- 1 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (3 opinie)
- 2 Ważki jak szarańcza i ślepy Maksym z ZSRR (8 opinii)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
- 4 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (488 opinii)
- 5 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (22 opinie)
- 6 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (70 opinii)
Osobiste rzeczy "Kuriera z Warszawy" trafiły do Muzeum Emigracji
Zegarek, modlitewnik, krawaty i kapelusz, a także sprzęt filmowy i fotograficzny to przedmioty po Janie Nowaku-Jeziorańskim, które trafiły do zbiorów Muzeum Emigracji w Gdyni. Kolekcję uzupełniają fotografie dokumentujące życie i działalność legendarnego "Kuriera z Warszawy". Część z pamiątek będzie można oglądać już od soboty.
Kurier z Warszawy, Jan Nowak-Jeziorański - by lepiej poznać
Do muzeum przekazali 42 przedmioty i blisko 150 zdjęć. Przez brak miejsca tylko część trafi na wystawę stałą, wszystkie zostaną jednak udostępnione cyfrowo. Pozostałe jeszcze w prywatnych zbiorach inne pamiątki trafią na aukcję, z której dochód zostanie przeznaczony na prowadzone przez Małgorzatę Rybicką Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym.
- Dziękuję wszystkim zaangażowanym w to, że mogliśmy te pamiątki przekazać. Gdy dowiedziałem się, że muzeum planuje zorganizować wystawę zdjęć, stwierdziłem, że dobrze byłoby pokazać również osobiste pamiątki. Zwłaszcza, że Jan Nowak-Jeziorański ma duże związki z Gdynią, a Muzeum Emigracji nadaje się doskonale do tego, żeby je wyeksponować - zaznacza Sławomir Rybicki, senator Platformy Obywatelskiej.
Wśród eksponatów są m.in. modlitewnik z osobistymi zapiskami, portfel, okulary, wizytówki, zegarek oraz sprzęt filmowy i fotograficzny. Zbiory uzupełnią wełniany kapelusz i kolekcja krawatów, które Jeziorański lubił często zmieniać.
Na fotografiach dokumentujących jego życie będzie można odnaleźć te najbardziej prywatne sceny z czasów młodości, okresu drugiej wojny światowej, ale także te oficjalne ze spotkań z liderami światowych mocarstw, w tym kilkoma prezydentami Stanów Zjednoczonych.
W weekend świętowanie dla legendarnego Kuriera z Warszawy
- Jan Nowak-Jeziorański od początku był obecny na naszej wystawie. Przekazane pamiątki dają szansę na poznanie tego człowieka w bardziej osobisty sposób. W sobotę, podczas weekendu poświęconego legendarnemu "Kurierowi z Warszawy", udostępnimy część z nich gościom. Na wystawie czasowej pozostaną do końca marca - tłumaczy Karolina Grabowicz-Matyjas, dyrektor Muzeum Emigracji.
W ramach przedsięwzięcia "Na falach wolności", które zaplanowano 6 i 7 lutego odbędą się pokazy filmowe, spotkania związane z Jeziorańskim i Radiem Wolna Europa, spacery tematyczne po wystawie oraz koncert multimedialny Łukasza L.U.C Rostkowskiego.
Jan Nowaka-Jeziorański - związki z Gdynią
Długoletnim szefem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, publicysta i dziennikarz w trakcie drugiej wojny światowej do Gdyni trafił w 1943 roku jako inspektor Akcji "N" - wydziału AK, zajmujący się fabrykowaniem ulotek dla niemieckich żołnierzy.
W Trójmieście, Kołobrzegu i Szczecinie zorganizował siatkę ludzi, którzy podjęli się przerzutu bibuły "enowskiej" na szwedzkie statki i niemieckie okręty. Kilka razy odbył bardzo niebezpieczne podróże na trasie Warszawa - Gdynia - Sztokholm - Londyn jako kurier Komendy Głównej AK do Naczelnego Dowództwa.
W 1996 roku został uhonorowany tytułem Honorowego Obywatela Gdyni za wybitne zasługi dla narodu, za odwagę, nieustające dążenie do prawdy, mądrość. Po raz ostatni był w mieście w 2002 roku, by uczestniczyć w uroczystościach związanych z 22. rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych.
27 września 2008 roku przy kamienicy na ul. Władysława IV 57 odsłonięto tablicę upamiętniającą Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Weekendowe wydarzenia w muzeum mają podkreślić po raz kolejny jego łączność z Gdynią świętującą w tym roku 90. rocznicę nadania praw miejskich.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (40) 1 zablokowana
-
2016-02-04 18:00
Świetnie!!!!!
- 3 2
-
2016-02-04 14:11
Może byt zrobić zrzutę wśród tych co wyemigrowali na utrzymanie tego "wielce potrzebnego" muzeum (6)
W Gdyni ciągle brakuje kasy na potrzebne inwestycje a na budowę tego "cudu" zaciągnęliśmy kredyt i jeszcze miliony co roku na utrzymanie trzeba dokładać
- 19 30
-
2016-02-04 16:47
nie zasługuje na szacunek
naród co swej własnej historii nie szanuje
- 7 2
-
2016-02-04 14:17
Dziurawe drogi, chodniki nie remontowane często po kilkadziesiąt lat, dużych inwtorów tworzących miejsca pracy brak (4)
no ale na stołki dla osób zatrudnionych w muzeum emigracji kasiorka jest. Takie podejście do zarządzania miastem to jakaś masakra
- 12 14
-
2016-02-04 14:22
nikt ci nie broni zalozyc fabryki i tworzyc miejsca pracy ! (3)
czy ktos ci broni byc inwestorem ? chlopie !. Zakladaj fabryke i tworz miejsca pracy a nie szukaj innych co za ciebie maja to robic.
- 11 7
-
2016-02-04 14:27
Po to są władze miasta by między innymi przyciągać inwestorów. (2)
Dostają za to grubą kasę a efekty marne
Zamiast tego budujemy nikomu niepotrzebne przechowalnie dla kolesi i przez to m in dramatycznie spadł budżet na inwestycje w Gdyni- 4 9
-
2016-02-04 15:07
po co wladze maja przyciagac inwestorow skoro sam mozesz byc inwestorem ? (1)
Idz do urzedu miasta , zaloz firme i zaczynaj budowe fabryki a miasto napewno ci pomoze. W czym ty widzisz problem ? problem to ty masz sam ze soba. Czy myslisz ze fabryke Mercedesa czy Audi tworzyli kosmici ? niemiec mial chec i zalozyl fabryke i ty mozesz tak samo zrobic to za 100 lat twoje wnuki beda po tobie cos mialy przynajmniej a nie wspomnienia ze dziadek tylko duzo filozofowal. Z gadania fabryki nie stworzysz.
- 8 3
-
2016-02-04 16:17
Problem w tym, że mało kto ma tyle kasy by otworzyć fabrykę a jak już ma to otwiera gdzie indziej a nie w Gdyni
Nie każdy musi i nadaje się do prowadzenia własnej firmy. Ale to nie znaczy że władze miasta są zwolnione z przyciągania inwestorów, którzy tworzą miejsca pracy dla zwykłych ludzi
- 4 5
-
2016-02-04 14:20
wow :) super
chętnie zobaczę
- 11 2
-
2016-02-04 14:16
Tak trudno o dobre wieści. Ta do nich należy
- 13 2
-
2016-02-04 14:01
Tak samo jak nasze podatki.
- 10 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.