- 1 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (53 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (216 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (307 opinii)
- 4 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (31 opinii)
- 5 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 6 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
Lotnicza wyprawa trójmiejskiego podróżnika
Ponad 20 tys. kilometrów samolotem An-2 chce pokonać znany trójmiejski podróżnik Romuald Koperski. Lot Warszawa-Tokio-Warszawa ma nawiązywać do historycznego wyczynu legendy polskiego lotnictwa - Bolesława Orlińskiego - i mechanika Leonarda Kubiaka. W 1926 roku na pokładzie samolotu Breguet XIX pokonali oni w etapach trasę z Polski do Japonii i z powrotem.
Dotychczas Koperski znany był przede wszystkim z ekstremalnie trudnych wypraw samochodowych po Syberii. Pokonał również trasę z Zurychu do Nowego Jorku przez Azję, a także przewodził zimowej ekspedycji samochodowej na trasie Lizbona-Paryż-Syberia-Nowy Jork.
Poza tym odbył samotny spływ pontonowy po najdłuższej wschodniosyberyjskiej rzece Lenie, która liczy 4500 km długości i przepłynął Atlantyk łodzią wiosłową. Tym razem jako środek transportu trójmiejski podróżnik wybrał dwupłatowy samolot An-2.
An-2 to maszyna radzieckiej konstrukcji, która ma ponad 12 metrów długości i skrzydła o rozpiętości nieco ponad 18 m. Za napęd odpowiada tłokowy silnik gwiazdowy o mocy 1000 koni mechanicznych, a prędkość maksymalna samolotu to niecałe 260 km/godz. Masa startowa maszyny wynosi zaś pięć i pół tony.
Na fotelu pierwszego pilota zasiądzie właśnie Koperski, który poza byciem podróżnikiem, pisarzem i zawodowym muzykiem, jest również pilotem z wieloma uprawnieniami.
Bogusław Orliński jak Adam Małysz
- Pilotem samolotowym jestem od 30 lat. Uzyskałem I klasę i cały czas mam ważną licencję. Nigdy jej nie straciłem i nigdy nie miałem przerwy. A utrzymanie licencji nie jest łatwą spraw. Co roku przechodzi się kontrolę wiadomości teoretycznych i techniki pilotażu, do tego są jeszcze coroczne badania lekarskie, a co dwa lata duży egzamin. Poza tym biorę czynny udział w zawodach sportowych, latałem w rajdach nawigacyjnych - opowiada Koperski, który jest członkiem Aeroklubu Toruńskiego.
Do organizacji lotu nawiązującego do wyczynu Bolesława Orlińskiego i Leonarda Kubiaka, którzy w 1926 r. pokonali w kilku etapach trasę Warszawa-Tokio-Warszawa, przymierzał się jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku. Myślał o uczczeniu 100. rocznicy urodzin Orlińskiego.
- Dziś nie jest on tak znany jak Stanisław Skalski czy Stanisław Skarżyński, a był chyba największym pilotem II Rzeczypospolitej. Aby to zobrazować, posłużę się porównaniem związanym ze skokami narciarskimi: Orliński był Adamem Małyszem, a Skalski Kamilem Stochem.
Urodzony na Podolu Orliński słynął z zamiłowania do akrobacji lotniczych. Brał udział w prezentacjach polskich samolotów za granicą, a także w wielu zawodach. W 1930 r. zdobył pierwszą nagrodę na mityngu lotniczym w Brnie pilotując samolot PZL Ł.2, a rok później na PZL P.6 pokonał światowej sławy pilotów i zwyciężył w amerykańskich zawodach National Air Races w Cleveland.
Poza tym Orliński był pilotem doświadczalnym w Państwowych Zakładach Lotniczych. Oblatywał polskie myśliwce, samoloty sportowe i pasażerskie. Przeżył też kilka wypadków ratując się skokiem ze spadochronem bądź awaryjnie lądując pilotowanym samolotem. Poza tym jako pierwszy Polak, już w lipcu 1939 r. został przeszkolony na brytyjskim myśliwcu Supermarine Spitfire.
W czasie II wojny światowej, po przedostaniu się do Wielkiej Brytanii, z powodu ograniczeń wiekowych, nie służył jednak jako pilot myśliwca. Najpierw był instruktorem, następnie przydzielony został do 305. Dywizjonu Bombowego. Dalej szkolił innych, ale też wykonywał loty bojowe samolotem myśliwsko-bombowym Mosquito. Prawie 20 lat wcześniej, czyli w 1926 r., dokonał natomiast wyczynu w postaci podzielonego na etapy przelotu samolotem Breguet XIX z Warszawy do Tokio i z powrotem.
Czekają na pozwolenie Korei Północnej
- Orliński i Kubiak dokonali tego mając jedynie busolę i mapę, gdzie jeden centymetr na mapie odpowiadał 10 km w terenie - nie kryje zachwytu Koperski, po czym dodaje: my również zamierzamy nawigować za pomocą busoli i mapy.
Załoga An-2 liczyć ma trzy osoby - poza Koperskim będzie też drugi pilot i mechanik. Ponadto polecieć będzie mogło około pięciu pasażerów. Warunkiem jest bycie pełnoletnim, dorzucenie się do paliwa, zabranie ze sobą do 10 kg bagażu i dobre nastawienie. Pasażerowie mogą wybrać co najmniej jeden z etapów lotu, a tych są cztery: Warszawa-Irkuck, Irkuck-Tokio, Tokio-Ułan Bator i Ułan Bator-Warszawa. Poza tym lądowań w czasie każdego etapu będzie więcej, w tym również na pasach trawiastych.
- Pasażerowie będą mieli przeżycia, jakich nie mają ci, którzy podróżują samolotami pasażerskimi. Będziemy lecieć nisko, bo 300-500 metrów nad ziemią, a z takiej wysokości można sporo zobaczyć - zapewnia podróżnik.
Chętni mogą zgłaszać się poprzez stronę internetową, gdzie znajdują się informacje o locie i dane kontaktowe. Obecnie samolot jest remontowany, trwa też załatwianie pozwolenia na przelot nad Koreą Północną.
- Czekamy na odpowiedź Korei Północnej, czy nam udostępni przestrzeń powietrzną. Jeśli tak, to polecimy tamtędy, a jeśli nie, to zmienimy trasę i polecimy przez Sachalin.
W przyszłym roku rozpocznie się promocja wyprawy w polskich miastach, a start maszyny w ramach lotu z Warszawy do Tokio i z powrotem ma nastąpić 27 sierpnia 2018 r. Przelot samolotu zaplanowano więc w roku, kiedy będzie obchodzone 100-lecie polskiego lotnictwa.
Opinie (53) 6 zablokowanych
-
2017-11-18 11:13
Fajna sprawa (1)
tylko kosztowna...
- 6 0
-
2017-11-18 11:41
tu sponsorzy na pewno pomogą także fajna inicjatywa
- 3 2
-
2017-11-18 11:23
wow!
Szacunek!
- 7 1
-
2017-11-18 11:53
Jnhfy (3)
Jakie nawiązanie ruskim samolotem, raczej kpina.
- 3 3
-
2017-11-18 11:59
Jesteś głupszy od meduzy czy pantofelka (1)
- 5 3
-
2017-11-18 15:07
ty pochwaliłes sie głupotą wiec potwierdziłes ze piszesz o sobie
głupszy od pantofelka ?? To mogła napisac tylko idiotka albo zniewieściały gimbus
- 1 5
-
2017-11-19 14:17
To zaproponuj lepszy w ich zasięgu finansowym ;)
Ruskiej konstrukcji, ale pewnie wyprodukowany w Mielcu.- 2 0
-
2017-11-18 12:13
Tylko Gienieczko dalby radę bez tankowania i samotnie....
- 4 1
-
2017-11-18 13:29
Dzika rzecz! :)
- 1 3
-
2017-11-18 17:14
Bzdurne porównanie (1)
"Bogusław Orliński jak Adam Małysz" - ha, ha, ha ! Dobre ! Gdzie tam Małyszowi do Orlińskiego.
Śmiech na sali !- 5 3
-
2017-11-20 13:14
Przecież nie o to chodzi, nie nauczyli Cię czytać ze zrozumieniem???
- 3 0
-
2017-11-18 17:29
w radiu o tym mówili. fsjna wyprawa :)
- 4 1
-
2017-11-19 00:35
Dołączam się do życzeń dla sz.p.Koperskiego powodzenia!
Jestem pełen podziwu i uznania dla osiągnięć naszego lokalnego wagabundy.A otuchy dodaje fakt że to prawie emeryt i ma więcej energii i sukcesów niż niejeden młody-piękny i bogaty (podobnie jak wielokrotny pogromca oceanów emeryt ze Szczecina)
- 7 0
-
2017-11-19 08:04
Ale którędy do Japonii? Nie ma obaw podróżnik, że go zestrzelą?...
- 1 0
-
2017-11-19 10:24
Nie mam watpliwosci (1)
ze pan Koperski jest pozytywnie zakrecony.
Tylko to porownanie do wyczynu Orlinskiego, jest deczko przesadzone.
Antkiem juz wielu przelecialo taki dystans.
Zycze powodzenia.- 2 0
-
2017-11-19 20:26
Po przeczytaniu twojego postu wzrosnie zapotrzebowanie na
Antki. Czy to miales w swoim zamiarze?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.