- 1 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (164 opinie)
- 2 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (66 opinii)
- 3 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (131 opinii)
- 4 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (24 opinie)
- 5 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (196 opinii)
- 6 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (81 opinii)
- Ciągle narzekacie, a porządnej zimy na oczy nie widzieliście - mówią starsi mieszkańcy Trójmiasta, gdy ktoś młody zacznie skarżyć się na zimno, czy zalegający na ulicach śnieg. Jedną z największych zim, jakie wspominają, jest ta z początku 1979 roku.
To jednak nic w porównaniu z zimą sprzed 32 lat. Tak jak wiele zim, zaczęła się od nocnej śnieżycy, która przyszła dzień przed Sylwestrem 1978 roku. Silna wichura i intensywne opady śniegu bez uprzedzenia zaatakowały Trójmiasto.
- Nie było wiadomo, czy odbędzie się impreza sylwestrowa - wspomina pan Wojtek Mierug, nasz czytelnik, który tamtej zimy miał 30 lat. - W moim przypadku stało to pod jeszcze większym znakiem zapytania. Jechaliśmy do znajomych na Migowo, czyli praktycznie na wieś. Wtedy stało tam raptem kilka domów.
Przyczyną takiej pogody był zbieg okoliczności, a w zasadzie zbieg niżów i wyżów - ze Skandynawii nad Polskę zaczęło spływać lodowate powietrze, a na Bałtyku rozpętał się sztorm osiągający 8 stopni w skali Beauforta.
W ciągu sylwestrowej nocy w całej Polsce spadło kilkadziesiąt centymetrów śniegu. 2 stycznia w Trójmiescie leżało go nawet pół metra, poza aglomeracją - znacznie więcej.
Wojewoda Gdański zareagował błyskawicznie i w pierwszy dzień nowego roku wprowadził stan klęski żywiołowej. - Bardzo proszę wszystkich obywateli zdolnych ze względu na stan zdrowia, o udział w akcji odśnieżania. Usunięcie występujących trudności jest nakazem chwili i umożliwi nam szybkie przywrócenie normalnych warunków funkcjonowania miasta - można było przeczytać na komunikatach wywieszonych w całej metropolii.
Na trasie z Trójmiasta do Słupska i Koszalina pojazdy jeździły w tunelach wydrążonych w śniegu. Ich kierowcy mieli kłopot z wymijaniem się - często musieli cofać się po kilka kilometrów, by dotrzeć do szerszego miejsca, mieszczącego obok siebie dwa samochody.
W latach 70. problemem nie były korki na ulicach, bowiem samochodów jeździło wtedy zdecydowanie mniej niż obecnie. Mieszkańcy jeździli przede wszystkim komunikacją miejską - ta poruszała się lodowo-śnieżnych tunelach wykopanych w śniegu lub nie funkcjonowała wcale.
- Po 1 stycznia już tak nie wiało, ale komunikacja miejska w większości przypadków nie kursowała - wspomina pan Wojtek. - Sam szedłem do pracy z Wrzeszcza do Nowego Portu pieszo. Wtedy nikogo to jednak nie dziwiło.
Jako ciekawostkę można dodać, że dokładnie w tym samym momencie kiedy Polskę nawiedziła uciążliwa zima, na południu Grenlandii zanotowano rekordowe ciepło.
Opinie (195) ponad 10 zablokowanych
-
2011-02-22 14:22
dzis było nawet -27
- 5 0
-
2011-02-22 14:54
zima stulecia (2)
taka zima byla w 63 na 64,a nie 78 na 79
Zatoka faktycznie byla zamarznieta,skuta lodem na kilka metrow
ta zima to namiastka zim.Pamietam jak jezdzilem autem w tunelach snieznych
tyle,ze teraz dzieciaki rozhartowane,bo wszystko na sztucznym chowane.- 13 1
-
2011-02-22 19:58
Mleko było mlekiem , a nie emulsją w kartoniku o trwałości jednego roku .
Nawet smaku mleka w nim brak .
- 3 0
-
2012-02-03 18:52
lubkowo zima 1979
Witam
Pamiętacie powroty z Lubkowa koło Żarnowca z nocy sylwestrowej. Jak mówiła Moja Mama byliśmy dłużej , niczego nie brakowało oprócz chleba.
Dobrze wspominała , szkoda że nie mogę spytać o szczegóły.
Pozdrawiam- 1 0
-
2011-02-22 15:28
Mnie nie wstyd odśnieżać, a jestem młoda. Pomagam tylko moim rodzicom rodzicom i to jest najważniejsze.
- 6 0
-
2011-02-22 15:30
(1)
Kiedyś to każdy był przyzwyczajony chodzić pieszo albo komunikacja miejska dziś jakby miał zostawić auto w garażu i jechać np autobusem to za leniwi są.
Dzisiejsze pokolenie po prostu takiej zimy jeszcze nie przeżyło co pisze w artykule.- 15 0
-
2011-02-22 21:41
nie przeżyli by hahahha
popłakaliby się i siedzieli cały dzień na necie
- 1 0
-
2011-02-22 19:23
Pamiętnego sylwestra 1978/79
Na wielki bal w stołówce Stoczni Gdańskiej ostatni brakujący goście dotarli na pięć minut przed pólnocą a zabawa była wspaniała . Rano gdy pieszo wracało się na różne dzielnice miasta szampan odparował. Ponadto na osiedlach wyłączono ogrzewanie , i prąd z powodu awarii i tylko kuchenki gazowe były jako źródło ciepła dla więkrzości mieszkańców ale wtedy nikt nie narzekał że mu coś nie pasuje ludzie gromadzili się w jednym pomieszczeniu by było cieplej i był wesoło.
- 9 1
-
2011-02-22 20:37
dobry rocznik 1979 ;- )
- 5 1
-
2011-02-22 22:38
a dzisiaj gnoje pod blokami wywieszaja karteczki ja tu dśniezyłem i ja tu parkuję! dobrze, że jeszcze ni srają na te "swoje (3)
- 8 8
-
2011-02-22 22:41
na te "swoje" miejsca. Chcecie mieć prywartny parking, to se kupcie! już musiałem jednym pajacem wytrzeć śnieg bo wybiegł z (2)
domu wrzeszcząc, że tu odśniezał! a kij mnie to obchodzi? niech jedzie przed mój dom i łazi po odsnieżonym prywatnie chodniku, czy ja mu bronię?
Więc pajace od zaznaczania terenu uważajcie, bo po ryju można dostać- 2 3
-
2011-02-22 22:56
nasra taki jeden z drugim swoim psem i nie poczuwa się do odpowiedzialności, ale jak już machnie (1)
trzy razy szuflą, to miejsce jego na trzy lata. i jeszcze te karteczki.... debil na debilu i debila pogania na tych osiedlach. Se kup garaż jeden z drugim!
- 5 1
-
2011-02-23 08:40
gonić tych cieci z ich karteczkami. kużwa to nie prywatne miejsca parkingowe.
- 2 1
-
2011-02-22 22:43
kiedyś śnieg był biały... (1)
nigdzie na świecie nie robią takiego syfu z piachem jak w Polsce.
- 3 1
-
2011-02-23 10:19
teraz to soli nawalą, aż droga biała.
A samochody jak wyglądają!!! Rdza po 2-3 sezonach
- 2 0
-
2011-02-22 22:44
ogólnie to jakieś ćwoki i buraki zaznaczją i pilnują te niby swoje miejsca. k. do Europy to nam jeszcze daleko. wsioki i tyle. (1)
- 6 2
-
2011-02-22 22:45
se odśniezy te dwa metry i ma miejsce na całą zimę zaznaczone. szczyt chamstwa. ale czego się spodziewać po burakach?
- 1 1
-
2011-02-23 06:32
A ja się cieszę z opadu śniegu, bo przykrył on gnijące sterty liści, których jesienią nie uprzątnęły służby miejskie (1)
- 5 0
-
2011-02-23 07:49
przykrył liscie, brud i śmieci
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.