- 1 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (58 opinii)
- 2 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (9 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (171 opinii)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (59 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
Kolorowe zdjęcia Gdyni i Gdańska amerykańskiego korespondenta
Gdańsk i Gdynia sprzed pół wieku na rzadkich w tamtym okresie kolorowych zdjęciach. Wykonał je amerykański podróżnik, dziennikarz - Harrison Forman.
Przyjechał on do Polski, by zrelacjonować odbudowę kraju nad Wisłą, który podnosił się w tamtym okresie z powojennych zgliszczy. Wizyta Harrisona Formana nie była zaskoczeniem, a wręcz osobistą koniecznością - powrotem po latach. Podróżnik zasłynął w zachodnich mediach po tym, jak w dzienniku New York Times publikował szerokie relacje m.in. z nazistowskiej inwazji na Polskę w 1939 r.
Podróżnik publikował także artykuły w London Times, New York Times, Cosmopolitan, Harper's, Life, Reader's Digest i National Geographic. Większość jego artykułów to relacje z życia w Chinach.
Harrison Forman podczas wizyty w Trójmieście zdołał sfotografować centrum Gdańska i port w Gdyni. Obiektyw jego aparatu uwiecznił m.in. ul. Długą, Motławę, a także ruiny Wielkiego Młyna. Wśród fotografii jest też panorama wykonana z Kamiennej Góry.
Tu można przeczytać pamiętnik Harrisona Formana z pobytu w Polsce.
Jak w owym czasie, mimo działań Służby Bezpieczeństwa PRL, udało się podróżnikowi wykonać tak liczne zdjęcia pozostanie na zawsze tajemnicą. Harrison Forman zmarł w Nowym Jorku 31 stycznia 1978 r. przeżywszy 74 lata.
Zobacz galerię zdjęć pn. "Cities Around the World" wykonanych przez m.in. Harrisona Formana.
Opinie (129) 6 zablokowanych
-
2014-10-23 14:07
Ciekawe samochody można zauważyć na fotkach! (2)
Samochody na pewno ciekawsze i ładniejsze niż te dzisiejsze! Jak to jest ze w komunie samochód był milion razy naprawiany a wytrzymywał wszystko nawet 30 lat jeżdżąc po lasach i wertepach? A dziś niby nowy i się sypie po 5 latach!
- 43 8
-
2014-10-23 14:17
Być może dlatego że tamte auta były "milion" razy mniej skomplikowane. Jest jeszcze inna kwestia dziś z silnika 1litr osiągamy nawet ponad 100km a wtedy silniki nawet 3 litrowe nie osiągały często takich parametrów. Wyżylowane parametry oraz baaaardzo szkodliwy styl dzisiejszej dynamicznej jazdy robi swoje
- 14 1
-
2014-10-23 14:11
Po pierwsze jakość tamtych samochodów,
a po drugie dostępność. W latach powojennych niewiele było aut na drogach, a posiadanie przez zwykłego szarego człowieczka graniczyło z cudem. I tez stosunek ceny aut do zarobków - teraz za najniższą krajową mozna kupic w miare jeżdzące auto, a wtedy odkladanie trwało dłuzej, nawet na zajeżdzoną fure.
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.