 maja. Rozpoczęła się ona o godzinie 14 pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, spod którego kolumna ruszyła ku Targowi Drzewnemu i znajdującemu się tam pomnikowi Jana III Sobieskiego, gdzie złożono kwiaty. Do godziny 17 liczba protestujących zwiększyła się do 4 tys. Wtedy oddziały MO i ZOMO zaatakowały idących w kierunku Starego Miasta. Wycofujący się budowali prowizoryczne barykady na ulicach św. Ducha, Rajskiej, Piwnej oraz na Wałach Jagiellońskich. Pół godziny później doszło do poważnych starć w rejonie ulic Długiej i Długiego Targu. Nie ominęły one też największego z gdańskich kościołów. O godzinie 18, podczas mszy w bazylice Mariackiej celebrowanej przez ks. kanonika Wiesława Lauera, kościół został ostrzelany przez funkcjonariuszy MO i ZOMO. Jedna z kul przestrzeliła flagę Polski zawieszoną w prezbiterium.

Trzy miesiące później na gdańskich ulicach znów rozgorzały walki. 31 sierpnia 1982 r. odbyła się demonstracja związana z drugą rocznicą podpisania porozumień sierpniowych. Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło nieopodal Domu Technika przy ul. Rajskiej, gdzie zgromadziło się 500-600 osób. Około godz. 16 zostali ostrzelani przez oddziały MO i ZOMO pociskami chemicznymi. W wyniku interwencji ludzie zaczęli uciekać, jeden z uczestników demonstracji, Piotr Sadowski, przewrócił się i stracił przytomność. Obok niego spadł pocisk z gazami łzawiącymi, które spowodowały zatrucie organizmu i w konsekwencji śmierć.

Niespełna dwa miesiące później doszło do kolejnej tragedii. 8 października 1982 r. Sejm przegłosował ustawę o związkach zawodowych, co oznaczało formalne zdelegalizowanie "Solidarności". W odpowiedzi od 11 października w Gdańsku trwały demonstracje. Wtorek 12 października zapisał się jako kolejna czarna karta stanu wojennego. W wyniku wystrzelenia przez oddziały ZOMO petardy gazowej, ranny został Wacław Kamiński, pracownik wydziału K-2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zmierzający po pracy na stację kolejki SKM we Wrzeszczu. Nieprzytomnego Kamińskiego przewiózł samochodem do szpitala jeden ze świadków zdarzenia. Jak relacjonowali inni świadkowie, samochód marki Żuk, którym przewożono rannego, został zatrzymany przez oddział ZOMO, a sam Kamiński dodatkowo pobity. W wyniku doznanych urazów czaszki, nie wychodząc ze śpiączki, zmarł 28 listopada 1982 r.

Wraz z końcem 1982 roku rozpoczął się powolny proces likwidacji ośrodków odosobnienia w Polsce. Gdy 14 listopada powrócił z internowania Lech Wałęsa, pod mieszkaniem na Zaspie przywitał go wielotysięczny tłum.

31 grudnia 1982 r. stan wojenny zawieszono. Jednak mieszkańcy nadal spotykali się podczas "miesięcznic". Porównywalną co do liczby uczestników z lat 1981 i 1982 była kontrmanifestacja zorganizowana 1 maja 1983 r. Około 12.30 manifestanci, których liczbę szacowano na 7 tys., próbowali przerwać blokadę w rejonie Błędnika i zorganizować swój kontrpochód. Milicja użyła do ich rozpraszania armatek wodnych, przemieścili się więc na plac Zebrań Ludowych.

Manifestacje antyrządowe odbywały się też we Wrzeszczu. Przed siedzibą "Solidarności" oraz restauracją "Cristal", gdzie zgromadził się kilkutysięczny tłum, doszło do starć z oddziałami ZOMO i MO.

Ostatnie miesiące trwania stanu wojennego przyniosły śmierć Jana Samsonowicza, działacza "Solidarności", którego 30 czerwca 1983 r. znaleziono powieszonego na płocie RKS Stoczniowiec przy ulicy Twardej. Ta śmierć dotąd budzi wiele kontrowersji. Samsonowicz wymieniony jest na liście potencjalnych ofiar MSW stanu wojennego, która powstała w wyniku prac Komisji Sejmowej pod przewodnictwem Jana Rokity w latach 90.

22 lipca 1983 r. stan wojenny został zniesiony, lecz represje w stosunku do opozycjonistów jak też i zwykłych obywateli trwały aż do definitywnego końca epoki PRL. W całym kraju internowano ponad 10 tys. osób. Komendant wojewódzki MO w Gdańsku wystawił w czasie stanu wojennego ponad czterysta decyzji o przymusowym odosobnieniu.

Komisja Rokity oszacowała, iż w całej Polsce w tym okresie śmierć poniosły 103 osoby, nie sposób ocenić ile osób pośrednio dotknęły skutki stanu wojennego. Wielu Polaków było zmuszonych opuścić ojczyznę ze względów politycznych, wielu również za swoje poglądy straciło pracę. Trzeba podkreślić, iż - jak 16 marca 2011 r. orzekł Trybunał Konstytucyjny - stan wojenny wprowadzono nielegalnie, a osoby odpowiedzialne za jego wprowadzenie, z generałami Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem na czele, nigdy za to nie odpowiedziały przed sądem.
Wojciech Wabik, Instytut Pamięci Narodowej

Wydarzenia

Gdańsk w stanie wojennym. Uchwycone w kadrze

spotkanie

Opinie (396) 4 zablokowane

  • jo ! - albo pogadać z tymi dawnymi ESBEKami co oni mają dziś do powiedzenia ? - czy z nimi nie wolno ? nietykalni czy co ?. (1)

    • 2 2

    • Lepiej nie pytać nikogo i o nic,

      bo naprawdę się okaże że zwykli ludzie chcą powrotu tamtego ustroju abyli funkcjonariusze mają polewkę.

      Przecież wtedy takie zjawiska jak żebracy, jak matka z dzieckiem, którą wyrzucają z mieszkania, choć haruje bez wytchnienia na czynsz, człowiek którego wyrzucają z pracy bez wynagrodzenia i jeszcze poderżną gardło w lesie bo się upomniał...
      istniały tylko w książkach.

      • 0 0

  • Precz z komuną ,kuchar won (1)

    • 5 3

    • KIOP i inni

      Mówi spokojny kibic Lechi.

      • 0 0

  • Takie zbrodnicze k***wy jak Urban (jeden z autorów stanu wojennego), to dziś najbogatsi ludzie w Polsce! (3)

    Po obaleniu komunizmu, odpowiednik Jaruzelskiego w NRD.... musiał uciekać do Ameryki Południowej, bo spędziłby resztę życia w pierdlu.
    A u nas się prowadzi debaty czy ten Jaruzelski w ogóle był zbrodniarzem, czy nie.
    Chore esbeckie państwo.

    • 20 7

    • Chłopie biegaj pod śmietnik, bo ci miejsce zajmą. Trzeba było się uczyć to miał byś wszystko.Jako Polak nie używaj zagranicznych słów( w podpisie)

      • 0 2

    • no to teraz won do łopaty za 1200 (1)

      demokracja cie nakarmi i uleczy

      • 3 9

      • przynajmniej teraz nadwyżki sprzedajemy na zachód, a nie oddajemy za darmo na wschód.

        • 4 6

  • Ocena stanu wojennego.

    Przeczytalem wlasnie informacje na Onet.pl dotyczaca uzyskania przez IPN zeszytu ANASKINA. Czy historycy z IPN uwazaja nas Polakow za kompletnych idiotow?Tak wazna sprawe jak stan wojenny 1981 roku mamy oceniac na podstawie zapiskow w brudnopisie adiutanta generala.Tym sie podpieracie w ocenie historycznej? Przedstawcie narodowi sprawozdania, protokoly spotkan przywodcow panstw owczesnego okresu na szczeblu miedzynarodowym.Dowodcow wojsk, sekretazy partyjnych itd. Przeciez to wszystko bylo, jest i bedzie zawsze dokumentowane zgodnie z protokolem dyplomatycznym.Mamy zrozumiec, ze cala praca historykow z IPN przez tyle lat doprowadzila do uzyskania "brudnopisu adiutanta.???!!!Znaczna czesc ludnosci pamieta "tamte" czasy i jakos nie mozemy uwierzyc by ZSRR, ktory uwazal Polske jakby za jedna ze swoich republik., tak bezbolesnie odpuscil i dal nam"wolna" reke .Pozwalajac na "wyrwe" w ukladzie warszawskim.Jak pamietam wszyscy balismy sie obcych wojsk, ktore byly postawione w stan pogotowia/obce manewry na Baltyku,stan gotowosci w jednostkach radzieckich na terenie Polski itd./Kazdy w niedziele po ogloszeniu stanu wojennego patrzyl tylko na czolgi i zolnierzy. Jak zobaczylismy, ze to Polacy to odetchnelismy z ulga.Tak ja to wspominam jak i inni Polacy.

    • 3 1

  • Zdrajca! (2)

    Całe życie byłeś je***ym komunistą
    Dla czerwonej gwiazdy poświęciłeś się
    Sprzedałeś swą Ojczyznę za nasze marzenia
    Polskich robotników skazując na śmierć

    Przez te wszystkie lata byłeś namiestnikiem
    Obcemu mocarstwu oddawałeś cześć
    Wymordowałeś wielu wydając rozkazy
    A teraz powinieneś dostać kulę w łeb

    Mam nadzieję, że zdechniesz jak pies

    Zdrajcy muszą ponieść karę!
    Zdrajcy muszą ponieść śmierć!

    • 7 11

    • kolejny nie wziął leków

      • 1 0

    • o grafoman...

      apteki są teraz czynne nawet 24h na dobę...

      • 2 4

  • Czerwone sku*****ny. (1)

    Gdy byłem małym dzieckiem
    w moim mieście, jeździły czołgi
    Kolejki stały, pod sklepami
    a w nich ludzie, bardzo głodni
    Telewizja pokazywała, przemówienia generała
    Władza, strzelała w fabrykach, kopalniach, stoczniach, na ulicach!

    Czerwone sku*****ny, znowu chcą dojść do władzy!
    Czerwone sku*****ny, nie głosuj nigdy na nich!
    Czerwone sku*****ny, zdrajcy naszego kraju!
    Czerwone sku*****ny, patriotów dziś udają!

    • 7 9

    • ile masz lat chłopcze, bo bredzisz

      chyba leków nie wziołeś...za komuny nikt nie głodował ludzie mieli pracę

      • 2 0

  • Czerwony Zdrajca (2)

    Słysze jak chwalisz PRL swój głos oddajesz na SLD
    Chociaż podeszły masz już wiek strzeż się bo nie powstrzymam się
    Władza ludowa wychowała Cie na patriotę sowieckich barw
    Powiedział jak ów wierny syn 1 maja partii śpiewał hymn

    Zmęczony życiem żalisz się że wtedy lepiej było niż jest
    i chociaż nie zyskałeś nic wysławiasz komunizmu syf
    w służbie państwowej PZPR spędziłeś lata służąc jak pies
    Język radziecki znasz lepiej niż swój z nad łóżka patrzy Lenina ryj

    Czerwony Zdrajco Czekam Tylko na Twą śmierć
    Czerwony Zdrajco nie chce brudzić sobie rąk
    Czerwony Zdrajco nie powróci już wasz ład
    Czerwony Zdrajco Wyp..... lepiej stąd

    • 8 10

    • a wziołeś leki? chyba masz coś z głową:P

      • 1 1

    • Pomódl się do bozi o rozum

      • 4 7

  • To nie takie proste

    @ostry
    A w/g Ciebie co zrobionoby z zolniezami,ktorzy nie wyszliby z koszar
    Tysiac by wyszlo-setka by zostala.
    Nie uwazasz,ze bylaby "czapa"za niewykonanie rozkazu??
    Zolnierze TEZ chcieli przezyc!
    Caly nasz blok "dokarmial"tych mlodych chlopakow.Stali
    czolgami przed naszym domem ,marzli i wygladali
    jak dzieciaki,przestraszone,zmarzniete.

    • 3 0

  • 13.12.1981 (5)

    13 grudnia, dopóki żyje schorowany ruski pachołek, trzeba pisać o stanie wojennym i trzeba pisać o zdrajcy Jaruzelskim, który przejdzie do historii pod pseudonimem Wolski. Powinni pisać wszyscy i wszyscy powinni czytać, tak sobie wyobrażam upamiętnienie zamachu na Polaków dokonanego przez sowieckiego namiestnika. Wszelkie utyskiwania, że znów o tym samym, 13 grudnia brzmią niepoważnie, informują o braku inteligencji i świadczą o marudzącym jak najgorzej, zwłaszcza, że co roku jest coś nowego do napisania. -kontrowersje.net-

    • 6 6

    • 13.12.1981-..... (3)

      A w/g mnie dzieki Opatrznosci Bozej Polakom udalo sie rozwiazac zaistniale problemy samodzielnie.Pamietam 1968 rok-Czechoslowacje.Ale na temat stanu wojennego powinni siie wypowiadac osoby ktore skonczyly przynajmniej 50 lat, wtedy dopiero ukazal by sie prawdziwy obraz owczesnej tragedii Naszego narodu.

      • 3 2

      • AK (2)

        Sam sobie zaprzeczasz.Raz mowisz,ze stan wojenny to samo dobro,bo rozwiazany silowo przez wojsko ,milicje i sb,a dalej piszesz,prawdziwy obraz owczesnej tragedii naszego narodu.Tak byla to tragedia narodu.Narod sie zorganizowal,co tak wystraszylo sbecje i ludowe wladze ,przerazone utrata kontroli nad narodem,ze Junta zdecydowala sie na wprowadzenie stanu wojennego!Jak dobrze wiesz NIELEGALNIE!

        • 1 1

        • (1)

          Chyba pomyliles opinie. Nigdy nie twierdzilem i nie napisalem ze stan wojenny byl dobry. Byl zlem ktore dotknielo Narod / i mnie osobiscie,/ gdyz akurat odbywalem zasadnicza sluzbe wojskowa,oczywiscie przedluzona. Zamiast "siedziec spokojnie" w koszarach i sie "szkolic". musialem patrolowac wlasnie ulice Gdanska.Widzialem na wlasne oczy te wydarzenia.W grudniu bylo strasznie zimno, ludzie czestowali nas goraca kawa, dawali cieple posilki.Dystans mieli jedynie do Milicji. Chociaz nieraz i oni sie "zalapali".Opisalem sucha prawde historyczna ktora osobicie "przezylem". Widzialem i wiem jak bylo. Wielu zolnierzy-moich kolegow zostalo rannych,poparzonych w palacych sie pojazdach itd.Najwiecej pod stocznia, jak nas wystawiono wzdluz plotu i pomnika bez zadnych ochron/Zomo mialo tarcze/.I dobrze ,ze nikt nie mial nawet slepej amunicji, bo doszlo by do "nieszczescia".Tlumaczono nam ,ze nie daja nam amunicji dlatego, ze ludnosc zabierze nam bron i beda do nas strzelac.Taki to wlasnie byl ten tragiczny czas. ktory dotknal nasz narod./Polak stanal naprzeciwko Polaka/.A ocena ,przyczynami itd, niech zajma sie historycy ,ale bez przeinaczania, bo zyja uczestnicy tamtych wydarzen i wszystko mozna szczegolowo wyjasnic.Kocham swoj kraj i bardzo "zabolalo" mnie jak niektorzy z politykow nazwali mnie i innych zolnierzy "zbrodniarzami" ,tylko dlatego ze akurat odbywalismy sluzbe wojskowa. Chyba, ze robia to specjalnie ,aby sklocic narod.Tylko jaki cel???!!! przeciez -"prawda buduje,klamstwo rujnuje."

          • 1 0

          • Moze inaczej;tylko prawda jest ciekawa._Mackiewicz_ Ciekawe jest to co opisujesz...

            Ja 13 grudnia1981 lezalem w szpitalu...Moglem tylko nasluchiwac MO przez Radio.Byla smiertelna ofiara...mam w notatkach,bo nie bylo to nazwisko,ktore potem naglosniono,a budyn uroczyscie wmurowywal tablice przy stoczni...
            Opinii nie pomylilem sam,AK,dokladnie przeczytaj co napisales wczesniej.
            Co to znaczy rozwiazac samodzielnie?,wprowadzajac wlasne wojsko przeciwko bezbronnym cywilom...Nie dano wam amunicji i dobrze,bo doskonale pamietam,ze w 1970 mieliscie amunicje i wiadomo jak to sie skonczylo...
            Wykonywaliscie rozkazy hmmm czy zawsze kazdy rozkaz trzeba wykonac?...
            Rowniez bylem w wojsku Mar.Woj.w 1968roku.Pamietam jaka Propaganda nas karmiono,ze w okolo czychaja niemieckie hordy...,ale na boga kazdy kto ma chociaz mature ma wlasny rozum!Jaruzelski musial miec dobre rozpoznanie wysylajac wojsko do pacyfikacji legalnej Solidarnosci.Gdyby wojsko nie wyszlo z koszar to ten pieprzony System socjalistyczny zawalilby sie juz w 1981!Bez koniecznosci podpisywania zgnilego kompromisu,przy okraglym stole,ktory po 4 czerwca nalezalo zerwac...,ale to juz dywagacje na inne opowiadanie...

            • 0 2

    • Teraz mamy pachołków watykańsko-amerykańskich

      Zwłaszcza jednego - kartoflanego.

      • 1 6

  • Byłem widziałem (21)

    Cześć ludziom co się wtedy odważyli przeciwstawić czerwonym Igrali tak naprawdę z życiem własnym i rodziny ale w bardzo szczytnym celu

    • 153 26

    • przestań yebać (19)

      Gdyby wiedzieli co zostanie stworzone z ich ideałów...

      • 13 29

      • gdyby nie oni żyłbyś jak ci biedni ludzie np w Koreii Północnej (18)

        ale tego nie pojmiesz boś za młody albo po tamtej stronie a kraje zachodnie oglądałbyś na mapie do dzisiaj Bądź zdrów i zacznij myśleć

        • 39 14

        • rocznik61 pitolisz bzdury, może byłeś jakoś mało ogarnięty (9)

          znam wiele osób które jeżdziły za granicę w latach 70-tych (do RFN) do pracy, mój ojciec również, co najważniejsze wracali do kraju, nie to co teraz - jadą i ściągają tam rodziny nie myśląc o powrocie, mieliśmy jakiś przemysł, teraz wszystko sprzedane bądź rozgrabione a Wy się sprzeczacie kto kim był i jak wielkim chu...m, je.ać to, patrzmy co możemy zrobić aby ludzie zostawali w Polsce, mieli pracę i chcieli mieć dzieci, historii nie zmienimy, tak było i koniec

          • 15 22

          • (3)

            co wy wszyscy macie z tym przemysłem? struktura gospodarki się zmienia i to jest normalne

            • 2 6

            • DArek (2)

              A to ci dyrdymaly prawisz.Przemysl okretowy,stalowy,hutniczy,gorniczy itd.itp. to w czyich jest teraz rekach w Polsce?,bo nie lapie.Na Zachodzie jakos ma sie dobrze przemysl ciezki i nikt go nie kasuje.Co najwyzej unowoczesnia .Gdzie ty widzisz inna strukture gospodarki?Ogarnij sie chlopie!

              • 7 1

              • Jeżeli zakłady przemysłowe na siebie zarabiają to ok. Jeżeli nie to nie widze najmniejszego powodu aby podatnicy mieli na nie łożyć. Cały czas myślisz w kategorii gospodarki centralnie sterowanej "kasować przemysł/unowocześniać".

                W PRLu gdy powstawały te zakłady przemysłowe były zupełnie inne realia. Produkowano na rynek RWPG a państwo dawało referencyjne kredyty. Po 89 roku wszystko się zmieniło. Nic więc dziwnego że część tych zakładów nie przetrwała.

                I owszem, struktura gospodarki się zmienia. Dziś większość naszego PKB wypracowuje sektor usług.

                • 0 1

              • Teraz też mamy przemysł .

                Biedronka,Lidl,netto,kaufland,carrefour,auchan.

                • 6 0

          • Tyle, że nie każdy mógł liczyć na paszport. (2)

            Trzeba było albo dać w łapę, albo mieć wtyki w partii, lub choć być jej członkiem.

            No i nie zostawali bo nie mogli, myślisz, że chcieli wracać? Kto mógł to uciekał, ale większość nie mogła bo nie miała co liczyć na prawo do pobytu.

            No i a propos standardów życia. Dziś jak jadę do Niemiec to widzę, że Niemcom żyje się lepiej, ale nie nie wiadomo jak lepiej. Mają lepsze samochody, lepsze telewizory itd. Ale wtedy to nam się nawet nie śniło, że będziemy mogli posiadać niemiecki samochód choćby używany. Wtedy była przepaś, dziś są tylko duże różnice.

            • 19 6

            • Czas płynie (1)

              a to co teraz jest nazywa się GLOBALIZACJA.
              Tak musiało się stać aby "zachód" mógł sprzedawać swoje produkty.

              • 14 0

              • Jaka globalizacja? Ten zachód co sprzedaje nam produkty to tysiące prywatnych firm które sprzedają towar temu kogo na niego stać. Ty piszesz tak jakby ten "zachód" to był jeden człowiek który najpierw dał pieniądze abyśmy potem mogli u niego kupować (co już jest bez sensu bo to tak jakby kelner w restauracji dał 50zł klientowi aby ten za to mógł kupić obiad).

                • 3 4

          • roczniku 76!

            To fakt, ze w latach 70 za Gierka nastąpiło rozluźnienie i więcej ludzi zaczęło wyjeżdżać, ale to trwało tylko do Radomia, do 76 roku. Potem już była tylko równia pochyła. Co do reszty się zgadzam. Tak jak jest teraz w Polsce - to jest chore! Nie po to strajkowałem w 80 roku aby tak było! Aby otrzymać godziwą zapłatę za pracę muszę pracować za granicą.

            • 14 1

          • NIE!Roczniku 76!

            Historii nie zmienimy to fakt,ale dokad jej nie rozliczymy bedzie jak jest.Czyli dalej ludzie beda wyjezdzac,a ci co zostana beda zdychac z glodu na smieciowkach...!Kto kim byl wtedy,a kto kim jest dzisiaj nie jest bez znaczenia!

            • 7 8

        • tylko o to chodzi że, (7)

          nasi stoczniowcy żyli jak pączki w maśle, władza się z nimi liczyła, a chcieli jeszcze więcej. Podcinali gałąź, na której siedzieli. Ci w Korei zdychają z głodu. Więc nie pitol roczniku 61

          • 23 14

          • jesli ktos pitoli to tylko Ty - xyx! (4)

            Jeśli byłeś w partii w przewodniej sile narodu to być może żyles za komuny jak pączek w maśle... wszyscy antykomuniści byli prześladowani a szary zwykły człowiek żył w biedzie. Nie da się zamazać prawdy historycznej o tamtym czasie. Choćbyś nie wiem jak się teraz nadymał to i tak pozostaniesz tym kim byłeś wtedy. To co piszesz obnaża Cie!

            • 21 7

            • zbig1951 (3)

              aj tam przeżywasz, byłem zwykłym obywatelem, tak jak jestem i teraz, ani nie kibicowałem zbytnio komunistom ani solidaruchom. Jedni i drudzy to krętacze... a ty jak widzę jesteś zdesperowanym frustratem i teoretycznym krzykaczem, który za pewne na oczy nie widział lat 80tych, a podpisujesz się tak aby wszyscy myśleli, że masz powyżej 60 lat :-)

              • 11 13

              • xyz - dzieciaku mama pozwala ci tyle przesiadywać przed komputerem, czy w gimnazjum macie teraz jakieś długie przerwy ? (1)

                • 7 4

              • A co na to Bolek ???

                Komuś zależało na przewrocie w tym kraju

                • 1 1

              • xyz!

                Już Ci odpowiedziałem, że mam 62 lata i byłem uczestnikiem sierpnia 80 roku. Krętaczem to jesteś Ty, kolego. Jeśli twierdzisz, że za komuny z dowodem osobistym jeździłeś po całej Europie, to jesteś krętaczem! Wtedy jeździli tylko zaufani partyjniacy i nie z dowodem osobistym jak teraz możesz Ty, tylko z paszportem służbowym, bo normalny obywatel nie mógł mieć paszportu w domu.

                • 24 5

          • (1)

            tak, tak, szczegolnie ci, ktorzy wyszli w grudniu 1970 roku na ulice. To byli sami bogacze: jezdzili mercedesami, na urlopy za granice, ale dlaczego nie mogli kupic masla, ktorego na ogol i tak nie bylo w sklepach?

            • 10 3

            • k.

              Nie mogli kupic masla,bo Maslo bylo wowczas tylko w Delikatesach.W sklepach byla margaryna palma i od czasu do czasu Maslo stolowe

              • 2 1

    • Goowno smrodzie widziałeś

      Co najwyżej to podsłuchiwałeś jak tata z kumplem przy wódzie bełkotali

      • 9 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W czasie II wojny światowej niemieckie wojska wykorzystywały Twierdzę Wisłoujście jako:

 

Najczęściej czytane