- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (35 opinii)
- 2 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (268 opinii)
- 3 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (30 opinii)
- 4 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 5 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
- 6 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
Kolejna grupa rekonstruktorów w Trójmieście
Kawalerzyści, harcerze, armata i kuchnia polowa. W Trójmieście działa kolejna grupa odtwarzająca polskie wojsko, walczące w Kampanii Wrześniowej 1939 roku. Jej atutem jest sprzęt i młodość.
Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych Fort powstało w celu możliwie najszerszej integracji środowisk rekonstrukcyjnych na Pomorzu. Obecnie zrzesza członków różnych organizacji i grup. W "Forcie" są kawalerzyści z 18. Pułku Ułanów, młodzież z Harcerskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej, jest też polski moździerz 81 mm Stockes - Brandt, oryginalna polska armata przeciwpancerna "Bofors", z której można strzelać pokazowymi ładunkami i... kuchnia polowa, której właścicielem są państwo Joanna i Wojciech Minczyków z Redy.
Wojciech Minczyków, z wykształcenia chemik - specjalista od skażeń, po odejściu z wojska zajął się rekonstrukcją i to dosyć nietypową. Postanowił bowiem odtworzyć przedwojenną kuchnię polową. Jego dumą jest kuchnia polowa wz. 36P, wyprodukowana w 1937 roku przez LWS, czyli Lubelską Wytwórnię Samolotów. Kuchnia jest dopuszczona do eksploatacji przez Sanepid. Można w niej ugotować 80 litrów grochówki albo bigosu. Posiada przodek, który umożliwia ciągnięcie jej przez konie.
Nowością w stowarzyszeniu jest sekcja żeńska, odtwarzającą Przysposobienie Wojskowe Kobiet. Trwają także przygotowania do odtworzenia polowego punktu medycznego.
- Najczęściej można nas spotkać obecnie na terenie Wojskowej Składnicy Tranzytowej Westerplatte, gdzie wraz z Muzeum Historycznym Miasta Gdańska, Muzeum II Wojny Światowej i Straży Granicznej, staramy się przybliżać historię tego miejsca - mówi Piotr Torłop. - Na terenie składnicy prezentujemy regularnie kuchnię polową i armatę oraz pokazy musztry.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (30) 3 zablokowane
-
2015-08-03 17:55
(5)
Pasja ? jesteście tak naiwni ? chodzi o $$$
- 9 35
-
2015-08-28 13:45
A ja paragon dostałam, co wiecej byłam w redzie w pikarni po chleb który jadłam na westerplatte i Pani sama mi powiedziała, że robia go dla nich na zamowienie ( dodam że chleb kosztował mnie 7 zł za naprawdę duży bochenek) . Z czystej ciekawości kilka dni poźniej byłam w okolocy masarni z ktorej ponoć kupuja kiełbase, 50 zł za kg tej kiełbasy ! I niech mi ktoś powie że tu nie ma kosztów ... Ale ludzie jak to ludzie, widza tylko to co chcą widzieć.
- 0 0
-
2015-08-03 19:18
jaka kasa... (3)
Oni wszyscy dokladaja ze swoich pieniedzy ta pasja kosztuje i to bardzo duzo.
- 10 5
-
2015-08-03 19:31
haha (2)
chyba nie wiesz co mówisz byłem tam i jakoś nie dostałem paragonu ani kasy fiskalnej nie widziałem kroją kasę aż miło ale szczerze g... mnie to obchodzi w zasadzie
- 4 9
-
2015-08-03 23:04
jeszcze żarcie byś chciał za darmo?
- 4 0
-
2015-08-03 20:55
Za jedzenie w kuchni płacisz jak nic. To jest na interes. Ale inni rekonstruktorzy sami dokładają do wszystkiego
- 1 3
-
2015-08-03 21:03
Niepowtarzalne przeżycie (1)
Najpierw w takiej kuchni ugotowano parówki a po przepłukaniu herbatkę i to wszystko na wodzie z jeziora ( odgarnia się rzęsę i nabiera wiadrem )
- 5 5
-
2015-08-28 13:39
Powiedział ślepy co widział
Napisał ktoś kto nigdy tego nie widział. Kuchnia ma wszystkie niezbedne papiery od sanepidu i badania. Woda jest dokładnie taka sama jak ta z której pijecie herbatę. A umyć tą kuchnie to jest nie lada wyzwanie, nie sadzę by było w tym coś szkodliwego skoro właściciele kuchni i ich dzieci też z niej jedzą.
- 0 0
-
2015-08-28 12:53
Genialne
Pomysł na zagospodarowanie Westerplatte moim zdaniem genialny.
Widać, że robią to z pasji a nie dla pieniędzy. Tylko nie pasują mi te kolorowe kramiki w tle na zdjęciu. Tam faktycznie chodzi tylko o pieniądze i to nikomu nie przeszkadza niestety...- 1 0
-
2015-08-03 16:00
Swoją drogą, ciekawe (4)
Swoją drogą, ciekawe jak oni taką kuchnię polową czyszczą od wewnątrz.
Albo co robią z jedzeniem, które jednego dnia nie zejdzie - przekładają do słoików i wkładają do lodówki?- 12 13
-
2015-08-10 12:44
Raz się chorążego zapytałem a co jak przyjdzie burza i cala zupa skwaśnieje....
Chorąży na to no to wszystko do ścieku i dawaj gotować nową....- 0 0
-
2015-08-03 23:42
akurat ten pan jest pedantem
Wkłady są nie oryginalne z nierdzewnej stali i zupę wylewa chociaż ponoć rzadko zostaje po kilku godzinach :) dużo już wykarmil osób i nie było żadnego problemu
- 5 2
-
2015-08-03 19:32
ciekawe czy sanepid tam zagląda
- 2 4
-
2015-08-03 17:14
dobra grochówa ma rzesze amatorów - szybciej jej zabraknie niż zostanie na takich spotkaniach
- 12 6
-
2015-08-06 18:03
Bofors?
I jeszcze jedno: to co na foto widzę to ma być "oryginalna polska armata przeciwpancerna "Bofors"? :)))
- 1 0
-
2015-08-06 18:01
Słabo...
I w ten sposób Westerplatte zostaje w pamięci zwiedzających jedynie jako grochówa i kiełbacha.
Poza tym jak wyżej napisano: grunt to kręcić lody, a na grochówie na Westerplatte (+ drezyna na torach) idzie to jak najlepiej. Tylko naiwni wierzą, że "rekonstruktorzy" dokładają do tego "byznesu" :)- 1 0
-
2015-08-06 10:07
świetne!
Wielki ukłon w stronę prawdziwych zajawkowiczów!
- 0 0
-
2015-08-05 20:19
Jaki kucharz
Toć Wojtek nie potrafi gotować!!!! On nawet na sól nie zarobi, a propo mam akurat worek soli w atrakcyjnej cenie.... To ja ze stratą ale Wojtuś, toć ja Cię lubię, to ja ci tą sól sprzedam....
Pozdrawiam Mordechaj Francowic ;)- 0 0
-
2015-08-03 19:57
gratuluje biznesu (2)
80 litrów grochówki czyli z 200 porcji po powiedzmy 5 zł to jest tysiak dziennie.Można zarobić w Polsce ? można ! tylko trzeba mieć dobry pomysł
- 10 3
-
2015-08-05 20:14
jasne że 1000 dziennie, toć składniki są jak ruskie mundury w każdym sklepie ze składnikami są i to jeszcze za darmo
- 0 0
-
2015-08-03 23:43
tylko wkład do dobrej grochowski to też kilkaset zlotych
I jak się nie sprzeda całości to zysk idzie do zlewu
- 2 4
-
2015-08-04 22:47
Gulashkanone
Grochówka czy żurek z takiej kuchni polowej zawsze smakuje wybornie.
Kto był w wojsku na poligonie to wie. Albo był na imprezach gdzie serwowali takie pyszności. To nie jakiś catering czy inne masowe gotowanie.
Pozdrawiam załogę.
A tutaj w akcji:
https://www.facebook.com/302509739888852/photos/a.517352398404584.1073741846.302509739888852/517352535071237/?type=3&theater- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.